Feminizm w natarciu
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Kenachi

Admirał

Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 31-10-2014, 12:15
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=b1XGPvbWn0A&spfreload=10[/youtube]
Nie wierzę w to co widzę, dzisiaj nawet powiedzenie przypadkowej dziewczynie na ulicy:
cześć, co tam? jest molestowaniem. Ciekawy czy gdyby zaczepił ją Bill Gates albo DiCaprio zachowałaby się tak samo.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
zadyma

Kapitan z paradise

Licznik postów: 352

zadyma, 31-10-2014, 12:41
Głupia szmata.
Teksty w tylu "hej piękna", "miłego dnia" traktuje jako molestowanie. Brak słów po prostu na taki kretynizm, ręce opadają.
A druga sprawa, że w większości zaczepiają ją czarnuchy Big Grin
[Obrazek: QPPRyEa.gif]
Sag

Piracki oficer

Licznik postów: 601

Sag, 31-10-2014, 12:47
https://www.youtube.com/watch?v=YXyLECydXLQ

TYT w dobry sposób przedstawiło sytuację z tym nagraniem i w sumie mam podobne zdanie. W tym nagraniu jest za wiele różnych reakcji od normalnego "dzień dobry" oraz "miłego dnia" po "masz fajny tyłek".
Cytat:- Do you know what the goverment has been calling me recently?
- "God Usopp"
- But that's not right!! I am "Go D. Usopp"!!!
Spoiler

[Obrazek: 4684072-usopp.jpg]

Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 31-10-2014, 13:05
Świat idzie w złym kierunku. Feministki są tak samo bezużyteczne, co skrajne prawactwo - trzymać pod kluczem i nigdy nie dopuścić do władzy.
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 29
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 31-10-2014, 17:06
A ja się z wami nie zgadzam. Jak dla mnie samo to, że nie można przejść po ulicy bez ciągłego słuchania zbędnych komentarzy na swój temat jest faktycznie problemem. I to, że są to komentarze przychylne wcale nie jest jakimś specjalnym atutem w tej sytuacji, bo poza komentarzami znalazło się też kilku bardziej nachalnych śmiałków-stalkerów. I nie wiadomo, co takiemu zaraz odbije. Człowiek po prostu chce dostać się z punktu A do punktu B a nie umawiać się na randki... Zabawne, że wszystkie te komentarze padają z ust czarnoskórych obywateli. Zapewne w stanach to jednak nieco inna mentalność i jak się widzi ładne kształty to trzeba je jakoś skwitować, bo kultura tego wymaga? Mi to bardziej przypomina nawyk nieco niższych warstw społecznych, którym brak ogłady i kultury osobistej. W Polsce ani w Anglii podobna sytuacja mi się nigdy nie przytrafiła, żeby na ulicy ktoś kogoś komentował. Pewne rzeczy powinno się zachować dla siebie. To tylko pokazuje jaką dżunglą jest NY.

P.S: Zróbmy podobny eksperyment z facetem. Ciekawe ile lasek rzuci komentarzem na jego temat.
Evendell

Joy Boy

Licznik postów: 5,384

Evendell, 31-10-2014, 17:18
To może ja się wypowiem jako samica z mojego punktu widzenia. Od razu zaznaczę, że NIE JESTEM feministką.

Przede wszystkim pierwsza sprawa. Mimo wszystko jest to trochę dziwne, kiedy idąc sobie ulicą większego miasta, jakiś obcy facet rzuciłby "Hej! Miłego dnia!". Nasze społeczeństwo, nie ukrywajmy, nie jest przyzwyczajone do tego typu bezinteresownej życzliwości, więc podchodzimy do niej tak, jak podchodzimy. Inaczej jest w małych miasteczkach, gdzie ludzi zna się choćby z widzenia, a inaczej w większych. To jedna kwestia.
Druga. Mnie osobiście bardzo przeszkadza, gdy przechodząc obok Zenka przy spożywczaku słyszę "Hej ruda! Ale kolor włosów! Lubię takie!" albo obok Jędrka z budowy "Hej mała!" i cmoka w moją stronę. To jest po prostu niesmaczne. Tak samo jak teksty w stylu "ale dupa", "ale suczka", "ale foczka". Dla mnie to zero poszanowania dla drugiej osoby. Niech takie komentarze zachowają dla siebie a nie wrzeszczą na pół ulicy. Nie, tego typu teksty nie są ani przyjemne ani podbudowują kobiecego ego, a raczej są przytłaczające.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 31-10-2014, 17:28
Cytat:Przede wszystkim pierwsza sprawa. Mimo wszystko jest to trochę dziwne, kiedy idąc sobie ulicą większego miasta, jakiś obcy facet rzuciłby "Hej! Miłego dnia!". Nasze społeczeństwo, nie ukrywajmy, nie jest przyzwyczajone do tego typu bezinteresownej życzliwości, więc podchodzimy do niej tak, jak podchodzimy.

To prawda. Bywało parę razy, że jak jakiemuś urzędnikowi/znajomej osobie (nie "koledze z ławki", tylko osobie starszej od nas) lub komuś, kto jest dla mnie po prostu życzliwy życzyłem "miłego dnia" lub "Have a nice day" w UK, to było wielkie zdziwienie wśród Polaków. Nie wiem, jak jest w Polsce w dużych miastach, bo jestem wieśniakiem z Pipidówy.
Cytat:Inaczej jest w małych miasteczkach, gdzie ludzi zna się choćby z widzenia, a inaczej w większych.
Mówiąc na przykładzie Chocianowa (11 tyś mieszkanców jeśli sie nie mylę), to często dziewczyny były zdziwione jak "ot tak" je komplementowałem (nie wiem co jest dziwnego).
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 31-10-2014, 18:04
zadyma napisał(a):Głupia szmata.

Ogarnij dupę, co? Prze takie teksty właśnie wnerwiam się na internety.

Natknąłem się na ten filmik niedawno i obejrzałem. Zaraz z ciekawości zobaczę ten filmik od TYT o nim, bo oni dośc ciekawe opinie mają i Sag pisze nawet, że się z nimi zgadza.

A ode mnie:
Mam mieszane odczucia co do tego filmiku. Kobieta przesadza do pewnego stopnia, a do pewnego ilustruje nieprzyjemne zjawisko. Niektóre zaczepki były nieprzyjemne i nie chciałbym być na jej miejscu, ale w innych sytuacjach to aż współczułem kolesiowi, który grzecznie chciał się umówić na jakieś spotkanie, czy coś. Jakieś "Hey, beautiflu" czy "Hey, baby!" są jak najbardziej na miejscu, ale niektóre nawet na liścia zasługiwały. Po drugie nie czujecie tej napastliwości niektórych ludzi? Po trzecie, nie widzicie, że częśc z nich miała zamiary różne/żebracze/dziwaczne? Serio tego nie widzicie? Sam się z tym we Francji spotkałem kilka razy. Nie żeby coś, ale zawsze byli to Murzyni. xD Coś tam się przymilali, miłego dnia życzyli itp. a potem chcieli 5 euro. (szczególnie ci "god bless you")

Niemniej jednak moja pierwsza myśl po obejrzeniu filmiku - "Boże Święty, niegłupi filmik, pokazuje parę rzeczy, trochę przesadza, ale zaraz zacznie się krzyczenie o durnych feministkach... ech..."

Od jej przesadzania bardziej żenujący jest ten ból dupy ludzi na feminizm. Filmik jest trochę żałosny, ale bardziej żałosne są reakcje. W zasadzie te reakcje przemawiają za feministkami, bo pokazują, jak się ludzie zachowują.

POdsumowując kobieta powinna dostać pstryczka w nos za nieżyczliwośc do ludzi (i na litość boską niech ona da numer tem sympatycznemu gościowi, który chciał się z nią umówić! xD), a niektórzy z filmiku powinni dostać plaskacza za niewybredne teksty albo napastliwość. Po drugie, ponad 100 takich przypadków w 10 godzin bez liczenia wszystkich gwizdów i innych takich to jest serio wysoki wynik. Dziewczyna przesadza, ale pokazuje też sporo tym filmikiem.

A teraz idę zobaczyć, co TYT na ten temat gadali. Tongue

I swoją drogą wolałbym, żeby się bardizej dziewczyny w tym temacie wypowiadały, bo faceci mają swój samczy punkt widzenia i nie kumają, że dla kobiety zaczepianie przez przypadkowych facetów (podejrzanych typów do tego niekiedy!) zazwyczaj nie jest takie fajne jak to, gdy do nas podchodzą laski i walą komplementy.

Proponuję też zrobić eksperyment, wyjść na ulicę, zaczepić dziewczynę, powiedzieć "Hej, mała, jak leci!" -> "Ktoś ci mówi, że jesteś piękna, ej!" -> "Powinnaś mi za to podziękować!" (gośc jeszcze zaczyna mieć pretensje, że miała czelność nie polecieć na to, lol)

I na litośc boską, poaptrzcie na te mordy na filmiku. Ja bym spieprzał przed tymi typami w większości.

Cytat:Ciekawy czy gdyby zaczepił ją Bill Gates albo DiCaprio zachowałaby się tak samo.

No właśnie problem, że było dokładnie przeciwnie. xD Też bym nie reagował i się wkurzał. We Francji już mnie denerwowali ci Murzyni i współczuję kobietom, do których sobie inaczej pozwalali.

Cytat:Jak dla mnie samo to, że nie można przejść po ulicy bez ciągłego słuchania zbędnych komentarzy na swój temat jest faktycznie problemem.

I tu się właśnie zgodzę. Mi się też to nie podoba, nawet w tym kraju. Niekiedy się spotykam z takimi scenakami na ulicy, a zdarza się i nawet, że do mnie ktoś coś rzuca. Nie wiem, może na takiej dzielnicy mieszkam... tu patola jest (na tej dzielnicy, choć są gorsze), a w NYC w niektórych miejscach jest znacznie większa, jeśli tego nie czujecie.

A jak z kumplami na studiach sobie łaziliśmy i rzucaliśmy takie teksty to robiliśmy to między sobą, a nie do dziewczyn, bo to by naprawdę nieprzyjemne było.

Cytat:I nie wiadomo, co takiemu zaraz odbije.

Nom, ja bym to za problem bardziej uznał, tak samo jako facet, bo miewałem takie sytuacje.
Ratlee

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 31-10-2014, 18:06
Po pokazaniu tego materialu dziewczynie oczywiście starliśmy ze sobą swoje (skrajnie różne) poglądy na ten temat i jak zwykle dotarliśmy się i spotkaliśmy dokładnie pośrodku.

Ja: Uważałem, że większość tych odzywek (poza oczywiscie odzywkami typu 'ale dupa' i 'god bless yo mama') to nieszkodliwe zaczepki i/lub zwykle grzeczności pod adresem ładnej dziewczyny (w sumie mi się w ogóle nie podoba ta z filmiku, ale gusta, guściki...)
Ona: Podeszła oczywiscie od strony bronienia tej kobiety na zasadzie 'jak można komuś tak nachalnie ingerować w przestrzeń osobistą i komentować jego wygląd'.

No i wyszło na to ostatecznie, że faktycznie, sprawa jest nieco bardziej złożona - z jednej strony pozornie zwykle 'cześć, dzień dobry, jak się masz' itp jest nieszkodliwe, ale jednak w dzisiejszych czasach od nieznajomych slyszymy to tak rzadko, że od razu wyczuwamy w tym jakieś drugie dno, które najczęściej też jest, bo bąd??my szczerzy, po co facet miałby odzywac się do nieznajomej, jeśli nie chciałby nawiązać potem szeroko rozumianej znajomości?

Z drugiej jednak nie można popadac w skrajności - codziennie setki tysięcy ludzi sie spotykają przypadkowo na ulicach i nawiązuja przypadkowe rozmowy, z których czasem faktycznie tworza sie przyjaznie, zwiazki itp. Ciekawa jest też zależność od tego, czy ta osoba, która życzy jest atrakcyjna dla osoby która jest 'życzeniobiorcą', podejrzewam, że w takim wypadku część (nie wszystkie na pewno) osób by się zatrzymała/odpowiedziała czymś podobnym.

W tym filmiku mamy pokazane, że kobieta ciągle milczy i idzie przed siebie, bo z założenia miało to pokazywać OBRAZĘ i NAPASTOWANIE SEKSUALNE, jednak, ona nawet zwykłe cześć przemieniła w tę obrazę, nie odpowiadając. Mam wrażenie, że zupełnie inaczej by to wyglądała gdyby nawet zdawkowo się uśmiechnęła, czy cos odpowiedziała. Prawdopodobnie ci czarni którzy ją faktycznie napastowali wzieli milczenie jako przyzwolenie na takie zachowanie i skoro nie okazała oburzenia kontynuowali (bo skoro się nie oburzyla, to może zaakceptuje).

Sturmir, taki eksperyment nie miałby sensu w ogóle, bo jakbyśmy się starali to kobiety i mężczy??ni nie mają tego samego wzorca społecznych zachowań ani zestawu reakcji na dane sytuacje - odnbieramy wszystko różnie. Więc a) Facet najprawdopodobniej nie widziałby w tym problemu że kobieta go komplementuje/zaczepia, a jeśli by nie była w jego typie (zakładam, że rozpatrujemy to w ramach fizjonomii, jako pierwszy kontakt wzrokowy) to by ją zbył (ładnie/nieładnie to już do samego faceta zależy) i b) Kobiety by nie zaczepiały mężczyzn, bo w zdecydowanej większości w świadomości społeczeństwa jest zakodowane, że facet zawsze wykonuje pierwszy ruch itp no i w istniejącym świecie kobiety maja inne podejscie do naruszania czyjejs prywatnosci na ulicy, bo same są przedmiotem tego typu zachowan, wiec wiedza ze nie jest to porzadane.


Hyrule: No nie wiem, czy 100 przypadków w ciagu 10 godzin to specjalnie dużo.
1). Nie wiemy czy ich nawet było sto, napisali sobie to po prostu, równie dobrze te ukazane w filmiku to mogłyby być wszystkie (W sumie to pasuje, bo skoro mieli ich tyle, to po jaka cholere wrzucali te z 'good morning' itp? Serio traktuja to jako napastowanie rowne z 'oh, mama, damn, yo ass'?
2). Główne ulice Manhattanu? Godziny dzienne? Przecież to najbardziej zaludniona dzielnica Nowego Jorku(ponad 1,5mln ludzi), na dodatek najmniejsza i najgęściej zaludniona, gdzie mamy totalne wymieszanie ludności. W ciągu 10 godzin koło Ciebie może tam przejść ponad 2 mln ludzi (licze każde przejście jako jedną osobę, więc jeśli byćmy kogoś spotkali 2 razy w ciagu tych 10 godzin, to traktuję to jako 2 osoby). Dolicz ludzi, którzy dojeżdżają tam do pracy itp.
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 31-10-2014, 18:18
Chociaż nie, wiecie co, niech nie daje jednak mu numeru, jak tak teraz sobie myślę. Dziewczyna kuzyna miała raz spore nieprzyjemności, jak jakiś gośc na lotnisku przeczytał jej numer telefonu na bagażu. Wydzwaniał i napastował ją. Jednak nieznajomemu na ulicy się numery nie daje w takim środowisku na NYC (szczególnie różnych jego mało ciekawych dzielnicach). Powinna jednak coś odpowiedzieć, podziękować za propozycję i grzecznie odmówić. W filmiku wnerwiało mnie to, że ona nic do cholery nie gadała. A powinna.

edit: No, przeczytałem w końcu całośc, Ratlee. Tongue

Generalnie praktycznie w 100% się z Twoim postem zgadzam. Bardzo dobra analiza.

Cytat:Hyrule: No nie wiem, czy 100 przypadków w ciagu 10 godzin to specjalnie dużo.
1). Nie wiemy czy ich nawet było sto, napisali sobie to po prostu, równie dobrze te ukazane w filmiku to mogłyby być wszystkie (W sumie to pasuje, bo skoro mieli ich tyle, to po jaka cholere wrzucali te z 'good morning' itp? Serio traktuja to jako napastowanie rowne z 'oh, mama, damn, yo ass'?
2). Główne ulice Manhattanu? Godziny dzienne? Przecież to najbardziej zaludniona dzielnica Nowego Jorku(ponad 1,5mln ludzi), na dodatek najmniejsza i najgęściej zaludniona, gdzie mamy totalne wymieszanie ludności. W ciągu 10 godzin koło Ciebie może tam przejść ponad 2 mln ludzi (licze każde przejście jako jedną osobę, więc jeśli byćmy kogoś spotkali 2 razy w ciagu tych 10 godzin, to traktuję to jako 2 osoby). Dolicz ludzi, którzy dojeżdżają tam do pracy itp.

Masz rację w obydwu punktach, jak tak się zastanowić.

(i generalnie wszystko by było fajnie, gdyby nie tacy ludzie jak zadyma ze swoimi odzywkami na ten temat)
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 29
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 31-10-2014, 18:24
Cytat:Sturmir, taki eksperyment nie miałby sensu w ogóle, bo jakbyśmy się starali to kobiety i mężczy??ni nie mają tego samego wzorca społecznych zachowań ani zestawu reakcji na dane sytuacje - odnbieramy wszystko różnie. Więc a) Facet najprawdopodobniej nie widziałby w tym problemu że kobieta go komplementuje/zaczepia, a jeśli by nie była w jego typie (zakładam, że rozpatrujemy to w ramach fizjonomii, jako pierwszy kontakt wzrokowy) to by ją zbył (ładnie/nieładnie to już do samego faceta zależy) i b) Kobiety by nie zaczepiały mężczyzn, bo w zdecydowanej większości w świadomości społeczeństwa jest zakodowane, że facet zawsze wykonuje pierwszy ruch itp no i w istniejącym świecie kobiety maja inne podejscie do naruszania czyjejs prywatnosci na ulicy, bo same są przedmiotem tego typu zachowan, wiec wiedza ze nie jest to porzadane.

Właśnie tu jest pies pogrzebany. Wzorce zachowań, które narzucają nam reakcje na dane sytuacje i jak powinniśmy się zachowywać. Wg tych wzorców dziewczyna powinna się cieszyć z każdego komplementu usłyszanego od nieznanego typa z ulicy, albo gościa, który postanawia 5 minut łazić za tobą i prosić o twój numer? Z drugiej strony to co wolno robić facetom bez żadnych konsekwencji nie wypada robić kobietom bo 'wzorce społeczne'?
Myślę, że pewne równouprawnienie w tej kwestii byłoby uczciwym rozwiązaniem (brzmię jak feministka, ale nie jestem jakoś specjalnie za tą ideologią). Tzn. nie chcę żeby nagle wszyscy zaczęli zaczepiać wszystkich a raczej, żeby ta durna nagonka facetów na laski się nieco ograniczyła. Bo zaczepiając dziewczynę na ulicy powinieneś bardziej zwracać uwagę na to, że ona może nie czuć się w takiej sytuacji zbyt komfortowo niż czuć się doceniona i jeszcze ci za to dziękować. Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia, więc nie wiesz jak zareaguje. W ogóle nie wiem skąd ten pomysł, że dziewczyny powinny się radować z usłyszanego 'damn!' na jej temat.
Dereal

Piracki oficer

Licznik postów: 583

Dereal, 31-10-2014, 18:34
inna mentalność- ja jak idę starówką w swoim mieście to ludzie co najwyżej się mnie spytają o godzinę/ognia, i na tym się skończy Big Grin
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 31-10-2014, 18:38
Czytając ostatni post Sturmira jeszcze coś warto dodać. W społeczeństwach mamy taki trochę samczy dyktat. Jako facet nie odczuwam na sobie skutków tego wobec kobiet, ale wyra??nie to dostrzegam. Faceci chcą narzucać "normalność' i "standardowość" zachowań, które im się podobają, a kobiety mają się tego grzecznie trzymać. Jak kobietom się coś nie podoba, to zaraz jest zmasowany atak na nie, że "Głupim szmatom znowu nie pasuje, że je w tyłek klepnę, no! Pieprzone feministki!" Niestety, ale to faceci narzucają swoje wzorce. Dlatego też bardzo popieram zachodnie trendy do zwiększania udziału kobiet w życiu społecznym. Ostatnio oglądam praktycznie tylko BBC i CNN i widzę tam zupełnie inne wzorce niż u nas. Jest tam bardzo dużo bardzo aktywnie działających kobiet, dobrych reporterek, są bardzo pewne siebie, zdecydowane i wykonują świetną robotę. Jest też taki trend przekazywania pewnych rzeczy i idei w tych telewizjach - poświęcają one więcej czasu antenowego i programów grupom, które w jakiś sposób są niedocenione, mają trudniej lub coś. Popieram to. Np. jest program "Leading Women", w którym pokazują reportaże o kobietach, które odniosły wielki sukces, np. załorzycielkach i właścicielkach wielkich domów mody, agencji ubezpieczeniowych itp. Oczywiście nie ma programu "leading Men" z prostego powodu. Nie ma potrzeby, aby był taki program. Jest zaś potrzeba, aby był taki program o kobietach. Po drugie wiele czasu antenowego poświęcanego jest Afryce. Jest nawet analogiczny program o aktywnych ludziach z Afryki (gościu, który prowadzi sierociniec, gościu, który założył własną małą firemkę kurierską i zasuwa na rowerze ciężko pracując, napędzając rynek itp.), jest dużo reklam zachęcających do inwestowania w państwa afrykańskie itp. Telewizje te działają dla dobra grup, które tego potrzebują. Afryka ma sobą wiele do zaoferowania, ma jednak problem z biedą i "zacofaniem", że tak to nazwę.

P.S. Na 25 lecie naszej "wolności" też był u nich fajny program o Polsce. Tongue
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 29
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 31-10-2014, 19:16
taka parodia:

http://www.funnyordie.com/videos/8aeb78 ... c-as-a-man
Ratlee

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 31-10-2014, 19:16
Cytat:Wzorce zachowań, które narzucają nam reakcje na dane sytuacje i jak powinniśmy się zachowywać. Wg tych wzorców dziewczyna powinna się cieszyć z każdego komplementu usłyszanego od nieznanego typa z ulicy, albo gościa, który postanawia 5 minut łazić za tobą i prosić o twój numer? Z drugiej strony to co wolno robić facetom bez żadnych konsekwencji nie wypada robić kobietom bo 'wzorce społeczne'?
Z założenia masz rację, ale jak się tak bliżej przyjrzeć, to to nawet nie musi być do końca wina facetów/kobiet. Nie chodziło mi o to, że kobiecie nie wypada się zachować w dany sposób, a facetowi już tak, nienienie nie o to chodziło. Po prostu są wzorce zachowań, które człowiek przez tysiące lat istnienia przyswoił i które nie zmienią się nagle w ciągu jednego wieku, tylko powoli będą ulegały zmianie. Kobieta nie zrobi tego co goście w filmiku z prostej przyczyny - nie musi. Przez wieki to mężczyzna był stroną inicjującą i takie są tego pozostałości. Wcale nie mówię, że mi się to podoba, albo się z tym zgadzam. Faktycznie, mamy samczy dyktat i należałoby to zmienić, ale nawet kiedy zapytałem się swojej białogłowej czy by zaczęła ze mną rozmowę, gdybyśmy się kompletnie nie znali to odpowiedziała mi (cytat) 'co ty, poje**o Cię? To zupełnie nie tak jak powinno być'. Czyli oczywiście mamy ten samczy dyktat, ale jednak jest na niego przyzwolenie w pewnych kwestiach (oświadczyny, pierwsza randka, propozycja zamieszkania razem/wprowadzenia się, a przynajmniej ich INICJATYWY - To tylko przykłądy z naszych czasów), a w innych już nie (co ciekawe, nie wiadomo dlaczego kobiety 'buntują się' w jednych przypadkach a w innych nie. Oczywiście jest jeszcze sprawa tego czy moja dzioucha jest reprezentatywnym przedstawicielem swojej grupy, ale to już większa wnikliwość by się przydała.

Cytat:Myślę, że pewne równouprawnienie w tej kwestii byłoby uczciwym rozwiązaniem (brzmię jak feministka, ale nie jestem jakoś specjalnie za tą ideologią)
OH GOD, YESSS!!

Cytat:Bo zaczepiając dziewczynę na ulicy powinieneś bardziej zwracać uwagę na to, że ona może nie czuć się w takiej sytuacji zbyt komfortowo niż czuć się doceniona i jeszcze ci za to dziękować.
Ale postaw się też w sytuacji takiego faceta, który jest uczciwy, szczery, blablabla i inne takie i też chce zagadać do takiej dziewczyny, bo faktycznie mu się podoba, albo nie wiem, ma koszulkę z jego ulubionym zespolem i czuje ze dobrze by sie z taka rozmawialo a ona pó??niej wrzuca to do netu z podpisem 'sexual harrassment example' - lol'd. Więc jak, mam zaczynać rozmow 'Przepraszam, nie chce zeby to zabrzmialo jak napastowanie seksualne ale wyglądasz bardzo ładnie' - już to brzmi tak dziwnie, ze gdybym nyl swiadkiem takiej sceny to zadzwonilbym pewnie po copsy.

Cytat:Faceci chcą narzucać "normalność' i "standardowość" zachowań, które im się podobają, a kobiety mają się tego grzecznie trzymać.
Wynika to zapewnie z tego, że taki system wyewoluował i jego się trzymamy bo jakoś jeszcze działa, kto wie, może niedługo to się zmieni.

Rzecz w tym, że choćby nie wiem co feministki robily dobrze, zawsze potem zrobią coś tak głupiego, że aż mi przykro... Są jak Korwin. Dobrze Hyrule zaadresowałeś sytuacje z zachodu, tylko że to zupełnie niefeministyczna zasługa - kobiety w mediach są i jest ich coraz więcej, bo w większości czują powołanie do tej pracy i po prostu są w tym dobre. Ci co chcą informacji to je dostana, ci co pragna pogapic sie na reporterke o ładnej twarzy też to dostaną (Zauważcie, że reporter jako osoba medialna musi posiadać reprezentatywny wygląd, nieważne kobieta czy mezczyzna, tak samo cenia to zarowno kobiety i mezczyzni. Czyli to, że lansuje sie piekne reporterki w tv to nie zasluga samcow oblizujacych sie z żądzą przy tv, tylko także kobiet, które o wiele bardziej ufają zadbanym, miłym twarzom Smile ) . Problem polega na tym, że kiedy wprowadza się coś typu parytetów (nie chce wchodzic na temat polityki ale to najlepszy przyklad) to bardziej liczy sie plec niż rozum, powolanie i zdolnosci. Przynajmniej u nas tak to wygląda. Nie watpie, że jest mnostwo świetnych kobiet politykow, ale partie w pogoni za tą poprawnościa wrzucaja do wora byle kogo aby tylko byl na liscie, zamiast spokojnie wyselekcjonowac dobre osoby. Ostatecznie wychodzi wiecej z tego problemow niż pożytku.
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź