Jim Caine(zaakceptowane)
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 26-02-2016, 16:16
Imię i nazwisko: Jim Caine
Wiek: 33
Płeć: Mężczyzna
Zawód: Detektyw
Nen: Emiter
Życie: 130
Poziom Nenu:
Ten 2
Zetsu 2
Ren 2

Statystyki:

Siła: 8
Zręczność: 13
Inteligencja: 15
Wytrzymałość: 6
Siła woli: 8

Umiejętności bitewne:

Kontrola nenu: 4
Władanie bronią palną jednoręczną: 1
Koncentracja: 2
Akrobatyka: 2

Umiejętności charakterystyczne:

Mechanika: 4
Sterowanie pojazdami: 2
Targowanie się: 2
Perswazja: 3
Wiedza: 1
Analiza Przeciwnika: 2
Blefowanie: 1

Ataki:

Do walki Jim używa stworzonych z nenu bil snookerowych, które wystrzeliwuje za pomocą swojego kija bilardowego w kierunku wybranego przeciwnika. Bile dzielą się na trzy kategorie:
  • Biała - rozpoczynająca walkę bila, służąca tylko i wyłączenie do oznaczenia celu walki. Nie zadaje ona żadnych obrażeń, jednak ma stuprocentowa szansę na trafienie. Może ona wyznaczyć tylko jeden cel na raz.
  • Czerwone - są to najbardziej podstawowe bile, cechują się zadawaniem niewielkich obrażeń oraz największą ilością.
  • Kolorowe - zawierające kolejno po jednej żółtej, zielonej, brązowej, niebieskiej, różowej i czarnej. Podobnie jak bile czerwone służą one do ataku, ale także wzmacniają one skalę zadawanych obrażeń wraz z rosnącą ilością bil trafionych w cel.

Sposób prowadzenia walki przypomina partię snookera. Celem jest trafianie w wyznaczonego przez białą bilę przeciwnika używając czerwonych i kolorowych bil, które zawsze muszą zostać wystrzelone naprzemiennie (zaczynając od czerwonej). Im więcej trafionych pod rząd bil, tym coraz dotkliwsze będą ataki. Jednakże każda bila która chybi przeciwnika niszczy sekwencję i cofa wszystkie nawarstwione przez kolorowe bile obrażenia, zostawiając jedynie rany spowodowane podstawowymi atakami bil czerwonych. Żeby tego uniknąć, Jim może zakończyć grę w dogodnym dla siebie momencie. Wtedy jednak kontynuowanie walki wiążę się z kumulowaniem siły ataków od zera. Od graca zależy decyzja czy będzie brnął dalej i ryzykował utratę praktycznie wszystkiego, czy powie pass i zadowoli się połowiczym sukcesem. Bile Jima odznaczają sie jeszcze dwoma właściwościami. Pierwszą jest możliwość odbijania się ich od różnych powierzchni, dzięki czemu mogą być one używane niczym banda na stole bilardowym, pomagając przy tym w trafieniu celu. Minusem odbijanych ataków jest to, że z każdym odbiciem bila traci na sile. Czerwona uderzy z mniejszym impetem, a kolorowa straci część mocy którą mogłaby wzmocnić kolejne ataki. Jest też limit ile razy bila może się odbić zanim całkowicie straci swoje właściwości, oraz ile czasu może ona istnieć po wystrzeleniu przez Jima. Gdy bila zniknie, lub straci swoje właściwości, wtedy uznawane jest pudło i dzieje się opisany wcześniej efekt. Czyli anulowane są wszystkie zadane przez połączenie czerwonych i kolorowych bil obrażenia. Drugim elementem charakterystycznym jest brak oddziaływania bil na cel inny niż wyznaczony przez Jima na początku walki. Więc uderzony przypadkowo inny uczestnik potyczki nie zostanie w żaden sposób ranny, a bila odbije się niczym od ściany.


Bull Bash: Technika ta polega na jak najmocniejszym wybiciu bili w cel stojący na wprost. Jim używa do tego całego swojego ciała, a jego kij uderza niczym grzmot. Bull Bash przykłada mniejszą wagę do celowana, a większą do siły ataku, dzięki czemu nawet czerwone bile potrafią nieźle zaboleć przeciwnika. Wiążę się to jednak z szybszym wyczerpaniem Jima, który jest nieprzyzwyczajony do tak mocnych uderzeń, oraz większą szansą na chybienie celu.

Carcass Raid: Jako całkowite przeciwieństwo Bull Basha, Jim używając Carcass Raid stawia głównie na technikę, nie siłę ataku. By utrudnić przeciwnikowi unik, każda bila zostaje wystrzelona od którejś z powierzchni otaczających pole walki, dzięki czemu atak może nadejść z różnych kierunków. Traci on jednak na potędze, ponieważ zgodnie z zadaną działania bil, każde odbicie odbiera im część mocy.

Iron Savior: Atak z bezpośrednim użyciem kija bilardowego, bez użycia bil. Kij jest wykonany ze stali, oraz posiada niewielkiej średnicy czubek, a Jim wykorzystuje swoją precyzję by zadać serię pchnięć w najbardziej odsłonięte części ciała przeciwnika, a więc najczęściej w okolice twarzy, chociaż może to być również brzuch czy krocze.

Historia (work in progress):

25 luty miał być dniem który na długo zostanie zapamiętany przez Jima Caine'a.
Jednym z tych parszywych dni, gdy wszystko szło nie tak jak powinno.

___________________________
Godzina 6:54, biuro wydziału zabójstw.


Ciszę wypełniającą puste biuro przerwał dźwięk telefonu, leżącego na biurku 33-letniego detektywa, kończącego właśnie swoją nocną zmianę. Jim Caine, słucham - powiedział leniwie mężczyzna przykładając słuchawkę do ucha. Było to połączenie z centrali, zawierające polecenie natychmiastowego stawienia się we wskazanej lokalizacji. Była nią stara, opuszczona fabryka na obrzeżach miasta, znana wśród pracowników tutejszej komendy z kilku wcześniejszych interwencji. Tym razem nie chodziło jednak o złomiarzy rozkradających części leżących tam machinerii, a o zwłoki zaginionej 15-letniej dziewczyny. Caine poluźnił krawat i przetarł zmęczone oczy. Rozumiem, niedługo tam będę - oznajmił, po czym zakończył rozmowę i zaczął zbierać leżące przed nim akta, które potem wrzucił do szuflady. Założył marynarkę, wziął w rękę ostatni kawałek leżącej na biurku zimnej już pizzy i ruszył do wyjścia, po drodze kradnąc kawę jednemu ze stróżów.

___________________________
Godzina 7:40, gdzieś na ulicach Black River.


(..) Informacje z ostatniej chwili. Jak donosi nasz anonimowy informator, dziś rano odnaleziono ciało Christine Preston, która zniknęła bez śladu w ubiegły piątek. Sprawą zaginionej dziewczyny przez ostatnie dni żył cały kraj, a wraz z jej śmiercią nasuwa się pytanie, czy temu tragicznemu finałowi można było zapobiec. Więcej informacji już wkrótce, zostańcie z nami...

Kurwa mać. Podsumował Caine słysząc treść komunikatu radiowego. Wiadomość o odnalezieniu zwłok zaginionej nie powinna była tak wcześnie dostać się do mediów. Detektyw złapał za swoją komórkę i wybrał z listy numer swojego współpracownika, po czym potwierdził wykonanie połączenia. Kilka sekund irytującego sygnału przerwał męski głos - Halo. Należał on do Shawna, jednego z policyjnych techników którym udało się już przybyć na miejsce i zabezpieczyć teren. Słuchasz może radia? Zapytał Caine. Nie muszę, te gównojady już tutaj są - westchnął Shawn, po czym dodał - sam zobaczysz jak przyjedziesz i lepiej się pośpiesz, zanim zrobi się gorąco. Ja muszę kończyć, do zobaczenia. Caine zaklął ponownie. Wszystko zaczęło się komplikować. Sprawa Christine Preston była błędem w sztuce, jedynym z sześciu ostatnich morderstw którego nie udało się ukryć przed światłem dziennym. Rodzina Prestonów podobnie jak wszystkich innych ofiar została poproszona o zachowanie tajemnicy w sprawie zaginięcia swojej córki. Policja prowadziła już śledztwo i nieproszona uwaga mediów mogłaby tylko skomplikować ich pracę. Oni jednak nie posłuchali i jeszcze tego samego dnia wykonali telefon do wszystkich największych stacji telewizyjnych, oraz gazet. Tak rozpoczęła się ogólnokrajowa burza w poszukiwaniu nastolatki. Teraz gdy znaleziono jej ciało, sprawa pozostałych dziewczyn prawdopodobnie również wypłynie na wierzch, a to oznacza, że posypią się głowy i jedna z nich może należeć do Caine'a, jeśli nie uda mu się złapać winnego tych morderstw. Detektyw otworzył szybę swojego wozu i przyczepił do dachu syrenę, która zaczęła wysyłać sygnał informujący innych kierowców, żeby wypierdalali z jego drogi.

___________________________
Godzina 8:25, opuszczona fabryka na obrzeżach miasta.

Caine dotarł na miejsce pieszo, samochód zostawił na poboczu odległym o kilometr od fabryki, żeby nie ściągać na siebie uwagi. Przed frontowym ogrodzeniem ustawił się już szereg dziennikarzy, którzy tylko czekali na okazje by obskoczyć ofiarę i zasypać go toną pytań. Obcowanie z tymi szkodnikami nie było pierwszyzną dla detektywa, ale to była szczególna sytuacja i lepiej było trzymać się z dala od kamer i mikrofonów. Ostatnie czego mu teraz brakowało to występ w wiadomościach w roli niekompetentnego gliny który dopuścił do śmierci niewinnej dziewczyny. Ku jego zadowoleniu, na teren fabryki można było się dostać z kilku stron, więc Jim wybrał te najbardziej oddalone od nieproszonych par oczów i wszedł do środka legitymując się wcześniej stojącemu na warcie policjantowi. Budynek fabryki zdążył już zostać oznakowany żółtą taśmą, oraz dokładnie zabezpieczony przez grupę mundurowych krzątających się na prawo i lewo. Caine wszedł do środka, gdzie czekał na niego Shawn w towarzystwie kilku innych mężczyzn. Jednym z nich był Robert Carter, 55-letni komendant główny policji w Black River. Jego obecność tutaj dowodziła powagi sytuacji, jednak on sam należał do ludzi o raczej pogodnym usposobieniu. Spóźniłeś się Jim, denatka pojechała już na wycieczkę do prosektorium. Powiedział widząc detektywa. Caine podszedł do wszystkich i przywitał się podając im dłonie. W takim razie złożę jej wizytę później. Znaleźliście coś? Zapytał wprost. Odpowiedzi udzielił Bill, jeden z członków ekipy Shawna. Jedno wielkie nic. Fabryka stała otwarta na oścież, można było tu wejść nie zostawiając nawet jednego odcisku palców. Szukaliśmy śladów butów, ale na zewnątrz wszystko zdążył zasypać śnieg, a w środku widzisz jak jest. Wskazał oczami na kręcących się tu ludzi z różnych wydziałów. Mamy trochę plamek krwi, ale prawdopodobnie należą one do ofiary. Wszystko poszło już do ekspertyzy, tak naprawdę niewiele tu po nas. Wzruszył ramionami. Caine uklęknął przy odrysowanym kredą śladzie zwłok - kto znalazł ciało? Spytał rozglądając się wnętrzu fabryki. Bezdomny, podobno przyszedł tu poszukać tu jakiegoś złomu do zabrania. Gdy tylko zauważył dziewczynę pobiegł na pobliską stację benzynową i kazał im zadzwonić na policję. Zeznania pracownika stacji to potwierdziły. Wyjaśnił Shawn. Był sam? Zapytał detektyw, co potwierdził skinięciem głowy Bill. Nie przypominam sobie, żeby w pobliżu tego miejsca były jakieś noclegownie, a bezdomny nie chodziłby samotnie po opuszczonych fabrykach, nie w taką pogodę jak ta, i nie o takiej godzinie. Przynajmniej wiemy gdzie zacząć. Musimy go jak najszybciej przesłuchać. Stwierdził Caine. Do rozmowy dołączył komendant. Już się tym zajęliśmy, facet został wysłany na komendę i powinien właśnie składać zeznania. Powiedziałem chłopakom, żeby go trochę przycisnęli. Oznajmił, po czym dodał - teraz musimy wymyślić co powiedzieć tym hienom na zewnątrz. Wszyscy w tym siedzimy. Jego słowa przywitała cisza.

___________________________
Godzina 9:35, prosektorium komendy stołecznej Black River.

Powrót na komendę przebiegł w miarę płynnie. Caine zajechał na tylni parking i dzierżąc w ręku kubek Sprite'a kupionego po drodze w McDonaldzie, wszedł przez wejście dla personelu, prosto do skrzydła w której mieściło się prosektorium. Christine Preston leżała właśnie na stole, a nad jej martwym ciałem stał niski, grubawy mężczyzna w szarym kitlu. Jim nawet nie znał jego imienia, ponieważ był on zastępcą poprzedniego prosektora, który niedawno odszedł na emeryturę. Dobre wyczucie, właśnie skończyłem wstępną autopsje - powiedział mężczyzna. Caine zignorował jego słowa i po założeniu rękawiczek rozpoczął samodzielną analizę zwłok denatki. Rany wskazują użycie cienkiego narzędzia o ostrym końcu, a więc noża lub innej podobnej broni białej o niewielkich rozmiarach. Zgon był wynikiem przebicia mięśnia sercowego przez jedno z pchnięć w klatkę piersiową zadanych przez mordercę. Ofiara została prawdopodobnie zaatakowana z zaskoczenia, gdyż jej dłonie nie wskazują żadnych oznak samoobrony, ani też śladów skrępowania. Śmierć musiała nastąpić niedługo po zgłoszeniu zaginięcia, a więc 6 dni temu, o czymś świadczy stopień rozkładu zwłok. Coś pominąłem? Zapytał sącząc Sprite'a przez słomkę. Wyraźnie speszony koroner zaczął grzebać w swoich notatkach, wskazał na jedną z kilkunastu ran na ciele dziewczyny i powiedział nieśmiało. Rany nie zostały zadane nożem, a pojedynczym kawałkiem rozbitego szkła. Caine podrapał się po brodzie, nie zdejmując rękawiczki którą chwilę wcześniej macał ciało denatki. Słyszał już wcześniej o przypadkach ataków z użyciem rozbitych szyb, ale nigdy by było ich tak wiele. Szkło ma to do siebie, że nie należy do najtwardszych materiałów i zazwyczaj po jednym czy dwóch pchnięciach, duża jego cześć zostaje w ciele ofiary. Tu jednak doszło do czegoś niespotykanego. Jakieś ślady środków odurzających, nasienia, obcego naskórka, albo włosów nienależących do zmarłej? Prosektor przecząco kiwnął głową i dodał - nie mamy nic. Jim wrzucił pusty kubek po piciu do kosza i wyciągnął paczkę fajek. Tu się nie pali- chciał powiedzieć mężczyzna, ale zrezygnował zdeprymowany spojrzeniem detektywa, który po chwili wyszedł z prosektorium zostawiając po sobie tylko chmurę dymu.

___________________________
Godzina 9:56, areszt śledczy.

Jak na tak wczesną porę, w areszcie panował wyjątkowy harmider. W każdym innym dniu wynikałoby to po prostu z aresztowania jakichś naćpanych gnojków, albo pijanych opryszków, ale to był rekordowo chujowy 25-luty, a na podłodze celi leżał bezdomny, otoczony plamą krwi. Jedyny człowiek który mógł pomóc w rozwiązaniu sprawy morderstw był właśnie martwy.

cdn. Przepraszam Bufa ;(

Wygląd:

Jim Caine posiada raczej trójkątny kształt twarzy, o wyraźnie zaznaczonej szczęce. Kilka zmarszczek i blizn, w połączeniu z parudniowym zarostem dodaje mu wieku, oraz powagi, a krótkie, postawione na żel blond włosy, długie brwi i niebieskie oczy pomagają w zdobyciu zainteresowania u kobiet. Jego sylwetka nie należy do przesadnie umięśnionych, chociaż z łatwością pozwala poznać, że Jim jest sprawnym fizycznie facetem. Ma on 181cm wzrostu, chociaż zawsze nienagannie prosta postura i wysokie buty dodają mu poczucia wielkości. Jeśli chodzi o ubiór Jima, to nie należy on do specjalnie skomplikowanych. Zazwyczaj nosi on białe koszule z kołnierzykiem, dopasowane jeansy, marynarkę (pod którą trzyma kaburę z pistoletem), oraz eleganckie, skórzane trzewiki na obcasie. Do tego zegarek na ręku, oraz okulary typu aviator o pomarańczowych szkłach (o ile jest słoneczna pogoda). Charakterystycznym dla Jima Caine'a elementem jest tatuaż ze smokiem rozciągający się na obu ramionach i górnej części pleców. Posiada on także kilka blizn na piersi i tułowiu, spowodowanych ranami ciętymi.

Ekwipunek:

- stworzony na zamówienie, składany metalowy kij od bilarda
- pistolet Colt kaliber .45
- paczka papierosów
- stara odznaka
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź