Specyficzna odmiana ,,sportu''. Ustwiana ale nie do końca udawana, możecie mnie wyśmiać :wstyd: ale ja lubie tą spektakularność i toże nigdy nie wiadomo, co się wydarzy zok: Na razie tyle

Sport to stanowczo za duże słowo bo tam środki dopingujące są praktycznie dozwolone . Jak dla mnie czasem miło na to popatrzeć jak się nawalają fajni gości jak np : Undretaken .Ciekawe widowisko tylko trochę zbyt amerykańskie , po za tym zdarzają się przegięcia jak używanie pił , gwoździ i innych czemuś takiemu mówię stanowcze nie .

Triple H używa młotka nawet. A raczej używał... Ja lubię wrestling i wiem, że udawane. Ale gdy mówię coś o tym i ktoś zaczyna mówić, że to udawane to zaczynam dostawać szału

[ Dodano: 2011-03-19, 12:07 ]
Czy ktoś wie czy to prawda czy 3 Kwietnia będzie Wrestlemania XXVII ??Nie wiem czy dobrze napisałem rzymskimi.

Jak dla mnie sport zajebisty uper: najbardziej lubię Rey'a Mysterio i CM Punk'a

Odpowiedniejszym określeniem jest reżyserowany niż udawany. W jednym z wywiadów Sheamus powiedział coś na wzór "Niech ten kto mówi, że to jest udawane stanie ze mną w ringu 10 minut i zobaczymy czy później będzie tak mówił." Coś na ten wzór było

Co sądzicie o zakończonym roku 2011?

Moim zdaniem WWE w roku 2011 zapamiętam najbardziej z pushu dla Punka. Do Extreme Rules 2011 nie wygrał na żadnym PPV od 12 miesięcy, a potem stworzyli program, dzięki któremu publika go pokochała. Od zera do bohatera

Ja już dawno temu porzuciłem oglądanie Wrestlingu. Choć ostatnio przed Wrestlemanią powróciłem do oglądania, ale tylko z powodu tej całej akcji z Stingiem i jego domniemanym przejściem do WWE. Ale gdy okazało się to klapą to dałem sobie spokój z tą rozrywką. Ach gdzie te czasy Ery Attitude:/ chyba nigdy nie wrócą

Od czasów liceum oglądam to w wolne chwile podczas weekendów Nie uważam go do końca jako sport, gdyż walki są zazwyczaj upozorowane.To jest bardziej "gra aktorów na ringu", ale i tak uwielbiam ten spektakl przerośniętych panów w obcisłych majtach i ich kaskaderskie wyczyny.
To już nie jest ten sam wrestling co kiedyś za czasów Hulka Hogana, Billa Goldberga, jednak nie potrafię stwierdzić, czy na lepsze czy gorsze. Kiedyś sławne wykręcanie nóg rywali, obecnie federacje stworzyły najbezpieczniejszy wrestling, by łyknęły to rodziny i dzieci…a to działa…

W Polsce tak naprawdę rozpowszechnione jest tylko WWE, które bardziej stawia na show niż na sam wrestling.

Ja również jestem fanem tego sportu połączonym niejako z aktorstwem mam nadzieję, że uda mi się kiedyś pojechać na pokaz w Polsce (w nadchodzącym roku ma być to RAW, w tym roku było to SD!). Faktycznie w tzw. mainstreamie WWE umiejętności nie grają głównej roli i są niejako niżej od samego promowania się i odgrywania postaci.. Jednakże ja śledzę wydarzenia w głównej mierze przez wzgląd na story line'y, więc we mnie aż tak to nie rzutuje.

PS: http://srs.cba.pl/ - stronka poświęcona wrestlingowi, której jestem moderatorem. Można tam znaleźć codzienne newsy ze świata wrestlingu, linki od odcinków WWE i TNA, oraz audycje głosowe na temat najważniejszych wydarzeń w WWE, których zazwyczaj jestem współautorem - gorąco zapraszam

W Polsce tak naprawdę rozpowszechnione jest tylko WWE, które bardziej stawia na show niż na sam wrestling.

Wiesz, sam Wrestling sam w sobie to show, rozrywka, nazywanie tego sportem to przesada.

WWE jest fajne do pośmiania się, tyle w tym sportu co w byciu bramkarzem na dyskotece.
Zawodnicy są jedynie umięśnieni a każda walka to spektakl jak w teatrze, wszystko jest ustalone, co kto robi, gdzie ma stać, ile ma udawać oszołomionego.
Najgorsi są komentatorzy którzy przeżywają to jak dzieci.
Ale mimo wszystko lubie to oglądać. Ahh, jak ten ring pod Henrym się zawalił, niezapomniane chwile.

WWE jest fajne do pośmiania się, tyle w tym sportu co w byciu bramkarzem na dyskotece.

W pewnym wywiadzie Sheamus powiedział, że jeśli ktoś uważa, że ze sportem nie ma to nic wspólnego, to zaprasza na 5 minut do ringu wiesz, każdą scenę można odegrać, ale nie każdy cios jest udawany trzeba mieć genialną kondycję, żeby sobie poradzić, więc ja osobiście uważam, że jest to pewne połączenie sportu z aktorstwem

Najgorsi są komentatorzy którzy przeżywają to jak dzieci.

Taka jest ich rola, też są częścią tego show. Dla mnie Michael Cole czy Jerry Lawler są świetnymi komentatorami. Inaczej sprawa się ma z polskimi, jak słyszę komentarz Suprona to mnie normalnie szlak trafia

Cytat:Inaczej sprawa się ma z polskimi, jak słyszę komentarz Suprona to mnie normalnie szlak trafia

O polskich prawie, teksty typu: nikt się tego nie spodziewał, przy akcji której wykonania wszyscy są pewni, są po prostu śmieszne.
Nie wiem jak się sprawa ma z oryginalnymi komentatorami, czyt. tymi co siedzą przy ringu.

każda walka to spektakl jak w teatrze, wszystko jest ustalone,

Z pewnością nie każda- wystarczy tylko spojrzeć w Google ile tak naprawdę osób zginęło podczas walki Najdrastyczniejsza ostatnio była śmierć Owen'a Hart, który spadł z blisko 22 metrów, uderzył głową o narożnik. http://wrestlingclique.com/images/impor ... 88bs-1.jpg

W ogóle ten "pseudo-sport" jest bardzo ryzykowny. Goście ciągle jadą na sterydach niszczac sobie życie i nawet nie dożywają 50. > Nazywają to 'syndromem wrestlera'
http://www.youtube.com/watch?v=2ZMybi4K1H8&feature=fvst

W ogóle ten "pseudo-sport" jest bardzo ryzykowny. Goście ciągle jadą na sterydach niszczac sobie życie i nawet nie dożywają 50. > Nazywają to 'syndromem wrestlera'

W WWE sterydy są zakazane i zawodnicy są poddawani regularnym testom przeciw-dopingowym i przy ewentualnym wykryciu dopalaczy zawodnicy są zawieszani bądź zwalniani i wysyłani na odwyki (np. w przypadku narkotyków).