Od wypuszczenia reklamy tego programu w *tfu* TVNie, powróciła drama pomiędzy Gimperem i Atorem. Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że Ator trochę aktorzy (coś wiem o "depresji" i przez ostatni rok, jak nie dłużej, regularnie go oglądam, więc mam porównanie) z depresją, aczkolwiek jestem skłonny uwierzyć, że serio tak jest (człowiek w "smutnym stanie" popełnia różne, głupie błędy) i najzwyczajniej w świecie pokłócili się.
Nie wiem o co, nie znam sprawy, ale trochę znam takie "zamknięte" środowiska i atmosferę, jaka mniej więcej tam panuje. Gimper jako że jest bardziej "rzutki", to przejął większość i napadli Krzyśka. Chciał go zniszczyć (to powiedział Gimper, o ile się nie przesłyszałem), ale jak na moje sława i kasa przyćmiły jego uwagę. Wydaje mi się, że Ator w pewnym momencie "dał się" okładać Gimperowi, by ten naprodukował w swym szale dowodów świadczących na swoją niekorzyść.
O samym Atorze słyszałem parę rzeczy od różnych osób (nie jakieś naprawdę mocne hardkory, ot "człowiek który chce osiągnąć sukces", kto zrozumie, zna życie - pozdro) i część z nich wydaje się być prawdą, biorąc pod uwagę to co widzę. Mam to jednak w "D" (choć przy Archonie mnie to uwiera, może to przez dawne narzekania Ratlee na niego?). Oglądam YouTubera i interesuje mnie to, co ma do przekazania. Rozumiem, że styl mówienia Krzyśka może być dziwny i - przede wszystkim - irytować, ale no cóż, przyzwyczaiłem się.
Sam Gimper... powiem tak - nie znam go. Widziałem parę vlogów, wygląda na kumatego gościa, który jest jednym z wielu szaraczków (coś jak nie wiem: Rat, Blek, Hyrule, Bufa, ja... nie wiem, inni ludzie którzy mają podobne zainteresowania do nas) żyjących w szarej rzeczywistości, którzy "coś tam wiedzą". Pewne czynniki sprawiły, że znalazł się tam, gdzie jest. Na pewno w dużej mierze na to zapracował, bo przez lata się rozwijał na YT. Niejako mu współczuję. Stał się kolejną ofiarą pieniędzy (pamiętacie ostatnią dyskusję? Kasa przyćmiewa rozum, dla niektórych to błogosławieństwo, dla ludzi którzy nie mają solidnego planu i jaj na jego realizację - tragedia życiowa), pogoni za popularnością, swoista "władza" i kilka innych. Materiał TVNu to dobrze pokazał - sprawa go przygniotła i facet nie wie, co mówi. Współczuję mu, pewnie dużo osób może mu teraz skopać mordę za parę "ku..." i "ch..." lub "pi...". Problem jest jeden - jego oglądają dzieci.
I jest to clue tego tematu. Hejt z sieci przenosi się do rzeczywistości. Gimper i inni podobnie "rakowi" YTberzy pompują zgniliznę w chłonne mózgi młodych. Oczywiście, nastolatków to śmieszy. To normalne. Nie dziwi mnie również fakt, że tego bronią. To również normalne, wina wieku. To nasza wina, że nie umiemy tego wytłumaczyć. Możemy się tego jednak pozbyć. Możemy założyć kontrolę na komputer (nie sprawdzałem, ale podobno jak się przysiądzie i dobrze skonfiguruje, to filtr jest naprawdę solidny), zawsze można go wstawić tylko do pokoju "dorosłych" lub przedpokoju - oba rozwiązania są skuteczne.
Tak jak narkotyki, papierosy i alkohol potrafią czasem uszkodzić mózg dziecka. Z komputerem jest tak samo, ale na mniejszą skalę (dłużej, delikatniej, mniej inwazyjnie uzależnia, ale potrafi spowodować gorsze skutki niż kilka innych uzależnień). Ludzie pokroju Gimpera dodatkowo zmniejszają wrażliwość ciała na takie najcięższe bluzgi, co dobrze pokazuje dlaczego nastolatki tak bardzo gardzą dorosłymi.
Może wyniknąć z tego par złych rzeczy (większa cenzura PL sieci, gorsze postrzeganie YT i internetu), ale też parę dobrych (ludzie będą baczniej przyglądali się dzieciom, samo środowisko YT zwiększy uwagę na twórców jego pokroju, generalnie czystka). A co do Gimpera... współczuję mu. Ator go rozpieprzył na kawałeczki. ;D