Piracki oficer
Wiek: 31
Licznik postów: 603
Miejscowość: Wrocław
Lady Pudding napisał(a):Po prostu Oda zastosował podwójny odczyt. Z imieniem "Katakuri" jest dokładnie to samo. Oznacza kwiat - psi ząb lub mąkę ziemniaczaną (zależy od odczytu i łączenia przedrostków). Mochi to ciastko, które może być odczytane jako coś kleistego, w japońskim to przecież nic nowego, że jedno słowo ma milion tłumaczeń. Samo słowo kojarzy się z ciastkiem, ale równocześnie daje logiczną umiejętność owocu jakim jest kleista maź.
Lady Pudding napisał(a):Na jednym kadrze widać, jakby jego noga się kleiła.
Super świeżak
Wiek: 29
Licznik postów: 246
Miejscowość: Water 7
Super świeżak
Licznik postów: 224
Super świeżak
Licznik postów: 224
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,072
(20-04-2017, 22:36)chucky napisał(a): No, ale co z brakiem powietrza dajmy na to? Owoc próżni?Owoc Caesara już ma możliwość usuwania gazu z danego obszaru, więc jest to coś na kształt próżni. Poza tym sama w sobie próżnia jest trochę zbyt abstrakcyjna, żeby bazować na niej owoc Logii. W sensie... jak chcesz przedstawić zamianę w próżnię?
(20-04-2017, 16:55)Ratlee napisał(a): Ok, pytanie.A no i może poświęcimy chwilę na zastanowienie się jak absurdalną i debilną techniką jest 'Próba Duszy' Big Mom? W zasadzie każdy na świecie, może poza Sanjim, Zoro, Luffym i Jinbe są bezbronni wobec tej techniki. To nawet nie ma nic wspólnego z byciem silnym. Każdy się boi śmierci choć trochę. To, że Luffy'ego i spółkę chroni plot armor typu 'nie boję się bo całe życie to podróż' nic nie zmienia.
mochi mochi no mi - lep-lepkowoc? Owoc lepkich substancji - może to być wyższy stopień owocu Trebola, który miał paramecię/logię kleju. Tutaj Katakuri dysponuje po prostu lepkimi substancjami. No i pytanko, czy przetłumaczylibyście to jako lep-lepkowoc? mochi to przekąska zrobiona z masy ryżowej, która ma konsystencję żelu, ale jednocześnie kleiste rzeczy określa się jako mochi, stąd lep-lepkowoc.
Super świeżak
Wiek: 29
Licznik postów: 246
Miejscowość: Water 7
Admirał
Licznik postów: 2,727
(21-04-2017, 11:10)Ratlee napisał(a): A no i może poświęcimy chwilę na zastanowienie się jak absurdalną i debilną techniką jest 'Próba Duszy' Big Mom? W zasadzie każdy na świecie, może poza Sanjim, Zoro, Luffym i Jinbe są bezbronni wobec tej techniki. To nawet nie ma nic wspólnego z byciem silnym. Każdy się boi śmierci choć trochę. To, że Luffy'ego i spółkę chroni plot armor typu 'nie boję się bo całe życie to podróż' nic nie zmienia.
![[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]](https://78.media.tumblr.com/dba09cf7c031e9d3846f9f038e019ddc/tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif)
Super świeżak
Wiek: 29
Licznik postów: 246
Miejscowość: Water 7
Admirał
Licznik postów: 2,727
(21-04-2017, 10:24)Gogolius napisał(a): Big Mom mówi do wypasionego, jednego z najsilniejszych, przewidującego przyszłość członka załogi, Katakuriego że jest on... beznadziejnym synem
![[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]](https://78.media.tumblr.com/dba09cf7c031e9d3846f9f038e019ddc/tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif)
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,072
(21-04-2017, 12:22)chucky napisał(a): Imo jest wręcz przeciwnie. Ta technika jest bezużyteczna w walce. To OHKO, zgadza się, ale w praktyce działa tylko na ludzi, którzy i tak są słabsi od BM. Zadziała na Admirałów/Shanksa/Kaido/WB? Szczerze wątpię. Teach ma owoc, który może anulować tą technikę. No i to (chyba) tyle. Każdego innego BM i tak pokona bez potrzeby używania tego ataku.Mi nie chodzi o chodzenie i sianie spustoszenia pokonując największych koksów, tylko o samą zasadność tej techniki. To w praktyce zapewnia status quo BM, bo ktokolwiek normalny by chciał do niej fikać, to automatycznie dostaje OHKO i papa. To, że Luffy jest taki a nie inny nie gra tu żadnej roli. Jest ofc grupa ludzi, do których to się nie będzie aplikowało, ale jest pewna limitowana liczba osób co do których możesz powiedzieć, że nie boją się śmierci chociaż ociupinkę.
(21-04-2017, 12:22)chucky napisał(a): Można by to porównać do Mero Mero Mellow Hancook, ale jej atak ma szeroki zasięg - może jednocześnie znokautować setki randomów. Atak BM ma wpływ na jednego przeciwnika. Przecież jej byle "bąk" zabije tuzin słabeuszy na miejscu. Ta moc jest użyteczna tylko dla celów fabularny.No nie do końca - co innego uczucie zadurzenia/miłości, co do której każdy ma inne podejście i inny typ urody, która mu się podoba(no bo w mero mero chodzi o wygląd a nie o piękno wewnętrzne, nie oszukujmy się) a co innego coś tak ostatecznego i definiującego wartość życia jak śmierć. To jest manga, więc fair play, postacie są nieustraszone itp, ale czytelnicy dalej są żywymi ludźmi, więc jest jakiś limit postaci co do których bym uwierzył w 'nie boję się śmierci', chyba że będzie to czysto sytuacyjne. To by w końcu wyglądało 'O, super... znowu kolejny nieustraszony, który przed niczym sie nie lęka'.
(21-04-2017, 12:22)chucky napisał(a): WB/BB są w posiadaniu mocy zniszczenia planety. Kaido jest nieśmiertelny. Shanks ma Haki tak silne, że wpływa na otoczenie (w jakieś tam grze manipulował czasem). Każdy inny Yonkou ma jakąś moc, która jest ZBYT potężna. Taką mocą BM było OHKO, jeśli przeciwnik da się podejść. Teraz na dobrą sprawę i to zostało jej odebrane. Nie wyobrażam sobie BM walczącej na równi z Kaido/Whitebeardem z użyciem tylko Prometeusza, Zeusa i Napoleona szczerze mówiąc.O to chodzi, że oni są potężni pod względem siły - jestem w stanie to przełknąć, ale taką moc, żeby była użyteczna, trzeba odpowiednio opanować i trenować. Nie znamy genezy nieśmiertelności Kaido, więc wstrzymałbym się z osądami, ale moc BM wygląda jakby po prostu była jej dana, a nie zapracowana. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że Białobrody na początku mógł ledwo wstrząsnąć filiżanką do herbaty, a powoli przez lata wytrenował tę potęgę, która pozwala mu zatrząść wyspą. Przy BM nie czuję w ogóle jak miałoby to trenowanie wyglądać. Najpierw mówiła cukierek albo psikus i stopniowo doszła do życia?
(21-04-2017, 12:27)Lady Pudding napisał(a): Jeśli weźmiemy duszę jako pojęcie strikte religijne, to faktycznie nie ma to sensu. Jednak spójrzmy na to pod względem filozofii greckiej. Platon uważał że dusza jest cząstką człowieka decydującą o jego życiu i istnieniu. Według niego dusza składa sie z trzech części: rozsądku, pasji i EMOCJI. Dusza i ciało były uważane za coś połączonego ze sobą, ale o tym głosił już bardziej Arystoteles (uważał że dusza nie jest nieśmiertelna, ale to już nas za bardzo nie interesuje).Jasne i ja wziąłem to pod uwagę i miałem o tym pisac, ale potem sobie przypomniałem o Law'ie i o Shambles, który też zamieniał dusze i jakoś egzystowały w nieswoich ciałach, więc Oda zdrowo pod tym względem namieszał. Teraz tylko brakuje aby dał owoc czasu żeby zrobić totalny rozpierdziel.
(21-04-2017, 12:30)chucky napisał(a): Powiedziałą bodajże: "lowly child of mine". To nie ma nic wspólnego z beznadziejnością, a z podkreśleniem hierarchii - BM jest ważniejsza od swojego syna - to ona powinna walczyć z najsilniejszym przeciwnikiem (zwłaszcza, że ten ją sprowokował). Wyobraź sobie, że po śmierci Ace'a WB maszeruje na Akainu, a Marco staje mu na drodze i mówi "Zajmę się tym Tatku, usiądź sobie.". Może porównanie trochę dziwne, ale dla BM ten tort/przyjęcie były aż tak ważne.Tylko w tym wypadku jakie to ma znaczenie? Katakuri tak czy siak się wtrącił w walkę. Nie ma sensu czy zamierzał się zamachnąc na BM czy zdjecie Matuli - to pewna strategia, którą BM chcąc walczyć powinna też przewidzieć. W walce wszystko jest fair i jeśli BM sądzi, że jej syn nie powinien się wtrącać, to postawa BM nie powinna się zmienić słysząc jaki był początkowy cel Luffy'ego.
Super świeżak
Wiek: 29
Licznik postów: 246
Miejscowość: Water 7
Admirał
Licznik postów: 2,727
![[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]](https://78.media.tumblr.com/dba09cf7c031e9d3846f9f038e019ddc/tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif)
Super świeżak
Licznik postów: 224
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,072
(21-04-2017, 13:32)chucky napisał(a): Ktokolwiek, kto decyduje się walczyć z Yonkou musi mieć świadomość, że ma niewielką szansę na ujście z życiem.No właśnie nie - po to całe te planowania, łaczenie się w sojusze itp, żeby zwiększyć swoje szanse. No ale ciul, wszystko może być położone przez jedną durną moc, która nie ma sensu patrząc na całość jej owocu. Długość życia a owoc, którego podmiotem są dusze - no sorry. Wszyscy buldupczyli, jak wprowadzono moc Sugar, która w jakiś sposób łączyła zamianę w zabawki z usuwaniem wspomnień o tej osobie - co ma jedno z drugim? No nic. Są już owoce, które zmieniają formę istot i jakoś nie wpływają na pamięć wszystkich ludzi na świecie. To nie jest szukanie dziury w całym, tylko analizowanie mocy i ich zależności.
(21-04-2017, 13:39)Gogolius napisał(a): Big Mom ma kilka bajerów do walki, a nawet się nie rozkręciła -> nie ma co oceniać też jej siły na podstawie tego co pokazała.Idąc tą logiką moglibyśmy nie dyskutowac nad nowszymi rozdziałami co tydzień w ogóle, tylko czekać na koniec Sagi i wtedy dopiero się wypowiadac, bo przecież nie wiemy w jaki sposób toczy się walka, to na cholerę teoretyzujemy? + Niezbyt bojowy owoc = tworzymy armię poddanych z dusz innych ludzi, kradniemy życie innym ludziom, jeśli choć trochę boją się śmierci, ożywiamy martwą naturę i przedmioty, które mogą dla nas szpiegowac do woli? No strasznie niezbyt bojowy
Ma owoc jaki ma, dzięki temu stworzyła sobie świat jaki chciała -> szacun dla niej że mimo wszystko niezbyt bojowy owoc dał jej taką potęgę.
Już same zdolności Prometeusza i Zeusa pomijam, bo dalej nie wiem skąd ona wzięła małe słońce.
Super świeżak
Licznik postów: 224