Przy obecnym rozkładzie mandatów w sejmie, gdzie jedna partia ma dominującą większość i przepycha od 6 lat dosłownie wszystko, co jej się podoba, nie ma żadnej. Walnąć mowę może każdy celebryta w Polsce czy na świecie i ma większy influence na nastroje społeczne (Korwin może je co najwyżej popsuć od czasu do czasu, i tylko i wyłącznie jeśli pokażą to w telewizji). Nawet na fb ma już bana. Post ogólnie napisany z emocjami, nie wiem, taki wyidealizowany, jak gdyby jeden poseł najmniejszej partii robił różnicę w sejmie.

Nie zawsze mają decydującą większość i czasem potrzebują głosów choćby Konfederacji. Mało to ustaw przechodziło (lub nie) przez jeden/kilka głosów? Nawet Ziobro nie stanął przed Trybunałem, bo zabrakło 5 głosów. Konfederacja w Sejmie ma posłów 11. Czyli gdyby takie głosowanie było dzisiaj, to de facto od Korwina i jego partii zależałoby, czy coś takiego by przeszło, więc przestań mi tu pieprzyć, że "jeden głos nic nie zmienia", bo to stare jak świat, ale nadal pieprzenie. Jeden głos często coś zmienia. Jednostki mają znaczenie, bo to one składają się na całość. Korwin MA moc sprawczą i z niej korzysta, nieważne jaką definicję sobie w głowie ułożyłeś. Tylko tyle i aż tyle.

well welll





@Sting  10 punktow dla Stinga XDDDD sami ci  sie podkladaja pod twoj wczorajszy post.  Cos chyba jest na rzeczy jednak

Nie zawsze mają decydującą większość i czasem potrzebują głosów choćby Konfederacji.

Ta, dlatego Lewica pomaga w zamian za pomoc w realizacji programu gospodarczego. Uwielbiam, gdy Konfederacja przez centro-lewicę jest oskarżana o głosowanie z pisem, a przez prawicę o głosowanie z totalną opozycją. Ze statystyk sejmowych (2021) wynika, że:

https://twitter.com/sejm_watch/status/14...4964085760

Nawet Ziobro nie stanął przed Trybunałem, bo zabrakło 5 głosów.

Masz na myśli to niesamowicie ważne głosowanie, o którym tyle mówili, a na które nie wstawili się posłowie PO? 

https://www.rp.pl/polityka/art18780731-s...uduja-nowa

Przytaczanie tego głosowania to chyba najlepszy przykład powiedzenia: ręka rękę myje. No, chyba że w 2022 nadal wierzymy, że któraś z partii rozliczy poprzednie rządy za wały  

Z resztą, opozycja miała większość tylko w 5% przypadków, z czego w ważnych głosowaniach procent jest znikomy.

https://tvn24.pl/polska/frekwencja-w-glo...ch-5530077

Tak jak mówiłem, wyidealizowane myślenie. Nie bierzesz pod uwagę tego, że PiS ma taką frekwencję i jednomyślność dzięki nepotyzmowi i "zakładnikom" w spółkach Skarbu Państwa. Oczywiście chciałbym, żeby tak było, żeby posłowie głosowali zgodnie ze swoim sumieniem, ale jestem już dużym chłopcem. 

https://gazetaplus.pl/poslanka-pis-gloso...twa/39761/

Zakładaj, a nie się Pan pytasz wątek ma duży potencjał aktywność wśród tu obecnych Panów, a już tutaj delikatnie uciekliście od "sedna" wątku chyba

Prawie jestem już wolny to zabieram się za to. Dzięki za sugestię, gdzie mógłbym wrzucić wątek. 

sami ci  sie podkladaja pod twoj wczorajszy post.  Cos chyba jest na rzeczy jednak

Cóż mogę powiedzieć... xd

Tak jak mówiłem, wyidealizowane myślenie. Nie bierzesz pod uwagę tego, że PiS ma taką frekwencję i jednomyślność dzięki nepotyzmowi i "zakładnikom" w spółkach Skarbu Państwa. Oczywiście chciałbym, żeby tak było, żeby posłowie głosowali zgodnie ze swoim sumieniem, ale jestem już dużym chłopcem. 

Nie miałem zamiaru wybielać nikogo z PO, Lewicy czy jakiegokolwiek innego ugrupowania (słusznie zauważyłeś, że w głosowaniu w sprawie Ziobry to posłowie PO dali dupy i nie chciałem nawet próbować twierdzić, że to ktoś inny, przykład służył tylko i wyłącznie temu, by pokazać, że KAŻDY głos ma znaczenie, bo czasem potrzeba ich naprawdę niewiele, by coś zmienić), cały czas odnosiłem się TYLKO do tego, że powiedziałeś, że Korwin nie ma żadnej mocy sprawczej, co jest zwyczajną manipulacją, bo ją ma. Chciałem, żebyś to po prostu przyznał, zamiast gadać farmazony. W całej tej klice każdy ma swoje za uszami i uwierz mi, jestem gotowy pierwszy wytknąć hipokryzję posłowi z jakiegokolwiek ugrupowania, temat jednak był o Korwinie, więc do Korwina się odnosiłem. Ma moc sprawczą i z niej korzysta, a próba mówienia, że jest inaczej, to najzwyklejsze kłamstwo. To jedno chciałem naprostować, a zaczynasz odbiegać od tematu, wplatając w to innych polityków, zamiast po prostu przyznać, że palnąłeś gafę. Jest w Sejmie? Jest. Może głosować (= decydować)? Może. Ma zatem moc sprawczą? Ma. Nie rób kurtyzany z logiki.

Korwin geniusz: 

https://twitter.com/K_Stanowski/status/1...ZLDI3Pa5ug

ale sie zbieglo  :

W ogóle, Korwin i populizmy XD

Wywiady Korwina opierają się głównie na populizmach i tanich zagrywkach erystycznych.

cały czas odnosiłem się TYLKO do tego, że powiedziałeś, że Korwin nie ma żadnej mocy sprawczej, co jest zwyczajną manipulacją, bo ją ma. Chciałem, żebyś to po prostu przyznał, zamiast gadać farmazony. W całej tej klice każdy ma swoje za uszami i uwierz mi, jestem gotowy pierwszy wytknąć hipokryzję posłowi z jakiegokolwiek ugrupowania, temat jednak był o Korwinie, więc do Korwina się odnosiłem. Ma moc sprawczą i z niej korzysta, a próba mówienia, że jest inaczej, to najzwyklejsze kłamstwo. To jedno chciałem naprostować, a zaczynasz odbiegać od tematu, wplatając w to innych polityków, zamiast po prostu przyznać, że palnąłeś gafę. Jest w Sejmie? Jest. Może głosować (= decydować)? Może. Ma zatem moc sprawczą? Ma. Nie rób kurtyzany z logiki.

Jeśli moc sprawczą określimy jako samą możliwość głosowania to oczywiście, że przyznam Ci rację. Dla mnie moc sprawcza to realny wpływ na rzeczony wynik głosowania. Sam się zaorałem, przytoczyłem statystykę, gdzie jego głos miał znaczenie w 5% głosowań, a użyłem słowa "żadną". Moja wina, moja wina, chylę czoła ku ziemi. 

Dzięki, że moją argumentację określiłeś jako farmazony i robienie ku®wy z logiki, nie sądzę, żeby moja odpowiedź miała jakikolwiek sens, ale na pewno jest ostatnią, polemista nie dowozi. 

Wywiady Korwina opierają się głównie na populizmach

Przytocz jakieś populizmy (oprócz: jeśli będziesz ciężko pracował to się dorobisz i gdy będziemy rządzić, to będzie lepiej), bo jeśli to są główne filary jego wypowiedzi, to powinno ich być sporo. Na erystyce się nie znam, nie wypowiem się.

Tak, że jeżeli mógł nie wiedzieć (Hitler – przyp. red.) jako naczelny dowódca, o tym co miał, czym dowodzi, to mógł również nie wiedzieć o holokauście. A Putin mógł nie wiedzieć o tym, co jest jego armią, przecież nie chodził po jednostkach. No i teraz albo się posypią głowy tych generałów albo się posypie głowa Putina – skwitował Janusz Korwin-Mikke."


heh, mialem nie odkopywac tego tematu ale skoro juz odkopaliscie to dam mema.