Ostatnio nic nie ma znaczenia dla jego "chara-developmentu", a Oda zrobił z niego postać humorystyczną. Jak akcja w tym tomie była niewystarczająca, żeby umieścić go na okładce, to ciekawe ile lat poczekam, żeby się tam znalazł i nie był tylko tłem.

Peszek

Strasznie interesujące, jak Sanji pokazał swoją nową stronę pomagając Kinemonowi i ryzykując ciało Nami, albo swoją charyzmę dowodząc przeciwnikami to najwyra??niej nie wystarczyło.

Jak Zoro wstrzymał się trochę w walce z Monet to zasługuje na spore miejsce w okładce.

Na tyle interesujące, że wiele osób o tym dyskutowało na zagranicznych forach.
Dowodzenie przeciwnikami to był gag. Jedynie interakcja z Kinemonem może być uznana tutaj za rozwój, ale niestety i tak wypada to blado, kiedy obok Zoro porusza wątek związany z najważniejszą relacją z jego życiu - tę z Kuiną.

Jak doda się do tego jeszcze wygraną walkę w iście epickim stylu włącznie z nowym atakiem, to Sanji niestety nie ma prawa nawet klęczeń do miecza Zoro na tej okładce. :rotfl:

Smoker i Tashigi wiadomo że muszą być, bo to także jest ich arc. A że to postacie poboczne, to w przeciwieństwie do Sanjiego takiej okazji już długo mogą nie mieć.

Sather, mam dla Ciebie propozycję - przysad?? zada na jakiś czas i napisz fanficka, jak to Sanji na białym koniu ratuje Cię z opresji, co? Będziesz miał do czego się tasować przez jakiś czas, i może dasz sobie spokój z czepianiem się w miejscu, w którym chodzi o PIERDOŁĘ. Mam wrażenie, że bezustannie, z przekory i tylko po to, żeby pokazać mojszość swojej racji, czepiasz się każdego bzdetu(tzn. nie zawsze są to bzdety, ale w tym wypadku...). Doflamingo też nie ma na okładce, a przecież o niego się rozchodzi, on jest pośrednim antagonistą, i on odbywa z Lawem najważniejszą dla tego rozdziału rozmowę, wielkie mi mecyje. Smoker JEST ważniejszy, niż Sanji, choćbyś nie wiem, jak nad tym płakał, bo reprezentuje 3 stronę sojuszu, który na PH się wywiązał. A walkę Zoro można uznać za bardziej absorbującą choćby dlatego, że ogólnie zabrała ona więcej czasu antenowego - no i niczego sobie w tym czasie nie połamał, a to już coś.

Chyba sam w to nie wierzysz Dahaka ;p Smoker i Tashigi będą się przewijać do końca tej mangi...

Co do Sanji'ego - uważam, że pomiędzy Vergo i Monet zieje przepaść mocy i to, że Zoro samą swoją obecnością powalił ją na kolana było kozackie, ale jak spojrzysz na to z dalszej perspektywy to już nie wygląda tak za...

Jak dla mnie Sanji miał rzeczywiście sporą rolę w tym arcu i mógłby wylądować na okładce, ale nie będę płakał dlatego, że akurat teraz się nie pojawił. Czuję, że na Dressrosie blondyn pokaże co potrafi i dostanie jakiegoś silnego przeciwnika. Mimo wszystko, Sanji miał w One Piece może jedną kozacką walkę, bo zawsze zanim dojdzie do walki to oglądamy wstawki humorystyczne z jego udziałem.

Gdy Chopper usłyszał od Sanji'ego, że mężczyzna powinien wybaczać kobiecie kłamstwa i gdy po użyciu DJ Sanji stanął nad pokonanym Jabrą, mówiąc: "Gotowanie jest od Boga, lecz przyprawy dał diabeł. Najwyra??niej to było dla Ciebie za ostre..."

Przecież to ociekało epickością! I takiego kucharza lubię, nieustępliwego i rywalizującego z Zoro.

Chyba sam w to nie wierzysz Dahaka ;p Smoker i Tashigi będą się przewijać do końca tej mangi...

Zapewne częściej niż wcześniej, ale na pewno nie tak często jak Sanji

Doflamingo na okładce imo nie brakuje. Następne kilka tomów będzie jemu poświęconych, więc będzie kupa lepszych okazji. Brakuje bardzo Vergo - to jest największa wada. Monet już była i może jeszcze w następnej się pojawić, bo tam niby ginie. Vergo nawet jak się znajdzie na okładce następnego tomu, to już tylko w kawałkach, więc będzie bardzo lipnie.

Jak doda się do tego jeszcze wygraną walkę w iście epickim stylu włącznie z nowym atakiem, to Sanji niestety nie ma prawa nawet klęczeń do miecza Zoro na tej okładce. :rotfl:

+ Saki

Spoiler

Znowu jestem tym złym, bo zwróciłem uwagę na to co mi się nie podoba, a pó??niej wyjaśniłem swój punkt widzenia. No cóż.

Czuję, że na Dressrosie blondyn pokaże co potrafi i odstanie jakiegoś silnego przeciwnika. Mimo wszystko, Sanji miał w One Piece może jedną kozacką walkę, bo zawsze zanim dojdzie do walki to oglądamy wstawki humorystyczne z jego udziałem.

Jeśli Vergo jest martwy, to Sanji pewnie będzie walczył z okamą i będzie to kolejna pseudo-śmieszna walka.

A teraz się oddalam.

Mogliby wstawić Kuka, ale trudno, zdarza się. Jednak wiesz Sather, żeby Smokera czy Tashigi miało nie być, to jest bezsens. Oni się już pewnie nigdy nie pojawią tak bardzo, jak tutaj.

Zoro ociekał epickością, pokazał nową technikę, rozwinęły się jego relacje z Tashigi i poruszono wątek Kuiny.

Dofli mi brakuje, bo jednak główny boss (po Kaido, ale tutaj jeszcze nie było to powiedziane)

btw. Saki +1. Znowu.

Niech Sanji najpierw wygra jakąś walkę, a dopiero potem pojawia się na okładkach. Przegrani nie są tam mile widziani.

Reszta słomków po prostu odgrywała swoje gagi i coś tam robiła, ale nic istotnego nie wnieśli.

O przepraszam bardzo, ale sądzę, że największą rolę odegrał tutaj SUUUUUUUUPER General Franky. No dobra, na serio to rozegra dopiero w 71 tomie. A wracając do 69-tki to moim zdaniem jest całkiem ok. Zoro jakby nie patrzeć miał swoją walkę z Monet, podczas gdy Sanji żadnej walki nie miał, ledwo krótki sparing z Vergo.

Dlatego opcjonuję, że na 70 będzie Vergo, Law, być może Smoker. I na pewno Luffy i Caesar. I możliwe, że morda Brownbearda.

Na 71 General Armored-Me powinien dostać całą okładkę aby pokazać swoją okazałość.

Prawdo to, że Oda żegnał w ostatnim wydaniu swojego edytora, który zajmował się One Piece? Znalazłem taką informację:
Oda's ToC comment for this issue:
"5 nen no shigoto wo oete, tantou Hattori ga saru. Otsukare. So****e Oonishi kamubakkuyoro."
After completing 5 years of work, (supervisor? Editor?) Hattori is leaving. Thank you very much. And now Oonishi is coming back. , ale nie nie mam pojęcia, czy jest to prawda.

Cytat:After five years on the job, my editor Hattori is leaving me. Thanks so much. And now I'm back with Onishi!

To jest komentarz Ody z Jumpa, więc tak, to prawda.

Brak Vergo boli... Gdyby był to okładka byłaby ,,kompletna'' wszystkie ważne postacie byłyby na miejscu. Szkoda tylko, że twarze Zoro i Luffiego wyszły nienaturalnie.

btw.

nie wydaje wam się, że ta okładka to tak naprawdę 1/4 całego obrazka? Ta zębatka i przecięcie mnie intrygują, bo są tak położone jakby były tylko jedną częścią całości.
Kolejne trzy okładki też będą zawierać zębatkę i to przecięcie i jak się je złoży w jedną całość, to wyjdzie cała zębatka i przecięcie będzie przebiegać przez sam środek utworzonego obrazka.
Może to wyjaśniać, dlaczego taka troche z dupy ta okładka i dlaczego brak pewnych postaci.

Edytor sprzed 5 lat? To wróci ten co przy EL był?

Tymczasem w najnowszym SBSie z tomu 69...

Cytat:pg 106
-Explicit content warning about SBS, from a reader
-Q: Why didn't Caesar ask for Law's dick instead of his heart? A: Well first let's call it a "member" because that's more polite. Which would have more impact? Law holding a heart, or Law holding his member? And what if he had to give the Marines 100 members instead of 100 hearts? Well, then he'd be a member of the Shichinbukai [chinko = dick].
-Q: Can Vergo coat his dick with busoushoku? A: That is a possibility. And as a man, that would be GREAT.
-Smoker should have put Tashigi's bra on his head, just like Oda sensei.

Oo xD

Nie wiem czy to już było, ale dzisiaj na mangahelpers ktoś wrzucił fajne porównanie łanpisowych postaci do osób na których wzorować mógł się Oda.



Niektóre są dosyć kontrowersyjne, tj Hulk Hogan - Białobrody, czy Hody - Jackson, ale jako ciekawostka bardzo fajne