Legendarny piracki oficer
Licznik postów: 876
Tomahawk napisał(a):Ale uważam za gejowskie chwalenie się światu swoim "oczytaniem". W ogóle przez takich ludzi bije przeświadczenie o ich wyższości intelektualnej, a tego wręcz nie trawię.Madrze prawisz, panie kolego
!!!
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,072
. Jednak inne postacie, są średnio oddane (no, może jeszcze mama Forresta jest świetna
). Książka jest o wiele bardziej barwna i jest więcej przemysleń głównego bohatera (tak, wiem, to dziwne, jako, że film sam w sobie jest jakby wielkim przemysleniem), ale o ile w filmie śmiałem się od czasu do czasu, o tyle w książce miałem banana na twarzy all the time
. Kto czytał wie o co chodzi, a ja od siebie też polecam
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,136
Ratlee napisał(a):Artur, Artur w serialu nawet tych walk nie ma Przeiceż to są żałosne popeluny tego co było opisanie w książkowej wersji. Bitwa nad Czarnym Nurtem? hahaha śmiechu warte, statystów nawet pożałowali. O bitwie w 1 części nawet nie wspomnę...Nie umniejszajmy także. Bitwy nie są takie najgorsze. W czwartym sezonie ma być bitwa, która przebije wszystkie jakie kiedykolwiek były w telewizji.

Król piratów
Licznik postów: 3,825
Akainu napisał(a):Rain napisał/a:
3. Gra o Tron- książka jest słaba to prawda
Czytając takie wypowiedzi, dochodzę do wniosku że coś poszło na tym świecie nie tak, zdecydowanie nie tak. Jak można uważać książkę, jedną z książek która jest pisana naprawdę prostym językiem, w której co chwile coś się dzieje, za gorszą od jakiegoś marnego serialu który kurcze nie dość że robi odchyły od fabuły to jeszcze pomija milion wątków z książki?
Dla mnie ten serial to jakaś kpina, sezon powinien liczyć z 40 odcinków a nie 10, żeby to chociaż jeszcze zjadliwie wyglądało i nie było tyle pomijane. Nie mogłem znieść tego serialu.
Super świeżak
Licznik postów: 196
Kapitan z nowego świata
Licznik postów: 433
Co do Hobbita, to oglądałem tylko pierwszą część i załamałem się. Zrobili z niego tępy musical z odrażającymi zwrotami akcji i wciskaniem na siłę dramaturgii. Najbardziej zraziła mnie chyba scena goblinami, które w książce miały podobny klimat co orkowie w LOTR, a w filmie wyszły z nich plastusie. Do tego całkowita zmiana osobowości krasnoludów. I ten biały ork to kompletna porażka. Zakończenie było totalnie do bani. Ja wiem, że hobbit był książka dla młodszego odbiorcy, ale piosenki, których tak nie lubię w filmie w książce miały zupełnie inny wyd??więk. Coś jak żeglarskie szanty, albo piosenki przy ognisku a nie pajacowanie bohaterów. I rzecz najgorsza, której nie uniknie żaden film czyli okrojenie świata, w hobbicie osiągnęło apogeum. Miałem wrażenie, że cała wyprawa to wypad do spożywczaka.
Piracki wojownik
Licznik postów: 142
Tomahawk napisał(a):Ale uważam za gejowskie chwalenie się światu swoim "oczytaniem". W ogóle przez takich ludzi bije przeświadczenie o ich wyższości intelektualnej, a tego wręcz nie trawięRaz, że zupełnie nie rozumiem co 'gejostwo' ma do chwalenia się oczytaniem. Dwa, że jak dyskutujesz z inteligentniejszymi osobami to oczywiście musi Cię to boleć, bo samemu nie masz okazji swojej przewagi udowodnić. Inna sprawa, że rzeczywiście chwalenie się oczytaniem może być drażniące, ale Ja osobiście rzadko spotykam takie osoby.
Rain napisał(a):czytałem na prawdę dużo książekOrtografia na to nie wskazuje. Swoją drogą, czemu w poście na poprzedniej stronie stwierdziłeś że Fight Club film jest lepszy od książki skoro nawet, jak przyznałeś, nie czytałeś jej?
Król piratów
Licznik postów: 3,825
pitogo napisał(a):Rain napisał/a:
czytałem na prawdę dużo książek
Ortografia na to nie wskazuje. Swoją drogą, czemu w poście na poprzedniej stronie stwierdziłeś że Fight Club film jest lepszy od książki skoro nawet, jak przyznałeś, nie czytałeś jej?
Rain napisał(a):1. Fight Club- nie czytałem, nie wypowiem się
Joy Boy
Licznik postów: 7,533
Cytat:Ale uważam za gejowskie chwalenie się światu swoim "oczytaniem". W ogóle przez takich ludzi bije przeświadczenie o ich wyższości intelektualnej, a tego wręcz nie trawię.Nie trzeba być czytelnikiem książek, by takim człowiekiem być. Wystarczy być po prostu zapatrzonym w siebie narcyzem/mieć skrajne poglądy w zbyt wielu sprawach/często prowokacyjnie i subtelnie "walić w mordę" (pozdrawiam tutaj Kamiego, który opanował to do perfekcji). Może miałem szczęście i takowych nie spotkałem, ale nie zauważyłem takiej korelacji.
Piracki wojownik
Licznik postów: 142
Rain napisał(a):Nie wkładaj mi w usta czegoś czego nie powiedziałem/napisałemNo ale Ja się tylko pytam po co to w tym temacie umieściłeś skoro tego - jak przyznałem, że przyznałeś zresztą - nie czytałeś?
Cytat:celowo unikam pisania "inteligencja"Słusznie. W ogóle stuprocentowo się zgadzam z wypowiedzią Herosa, sam zresztą zawsze miałem ortografię na tyle nienaganną, że błędy ortograficzne popełniałem raz na kilkaset zdań (biorąc pod uwagę ile zdarza mi się ich pisać, nie jest to jakieś spore wyolbrzymienie) a interpunkcja u mnie leżała jak Heath Ledger po pigułach.
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,072
Cytat:Słusznie. W ogóle stuprocentowo się zgadzam z wypowiedzią Herosa, sam zresztą zawsze miałem ortografię na tyle nienaganną, że błędy ortograficzne popełniałem raz na kilkaset zdań (biorąc pod uwagę ile zdarza mi się ich pisać, nie jest to jakieś spore wyolbrzymienie) a interpunkcja u mnie leżała jak Heath Ledger po pigułach.Ale jestes wspaniały ;* Aż mam ochotę ci possać z zachwytu.
Cytat: film który nie jest klasykiem, a w moim przekonaniu powinien: Myszy i Ludzie (mój ulubiony film na podstawie mojej ulubionej książki, nie??le), wersja oczywiście z 1992 roku.No to pewnie dlatego (ale jestem niepoprawny, zdania nie zaczyna się od 'no', pewnie nie czytam dużo książek), że film jest tak mizerny w stosunku do książki, że każda osoba w UK jaką znam książkę kocha(tutaj to coś na kształt lektury), a film opluwa. Ja tam pewnie sie nie znam, bo moje wypowiedzi nie są tak nienaganne jak niektórych, ale może, podkreślam MO??E to być prawdą :<.
Piracki wojownik
Licznik postów: 142
Cytat:No to pewnie dlatego (ale jestem niepoprawny, zdania nie zaczyna się od 'no', pewnie nie czytam dużo książek), że film jest tak mizerny w stosunku do książki, że każda osoba w UK jaką znam książkę kocha(tutaj to coś na kształt lektury), a film opluwa. Ja tam pewnie sie nie znam, bo moje wypowiedzi nie są tak nienaganne jak niektórych, ale może, podkreślam MO??E to być prawdą :<.Tak się składa, że mieszkam w UK od 11 klasy i właśnie wtedy Ludzie i Myszy miałem jako lekturę i od tamtej pory jakoś raz na rok w okolicach jesieni odświeżam książkę oraz oglądam film i to drugie jakoś bardziej na mnie oddziałuje, ale tak jak podejrzewałem - to raczej jakieś moje zboczenie, chyba po prostu filmowy Lennie zawsze mnie porusza swoją bezradnością.
Ratlee napisał(a):Aż mam ochotę ci possać z zachwytu.Jak pisałem - też mieszkam w Anglii, więc da się ogarnąć.
Pirat
Licznik postów: 26