Cindy Wilson(zaakceptowane)
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 01-03-2016, 05:33
Imię i Nazwisko: Shepool (nazwisko dodam później)
Poziom: 1
Wiek: 25 lat
Płeć: Kobieta
Zawód:
Typ Łowcy:
Karta Łowcy
Nen :Iluzjonista
Życie: 210
Poziom Nenu 0
Ten 2
Zetsu 2
Ren 2

Statystyki:
Siła - 11
Zręczność - 11
Inteligencja - 6
Wytrzymałość - 12
Siła Woli - 10

Bitewne:

Kontrola Nenu 2

Władanie bronią białą jednoręczną 1

Czujność(wola) - 1

Odporność (wytrz) - 3

Akrobatyka(zręczność) - 2
Charakterystyczne:

Kowalstwo 1

Traper 2

Wiedza 2

Targowanie się 1

Blefowanie 2

Archeologia 3

Znajomość języków 2

Analiza Przeciwnika 1

Przetrwanie w dziczy 1

Techniki:

Ściana lodu - Shepool wystawia dłonie, by wytworzyć barierę w celu obrony/osłabienia siły ataku. Słabość - siła ściany zależy od sekund, im dłużej ją tworzy, tym mocniejsze ciosy jest w stanie przyjąć.

Zero absolutne - Lewa dłoń dziewczyny zdobi element zbroi wykonany z wyjątkowo trwałego i rzadko spotykanego metalu. Dotyk lewą dłonią umożliwia mrożenie przeciwnik w zwarciu. Im dłużej dotyka celu, tym większe oblodzenie obiektu/osoby. Minusy: Można używać x5 razy dziennie bez konsekwencji. x6 użycie powoduje otwarcie, x7 głębsze i rozleglejsze rany. x8ciężkie obrażenia. Bez limitu można używać na martwych przedmiotach.

Magiczny łańcuch - Shepool posiada 3 metrowy łańcuch zakończony ostrzem. W przypadku złapania przeciwnika, staje się on z każdą sekundą cięższy i jest trudniejszy do zrzucenia. Minusy: Ciężka broń w użyciu.



Historia:

Deszcz cicho bębnił o ściany okna. Nastoletnia dziewczyna leżała zwinięta w półkłębeku na pryczy o jakości "byle jakiej". Ból przeszywał jej młode ciało na wylot, szprycowanie hormonami w celu wzmocnienia konkretnych cech. Do burzy hormonalnej dokładano coś, czego nie powinno się dawać nikomu... Dziewczyna zaskomlała po czym po raz próbowała zasnąć.
Dzień zaczął się standardowo, po śniadaniu udała się na ćwiczenia sztuk walki. Potem kilka godzin ćwiczeń wzmacniających... a na koniec dnia kolacja, parę filmów dydaktycznych i do spania. W zimnej celi. Do wszystkiego szło się przyzwyczaić, nawet do nieznośnego bólu towarzyszącego przez cały dzień. Najgorzej jest w nocy, kłębowisko myśli, nerwica natręctw... i do tego ten wkurwiający mróz.
Mimo tak niesprzyjających warunków wypadała całkiem nieźle na swoich pierwszych misjach. Od małego była zahartowana, w krótkim epizodzie w swym życiu, zwanym domem nigdy nie było zbyt dobrze. Ojciec rzadko kiedy był w stanie opłacić rachunki na czas, więc nie raz była zmuszona chodzić totalnie po omacku w domu. Dzięki temu jej zmysły łatwiej adaptowały się do nocnych warunków i dość szybko pozbyła się strachu przed mrokiem nocy.
Pierwsze zabójstwo przyszło jej łatwo, nawet nie poczuła jak z ciała uchodzi życie. Zrobiła to odruchowo, źle oceniła sytuację i śmiertelnie zraniła w tętnicę szyjną małą dziewczynkę. Taka cienka skóra, ledwo drasnęłam... nie mogłam... próbowała zakrzyczeć rzeczywistość... nic z tego. Na szczęście trzeźwość umysłu wróciła w porę i uniknęła pchnięcia przeciwnika. To jest gra. Jestem zdana tylko na siebie podbiegła i rzuciła się kolanami do przodu. Wykorzystała swoje położenie i rozpłatała przeciwnika od wątroby po genitalia.
Popatrzyła się na niego i zwyczajnie straciła przytomność z nadmiaru emocji i wycieńczenia. Obudził ją kubeł zimnej wody i mocny liść wymierzony w prawy policzek. Cios był na tyle silny, że po policzku spłynęła stróżka krwi.
- Zasłabnięcie w trakcie misji... dobre sobie... chociaż sposób zabicia dzieciaka i jednego od nich były całkiem spoko... - powiedział głos
Ten stan rzeczy potrwał jeszcze pół roku. Jest jedna zasada, równie stara co niewolnictwo - każdy niewolnik kiedyś się buntuje. Tak samo było z nami, mieliśmy dość eksperymentów, operacji... chcielibyśmy być po prostu wolni. Gdy opuszczałam mury tego przeklętego więzienia często myślałam, że w końcu będę wolna. Los mnie jednak ponownie zepchnął do profesji płatnego najemnika.
Od momentu zabójstwa jest mi jednak łatwiej, umiem rozładowywać negatywne emocje po prostu o nich nie myśląc... albo przyjmując je śmiechem.
Jej późniejsza praca polegała na wykonywaniu płatnych zleceń. Mogła sobie dzięki temu kupić lepsze warunki życia. Jednocześnie nie wiedziała co z całą kasą zrobić, brakowało jej celu w życiu. Wydawała pieniądze na zabawy, kupno pstrokatych, kolorowych ciuchów. Kupowała je by przeglądać się w lustrze głośno przy tym komentując swoje wdzięki. Jej ciało powoli wracało do równowagi, choć pewnych zmian nie dało się już cofnąć... Dawało to pewne atuty. Raz nawet bawiła się z jedną panienką znaną w krajowym show-biznesie... Ciało wydało najwyższe oceny za nią.
Poruszając się po różnych płaszczyznach życia można często zatracić granice. Cindy poznała wiele smaków życia, od najgorszej nędzy poprzez napady szczerego śmiechu. Pewnego dnia splot wydarzeń sprawił, że znalazła się w domu dziecka. Zasmucił ją fakt w jakich warunkach żyły dzieci i postanowiła zapłacić dużą sumę na poczet renowacji budynku. Rzecz jasna, nie wspomniała skąd pochodzą pieniądze. Jej uwagę zwróciło pewne rodzeństwo, które w jakiś sposób było jej znane. Dyrektorka odpowiedziała, że trafiły tu parę dni temu, gdy nieznany sprawca zabił ich ojca, jedynego opiekuna.
"Ten psychol był ich ojcem?! To nie był ich porywacz...?! Co ta kurwa mi nakłamała!?"
- Nie mają rodziny? - zapytała
- Matka przepadła po strzelaninie... Podobno to ona wynajęła zabójcę...
- Ach tak...
Odpowiedziała po czym wyszła zakłopotana. Olbrzymi ciężar ściskał jej gardło i wyobrażała sobie, co czuły dzieci. Zabiła ich ojca, bo została okłamana przez matkę, zleceniodawczynię... Opuściła budynek i nigdy nie wracała w te rejony. Postanowiła zrezygnować z działalności płatnego najemnika i postanowiła znaleźć nową formę zarobku.
Charakter:

Shepool jest kobietą o trudnym charakterze. Objawia się to częstą skakanką nastrojów; Pool' potrafi nieraz doczepić się do swoich znajomych o byle co... ale w konsekwencji (z reguły) nic im się nie dzieje... poza nadmiernym, miłosnym ściskiem. Shepool to grzeczna dziewczynka, która poza zbytnią bezpośrednością, zahaczającą nieraz o chamskie nagabywanie, nie zrobi nic złego. Chyba, że zagrozisz jej lub ludzi, których uznaje za kumpli. Lubi zwracać się do siebie w trzeciej osobie. A poza tym, chaotyczna, niezorganizowana, działająca nim pomyśli.
Generalnie ciężki przypadek kliniczny, kilka operacji, faszerowanie lekami i hormonami odbiło się z krzywdą na jej biednej głowie. Nie miała rodziców. Odseparowanie od rodziny spowodowały nieodwracalne zmiany w jej psychice. Trudno jej przez to okazywać prawidłowe emocje. Czasem lubi zwrócić na siebie uwagę poprzez głośne wykrzykiwania głosów, które rzekomo słyszy w swojej głowie. Gra to w sumie na jej korzyść, trudno odgadnąć kiedy pokazuje swoje prawdziwe oblicze, a kiedy gra. Jej kobiece zachowania są kilkukrotnie bardziej odczuwalne.

Wygląd:

Shepool mierzy 175 centymetrów, ma wyjątkowo rozbudowaną muskulaturę jak na kobietę, lecz dzięki dobrym genom zachowała w miarę dziewczęce kształty. W tym jej atutowy, idealnie odstający tyłeczek, który miodnie łączył się z leginsami.
Średnie piersi, a resztę możecie zobaczyć w aktualnym avku (posiedzę z nim jakiś czas byście mogli zapamiętać).

Ekwipunek:
- Jednoręczny miecz
- Parę świeżych owoców
- Plastikowa, litrowa butelka z wodą
- Skórzane legginsy na nogach
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź