Hyijama Sengu "Arashi"
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Szajni

Szczur lądowy

Licznik postów: 6

Szajni, 10-01-2012, 23:55
Imię i Nazwisko: Hyijama Sengu "Arashi"
Wiek: 27
Płeć: Męska
Statek: Widzę że masz przeludniony statek "dobrych" więc mogę dołączyć do "złych".
Zawód: Doktor (bardzo prymitywny)
Archetyp: Ninja - zręczność
Owoc: ---
Nagroda: ---
Własne Marzenie: Odnaleźć swój cel, przeznaczenie.
PB: 1
Statystyki:
Siła: 4
Zręczność: 7
Inteligencja: 4 + 3 (od zawodu) = 7
Wytrzymałość: 6
Siła Woli: 4 + 3 (muzyk w załodze) = 7
Zdolność w posługiwaniu się daną bronią: 5 + 2 (od zawodu) = 7
Potęga Owocu: ---

Historia:

Nazywam się Hyijama Sengu i jestem ninja. Tyle wam wystarczy. To jak, przyjmiecie mnie do załogi? Nie? Mam powiedzieć swoją historię... Cóż i tak nie mam nic do ukrycia.
Moja historia rozpoczyna się wraz z moimi narodzinami. Sam nie wiem, jak się pojawiłem na tym świecie, ale mój mistrz mi mówi, że morze mnie wyrzuciło na brzeg wyspy Akademii, w słomianym koszyku, gdzie ledwie przeżyłem. Ale dlaczego tam się pojawiłem. Nigdy tego się nie dowiedziałem. Lubiłem sobie myśleć, że moja matka urodziła mnie na statku, który został zaatakowany przez piratów, więc, aby mnie ratować, wypuściła mnie w morze. Ale czy tak było? No, nieważne. W każdym razie, uratował mnie mistrz ninja, który przechodził plażą w swoim porannym spacerze. Zabrał mnie do domu i przygarnął. Stałem się jego oczkiem w głowie. Odbierałem najwyższe wykształcenie w Akademii... Co, chcecie wiedzieć więcej o tej akademii? No dobra.

To była Akademia Ninja na małej wysepce, na West Blue. Została założona przez ojca dziadka mojego ojca, senseia Hyijama Fuygo. W niej wszyscy kandydaci odbierali najwyższe wykształcenie na ninja, aby móc potem radzić sobie w życiu. A ci wybrańcy byli wybierani do specjalnej jednostki mistrza, gdzie stawali się bezlitosnymi piratami. Ale to były dawne czasy, Teraz ta Akademia była zwyczajną szkołą. Tyle wam wystarczy? No, to kontynuuję.
Odbierałem najwyższe wykształcenie w Akademii, uczyłem się wszystkiego: od walki kataną, poprzez tworzenie trucizn zdolnych zabić olbrzymów i eliksirów mogących wskrzesić zabitego, aż po umiejętność zmuszenia słowami, aby wróg zabił swojego towarzysza, a potem popełniłby samobójstwo. Poznawaliśmy także anatomię człowieka, wiedzieliśmy, gdzie uderzyć, by jak najszybciej zabić i gdzie nacisnąć, by wymazać ból. Krótko mówiąc, byłem uczony na idealnego zabójcę. Ja tez miałem swój wkład. Pamiętam, że uczyłem wyjątkowo łatwo. Kiedy innym kadetom przyswojenie jakiegoś ruchu kataną zajmowało tydzień, mi to wychodziło w dzień. Szybko przeskakiwałem poziomy nauki, aż stałem się jedynym 15-letnim kandydatem na mistrza pośród wszystkich innych 20-letnich wojowników ninja. I oczywiście, stałem się nim. Przeszedłem na bezpośrednie szkolenie z rąk mojego ojca, a jednocześnie mistrza Akademii, senseia Hyijamę Sentu. Nie, żebym miał jakieś ułatwienia z tego powodu. Wręcz przeciwnie, byłem poddawany ostrzejszemu treningowi. I tak stałem się szybko najsilniejszym ninja w Akademii, nie licząc ojca.

Miałem w Akademii pewną... przyjaciółkę. Nazywała się Kintokata Rinta. Była mi wyjątkowo bliska, bo jako jedyna nie uważała mnie za wyrzutka, "gaijina", kiedy byłem mały. Byliśmy ciągle razem. Jak, dziecko geniusz i ona, dziewczynka, która mnie bez przerwy wspierała. Potem nasze drogi się rozeszły. Ja stałem się mistrzem ninja, a ona została wcielona do grupy, którą powszechnie nazywano grupą kamikaze. Była wysyłana do góry w sercu wyspy, gdzie miała przetrwać w ekstremalnych warunkach miesiąc. Wiedziałem, że nie ma szans, ale nie mogłem pomóc. I stało się. Zginęła tam. Nie miała szans. Przywieziono jej ciało, które pochowano na cmentarzysku dla innych ninja. Ja byłem już niezależnym ninja i łatwo się domyśleć, co zrobiłem. Oszalałem, obwiniałem mojego ojca, że to z jego wini zginęła, próbowałem nawet go zabić, ale przegrałem walkę. Uciekłem z Akademii.

Od tamtego czasu podróżowałem po całym, West Blue, szukając załogi, która przeniesie mnie przez Grand Line. Czułem, że tam czekają mnie niezwykłe przygody. Tego felernego dnia, byłem na wyspie Tunabako, w biednej mieścinie The Soso Town. Czekałem na skraju miasta, leząc na drzewie, skąd miałem dobry widok na przybijające i odbijające z portu statki. Przyglądałem się szczególnie jednemu, który wyglądał na piracki, kiedy to do moich uszu dobiegły krzyki dwójki porządnie wkurzonych ludzi. Gonili oni jakiegoś człowieka, który im uciekał, widocznie nie mając ochoty z nim spotkać. Wyglądali mi na piratów, więc zeskoczyłem lekko na ziemię i przeciąłem im drogę, uśmiechając się promiennie. Nie spodziewałem się, że będzie to początek czegoś niezwykłego...
Wygląd: Sengu jest niewysokim, wyćwiczonym wojownikiem ninja. Mierzy około 179 cm, ma niebieskie oczy, prosty nos i jest dobrze zbudowany, dzięki ciągłym ćwiczeniom w akademii. Kiedy nie nosi swojej maski, pokazuje swoje krótkie, czarne włosy, z długim, cienkim warkoczykiem z tyłu.Sweet fotka :333

Styl Walki:
Jak najszybsze wyeliminowanie wroga, wszelkimi dostępnymi metodami i bronią, ponadto walczy skutecznie także bez rąk. Swój styl opiera na dużej akrobacji, zaczyna od rozproszenia uwagi przeciwnikowi i wprowadzenia na start śmiertelnego ciosu.

Dansu Tsubame (Taniec Jaskółki) - w tej technice Sengu korzysta z swoich lżejszych katan, Kity i Minami. Rozkłada je szeroko na bok i rozpoczyna serię szybkich cięć połączonych z niesamowitymi akrobacjami, skokami. Każde cięcie jest równe połowie obrażeń normalnego cięcia kataną.

Kanzei Nai (Celna Śmierć) - podstawowy atak Sengu w walce 1vs1, zawsze rozpoczyna od niego. Polega na tym, że Sengu na początku upada do przodu bezwładnie, po czym w ostatnim momencie doskakuje do przeciwnika i wykonuje dwa cięcia w zależności od sytuacji - pełne cięcie jeżeli przeciwnik jest osłonięty, oraz krótkie cięcie bądź przebicie w punkt witalny (gardło, żyła, serce itd), jeżeli przeciwnik jest w gotowości.

Gyakujou (Szał) - dotyczy ciężkich nunchaku. Mianowicie, Sengu wyciąga nunchaku i szarżuje na przeciwnika, sprawiając wrażenie ogarniętego szałem bitewnym, chociaż dalej jest niezwykle skuteczny.

Airon Hana (Żelazny Płatek) - to już dotyczy shurikena. Technika składa się z dwóch etapów. Pierwszy polega na objęciu wzrokiem jak największej ilości wrogów, po czym Sengu stoi w wyprostowanej postawie i powoli wyciąga swój shuriken z pleców, mówiąc wolno: Airon... Drugi etap polega na rzuceniu już pełną formą shurikena w przeciwników, krzycząc przy tym: Hana!

Hen (Obszar) - nie technika, a raczej "tryb" który następuje po wyciągnięciu swoich kunai. Sengu przechodzi z postawy ofensywnej do defensywnej i całą swoją uwagę skupia tylko na parowaniu i unikaniu ciosów, w oczekiwaniu na pomoc bądź na dziurę w obronie przeciwnika. Wokół niego tworzy się niewidoczna kula, dzięki której żaden atak w obrębie tej kuli nie dosięgnie Sengu.

Chi Yanbu Ippai Kutsuu (Tysiąc Nocy Pełne Bólu) - finałowy atak, korzystający z PB, cztero-etapowy, lecz posiadający ogromną siłę obrażeń. W pierwszym etapie Sengu rozpoczyna misterny taniec za pomocą swojej katany, który z początku idzie spokojnie, ale w miarę czasu staje się szybszy. W drugim wypowiada pełną formułę nazwy ataku. Trzeci polega na pełnym obrocie, oraz rzuceniu katany wysoko w górę. Czwarty etap nadejdzie po tym, jak katana wróci do rąk Sengu. Wtedy wszystkie ruchy, jakie wykonał podczas tańca, zmieniają się w widmowe cięcia, atakujące wszystko i wszystkich. Obszar ataku wynosi 360 stopni i nikt nie może przed nim uciec - można mu tylko stawić czoło. Nazwa nawiązuje do bólu, jakiego Sengu odczuwał po stracie swojej przyjaciółki i miłości.
Ekwipunek:
- Katana, "Akarui", jeden z legendarnych mieczy, zdobył go od mistrza, dla niego najważniejszy, ponieważ posiada w sobie część jego duszy i jego zniszczenie jest równoważne z jego śmiercią. Ma niesamowicie jasną klingę, z nieznanego metalu, a rękojeść wraz z jelcem jest srebrna. Sam jelec ma kształt wymyślnej litery S.
- Shuriken, ale, znacznie większy, innego kształtu i nieco zmechanizowany. "Zamknięty" ma kształt okręgu (ten na jego plecach na zdjęciu), lecz kiedy naciśnie się guzik na środku, otwiera się, pokazując 5 ostrz.
- Dwa mniejsze katany, "Kita" i "Minami", o złotym i srebrnym ostrzu i zwyczajną rękojeścią. Sengu nosi je głównie dlatego, że są lżejsze od Akarui i szybciej nimi atakuje.
- 2 kunaie, głównie do chodzenia po ścianie, albo parowania ciosów, kiedy nie ma przy sobie miecza.
- 1 nunchaku, z prawdziwego metalu, ciężkie, ale skuteczne przeciwko twardym wrogom.

Jestem otwarty na sugestie. Cool
korohori

Super świeżak

Licznik postów: 228

korohori, 11-01-2012, 19:15
Czy ja nie mówiłem, że zapisy są zamknięte a jeśli ktoś chce dołączyć to musi się zgłosić do mnie na GG? Nie ma do wyboru do koloru można tylko do złych.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź