Opis:

Tokio jest nękane przez tajemnicze, pożerające ludzi „ghoule”. Wśród ludzi szerzy się panika, bo prawdziwa tożsamości potworów nadal pozostaje tajemnicą. Główny bohater anime Kaneki jest zwyczajnym studentem college’u. Pewnego dnia w kawiarence spotyka Rize, która podziela jego entuzjazm do książek. Chłopak nie zdaje sobie sprawy, jaki wielki wpływ będzie miało to przypadkowe spotkanie na jego przyszłe życie.

Zwiastuny:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=tqVxwuoSCFs[/youtube]

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=1O4b5psUJJg[/youtube]

Speed Painting:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=bHaHs-5ORqk[/youtube]

Luis Suarez poleca to anime:



[size=150]Premiera już 4 lipca.

Jedyne anime w nadchodzącym sezonie, które ma jakiś potencjał. Choć znając życie wyjdzie jak z Kill la Kill. Czyli średnio-słabo.

Ooo. Zgadzam się ma potencjał. Na pewno zacznę oglądać, ale czy mnie zaciekawi to już inna sprawa. W każdym bąd?? razie będe oglądał.

Moje wrażenia po pierwszym odcinku:

Wrażenia po pierwszym odcinku są na pewno pozytywne i dają nadzieje że będzie to dobre anime. Tak naprawdę to niema zbytnio się do czego przyczepić no może poza piosenką z openingu którą można słyszeć pod koniec odcinka bo jakoś nie przypadła mi do gustu. Według mnie lepszym wyborem było by jakby wzięli utwór który można słyszeć na początku odcinka lub w zwiastunach.
Przemiana głównego bohatera w 1/2 ghula na pewno mu pomogła bo z postaci bezbarwnej awansował na postać która może się nawet podobać. Szkoda tylko że pewnie jego próby pozostania człowiek zakończą się tak szybko bo prawdopodobnie w kolejnym odcinku będzie pokazana jego przemiana w prawdziwego ghula.
Postacie drugoplanowe wyglądają dobrze ale z tym aspektem to większość anime nie ma problemu.
Pozostaje tylko czekać na zawiązanie się fabuły bo puki co dostaliśmy tylko szczątkowe informacje.

Dobry ten pierwszy odcinek. Technicznie - uczta dla oczu. Bohaterem jest znowu frajer-pompka, ale sytuacja szybko zostaje podreperowana i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Polecam i pozdrawiam.

Jak ja lubię to szekspirowskie zmaganie pod tytułem "Jeść czy nie jeść?". Pewnie innych może ten motyw męczyć, ale mi osobiście bardzo się podoba. Mimo wszystko nie ma, co ukrywać, że główny bohater po ciemniej stronie mocy wypada lepiej (pewnie dzięki temu obłędowi) niż w ludzkiej postaci. Od strony wizualnej anime trzyma poziom i jedyne, co może tutaj razić to lekka cenzura. Myślałem, że w tego typu anime jej aż tak nie uświadczymy. Trochę szkoda, że w jednym w najbardziej krwawym momencie drugie odcinka dostajemy niebieski filtr obrazu czy jak to się tam nazywa. Z drugiej strony to trochę się im nie dziwię, bo pewnie duże dzieci po obejrzeniu tego w oryginalnych kolorach pewnie by nie mogły zasnąć.
Jeśli chodzi o openig to uważam, że jest bardzo dobry i szkoda tylko, że początek piosenki jest taki homoseksualny, bo dalsza cześć piosenki jest dobrze dobrana do tego, co oglądamy na akranie.

A ja przyznam, że na razie, po tych dwóch odcinkach, anime przekracza moje oczekiwania! Niebieski filtr jako cenzura sprawił się znakomicie, bo można to było odebrać jako zabieg artystyczny. Łykam to anime jak pelikan, bo jest po prostu zawodowo wykonane. Co do postaci, to na razie żadna mnie nie wkurza. Fabuła jest dość typowa, ale w takim anime historia powinna być tylko siłą napędową dla walk.

Po dwóch odcinkach stwierdzam, że jest niezłe. Nie dobre, ale nie złe. Główny bohater jest wkurzający a historia momentami przynudza. Trochę nie mój klimat, ale może jeszcze się rozkręci.

Czytałem opinie, że niektóre wydarzenia w anime zostały zmienione względem mangi. Czy ktoś może to potwierdzić albo temu zaprzeczyć? Jeśli to prawda, to będę musiał najpierw zająć się "czytadłem", żeby potem nie dać się wprowadzić w błąd.

MistGunOver Niestety tak, można to zauważyć w najnowszym odcinku gdzie znikają 2 postacie, które w mandze występują.Nie wiem też czemu ale pominęli lub przestawili pewne wydarzenie ze tak powiem.
BTW

Spoiler

Ktoś jeszcze uważa, że ten smakosz w łazience robił minę jak pedofil w dzień dziecka ?

A mi się podoba opening, bo jest od tych samych kolesi co nakręcili op1 w Psycho-pass.
https://www.youtube.com/watch?v=mTd-bTo6-UM

Jest skrótowo ale ze smakiem, pominęli jakieś zupełne randomy których śmierć nie ma większego znaczenia dla kogokolwiek oprócz nich samych.

Nie wspomniałeś oczywiście, że pominęli śmierć człowieka, który wywarł ogromny wpływ na pewnego młodego inspektora. Ani że ta śmierć spowoduje zaostrzenie działań w dystrykcie 20-tym. Ani że za jakiś czas córka tego człowieka będzie partnerką tego drugiego inspektora. Faktycznie randomowość z każdej strony.

MistGunOver hymm właśnie tu wydaje mi się, że wydarzenia przestawili i będzie to potem pokazane.

Ale zepsuli ;_; W 4 odcinki nadrobili tak z 60 chapterów? I ta cenzura...jednak tylko manga.