W przygodach Merlina nie bali się zrobić z Ginewry mulatki, a serial był emitowany ładnych parę lat. Będą chcieli czrnoskórą postać, dobra, jest Ofir i Zerrikania, ale jak wpadną na "świetny" pomysł by bawić się w poprawność polityczną z głównymi postaciami to się pogniewam.

Gerlalt będzie czarną transkobietą o orientacji biseksualnej, a identyfikować sie będzie jako ekkima

@Mint Julep Zgadzam się, że wiele osób zostało zachęconych do jego książek przez grę, ale tutaj jest inny problem. Mianowicie czy potomni na pytanie "znasz wiedźmina?" w większości odpowiedzą
a)fajny/słaby serial
b)fajne/słabe gry
c)fajne/słabe książki
ja bardziej jego wypowiedź odbieram jako chęć zachowania własnego dziedzictwa, które prawdopodobnie wymknie się z jego rąk. Niemniej TAK, na 100% pod względem finansowym wyjdzie na spory plus. Pytanie tylko czy dla takiego starego dziadka (prawie 70 lat) forsa na można powiedzieć łożu śmierci ma nadrzędne znaczenie. Nikomu nie wmawiam, że koleś nie jest łasy na forsę, bo to fakty, ale IMO duże znaczenie dla niego ma zachowanie pamięci o nim w postaci jego dzieł.
A i Btw ta jego praca przy serialu jest też w dużej mierze po to, żeby razem z serialem odcinać zasłużone kupony od sprzedaży książek.

ja bardziej jego wypowiedź odbieram jako chęć zachowania własnego dziedzictwa

A jak można to odebrać w inny sposób? Tyle tylko że zachował się jak stary frajer bez żadnej klasy czy szacunku dla innych chroniąc to swoje "dziedzictwo"
I powstaje w cholerę adaptacji WSZYSTKIEGO i inni autorzy nie mają aż takiego bólu tyłka że, nie wiem, fight club jest na podstawie książki a wszyscy wychwalają Pitta.
King miał za złe adaptację lśnienia Kubrickowi, ale to dlatego że nie był film taki, jaki sobie wyobrażał - ale nie hejtował z samego faktu istnienia adaptacji, jak jakiś mały zawistny człowieczek. Sapowski nawet nie grał w tę grę

Wiesz, twórcy i ludzie na Zachodzie (czego bym o nich nie mówil, za to mają u mnie plus) wiedzą, że lepiej często milczeć/odpowiadać wymijająco. Jak się doda do tego pychę, bucowatość, wysokie mniemanie o sobie i cechy narodowe charakterystyczne (w mniejszym lub większym stopniu) większość Polaków, to można otrzymać bombę emocjonalną .

Tolkien wciąż żałuje, że oddał prawa do lotra EA a nie CDPR...

Gerlalt będzie czarną transkobietą o orientacji biseksualnej, a identyfikować sie będzie jako ekkima

To ja może dodam, ze mam nadzieję, że wreszcie porządnie podejdą do tematu zabijania potworów. Przecież to też żywe istoty, jak można tak je bestialsko mordować! I to bez znieczulenia! W serialu Wiedźmin powinien co najwyżej zająć się ich łapaniem i umieszczaniem w bezpiecznych rezerwatach, gdzie można by je bezpiecznie uchronić od wymarcia.

:v :v :V

@Mint Julep Znacznie lepsi od Sapkowskiego autorzy jak Lem czy Hemingway narzekali na adaptacja znacznie mocniej i częściej niż on. Zamiast chamskiego dowcipu (z których AS słynie...) były wieloletnie wojny . A propos Tolkiena to jego syn Christopher adaptacją Jacksona przy każdej okazji wyciera podłogę. I zdaje się że zaczął zanim Pidżej w ogóle się do niej zabrał. Gdyby staruszek Chris poświęcił trochę czasu na to co gry robią z twórczością ojca pewnie przebiłby Sapka o kilka długości .

Generalnie zgadzam się z Ravenem. Gość pod 70, który nie ma już ochoty na poznawanie nowinek budzi się w świecie, w którym gra na podstawie jego twórczości są tak popularne że to jego książki bywają uznawane za adaptacje. Nie do pozadroszczenia. Dodajmy do tego kilka nie do końca udanych projektów, trudny charakter (zostawmy to na ile pozowany) i właściwy Sapkowi język. To się musiało stać . Zdziwienie budzi tylko skala poruszenia jakie wywołało jojczenie staruszka, który jojczy w ten sposób od lat na wszystko i wszystkich. 

Ktoś tu wspomniał trylogię husycką. To byłby genialny materiał na serial, albo grę. Gdyby tylko Sapek nie zmarnował świetnych pomysłów i napisał po prostu zbiór opowiadań zamiast w mniej lub bardziej kulawy sposób je łączyć może ktoś by się zdecydował na adaptację.

Bagiński robi również adaptację Saint Seiya :O :O :O :O. Z aktorami.

Bagiński, TOEI i jacyś chińczycy robią film na podstawie Rycerzy Zodiaku. To jest zbyt dziwne żebym mógł uwierzyć że się uda. Chyba że celowo pójdą w kamp .

Wbrew pozorom, Saint Seiya mimo swojej dennej fabuły (DB to przy tym poziom "Monstera") stanowi znakomity materiał na adaptację. Jak sypną hajsem, to będzie git. Raczej.

Tutaj mała podpowiedź dlaczego Sapek sprzedał prawa do gry za ustaloną kwotę z góry a nie procent od  zysków.


Od siebie dodam, że nie bardzo wierzę w ten film.  Bagiński jako drugi reżyser nie będzie miał nic do powiedzeia, Sapkowski jako konsultant wykonawczy(?) jeszcze mniej. A Netflix w ostatnim czasie wysrywa z siebie tyle seriali, stawiając ilosć nad jakość. Mam nadzieje że to forum przeżyje do czasu premiery serialu żebyście mogli wspomnieć moje słowa.

Powiem Ci, że mam zupełnie inne przewidywania. Jeśli Bagiński faktycznie ma talent i dostanie 1 odcinek do robienia (podobno ten często narzuca pewne rozwiązania aż do końca), to będzie raczej inaczej. Słyszałem, że ma być to odpowiedź na GoT (wcześniej takową był "Marco Polo", w którym Netflix utopił trochę hajsu), więc jeśli sypną groszem i zmontują dobry scenariusz, to "Wiedźmin" jest IMO samograjem. A "Netflix" idzie z tego co widzę w dobrym kierunku. Rozwija się z własnymi filmami, serialami, coraz poważniej bawi się z anime ("Blame!"). Zaliczają wpadki, ale ogólnie ciągle idą do przodu.
A Sapkowi jako konsultant wykonawczy nie powinien mieć dużo do powiedzenia, tak swoją drogą (pytam tylko)?

Jestem tego samego zdania co Heros, rozumiem wasze obawy, raz już dostaliśmy serial, którygo cała Polska się wstydzi. Ale popatrzcie na to z innej strony, jeżeli Bagiński chociaż trochę "popchnie" ten serial w dobrym kierunku, a jak wiemy dużo zależy od pierwszego odcinka, Sapkowski postara się jak najlepiej nakierować ludzi z netflixa, do tego dobry budżet (na gorsze serie dawali więcej), i połączymy doświadczenia tych panów którzy będą to tworzyć, to wyjdzie coś fajnego. Jeżeli chodzi o te słabsze seriale netflixa, to i tak były bardzo solidnie zrobione, sam Wiedźmin jest przeogromnym potencjałem, i żeby ten potenciał dobrze wykorzystać, mamy właśnie Sapkowskiego, który jednak będzie miał coś do powiedzenia, inaczej nie dostałby tej posady. Sam fakt że będzie się chociaż na to patrzył i będzie mógł to skomentować, mówi nam że zależy im na jego decyzjach/radach. No i główny wątek Gry o Tron się kończy, tu się zacznie gra o miejsce "gry o tron", który serial zajmie miejsce gota i stanie się kolejnym megapopularnym serialem obsadzonym w świecie fantastycznym. Wiesiek idealnie się nadaje, więc raczej oszczędzać na nim nie będą. Przynajmniej ja mam takie zdanie. I tak się ciesze z samego faktu że zekranizuje go firma, którą lubie i cenie.

Ja zaś chyba nie za bardzo rozumiem ten szeroki entuzjazm na zasadzie "ŁAŁ ! WIEDŹMIN OD NETFLIX !". Netflix tworzy seriale dla wielu krajów w ich ojczystym języku np 3% czy Marseille (jest ich więcej), teraz Netflix przygotowuje serial turecki :
https://naekranie.pl/aktualnosci/netflix...ki-1898848

Czy Dark, tu nawet trailer :
https://www.youtube.com/watch?v=ESEUoa-mz2c

Natomiast Wiedźmin z tego co wiem, to nie będzie polski serial tylko amerykański, chyba że coś mi się pokręciło. Chyba że Wiedźmin to będzie polska produkcja od Netflix to wtedy faktycznie hype train pełną parą.