Za co pokochaliście Bleacha
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 29
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 13-08-2016, 11:01
1. Magia, jaką prezentował ten tytuł była urzekająca. Połączenie orientalnego, Japońskiego stylu z młodzieżowymi klimatami dało naprawdę niesamowity efekt.
2. Kenpachi. Prawdopodobnie największy badass jaki stąpał po bliczowskiej ziemi. Przynajmniej do czasu aż fabularnie wszystko zaczęło się pierniczyć :v Rozdziały 'Undead' to chyba wciąż moje ulubione czapterki blicza.
3. I najważniejsze - Pesche Guatiche
Alaneq96

Pirat

Licznik postów: 26

Alaneq96, 13-08-2016, 11:54
Soundtrack + Shikai, Bankai. Na nic tak człowiek nie czekał, jak na uwolnienie mieczy.Wink
mily

Nowicjusz

Licznik postów: 14

mily, 14-08-2016, 10:50
Ja zdecydowanie za parę Ichigo - Rukia. Mógłbym ich oglądać na okrągło. Zwłaszcza początki aż do zabrania Rukii do SS. Ojciec
Ichigo to chyba najgłupsza (w pozytywnym odbiorze) postać w Bleach. Postacie pokroju Urahary, gość jest przegrenialny, tym swoim lekkim stylem bycia, świetny VA.
Klimat, walka z "Pustymi" to wciągało jak bagno, a już wejście do "Społeczności Dusz" kapitanowie, intrygi, to była moc. Starcie Ichigo vs Zaraki i Ichigo vs Byakuya. I wejście Aizena, na co reszta "COOOOOOOOOOO?"
To co w Bleachu było mistrzowskie, to soundtrack. Gdy w tle leciał Number One to wiedziałeś, że zaraz ktoś dostanie srogi łomot. ALe sama ilość powala na kolana, tego jest w bród, ciężko mi powiedzieć czy to najlepszy soundtrack jeśli chodzi o anime, ale u mnie wyprzedza HxH i OP. 
Szkoda, że Arrancar arc nie był ostatnim.

Jesli o mnie chodzi, to wolę pamiętać te dobre czasy Bleacha.
[Obrazek: tumblr_inline_o5h7797zAY1toosef_540.gif]
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź