W każdej dyskusji w polskich internetach na temat walki Goku vs.xxx gdzie za xxx wstaw jakąkolwiek postać z DC czy Marvela fanbojstwo Smoczych kulek wyskakuje ze swoją tezą, że Goku to overboss niszczyciel wszechświata i nikt, zawet połączone siły DC i Marvela nie da rady pokonać Songa.W tym temacie chciałem zrobić listę postaci z jakiegokolwiek uniwersum które klepią Goku. Takie wtrącenie do osób które znają postacie z DC i Marvela tylko z filmów i nie przeczytały nawet nic o postaci, nie piszcie bredni pokroju"Jak Superman ma pokonać Goku skoro w filmie takim i takim ledwo podnosił samochód". No to zaczynam.
1. Superman. Mówię o wersjach pokroju Superboy Prime który był jednym z kilku Supermanów odpowiedzialnych za pokonanie Anti-Monitora, czy śmierć Kala-L(Superman Earth-two), nie wspominając już o potworach pokroju Superman Prime (One Milion) który dał ułamek mocy każdemu innemu Supermanowi i był niewrażliwy na magię, kryptonit oraz czerwone słońce czy Cosmic Armor który został stworzony by pokonać Mandarraka (który był silniejszy od Anti-Monitora), jednego z monitorów który niszczył od tak całe multiversa(czyli niszczenie galaktyki przy tym to pikuś).
2. Galactus. Zjadacz planet, potrafi pochłaniać energię(energia ze zjedzenia planety ma zaspokoić jego lęk przed głodem, więc nie jest to jakaś duża ilość dla niego)manipulować energią, teleportować całe galaktyki gdziekolwiek chce.
3. Wally West - Flash. Osiąga prędkość światła^2, potrafi latać, potrafi oddychać w przestrzeni kosmicznej, ma piko-sekundowy czas reakcji, potrafi przenikać przez ściany, potrafi otwierać portale do innego wymiaru. Goku nie wiedziałby kiedy Flash w ogóle go trafił(nie bez powodu Anti-monitor obawiał się go).
#Na razie odpadł tylko Dr. Strange
Zaczynamy drugą paczkę.
4. J`onn J`onzz - Martian Manhunter. We??cie Supermana, dajcie mu umiejętności telepatyczne, niematerialność kiedy mu się żywnie podoba, zmianę kształtu i rozmiaru.
Jedyną jego słabością jest ogień. Najpotężniejsza postać w JLA.
5. Silver Surfer. Słabsza wersja Galactusa.
6. Captain Marvel(DC) - Postać która jest na poziomie Supermana.
7. AMAZO. Opieram się na JLU. Android dr. Ivo. Potrafi skopiować umiejętności zarezerwowane dla postaci i je wykorzystywać w 100%(udowodnione na przykładzie Green Lantern), cały czas się rozwija i ewokuje. Postać na tyle silna, że DC uznaje ją za neutralną. Pierwsza naprawdę przesadzona postać na tej liście.
8. Captain Atom - Chodząca bomba atomowa. Postać o sile Supermana mogąca pochłaniać jakąkolwiek energię, więc ataki oparte na KI na nic się zdadzą. Przy okazji potrafi podróżować w czasie i kilka innych fajnych rzeczy.
9.

Spoiler

Lobo - DC chciało mieć swoją wersję Logana, dali mu dodatkowo nieśmiertelność, natychmiastową regenerację, statystki pokroju Supermana, możliwość odrodzenia się nawet z kropli krwi, stworzenie własnych kopii które mają 100% umiejętności oryginału, oraz zakaz wejścia do piekła i nieba.

Spoiler

Jako, że nie mam teraz zbyt dużo czasu walnę dwójkę bez większych oględzin.
10. (Jeżeli chcesz przeczytać to czytaj całe, a nie pierwszy wiersz)

Spoiler

Batman - tak, tak, chodzi o Bruca Wayne`a. Zanim ktoś rzuci we mnie kamieniem lub czymś cięższym niech przeczyta o co mi chodzi. Jak wiadomo, Nietoperek ma łeb nie od parady i pieniążków od groma, przy założeniu, że Batman i Goku współpracowaliby przez pewien czas ze sobą i Batman miałby czas by poznać słabe strony Goku, w nieuczciwej walce Batman(coś w stylu co zrobiła Leauge of Shadows w Wieży Babel) ma szansę pokonać Songa.

11. Ion - Byt który jest energią napędzającą pierścienie Green Lantern. "Nosicielem" jego jest Kyle Ryner, Zielona Latarnia porównywalna z Alanem Scottem i Hallem Jordanem, czyli najsilniejszymi z korpusu Zielonych Latarń.


Wiadomości o bohaterach biorę z przeczytanych komiksów i stronach zrzeszających nerdów DC i Marvela
Długo mi to zajmie, słabiutki net.

Saitama z Onepunch-mana zdejmuje go Normal Punchem.

Goku jest Bogiem.

Light Yagami niszczy go za hita.

Wszystkie te postacie są fikcyjne, wykreowane w czyjejś głowie.... równie dobrze ktoś może przejąć inicjatywę Goku i na takim SSJ20, AntiTablet [Ojcec AntiMonitora - powalona nazwa], będzie na paluszka.
Ale jak ktoś woli, może wymyślić sobie Teresę z Gazowni [Krystynka zajęta], co będzie wszystkich wyżej wymienionych, w tym Saitame z OP, miała na walnięcie torebką - albo na pierda. Magia Wyobra??ni.
Ale z drugiej strony cieszę się że Goku nie był przesadzony jak superman, bo to byłby fabularny bezsens.
PS. Ciekawe jak Light, z Death Note poradziłby sobie z Kakuzu z Naruto.

Zmieniłem przekleństwo na właściwsze słowo, proponuję Ci następnym razem zrobić to samo, żeby nie łamać regulaminu - Sather.

Może i Superman kładzie Goku, ale who cares? Pod względem wykreowania postaci, pan "założę okulary to nikt mnie nie rozpozna" jest zjadany przez goku. Większość postaci z Marvela i DC są z dupy. Są totalnie nudne i nie wiem co w tym ludzie widzą. Większość nie znaczy wszystkie.

Bornegio, Deadpool, Batman i Wolverine, jedyni superbohaterowie, o których warto czytać

Takie walki jak Son Goku vs Superman są trochę bez sensu, bo inne uniwersa etc. Goku ma o wiele większą siłę woli ( wolę walki itp), ale jeżeli nie brać pod uwagę jakiegoś boosta, jak SSJ5, to przegrywa.

I zgadzam się, Saitama jest nowym bogiem xD

Taaa, w walce z np. Doomsdayem, Amazo i Darkseidem którzy są dużo silniejsi do Supermana, czy Monitorami którzy są jedną z najsilniejszych ras w DC, którzy od tak mogą zniszczyć multiwersa nie pokazał siły woli, Buu i reszta to przy nich byłby spacerek dla Supa gdyby miał takie same parametry jak Goku.

https://www.youtube.com/watch?v=oyl97TG8jbA

Podstawowy fail tego filmiku - Goku nie rozpocząłby walki w środku miasta...

Cytat:Taaa, w walce z np. Doomsdayem, Amazo i Darkseidem którzy są dużo silniejsi do Supermana, czy Monitorami którzy są jedną z najsilniejszych ras w DC,

Co do Monitorów to jeszcze się zgodze, ale z tego co wiem, to taki Darkseid praktycznie zawsze był klepany przez Supka. Nie mówiąc o tym że jest Bogiem i ma kilkaset razy potężniejszy umysł od eSa i podróżuje przez czas i przestrzen i ma te cała telepatie i telekineze, to mimo wszystko zawsze dostaje wciry. Ofc nigdy nie umiera, bo jest Bogiem, ale zawsze udaje sie go jakos uwiezic/zesłac/wypedzic itp. Doomsday może być powiedziane, że jest na tym samym poziomie co Sup z racji tego, że w czasie ich wspólnej walki... obaj zginęli.

Poza tym mam jedno ale, które chciałbym wygłosić. Otóż pomijam już miałkość dyskusji kto jest silniejszy Goku czy Superman, czy inni bohaterowie, muszę tutaj napisać, że jest jedna zasadnicza różnica. Świat DB jest już skończony. Był, ale się skończył. Od poczatku do końca poprowadził go jeden autor i basta. Natomiast z komiksidłami jest inna kwestia - całe rzesze rysowników dorabiaja własne historie do universów, ktore ciągle sa kontynuowane, co niejako wymusza na postaciach stałe, nieprzerwane rośnięcie w siłę. W dodatku często te historie są ze sobą całkowicie sprzeczne, nowi przeciwnicy (bąd?? starzy z nowymi mocami) są coraz silniejsi, więc i bohaterowie muszą się tacy stawać. No sorry, ale jeśli koniec końców ktoś jest zdolny podnieś 200 kwintylionów ton!!! to już dla mnie lekkie przegięcie

Cieszę się za to, że wspomniałeś o Wally'm - moja ulubiona postać, na równi z Nietoperkiem, zawsze mnie to bolało, że ludzie widzą go tylko jako frajera umiejącego szybko biegać, podczas gdy jego moc imo jest jedną z najlepiej rozwiniętych, najbardziej interesujących no i niezwykle przydatnych.

Metamorpho też ciśnie Goku. Zmiana w praktycznie każdy możliwy związek chemiczny oraz tez stworzone na potrzeby komiksów jak i zmiana stanu skupienia według mnie miażdży. Może chociażby dostać się do ciała Goku i rozsadzić go od środka. Przemiana w kwas, trucizny itp. Bardzo przydatne wg mnie.

Wiem, że ten temat jest nieco głupi, ale słuchając jaki to Goku jest overboss niszczyciel galaktyk, że nikt mu nie podskoczy aż się nóż w kieszeni otwiera.Jak na razie wybieram takie postacie które były silne już w latach 90, przez niektórych za najsilniejszego Supa jest uważany Pre-Crisis Superman, więc już leciwy. Co do Darkseida, napisałem tak, bo z tego co przeczytałem to większość osób tak uważa, że mimo tego, że wciąż dostaje lanie to i takjest silniejszy od Clarka. Co do Wally`ego, zawszę lubiłem Flashów.

Hmm srebrny surfer chyba nie poradziłby sobie z Goku... Chyba że w komiksach ma większą moc niż w bajce

Pozostałych wypisanych nie kojarzę, IMO temat lekko bezsensu. Każdy może wymyślić sobie dowolnie silną postać, sztuka to dobrze ją wykreować, wymyślić uzasadnienie jej mocy oryginalniejsze niż ,,bo to kosmita,, ,,bo został napromieniowany,, wymyślić jej historie...

To co pokazują w filmach to często ułamek mocy. Wszystkie postaci był kreowane jeszcze przed latami 60-tymi, a przy okazji są uznawani za naprawdę świetnie napisane charaktery, zwłaszcza, że rozwijały się w srebrnej erze, kiedy na świat przyszły takie potwory jak Bat-baby, czy Batman chodzący w różowym stroju.

Dokładnie. Nie da się (przynajmniej moim zdaniem, jak na obecne standardy technologii) pokazać czegoś w filmie/serialu zeby to wygladalo w miare wiarygodnie. A na kartkach komiksu to sobie może być i nikt sie nie przyczepi, bo... nie ma ruchu. Silver Surfer został stworzony przez Galactusa, który obdarzył go wszystkimi swoimi mocami (oczywiscie w mniejszym stopniu) aby mógł znajdywac dla niego planety na pożarcie ; o. Ogólnie można by temat o DC/Marvel zrobic, albo coś o danej serii. JA np. strasznie chciałbym Knightfall z DC przeczytał, może ktoś słyszał?