Jack Leyte [strzelec]
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
SHK

Pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,068

SHK, 03-04-2012, 16:26
Imię i Nazwisko: Jack Leyte

Wiek: 21 lat

Płeć: Kobieta (jaki zonk)

Poziom:

Statek: Piraci Silnej Woli

Zawód: Strzelec

Archetyp: Łucznik

Owoc:

Nagroda:

Własne Marzenie: Odnale??ć kogoś, kto ją zrozumie. Danie nauczki WSZYSTKIM handlarzom ludzi.

??ycia:

PB: 1

Statystyki:

Siła: 7

Zręczność: 12

Inteligencja: 7

Wytrzymałość: 6

Siła Woli: 8 + 3 (za muzyka) = 11

Umiejętności:

Bitewne:
- Zdolność w posługiwaniu się łukiem i sztyletami: 2 + 2 + 2 = 6
- Koncentracja: 2 + 2 = 4
- Odporność: 2
Charakterystyczne:
- Zbrojenie statku: 0 + 3 = 3
- Kradzież: 2
Potęga Owocu: …

Wygląd: Jack ma długie, prosty włosy. Są w kolorze pastelowego fioletu, z ciemniejszymi pasemkami. Do tego niebieskie, prawie lodowe oczy, które dodają jej tajemniczości. Jej ulubionym strojem jest zielona bluzka na ramiączka, czarne, ciasne spodnie i szare kozaki. Ma również brązowy pas, przy którym nosi swoje sztylety. Lubi też mieć łuk przewieszony przez swoje prawe ramię. Wzdłuż swojej lewej ręki ma wytatuowany napis „Don’t worry be happy”. Jack jest typową chłopczycą, nie lubi nosić spódniczek i dekoltów.
Charakter: Jest dość ekscentryczna. Czasem się śmieje, a zaraz wpada w furię. Lubi wyzwania i podejmuje się ich bez zastanowienia, często w dziedzinie, w której nie ma zielonego pojęcia. Nie cierpi kobieciarzy. Jej zdaniem facet powinien trzymać się jednej kobiety, a nie dwunastu. Ponadto posiada lekko feministyczną duszę, ze względu na swoją przeszłość. Czy ktoś to zmieni? Się przekonamy Big Grin

Historia: Jack urodziła się na South Blue, na wyspie łowców, ale nie piratów, tylko zwierząt. 80% wyspy było porośnięte lasami i borami. Mieszkała z matką i ojcem w ubogiej chacinie, gdyż nie mieli zbyt dużo pieniędzy. Mama Jack pracowała w pobliskiej kopalni, ale zysków z tego nie było za dużych. Jej ojciec pracował w pobliskiej bazie Marynarki, jednak został z niej wyrzucony za alkoholizm. Był z tego powodu tak sfrustrowany, że wyżywał się na małej fizycznie i psychicznie. Była zaledwie siedmioletnią dziewczynką, kiedy jej ojciec upił się i wykorzystał seksualnie. Mało tego, kiedy jej mamy nie było w domu, robił to coraz częściej. Gdy stawiała opór, bił ją. Do dziś ma posiniaczone ciało. Mama Jack podejrzewała, co dzieje się w domu, ale nie miała na tyle silnej woli, by przeciwstawić się mężowi. Pewnego dnia wróciła wcześniej do domu i zastała męża i córkę w… dość dwuznacznej sytuacji. Rzuciła się na niego i kazała uciekać Jack. Krzyknęła jeszcze do niej: „Uciekaj, odnajd?? gdzieś przyjaciół i prawdziwe szczęście!” i w tym momencie pijany były marynarz udusił ją. Na szczęście mała zdążyła uciec. Ze łzami w oczach znalazła się w okolicznym lesie. Tam głodna, wyczerpana i smutna upadła na ziemię. Zanim zmęczenie całkowicie zamknęło jej oczy, zdążyła ujrzeć jeszcze jakiś kształt na wprost siebie. Zemdlała.

Obudziła się na łóżku pod kołdrą w jakimś drewnianym domku. Przy kominku, który tam się znajdował, siedział jakiś staruszek. Miał na sobie dziwaczny, zielony kapelusz, połatane całe ubranie i nie nosił butów.
- Kim… kim jesteś? – zapytała Jack.
- Ja?! Jestem szamanem! Powinienem raczej ciebie spytać, co tu robisz, bo znalazłem cię na środku polany, jakaś taka nieprzytomna byłaś, więc mówię: O fajnie! Lubię padlinę! A tu co się okazało?! Ty żyjesz! Więc postanowiłem odegrać bohatera i uratować ci życie! – staruszek okazał się być dość wylewny. – No to teraz wypad z chaty!
- Co? Nie… proszę… Ja mogę gotować, mogę sprzątać, ale nie mam domu, do którego mogę wrócić! – krzyknęła Jack.
- Hmmm… Mówisz… No dobra, no to zostań. Będziesz mi tu gotować! I robić inne rzeczy. Chcesz skręta? – zapytał szaman podając jej coś.
- A co to? Dobre?
- Cholernie!
Dziewczyna wzięła od nieznajomego „skręta”, spróbowała i wrzasnęła:
- Ohydne!
- To ty widać mała Diabelskich Owoców nie jadłaś!
- Czego?
I dziwny staruszek opowiedział jej to, co wiedział. Dał jej schronienie, wiedzę i wiele innych rzeczy. Nauczył ją też łucznictwa. Na 14 urodziny podarował trzy srebrne sztylety, które wystrzeliwywała z łuku. Efekt był niezły. Stał się jej mistrzem. Jedyne, czego jej już nie dawał, to skręty. Jack była zdecydowanie przeciw nim.
Pewnego dnia, kiedy miała osiemnaście lat, wracała z głębi lasu, do chatki mistrza. Coś ją zaniepokoiło. Drzwi były otwarte…
„Mistrz nigdy nie zostawia otwartych drzwi!” pomyślała i wyjmując błyskawicznie łuk wpadła do środka.
- MISTRZU!!! – krzyknęła. Wtem zobaczyła, że jej „mistrz” siedzi spokojnie na kanapie, w otoczeniu dwóch, barczystych mężczyzn. Jeden z nich nosił bandanę, miał brązową brodę i był dość wysoki, natomiast drugi posiadał czarne wąsy oraz okulary. Stary nie był, ale młodość miał już za sobą.
- Mistrzu… Kim są ci panowie? – spytała Jack.
- Więc to jest ta dziewczyna, o której mówiłeś? – spytał się szamana brązowobrody.
- Tak…
- Mistrzu, kim oni są? – zadała pytanie jeszcze raz.
- To są moi znajomi… Pójdziesz z nimi…
- CO?! Nie zgadzam się! Mistrzu, ale… ALE CZEMU?!
- Brać ją – rozkazał szaman.
Dwaj mężczy??ni pochwycili Jack, wpierw odbierając jej broń i wszystko, co mogli uznać za niebezpieczne. Dziewczyna szarpała się i wyrywała, jednak tę walkę przegrała. Ostatnie co ujrzała przed „wyjściem” z chatki mistrza, był on sam przeliczający złote monety podarowane przez jednego z mężczyzn. ??eby Jack się nie ruszała, ten z wąsami wbił jej strzykawkę z jakimś płynem w żyłę.
- Słodkich snów! – powiedział.
Dziewczyna zemdlała po raz drugi w życiu.

Obudziła się na statku. Poznała, gdyż morze kołysało lekko okręt. Poczuła, że coś krępuje jej ruchy. Były to łańcuchy, którymi była przytwierdzona do ściany. Wtem drzwi otworzyły się i do pomieszczenia wszedł wąsaty mężczyzna.
- KIM JESTEŚCIE?! – wrzasnęła w jego kierunku Jack.
- Spokojnie, nie unoś się tak. Ja i mój kolega jesteśmy handlarzami kobiet. Podczas, gdy sobie smacznie spałaś, obejrzeliśmy cię dokładnie. Masz wiele siniaków na ciele, ale powinnaś się dobrze sprzedać. Masz swoje żarcie – powiedział rzucając jej w twarz kawałek chleba i wychodząc. W głowie Jack była teraz tylko jedna myśl „NIENAWIDZĘ MĘ??CZYZN”.
Na okręcie nie była sama. Było tam około dwudziestu innych kobiet i dziewczyn. Wszystkie były śmiertelnie przerażone. Odwiedzali wyspę po wyspie, jednak przez 3 lata nikt nie chciał nabyć Jack. Nie zależało jej. Obmyślała tylko, jak się wydostać. W końcu nadarzyła się okazja. Podczas pewnej aukcji, gdy miała 21 lat (było to już na Grand Line), kiedy zdjęli jej łańcuchy, kopnęła jednego z mężczyzn w krocze, ukradła łuk i sztylety (które zdążyły się już nie??le zestarzeć przez 3 lata) i zwiała. Była wolna, ale… niespełniona. Przypomniała sobie słowa matki: „Znajd?? przyjaciół i bąd?? szczęśliwa” chyba tak to brzmiało. Zastanowiła się – gdzie mogłaby być szczęśliwa? „W podróży, z piratami” – odpowiedziała sobie. Mimo, że żywiła niechęć (ba! nienawiść) do mężczyzn, to słyszała o „dobrych” pirackich załogach. No… może nie byłaby jedyną kobietą na okręcie…
Postanowiła poszukać. Czy odnajdzie?

Styl Walki: Łucznictwo.

Techniki:

1. Bloody Knife – wystrzelone sztylety trafiają w tętnice bąd?? centralnie w serce.

2.Voodoo Stiletto - sztylet trafia w czułe miejsce przeciwnika, np. w rzepkę, kręgosłup. Atak ma na celu zneutralizowanie przeciwnika.

3. Ground Shot - W kończyny przeciwnika wbijają się sztylety, przybijając go do ziemi.

4.Blood Stream – seria sztyletów wystrzelonych w przypadkowe części ciała przeciwnika.

5. Rabid Cuts – Gdy Jack nie ma swojego łuku, bierze swoje sztylety do rąk i walczy z nimi wręcz, tnąc i wbijając je w przeciwnika.

6. Knight Arrow – Atak specjalny, do którego jest potrzebny miecz lub katana.(Atak zależy od jakości i liczby dostępnych bąd?? ukradzionych (Tongue) ostrzy. Polega on na wystrzeleniu w kierunku przeciwnika owego przedmiotu, ze śmiertelnym skutkiem lub bez, zależy od miejsca wbicia.

Ekwipunek:

Łuk i sztylety.

Powieść „Pamiętnik Bridget Jones”.

Gumka do włosów.

Sporo lu??nych i wygodnych ubrań.
Lukaszak

Pierwszy oficer

Licznik postów: 983

Lukaszak, 03-04-2012, 17:34
Ale naprawdę świetna historia Smile takie połączenie dramatu z filmem przygodowym Big Grin
Lukaszak

Pierwszy oficer

Licznik postów: 983

Lukaszak, 03-04-2012, 17:37
Jeśli lubicie takie historie mogę dodać do swojej historii że zanim marynarka zabiła mi rodziców to ich zgwałciła.
Gentleman

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 879

Gentleman, 03-04-2012, 17:41
Może zakończycie ten spam będziecie mieli czas na poznanie się i pośmianie w swoim dziale.
Gentleman

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 879

Gentleman, 03-04-2012, 17:45
Huehue.Po prostu nie widzie celu w tym co wy robicie.
1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 03-04-2012, 19:23
Rozdałaś 7 punktów, a nie 8 do umiejętności.
1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 03-04-2012, 19:31
Nie napisałem tego...?

Rzeczywiście!!! o.O

Tak jeszcze masz 10 punktów w statystykach do rozdania. Dzięki.

Jeszcze jedno, za archetyp strzelca dostajesz +2, a nie +5.
SHK

Pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,068

SHK, 03-04-2012, 19:36
Ok. Już poprawione ;>
1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 03-04-2012, 20:06
Ok, mam jeszcze jedno małe pytanie.

Dlaczego wszystkie twoje techniki są z wykorzystaniem sztyletu, przecież jesteś łuczniczką ? :/
SHK

Pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,068

SHK, 03-04-2012, 20:23
Sztylety wystrzeliwywane są z łuku. A co, zmienić? Jakoś nie lubię strzał =_=
1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 03-04-2012, 20:27
To poco masz je w ekwipunku o.O ?
1000sunnyGo

Król piratów

Licznik postów: 3,504

1000sunnyGo, 03-04-2012, 21:13
No dobra, chociaż trochę szkoda Sad No, ale to twoja postać.

Możesz ją wrzucić do tematu "Karty Postaci"

P.S. - Czytałaś może mangę - Gamaran ? Tam jest taki łucznik i myślę, że gdybyś zobaczyła jego techniki, to zmieniłabyś zdanie na temat posługiwania się strzałami. ;>
SHK

Pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,068

SHK, 04-04-2012, 17:25
1000sunnyGo napisał(a):P.S. - Czytałaś może mangę - Gamaran ? Tam jest taki łucznik i myślę, że gdybyś zobaczyła jego techniki, to zmieniłabyś zdanie na temat posługiwania się strzałami. ;>
Nie czytałam, ale jak będę miała chwilkę to zerknę Big Grin
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź