Akira Wiekopomne, genialne arcydzieło, które dożywotnio zapisało się w historii Japońskiej animacji. Jedna z najlepszych kinówek evermade (jak również, jedno z najlepszych anime evermade). 10/10 dałem i mimo upływu 5 lat od 1 seansu, to nadal uważam "Akirę" za twór arcygenialny. Akira jest wart mego głosu, toteż na niego oddaję swój głos.
Bleach Animacja fajna, ale to tylko shounen. Na dodatek jest obecnie trzecioligowym tytułem. Nie zasługuje na mój głos.
Code Geass Fajne anime, podobało mi się (mimo, że ma sporo dziur fabularnych, szczegolnie R2). Niemniej jednak (w mojej opinii) CG jest jak Eureka7. Gdy pierwsze emocje "opadną" i człowiek zacznie nieco skrupulatnie (już nie mówię że na maxa, bo widziałem post
Górala na tanuki, gdzie rozłożył Code Geass na czynniki pierwsze i wyszło anime na poziomie fabularnym Bleacha... albo i gorzej), to dostrzega pewne rysy. Jak mówiłem, anime było fajne i mi się podobało, ale nic ponad to. Również na nie nie głosuję.
Dragon Ball Fajne dzieciństwo, dał "podkład" pod dzisiejsze szoneny, ale ten tytuł jest archaiczny, prostolijny. Nie, nie zasługuje na mój głos.
Death Note Fajne, acz baaaaardzo przeceniane anime. Tl;dr - to samo co w CG, ale mniej (w sensie, fabuła nie jest tak prosta). Choć zakończenie jest kretyńskie (przewidziałem, że przewidzisz, że ty przewidzisz, co przewidziałem i ja, dlatego przewidziałem rozwiązanie B, co zostało przewidziane przeze mnie, dlatego zrobiłem oczywistą pułapkę, której ty nie przewidziałeś mimo, że ją przewidziałeś).
Fullmetal Alchemist: Brotherhood Mimo, że jest to najlepszy shounen jaki powstał, to nie mogę oddać na niego głosu. Mimo, że dałem dychę (albo 9/10, to nieistotne), to nie mogę xd. Moje serce fana seinenów mi nie pozwala.
Gintama Król komedii, niestety, patrz wyżej. Seineny>wszystko

.
Gyakkyou Burai Kaiji: Ultimate Survivor Obok oglądanego właśnie przeze mnie "Paranoid Agent" jest to ostatnie anime, przy którym się najlepiej bawiłem. Kaiji to mało znane, acz znakomite i niezwykle wyborne arcydzieło. Drgui sezon jest niestety słabszy. Niestety, ale mój głos idzie na co innego.
Nana Królowa anime. Kaiji przegrał o włos (byłem skłonny oddać głos na niego, zamiast na Nanę). Ten rewelacyjny josei to świetna lekcja życia (w dodatku w rewelacyjnym wydaniu), którą polecam każdemu. Ma mój głos.
Neon Genesis Evangelion Jest to najlepsze anime, jakie kiedykolwiek powstało. Nigdy nie powstanie lepsze.
One Piece Prędzej zrobię szpagat tańcząc przy tym makarenę nim zagłosuję na to mierne anime. Nie zasługuje na mój głos.