Berserk
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 5 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 01-01-2009, 02:39
Dokładnie, ten skład grupy rozbija napięcie, ale czy ja wiem czy mi to przeszkadza? To twoje porównanie do Slayersów totalnie mnie rozwalilo, bo dzisiaj o tym rozmawiałam z koleżanką...o tym jak Serpico Xellosa przypomina...itp. xD
Atsu napisał(a):A może wypowiemy się na temat ulubionych postaci?
Króluje Gutts, chyba ideał to jest, zawsze lubilam gości ze skrzywioną psychiką Big Grin, trza wyróżnić jeszcze Serpico, Silke i świętej pamięci Judeau : )
Atsu

Piracki wojownik

Licznik postów: 106

Atsu, 01-01-2009, 02:51
Oj tak mam identyczne skojarzenie co do Xellosa XD
U mnie na pierwszym miejscu jest Judeau, uwielbiam go i strasznie żałuje, że autor go usmiercił Sad Wspaniały facet no i to jego poświęcenie na samym końcu...
W drugiej kolejności kiedyś był Gatts teraz Serpico Smile Jakby nie patrzeć zastąpił Judeau i też mi sie kojarzy z Xellem(to chyba przez te ciągle zamknięte oczy xD).
Gatts jest postacią, która zaczyna mnie powoli denerwować ale jak widzę kadry kiedy troszczy sie o Caskę odrazu mi wzrasta poziom sympatii XD
No i kochany elfik Puck. Wiem, że większość osób on drażni ale jest taka odskocznia od brutalnego świata. Sposób jego rysowania niezwykle przypadł mi do gustu a jego rozmowy z tym dzieciakiem(Dropi'm czy jak mu tam Big Grin) mnie rozbrajają.

W Berserk'u nie podobaja mi się wyjątkowo postacie kobiece poczynają od Caski, przez księżniczke Charllote na Farnes skończywszy. No Silke trochę ciekawsza jestSmile
Ale i tak postacia, której nie trawie od pierwszej chwili jest Grifith Tongue Nietrawie gościa xD
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 01-01-2009, 03:05
Nie lubię postaci kobiecych. Charlote to...no właśnie, księżniczka, typowa księżniczka...czasami naprawdę myślałam "kobieto idź się schowaj". Farnese to taka mimoza, nie wiadomo co. Wolałam ją jako piromankę. Casce lubiłam, ale starą Cascę, nie to dziecko z autyzmem Sad, za każdym razem jak wysyła spojrzenie zbitego zwierzakaw kierunku Guttsa kopie sobie u mnie grób.
Atsu napisał(a):Ale i tak postacia, której nie trawie od pierwszej chwili jest Grifith Tongue Nietrawie gościa xD
Big Grin To się zgadzamy XD U mnie chyba juz zadecydowało pierwsze spojrzenie, wygląd bohatera to ważna sprawa. Później jego charakter, jak i wybor, którego dokonał calkowicie go pogrzebał ; )
Jolly

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,506

Jolly, 01-01-2009, 03:10
Atsu napisał(a):Od momentu dołączenia się do Gattsa Serpico, Farnes, tego dzieciaka a później Silke/Shierke czy jak jej imię jeszcze tłumaczą robi się z tego coś na kształt Slayersów, no może tylko trochę brutalniejsze. To już nie jest ten sam Berserk i nie powiem żeby mi sie podobalo -.-

moim zdaniem to jest akurat dobra rzecz. jest niańka dla Casca2betha (tak, inaczej się nie da :D), Gatts zostaje odciążony, więc i psycha mniej zryta, i jest ciekawie :) kłotnie, spory, awanturki, nieporozumienia itepe rozluźniają atmosferę. i tak już mają ciężko, więc nie żałujmy im rozrywki. zawsze jak Gatts się zacznie nudzić, to może zacząć Ishidoro na miecz nabijać. albo cuś ;)
Atsu

Piracki wojownik

Licznik postów: 106

Atsu, 01-01-2009, 03:10
Ja właśnie nie lubiłam tej Caski na początku. Później kiedy była z Gattsem było lepiej. Później znowu przestałam ja lubić, to dla niej poświęcił się Judeau -.-
Ale teraz mi nie przeszkadza, tak jak napisałam wcześniej te sceny kiedy Gatts sie o nią troszczy są takie ciepłe Smile
A propos postaci kobiecych: Luka/Luca- ją lubię, ciekawa postać, nie mysli tylko o sobie i trochę żaluję że i ona nie dołączyła do druzyny Wink
Jolly

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,506

Jolly, 01-01-2009, 03:16
Atsu napisał(a):Ale i tak postacia, której nie trawie od pierwszej chwili jest Grifith :P Nietrawie gościa xD
Art napisał(a)::D To się zgadzamy XD U mnie chyba juz zadecydowało pierwsze spojrzenie, wygląd bohatera to ważna sprawa. Później jego charakter, jak i wybor, którego dokonał calkowicie go pogrzebał ; )

Griffith to postać bardzo sympatyczna. wie, czego chce. i wie, co jest w stanie poświęcić, żeby to osiągnąć. jest taktowny, elegancki, światły, charyzmatyczny ("dar od Boga" xD) i otacza go neisamowita atmosfera. wspaniały demon *_*
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 01-01-2009, 03:19
jolly-roger napisał(a):Casca2betha
Dodalaś h do mojej nazwy tego modelu, nie ładnie XD

Atsu napisał(a):A propos postaci kobiecych: Luka/Luca- ją lubię, ciekawa postać, nie mysli tylko o sobie i trochę żałuję że i ona nie dołączyła do drużyny Wink
Fakt, totalnie o niej zapomniałam. Takie jasne światełko wśród żeńskich postaci. Jak o niej mowa to od razu przypomina mi się kolejna depresja...ta kobitka(jakkolwiek sie nazywała), którą tak usilnie ratowała. Beznadzieja : (
Atsu

Piracki wojownik

Licznik postów: 106

Atsu, 01-01-2009, 03:19
Taa jak sobie wspomnę Griffitha to odrazu kojarzę scenkę kiedy jest w zamku z którymś bogaczem, i wiadomo że daje mu dupy za kasę a później gwałt na Casce. Kurcze nierozumiem tego przecieź spokojnie mógł z nia być a on wykręcił taki numer :kwasny:
Jolly

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,506

Jolly, 01-01-2009, 13:30
Griffith po prostu ma problemy z wyrażaniem emocji. i za wszelką cenę dąży do celu.
Zoro

Wilk morski

Licznik postów: 71

Zoro, 02-01-2009, 04:03
jolly-roger napisał(a):Griffith to postać bardzo sympatyczna
jolly-roger napisał(a):Griffith po prostu ma problemy z wyrażaniem emocji. i za wszelką cenę dąży do celu.
Nawet gdy ceną za jego cele jest poświęcenie całej drużyny jak na muj gust to Griffith ma bardziej zakrzywioną psychikę niż Gutts
a co do tej sympatyczności to tylko na początku, później coraz bardziej kojarzył mi się z tym który daje dupy za kasę. Wkurza mnie i tyle
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 02-01-2009, 04:10
Jaki Gutts?Tongue On ma na imię Gatts
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 02-01-2009, 04:33
Ja jestem przyzwyczajona do Gutts, bo tak miałam w początkowych tomach mangi i jakoś mi sie nie zmieniło, a spotykałam się już z imionami Gatts, Gats, Guts, Gatsu itd. ; )

Zoro napisał(a):Nawet gdy ceną za jego cele jest poświęcenie całej drużyny jak na muj gust to Griffith ma bardziej zakrzywioną psychikę niż Gutts
Właśnie ta cena za urzeczywistnienie swego marzenia mnie irytuje u Griffka. Gdzieś powinna być moralna granica, tu jej zabrakło
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 02-01-2009, 04:58
Tylko, czy w przypadku Gryffitha istnieje jakaś moralna granica? On chyba nie uznaje żadnych granic, liczy się tylko to co on chce osiągnąć, nieważne jakim kosztem.

najuch napisał(a):Jaki Gutts?Tongue On ma na imię Gatts
Art napisał(a):Ja jestem przyzwyczajona do Gutts, bo tak miałam w początkowych tomach mangi i jakoś mi sie nie zmieniło, a spotykałam się już z imionami Gatts, Gats, Guts, Gatsu itd. ; )
Chyba wszystkie są poprawne. Zależy od tłumaczenia. Wszystkie brzmią dobrze Big Grin
Ja to zawsze Gutts albo Gats mówiłem Tongue
Najuch

Imperator

Licznik postów: 2,656

Najuch, 02-01-2009, 18:29
Gryfis jest po prostu porąbany. I chory. Tu nie ma mowy o żadnych granicach ani moralnosc. Czekam tylko, az Gats zachlaszcze go swoim Dragon Slayerem, albo czymkolwiek co pod ręką.
BlackKuma

Król piratów

Licznik postów: 3,505

BlackKuma, 02-01-2009, 19:18
Dobrze by było, ale Gats musi uważać, żeby Gryfitth'ek sie do niego nie dobrał, bo jego dupa będzie cienko piszczeć. Szczególnie po tym jak Jarząbek w Ręce Boga się znalazł Big Grin

[ Dodano: 2009-01-03, 16:49 ]
Jeżeli kogoś to interesuje, mam do zaproponowania jeszcze dwa tytułu, autorstwa Kentaro Miury i Burunsona( nie znam ):
1. Kong of Wolves - polecam ta mangę, przeczytałem ją więc wiem co mówię Smile
Pozytywnie nastawiony do życia młody student historii, Iba, znika podczas badań nad antycznym Jedwabnym Szlakiem. Rok później jego dziewczyna, Kyoko, wyrusza w miejsce gdzie przebywał Iba. Chce odnaleźć jakieś ślady mogące pomóc jej rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia partnera. Na miejscu odnajduje amulet, który dała Ibie, chwilę później zostaje wciągnięta przez czarny wir i traci przytomność. Kyoko budzi się w całkiem innym świecie, XIII wiecznej Mongolii władanej przez Czyngis-chana. Odkrywa, że Iba żyje ale został niewolnikiem walczącym o swoje życie na arenie. Gdy Iba i Kyoko w końcu odnajdują się i udaje im się być znowu razem, odkrywają, iż zostali wplątani w szereg wydarzeń, okrutniejszych niż wszystko to, z czym zetknęli się do tej pory...

2. Japan - jeszcze nie przeczytałem, ale zacznę niebawem, jednak nie jest jeszcze do końca przetłumaczona.
"Yuka Katsuragi, piękna dziennikarka telewizyjna, stała się obiektem zalotów yakuzy, Katsujiego Yashimy, który leci za nią w towarzystwie brata aż do Hiszpanii. Tam jednak natrafiają na trzęsienie ziemi i wszyscy troje - wraz z czteroosobową grupą japońskich studentów, którzy przyjechali do Hiszpanii na wakacje - spadają do podziemnej jaskini. Spotykają w niej tajemniczą staruszkę, która przepowiada im, że bogatą Japonię czeka podobny los jak (niegdyś znakomicie prosperującą) Kartaginę. Następnie przenosi ich do przyszłości, aby mogli się o tym przekonać na własne oczy..."
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź