Który z początkowych przeciwników SHP był silniejszy?

Wydaje mi się, że tę walkę wygrałby Kapitan Kuro. Przede wszystkim dominuje on szybkością nad Don Kriegiem, więc mógłby unikać jego kul. Po drugie zasadzki Don Kriega mogłyby na kogoś tak bezwzględnego i przebiegłego jak Kapitan Kuro nie mieć wpływu (mógłby je skutecznie omijać). Po trzecie zbroja Don Kriega nie pokrywa jego głowy, co zapewne uczyniłoby z niej miejsce ataku. Jedyną szansą na zwycięstwo DK upatruje w gazie trującym, którego raczej Kuro, by nie uniknął, ale czy przy jego szybkości DK zdążyłby go w ogóle użyć?

Stawiam na Kuro. Zdominowałby szybkością przede wszystkim. Krieg nie miał opancerzonej głowy jak wspomniałeś. Chyba, że by udało mu się jakoś przechytrzyć Kuro, w co wątpię, bo Krieg do mądrych, czy sprytnych nie należał.

Krieg być może do mądrych nie należał, ale wiedział jak używać brudnych sztuczek, mimo wszystko Kuro wydawał mi się mądrzejszy i raczej by się nie dał wyrolować.

Tak jak panowie powyżej uważam, że walkę wygrałby kapitan Kuro. Co prawda Don Krieg niby ma tą swoją zbroję, ale, tak jak zauważyliście, głowy ona nie chroni. Kuro jest szybki i potrafi pomyśleć. Co prawda oberwałby parę razy, ale nie byłyby to jakieś masakryczne rany. Dlatego zaznaczyłem odpowied?? "Łatwe zwycięstwo Kuro".