Gordon wyszedł z piwnicy dopinając spodnie. Nigdy się tak dobrze nie bawił jak dzisiaj. Poszedł do kuchni i wyciągnął z lodówki sześciopak Perły i przygotowane wcześniej kanapki. Musiał przesunąć schowaną tutaj głowę Lukaszaka (nie pamiętam postaci).
Poszedł do salonu i rozdał wszystkim po jednym i wcinając zakrwawionymi rączkami kanapeczki czeka na seans.