Ogólnie jeśli rozdziały będą wyglądały jak 1054 to spokojnie zamknie w 3 lata
Jakby rozdziały były takie obfite, to juz kilka lat temu manga by się skończyła

Btw. Nie wiem jak wy, ale ja mam już ćwierć wieku i chciałbym już skończyć przygodę z czytaniem japońskich bajek.
Naruto, bleach, one piece - > dziękuję bardzo, ale mam lepsze zajęcia w życiu. Niech się skończy to wszystko i nie będzie żadnych kontynuacji, please xD

Bardziej niż koniec mangi martwi mnie to że za 3 lata forum umrze ??

What is dead may never die ; d
Forum umarło po raz pierwszy po przenosinach na nowy silnik ^^  

Btw. Nie wiem jak wy, ale ja mam już ćwierć wieku i chciałbym już skończyć przygodę z czytaniem japońskich bajek.

Ja kilka więcej, ale od lat już ignoruje wszystko co nie wywołuje burzy w sieci xD A lista rzeczy do obejrzenia i tak jest za długa. 

Mam nadzieję że Oda faktycznie wciśnie gaz do dechy i przestanie skupiać się na tych zbędnych postaciach. Dla mnie ostatnimi czasy fabuła jest ważniejsza niż worldbuilding.  Z resztą  umówmy się, kolejny random który zostanie zapomniany za miesiąc to dość słaby worldbuilding

potwierdzam słowa mordoca ja już po 30, dziecko, żona i własna działalność. może nie oglądam za wielu anime i mang, ale akurat one piece, bleach czy hellsing mi przypadł do gustu.

co do wyjaśnienia wątków to jestem zdania że główne wątki powinien wyjaśnić. wolałbym by dozował te nowiny a nie ze pod sam koniec mangi bedzie upychał

Nie mam pojęcia, co wiek ma tu do rzeczy. Ja w tym roku kończę 30 lat, a nie planuję porzucać mang i anime, bo jeśli będą pojawiać się dobre serie dobre, to dlaczego nie miałbym zostać ich odbiorcą? Filmów aktorskich też z wiekiem masz zamiar nie oglądać?

Nie rozumiem Twojego zdziwienia.
Nie jestem typowym odbiorcą mangi z kolczykami i różowymi niemytymi włosami.
Generalnie chodzi o to, że te mangi co wymieniłem to takie tasiemce i czuję, że straciłem na tym mnóstwo czasu - bez względu na to, czy są dobre, czy słabe.
Zbiorę sobie do końca kolekcję komiksów z tych trzech w/w przezemnie mang, odłożę na strych i żyję dalej.
Mam prawo?
Btw tak ofensywnie skomentowałeś, że muszę się odegrać.
Rozumiem, że grzechotka i smoczek dalej są gdzieś pod ręką? - bo to dobre przedmioty
Zresztą co to znaczy "dobra seria" jak dla mnie możesz mieć i 60 lat i bawić się lalkami i pisać, że te nowe Barbie są świetne.
Z pewnością są tacy ludzie.
De gustibus non est disputandum.
Jak mi się coś podoba to z reguły kończę.

Mam szczerą nadzieję, że Aramaki dostanie po doopie od samurajów, wróci z podkulonym ogonem, bez nogi i WG odpuści sobie wano, a ponadto uznają, że kraj jest zbyt potężny, by go kontrolować.

Lubię również power upy "z tyłka" typu geary(w tym 5, nasycanie królewskim, przewidywanie przyszłości.

Ale jak już pisałem wyżej - mam prawo, mój gust.
Ja nie atakuję nikogo kto myśli inaczej. Bardzo to nieeleganckie Mordoc
Btw dużo czasu tu spędziłeś. "Spędzony czas online:
2 Lat, 4 Miesięcy, 3 Tygodni, 21 Godzin, 27 Minut, 56 Sekund"
Przez ten czas nawet mało się ceniąc masz nowe auto z salonu

Nie jestem typowym odbiorcą mangi z kolczykami i różowymi niemytymi włosami.

Naprawdę sądzisz, że na tym forum są takie osoby? 

Generalnie chodzi o to, że te mangi co wymieniłem to takie tasiemce i czuję, że straciłem na tym mnóstwo czasu - bez względu na to, czy są dobre, czy słabe.

Kwestię straconego czasu w jakimś stopniu rozumiem, bo można kontynuować czytanie/oglądanie, a właściwie męczenie serii tylko dlatego, że się chce mieć poczucie, że się coś zaczęło i chce dokończyć. Aczkolwiek przyznaję, że od jakiegoś czasu moja lista niedokończonych serii rośnie, choć rzeczywiście nie są to serie, na które poświęciłem lata.
Pozostaje jednak pytanie, czy podczas Naruto, OP, Bleacha czerpałeś radość/przyjemność, czy nie? Jeśli tak, to nie można powiedzieć, że był to stracony czas, a przynajmniej ja tak uważam.

Zbiorę sobie do końca kolekcję komiksów z tych trzech w/w przezemnie mang, odłożę na strych i żyję dalej.
Mam prawo?

Hm, czy dobrze rozumiem, że najpierw jak sam powiedziałeś straciłeś czas na czytanie/oglądanie, a teraz jeszcze planujesz stracić pieniądze na przedmioty, do których więcej nie zajrzysz, ani nie ułożysz ich na półce, żeby ładnie się prezentowały, tylko będą się kurzyć na strychu? Oczywiście masz do tego prawo.

Btw tak ofensywnie skomentowałeś, że muszę się odegrać.

Mógłbyś mi wskazać, w którym miejscu mój poprzedni wpis był ofensywny? 

Rozumiem, że grzechotka i smoczek dalej są gdzieś pod ręką? - bo to dobre przedmioty

Grzechotkę zamieniłem na gitarę, klawisze i mikrofon - każdy z tych przedmiotów jest o wiele bogatszy w funkcję dźwiękowe.
Co do smoczka, odkąd wykształciły mi się zęby mogę pozwolić sobie na pokarm gryziony, nauczyłem się też rozwiązywać problemy, więc nie muszę się uspokajać w ten sposób, choć jedzenie czasem pomaga na stres, jednak odkąd gryzę potrzeba ssania czegokolwiek u mnie zanikła.

Zresztą co to znaczy "dobra seria

Myślę, że dobra seria to przede wszystkim taka, która spełnia oczekiwania odbiorcy. W moim przypadku w dużym skrócie będzie to ciekawa, wielowątkowa fabuła, bogaty świat, dopracowani bohaterowie, odpowiednia dawka humoru, a do tego niedopowiedzenia, tajemnice, motyw treningu i przemyślane walki.

Ja nie atakuję nikogo kto myśli inaczej. Bardzo to nieeleganckie Mordoc

Jak pisałem wyżej, nie miałem na celu ataku. Poza tym to Twój wcześniejszy post zabrzmiał właśnie jak atak w stylu "Mam 25 lat, więc jestem dorosły, a anime jest dla dzieci, więc jeśli ktoś jest w podobnym wieku lub większym i ogląda, to znaczy, że nie dorósł, bo są lepsze rzezy do roboty". Ale może jestem przewrażliwiony.

Btw dużo czasu tu spędziłeś. "Spędzony czas online:
2 Lat, 4 Miesięcy, 3 Tygodni, 21 Godzin, 27 Minut, 56 Sekund"
Przez ten czas nawet mało się ceniąc masz nowe auto z salonu

No wiadomo, jeśli będziesz pracować 14 godzin dziennie, a do domu wrócisz tylko się umyć i wyspać, to zarobisz jeszcze więcej. Pytanie tylko po co będą Ci wtedy te pieniądze skoro nie będziesz mieć czasu ich wydać? Myślę, że w życiu jednak warto mieć jakieś zainteresowania.
Poza tym wiesz, że ten czas nabija się nawet jeśli ma się otwartą kartę gdzieś w tle? Nie wspominając o tym, że jak się pracuje przed komputerem, to nawet w pracy można zajrzeć na forum.

Co za snobizm XD.  Mordoc ofensywny? nie zauwazylem @"adek  , ale ty starales sie go  pocisnac na calego w swoim poscie przed chwila.

Ale ja troche bede ofensywny.

https://www.youtube.com/watch?v=oGJVx-F1xjc

.

Nie jestem typowym odbiorcą mangi z kolczykami i różowymi niemytymi włosami.

Kilku spotkalem, nawet takich co sporo tego przerobili i zaden tak nie wygladal jak opisujesz.
 

Generalnie chodzi o to, że te mangi co wymieniłem to takie tasiemce i czuję, że straciłem na tym mnóstwo czasu - bez względu na to, czy są dobre, czy słabe.
Zbiorę sobie do końca kolekcję komiksów z tych trzech w/w przezemnie mang, odłożę na strych i żyję dalej.
Mam prawo?

Prawo masz, z ciekawosci zapytam czy jakikolwiek z tych tytulow co wymieniles przeczytales, czy wszedzie przegladasz tylko obrazki  i tak moze 5 stron ci sie uda przeczytac  ? 

Adek1

[spoiler=Adek2]

[img]Rozumiem, że grzechotka i smoczek dalej są gdzieś pod ręką? - bo to dobre przedmioty[/img]

 

Zresztą co to znaczy "dobra seria" jak dla mnie możesz mieć i 60 lat i bawić się lalkami i pisać, że te nowe Barbie są świetne.

Dobra seria to Golden Kamuy, ale to jedna z tych co ma duzo tekstu plus od tłumaczy notatek, wiec wątpie byś dał radę  nawet kilka rozdziałow ogarnac . Duzo fajnych rzeczy o kulturze ajnowskiej w Japonii wyjatkowo, czego nikt wczesniej tak nie poruszyl w mandze, jest to dosc delikatny temat u nich w kraju.


Takie beda mangi, jakie autorzy beda chcieli tworzyc. A czy to bedzie powtarzalne, slabe, czy cos swiezego czy bardziej jakosciowego, badz smiesznego czy po prostu nie to sie okaze. Tyle jesli chodzi o poziom serii. Wiekszosc zawsze idzie na latwizne. 



Widac po twoim poscie ze przeczytales 3 mangi na krzyz, czy tez obejrzales, a teraz bawisz sie w wielkiego eksperta i doroslego .

Btw dużo czasu tu spędziłeś. "Spędzony czas online:
2 Lat, 4 Miesięcy, 3 Tygodni, 21 Godzin, 27 Minut, 56 Sekund"
Przez ten czas nawet mało się ceniąc masz nowe auto z salonu

Że tak zacytuję klasyka: to gdzie jest Twoje ferrari?

Pozostaje jednak pytanie, czy podczas Naruto, OP, Bleacha czerpałeś radość/przyjemność, czy nie?

No raczej Ale i tak widzę jak dużo w tym pierdół było. Jakby były historie typu OP/Naruto  - koniec w 100 rozdziałów/odcinków, bez kontynuacji, przedłużania i dopięte - to kurde. paczałbym xD Widziałem wsm jedną taką mangę o jakimś porywaniu dzieci przed określonym wiekiem i jakichś "cyrkach" w kopalniach i później takiej systemowej rewolucji (ciekawa manga to była. Szkoda, że nie było anime. Tak samo jak szkoda, że nie zrobili kinówki opowieści z narni srebrne krzesło, bo uważam, że opis tego wszystkiego jest genialny. Ten świat tam jest przedstawiany naprawdę niesamowicie i mogę podejrzewać, że przełożenie tekstu na ekran musiałoby być mega mocno budżetowe i szkoda, że nie robią raczej takich anime na powieściach, bo w dzisiejszych czasach możnaby próbować. Ofc z oprawką dla dorosłego widza. Tak samo jak już jesteśmy przy tym ubolewam, że filmy nie poszły chronologicznie i zostały tak słabo odwzorowane. No stara szafa młodemu mi się spodobała, zaś dopiero później przeczytałem serię chronologicznie i zrozumiałem choćby skąd ta szafa. + jedno anime, które było spoko, nie pamiętam nazwy i nic nie wniosło do mojego życia, ale było krótkie - paredziesiąt odc. Nie jestem wrogiem, ale czytanie setek tytułów i utożsamianie z autorami i kulturą czegoś co bardziej ma miejsce na papierze niż w życiu codziennym jest średnie. Zresztą lubię wiele rzeczy i nie zamykam się na jednym. Może źle zabrzmiałem xd

Że tak zacytuję klasyka: to gdzie jest Twoje ferrari?

Stary nie mam Ale coś tam jeździ. I nie nowe z salonu. Bo lubię też sobie nie odmawiać jak coś wymyślę a i przygazować. Nie stać by mnie było na utrzymanie ferrari przy tym ile sobie jeżdżę nie tylko po coś. Zresztą ja przepieprzyłem dużo pieniędzy, wybawilem sie i nie dostałem nic z nieba. Ale nie narzekam i myślę, że jeszcze pare lat i bede mogl myslec o zakladaniu rodziny bezpiecznie na spokojnie i cieszac sie tym w pelni. Jedni osiągają sukcesy w wieku nastu lat, inni kilkudziesięciu, a jeszcze inni nigdy. Są też i tacy, którym sukces jest pisany. Niemniej ferrari to chyba żaden wyznacznik człowieczeństwa. Niemniej życzę floty ferrari o ile nie stoą gdzieś pod monakijskim kasynem.
Ogólnie to no offence i sorka. Bo widzę, że uraziłem sporo osób xd

Hm, czy dobrze rozumiem, że najpierw jak sam powiedziałeś straciłeś czas na czytanie/oglądanie, a teraz jeszcze planujesz stracić pieniądze na przedmioty, do których więcej nie zajrzysz, ani nie ułożysz ich na półce, żeby ładnie się prezentowały, tylko będą się kurzyć na strychu? Oczywiście masz do tego prawo.

Jak najbardziej. Dam dzieciakowi do przeczytania np za 20 lat czy coś takiego. 
Albo sprzedam na starość jak komiksy marvela za dobrą kasę. Może w międzyczasie wrócę z nostalgii.




Niudeba

nie komentuje bo

tu to w ogóle cieknie sraka nogawką chłopaczkowi(jak mniemam trafiłem w punkt z tym co pisałem i pewnie pisał to w przebraniu usoppa. Nie bez powodu jakiś ból piczki i hejt z jakimiś screenami których raz używał za argument. żałosna sprawa no i ofc nie czytam i nie zniżam się, jedynie zauważyłem screen, bo już widziałem u niego przejawy takich zachowań do mnie i mam tylko potwierdzenie, więc oszczędzę sobie.
Chociaż jakbym wiedział, że nie pisze mową nienawiści w moim kierunku to może bym przeczytał co ma na temat rozdziału. Zawsze to interesujący dodatek jakieś spostrzeżenie, albo opinia, teoria. No ale nie jakieś pierdoły. Btw jak komuś się chciało to doczytać to może dodać podpis jak ja kiedyś dodałem po wypocinie mordoca xd nw, czy pamięta, ale to nie istotne. Fajnie jest mieć coś w pamięci. Tak jak te mangi. Nie muszą się ciągnąć 14230 odcinków. Wystarczy w 200-500 zrobić sztosa i brać się za następnego sztosa, zamiast bawić się aż tak w marketing i przedłużanie. Wolę poważniejsze rzeczy

@adek  Widze ze wstydzisz sie tego co sam pisales i nie umiesz sie dobrze odniesc.  Takie fikołki jakie tu odstawiasz, to u Kaiokena podobne chyba tylko widzialem . Nawet chyba "lepszy jestes", bo tamten wydaje mi się bardziej jakoś poukładanie umiał napisać, co mysli a u ciebie mam wrazenie czesto chaos i ciezko sie czyta twoje wypociny ni ładu ni składu.

Widziałem wsm jedną taką mangę o jakimś porywaniu dzieci przed określonym wiekiem

Brzmi podobnie do Yakusoku no Neverland.

Może źle zabrzmiałem xd

Tak, ale ten najnowszy post rzucił na wypowiedź nieco inne światło.

Stary nie mam  Ale coś tam jeździ. I nie nowe z salonu. Bo lubię też sobie nie odmawiać jak coś wymyślę a i przygazować. Nie stać by mnie było na utrzymanie ferrari przy tym ile sobie jeżdżę nie tylko po coś.

@ARRRGHowi chodziło o pewną anegdotę, która pasowała tutaj jako swego rodzaju metafora.
Nie jestem pewien jak było dokładnie w oryginale, ale sens mniej więcej jest taki - jedna osoba wylicza drugiej, ile ta wydaje bodaj na papierosy, a następnie oblicza, ile czasu minęło i ile wydał kasy w sumie, żeby podsumować, że za taką kwotę można kupić sobie Ferrari. Na to ten drugi odpowiada "a ty palisz?", pierwszy odpowiada "nie" i wówczas pada wspomniane pytanie "to gdzie Twoje Ferrari?".

w ogóle cieknie sraka nogawką chłopaczkowi

jakiś ból piczki

Ten sposób wypowiedzi mi się nie podoba. Szanujmy się nawzajem. 

i pewnie pisał to w przebraniu usoppa

To mnie trochę ubawiło, ale @niudeb tak nie robi, a jeśli już, to prędzej siedziałby w przebraniu jakiejś postaci z Golden Kamuyi :p

Btw jak komuś się chciało to doczytać to może dodać podpis jak ja kiedyś dodałem po wypocinie mordoca xd nw, czy pamięta, ale to nie istotne

Oczywiście, że pamiętam. Kiedyś pisałeś nawet na mój temat, że jak się z kimś nie zgadzam, to potrafię to napisać w taki sposób, że i tak się miło czyta, bo nie jestem złośliwy. Dlatego byłem zdziwiony, że jeden z moich powyższych postów uznałeś za agresywny, czy tam ofensywny. Aż musiałem przeczytać go jeszcze ze dwa razy zastanawiając się, czy z wiekiem nie stałem się bardziej wredny i zgorzkniały.

Nie chciało mi się czytać wszystkich waszych wypocin, ale i tak się wtrącę.
U mnie 28 na liczniku. 15 lat temu pochłaniałem i odkrywałem coraz to więcej różnych tytułów, większości nawet nie pamiętam. Wiadomo z czasem (wiekiem) zainteresowanie spadalo i był moment gdzie śledziłem już tylko wielka trójce. Mimo tego jakiś czas temu zacząłem włączać sobie anime przed snem przez co zacząłem znowu poznawać ciekawe serie i zainteresowanie tematem odżyło. Raczej zawsze skupiałem się na mandze, a nie anime i mimo wieku może się to trochę wydawać dziwne, ale skoro jest to dla mnie forma rozrywki i relaksu to dlaczego nie? Odkąd mam swoje mieszkanie i odpowiednie dochody (powoli bo powoli) zbieram różne tomiki mang i nie widzę w tym nic złego. Wyliczanie komuś czasu spędzonego na forum czy na czytaniu mangi to największa głupota jaką można zrobić. Jeżeli ktoś poświęcił dwa lata życia na czytanie książek a nie komiksów to juz jest ok? Czy może dochodzimy do momentu że tylko książki o samorozwoju są wartościowe i warte poświęconego czasu? Jeżeli ktoś gra w gry komputerowe cały dzień to traci czas/życie na inne rzeczy? Nie, bo jeżeli coś takiego przynosi tej osobie radość to wszystko robi dobrze. Więc podsumowując, jeżeli komuś czytanie mangi sprawia przyjemność to nawet mając 40 lat nie widzę w tym problemu. Zbieram tomiki dla siebie i dla przyszłego potomka. Gdy go już będę miał i podrośnie pokaże mu ten świat i zobaczymy czy się zainteresuje. Może w wieku 45 lat będę siedział z nim na kanapie i oglądał Goruto wnuka Boruto, bo dlaczego nie?

Nie można być za starym na chińskie bajki, tak jak nie można być zbyt chińskim na stare bajki.

Nie można być za starym na chińskie bajki, tak jak nie można być zbyt chińskim na stare bajki.

Ani zbyt bajecznym na starego Chińczyka!

Może w wieku 45 lat będę siedział z nim na kanapie i oglądał Goruto wnuka Boruto, bo dlaczego nie?

jestem w stanie wymienić kilka powodów dlaczego nie warto oglądać goruto, a nawet boruto XD

Nie mogę się powstrzymać.
Serdecznie pozdrawiam autora zamieszania znad stołu roboczego, gdzie codziennie po 1-2h maluję figurki do warhammera 40000, które potem średnio dwa razy w miesiącu przesuwam z 20-tką dorosłych ludzi po własnoręcznie zrobionych stołach. "Tracę" na to jakieś 40 godzin miesięcznie od 7 lat. To się jakoś hobby nazywa czy coś
Zalasta, lat 34