Witam, czytałem że picie dużej ilości herbaty jest szkodliwe dla organizmu i zgadzam się z tym natomiast zauważyłem po sobie że w ciągu ostatnich dni pije dziennie jakieś 2 litra herbaty (łącznie z 2-4 szaszetek), nie pije w kubku, tylko jak już ją sobie robię to w dzbanku. I tu moje pytanie, skoro dziennie jest zalecane picie 3-5 kubków herbaty jako max (dajmy na to z tych 2-5 saszetek) to czy ja używając np dwóch lub trzech szaszetek dziennie (wyciskając z nich wszystko) do całego dzbanka 2 litrowego narażam się na jakieś "ryzyko"?
Chce jakoś dostosować picie herbaty tak bym mógł ją pić normalnie zamiast wody mineralnej, ewentualnie myślałem też by pić półtoraj litra herbaty z jednej, mocnej saszetki herbaty np Early Graya.
Pytam bo sporo jest różnych artykułów że herbata może szkodzić itp.
Herbatę pije gorzką.

Tak na prawdę wszystko w zbyt dużych ilościach człowiekowi szkodzi. A dokładnie jaka ilość, to zależy od genów oraz specyfikacji ciała. Np waga, wzrost itp.

Panie, ja walę czerwoną na przemiennie z zieloną codziennie po 1l i żyję Czymże by było życie bez zielonej herbaty ;_;

Ja piję z 12 saszetek dziennie i nic mi nie jest....lol

Ja tam nie znam żadnych szkodliwych właściwości herbaty, sam też ją piję tylko że posłodzoną.

Badania wykazują także negatywne skutki picia herbaty, wiążące się głównie z wysoką zawartością szkodliwego fluoru (do 9mg/l, co daje 3 razy większą ilość niż sądzono i stawia w niebezpiecznej sytuacji osoby pijące herbatę w dużych ilościach) i glinu w herbatach fermentowanych.
Negatywne skutki może wywoływać u niektórych osób zawarta w herbacie teina (czyli kofeina), która hamuje neurogenezę w hipokampie, uczula receptory dopaminy, blokuje receptory adenozynowe, osłabia pamięć, zwiększa uczucie niepokoju i lęku oraz powoduje uzależnienie fizyczne. Zawarte w herbacie szczawiany mogą przy większym spożyciu prowadzić do uszkodzenia nerek.

Cytat z wujka wikipedi xd Więc, coś tam niby szkodzi xd

To to tylko w tych tanich, nie wiem od jakiej kwoty w UK zaczynają się już te lepsze herbaty, ale badania wykazały fluor tylko w tych najtańszych. Jednak nie wiem jak na podstawie tych badań teraz patrzeć na te nasze, ja na pewno wydaje min 10-20zł na herbatę

Ja piję z 12 saszetek dziennie i nic mi nie jest....lol

To to tylko w tych tanich, nie wiem od jakiej kwoty w UK zaczynają się już te lepsze herbaty, ale badania wykazały fluor tylko w tych najtańszych. Jednak nie wiem jak na podstawie tych badań teraz patrzeć na te nasze, ja na pewno wydaje min 10-20zł na herbatę

A jakie herbaty pijesz? I czy Lipton jest ok? Oraz Early Grey? Kupiłem za 12 zł opakowanie, 75 saszetek Lipton, dzisiaj zrobiłem z jednej szaszetki Liptona półtoraj litra herbaty i jest pyszna Mam nadzieje że jeżeli będę pił jedną szaszetke dziennie to nic mi nie będzie Z tym że Lipton to bardzo mocna herbata

Twinnings jest dobra

Różne pije, ogólnie to wszystkie smakują bardzo podobnie, żadna dotąd nie zwróciła tak szczególnie mojej uwagi, bym przy niej pozostał, Z herbat to tu nie opłaca się kupować taniochy i tak ja pewnie pijam mid-end w porównaniu do tego co za granicą. Teraz akurat trafił mi się sir. roger za ok dychę niby mocna czarna herbata, ale nie smakuje to to mi zbytnio, do tego ma taki niby cytrynowy zapach saszetek, ale piję póki jej nie skończę, szkoda mi dychy ;p

Akainu, jeśli wyciskasz maks z tych torebek, to pewnie jest to bardziej szkodliwe. Torebkę należy wyciągać z czarnej herbaty po skończonym okresie zaparzania (zależnie od herbaty, ale to zazwyczaj 2-5 minut), potem ponoć zaczyna się jakiś rozkład czynników szkodliwych, które mogą być nawet rakotwórcze. Ja piję dużo herbaty, pewnie za dużo, ale staram się właśnie chociaż w porę wyciągać te torebki i nie używać ich jednak ponownie.

Zrób sobie kompot. Wrzuć wszystkie owoce do wrzątku pó??niej zagotuj ochłód??. Nie ma lepszego napoju na nadchodzące lato.

Akainu nie przejmuj się. Od herbaty raczej nie umrzesz :E
A Lipton z pewnością nie jest jakimś "syfem". Jeżeli tak bardzo się martwisz to zawsze możesz pić herbatę lub czekoladę

sranie w banie za przeproszeniem. ludzie od tysięcy lat tankują herbatę i jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś kopnął w kalendarz, ja nie wyciągam w ogóle torebki z herbatą z kubka i kisi się w nim niekiedy kilka godzin, albo i całą noc, jakoś żyje i nic mi nie jest ;]

Wiesz co tak naprawdę szkodzi, to czytanie tego co znów naukowcy wymyślili za szkodliwe. Przecież za tymi naukowcami stoją przeważnie grube koncerny i to Oni finansują te wszystkie badania. Tak jak to już kto powiedział, "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę."