Raczej wiele się nie zmieni więc chyba można założyć już taki temat. Nawet jeżeli Kaidou by nie był ostatecznie pokonany to samo starcie trwa już na tyle długo, że chyba każdy jest wstanie ocenić czy znajduje się w jego topce czy też nie. No i raczej nie dostaniemy już nic "dużego", a jak już to raczej jakieś gili gili w wykonaniu rządu. Tak więc jakie starcie bądź starcia wywarły na was największe wrażenie na Wano.

Żadne nie było moim ulubionym.

Ale jeśli mam wyróżnić, to sanji vs Queen i Zoro vs King były najlepsze.

Pojedynek teamowy Kaido i big mom Vs Luffy i spółka też był spoko.

Luffy Vs Kaido stał się męczącym pojedynkiem dla mnie z czasem, więc odpada.

Cała reszta walk przebiegała randomowo, nic nie zapadło mi w pamięci jakoś z wszystkich innych starć, co świadczy o ich nijakości :p . Jedynie pamiętam jak jinbe pobił who is who.

Zacznę od tego, że mimo dobrych momentów walka Luffy versus Kaido w moim odczuciu wypadła najgorzej. Wpłynęło na to brak płynności i dynamiki pojedynku co było obecne np w walce z Katakurim. Pojedynek mega się przeciągał przez co emocje opadły.

Najlepsze pojedynki to nowa generacja kontra Kaido czyli to co obecnie pięknie dostajemy zanimowane w animcu. Zoro versus King gdzie jednak dynamikę dało się odczuć oraz widać było progres potyczki. Mimo, że krótko to Jinbe versus Who'sWho. Fajny finiszer w wykonaniu ryboluda i pierwsza wzmianka o Nika. Law i Kid kontra BM też miało dobre momenty natomiast czegoś zabrakło, zbyt łatwo im to poszło. Gdyby mieli za supporta Marco to znacznie lepiej by to wyglądało.

Nie widzę tutaj raczej innej opcji niż 5 supernovas vs 2 yonko

5 SN vs 2 Yonkou wypadło najlepiej. Być może dlatego, że
- nie były to decydujące starcia, więc Oda nie musiał naciągać ich wyniku (jak Sanji vs Quenn i Zoro vs King, wobec których mam ogromny niedosyt i uważam, że Kuk i Marino nie wypadli/nie wyglądali podczas nich tak, jakby to była ich najważniejsza walka od 1000+ chapterów),
- walki te zostały przerwane, więc nie było finisherów, które ktoś mógłby uznać za niewystarczające (jak Luffy vs Kaido - nie każdemu spodobał się decydujący cios).
Ot, przyjemne dla oka starcie, gdzie przeciwnicy mieli okazję pokazania ciekawych technik i tak jakby 'macali' mocne i słabe punkty drugiej strony (np decyzja o rozdzieleniu Kaido i Big Mom).

G5 Luffy vs Kaido był czymś interesującym i dawał powiew świeżości, ale gdybym zestawiał debiuty gearów, to wyglądałoby to tak:
1. G2
...
2. G4/G5
3. G3

Najlepszą walką dla mniej był pierwszy pojedynek Luffiego z Kaido, gdzie gumiak został totalnie zmiażdżony. Piękna to była walka, emocjonalna (domniemana śmierć załogi po Bolo Breath) i finisher Kaido ugh. 

Drugą ex aequo z trzecią to Zoro vs Killer na moście oraz supernovas vs yonkos. Fajne walki z dynamiką. Nie oglądałem jeszcze tej drugiej w anime, ale zoro v killer znacznie lepsza była w mandze, nie lubię jak szermierze napieprzają z laserków.