W tym temacie dyskutujemy o najnowszym rozdziale One Piece. 
 
Wersja Polska:
One Piece [Galley-La]
 
Wersja Angielska:
One Piece [MS]



Zabrania się rozpoczynania dyskusji przed ukazaniem się skanlacji bieżącego rozdziału.

Zabrania się dyskusji o spoilerach z najnowszego rozdziału One Piece. Uprasza się aby w tym celu korzystać z bliźniaczego tematu o spoilerach o nadchodzącym rozdziale.

Zabrania się pisania komentarzy typu:

"Dlaczego jeszcze nie ma rozdziału?"
"Kiedy pojawi się nowy rozdział?"
"Czy One Piece ma przerwę w tym tygodniu?"
"Dlaczego One Piece ma znowu przerwę?"
 
Aby uzyskać informacje na temat ewentualnych przerw w wydawaniu One Piece, zapraszamy do odwiedzenia tematu:
Przerwy w wydawaniu One Piece


Zabrania się używania jakichkolwiek grafik uchodzących za ciężkie spoilery, zdradzające kluczowe wydarzenia fabularne, miejsca, bądź wygląd nowych postaci w Awatarach i Sygnaturach, do czasu ukazania się owych wydarzeń, miejsc, bądź postaci w Anime. Dopuszcza się używania grafik ukazujących wizerunek postaci które pojawiły się w Anime, a zmianie uległ ich wizerunek. Uprasza się aby odczekać co najmniej 24 godziny przed użyciem grafiki z nowego rozdziału w Awatarze lub Sygnaturze, jako że nie wszyscy mają okazję przeczytać nowy rozdział zaraz po jego wyjściu.
 
Jakiekolwiek naruszenie wyżej wymienionych zasad będzie skutkowało otrzymaniem słownego ostrzeżenia, a w razie wielokrotnych naruszeń, doprowadzi do otrzymania Ostrzeżenia.

https://www.mangamint.com/one-piece-843   rozdział 10/10

Rozdział meh. Jakoś nie pasuje mi cała Germa wizualnie(wiem to subiektywny osąd) i kompletnie nie podoba mi się sytuacja Sanji vs. Luffy. Tak wiem, czemu Sanji tak się zachowuje, bo Zeff, ale to taki oklepany strasznie motyw, plus Luffy nie jest tam sam i Sanji mógłby jakoś sprytnie przemową nakierować taka Nami, o co chodzi. A tu jestem księciem, bla bla bla i Luffy zdenerwowany. 

Mi się nie podoba, ogólnie chyba jak cały arc, Oda nie trafił w mój gust, albo po latach oczekuje zbyt wiele. Są motywy jak owoc BM, czy teraz te serduszka w oczach(czy też zamiast oczu) braciszków, ale jest tego zbyt mało. Oda zmarnował Arc z Doflamingo, moze ten sie jeszcze naprostuje dla mnie. Brakuje mi tu Zoro i jego relacji z Sanjim, którzy powini być dla siebie jak starszy i młodszy brat, no właśnie chyba OP mnie tak ziębi, bo są 0 relacje w załodzę po TSie. No nic czekam co dalej, ale bz żadnej ekscytacji.

Czekam na moment aż Nami podbiegnie do Sanjiego, rzuci mu białą chustę na głowę i krzyknie "Mój ci on!", to by było spoko.

@Ratlee a śmiałeś się z tego że mówiłem, że to będzie to słońce i chmurka ^^

Hej, to mój powitalny post, wchodzę na to forum od jakichś dwóch lat, ale się nie rejestrowałem. Dopiero parę miesięcy temu to zrobiłem, nie pisałem, bo nie wiedziałem co.
No, ale dobra ogólnie rozdział spoko dowiadujemy się o mocy BM (która tak btw pojawiła się już w chapie 829) i dowiadujemy się kim jest ta trójka dzieci BM. No i co ma niby Prometeusz do słońca? Przecież Helios był jego bogiem, a Prometeusz dał tylko ludziom ogień i nie był bogiem tylko tytanem.
Na plus
+Moc BM
+Akcja brnie do przodu bardzo szybko (nie spodziewałem się Sanjiego tak wcześnie)
+Serduszka zamiast oczu u braci
+Germakot
Na minus
-Sanji nie dał ŻADNEGO znaku Nami lub Luffiemu. Przecież oboje już przechodzili taką sytuację z Robin i powinni wiedzieć, że coś jest na rzeczy. Mam nadzieję, że następny chap to wyjaśni.
Ogólna ocena: 7,5/10

Jedyny plus rozdziału dla mnie to śmiech braci, od pełnej beki do lekkiego uśmiechu no i siostry już bez kszty śmiechu.
Ten ostatni brat może koniec końców stanie po jego stronie.
Zdolność BM tata sobie, był już Enel, mamy Nami to trochę mało oryginalne.

Rozdział nie tyle mi się podobał, co bardzo mnie nahajpował na następny
Liczyłem co prawda, że Luffy podbije do Sanjiego, któryś z braci będzie chciał im przerwać czy coś, a Luffy go jakimś bi***slapem spacyfikuje
Sanji gra złego ze względu na te bransoletki. Nie wygra z Luffym, chyba że wziąć pod uwagę zmęczenie po walce z Crackerem (trochę niby odpoczął i jest najedzony). Mam nadzieję, że do żadnej walki nie dojdzie. Czuję, że Sanji będzie próbował go zaatakować, ale Luffy wszystko uniknie/ zablokuje.
Może siostra patrząc na walkę uwolni ręce Sanjiego? Albo stanie się to co mówił Bufa, co też bardzo by mi się podobało

@krelek po pierwsze to witam na forum, po drugie to według mnie słowa Luffy'ego "I'm not buying this crap" mogą świadczyć o tym, że ma w pamięci sytuację z Robin. Ciężko żeby dał im jakiś oczywisty znak (Luffy innego nie zrozumie), ze względu na Zeffa i bransolety.

Nadal liczę, że pojawi się mr. Prince

A może maska, którą otrzymał od siostry ma jakiś wpływ? Wiecie, że mówi za niego, czy coś w tym stylu? Nie wykluczałbym tego

@krelek po pierwsze to witam na forum, po drugie to według mnie słowa Luffy'ego "I'm not buying this crap" mogą świadczyć o tym, że ma w pamięci sytuację z Robin. Ciężko żeby dał im jakiś oczywisty znak (Luffy innego nie zrozumie), ze względu na Zeffa i bransolety.

Dzięki za miłe słowa . No tak, ale z Luffym była Nami, a ona wyglądała jakby się miała zaraz rozpłakać, wiec raczej uwierzyła w jego gierkę. Sanji mógłby dać jakiś mniej oczywisty znak, który tylko Nami zrozumiałaby, a później wytłumaczyłaby Luffiemu. Słowa Luffiego bardziej zrozumiałem jako to, że po prostu się z nim nie zgadza, mój błąd. A Mr. Prince byłby miodny

Nami też mogła od razu nie zauważyć, ale może rzeczywiście masz rację i nie dawał żadnego znaku, a oni się nie domyślili. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie powtórka Enies Lobby (które było bardzo dobre, ale nie chcę widzieć dłużej Sanjiego jako ofiary).

Co wy rozkminiacie tą big mam, przeciez jej owoc jest znany, prometeusz i zeus to po prostu chumrka i słoneczką z duszą wszczepioną od big mom :S.... 
Nikt nie wspomniał o 3 pozostałych oficerów BM,  podoba mi sie ich desing, każdy inny, fajne imiona.  Na kolorowej stronie mamy napis "BACK" na koszulce brooka, myślę że to jakis foreshadowing będzie
Dla mnie rozdział elegancki, bardzo zalatuje eines lobby, ale mimo wszystko bardzo mi się podoba obecny tok wydarzeń !

A może będzie coś w tym stylu:
-w trakcie walki sanji daje znać luffiemu, że nie moze przegrać
-luffy "przegrywa" i zostaje pojmany
-nami to samo ale jest dobrze traktowana dzieki vivre albo ucieka
-luffy ma zostac stracony podczas rozdawania prezentów
-jinbe jest na uroczystości
-wybucha bomba i wtedy jinbe uwalnia luffiego
-ucieczka a w pogoń rusza bege
-szybka walka z bege i odwrót
-w wyniku tych wydarzeń ślub zostaje przyspieszony
-wbita na ślub

Myślę, że ciekawy by był zwrot w akcji gdzie; stary każe Sanjiemu zabić Nami w ramach okazania 'wierności'

Ten rozdział dał nam oczywistą i czystą odpowiedź na temat tego jak działa owoc Big Mom w stosunku do całej wyspy. Na początku, przy opisowych spoilerach było wielkie "wow", ale kiedy człowiek dostał rozdział do ręki to przy tłumaczeniu Pounda wyrażnie widać chmurkę i słoneczko. Wygląda więc na to, że zachowanie całej wyspy zależy od nastroju Mamy. Nie wiem nad czym się tu rozczulać, wszystkie te "mehy" na chapter też są dla mnie dziwne. W ogóle, ciekawe czy to śpiące wzgórze na jednym z kadrów nagle się podniesie i też dostanie furii XD

Nikt nie wspomniał o kolejnych dzieciach, które zostały nareszcie przedstawione w tym rozdziale. Pewnie odegrają jakąś większą rolę w operacji odegrania się za brata (chyba że jednak będą obserwować wszystko z cienia, nie chcąc wchodzić Mamie w drogę).

Naprawdę kogoś dziwi zachowanie Sanjiego? Nie chce się znowu rozpisywać, dlaczego to robi, bo to już jest przez wszystkich dobrze znane. Skupmy się na jego spotkaniu z Luffym. Kiedy miał niby dać im jakiś znak, skoro nawet nie wiedział że znajdują się na wyspie? To wszystko działo się w granicy kilkunastu sekund, przecież on przez cały czas jest zszokowany ich przybyciem. To co odegrał można nazwać czystą improwizacją wymyśloną na szybko, kiedy on miał się na to wcześniej przygotować? Wczujmy się trochę w sytuacje. Sanji nie chce, żeby jeszcze Luffy i Nami mieli potyczkę z jego rodziną, co doskonale widać po powstrzymaniu Yonjiego. Poznał już bezwzględność swoich braci, wiadomo doskonale że mimo zabawnej reakcji na ładną dziewczynę Nami bez żadnego zastanowienia dostałabym porządnie w ciry tak jak Cosset. Kucharz jest postawiony pod ogromnym murem, gdzie z jednej strony ma Zeffa i innych z Baratie, a z drugiej swoją załogę. Do tego dodajmy jeszcze jego dłonie, które są dla niego czymś cennym, więc żadna ucieczka nawet nie wchodzi w grę. Żadne sztuczki tu nie zadziałają, może i jego bracia wyglądają jak idioci, ale ojciec idiotą nie jest. Przecież na kilometr widać, że bolą go własne słowa. Na Luffyego nie liczę, chociaż to byłoby sporym zaskoczeniem jakby połapał się o co chodzi, ale Nami mogła zauważyć że Sanji został zapędzony w kozi róg. Może płacze właśnie dlatego, bo widzi że kłamie w tym co mówi? Koniec końców może wyskoczyć z jakimś planem.

Dla mnie osobiście i cały rozdział, jak i cały arc są świetne. Mamy wyraźne odbicie od Dressrosy, pokazanie co naprawdę dzieje się na Nowym Świecie, dostajemy kolejnego Słomianego postawionego przed trudnym wyborem. Zaczyna się akcja, Big Mom wkroczy do akcji, jej gniew wkroczy do akcji, nie wiadomo do czego posunie się Germa, po której stronie stanie Reiju i Ichiji (w sumie on najmniej się udziela). Chopper i Carrot prawdopodobnie podejmą walkę z Brulee, wciąż mamy team Brooka i Pedro, sprawę Jinbeia, Słonecznych Piratów no i cele Bege. Nie zapominajmy też o ostatecznym znaczeniu Vivre Card Loli.

Mi się wydaje, że do sytuacji Luffy vs Sanji może nie dość i wszystko zostanie przerwane przez Big Mom, która już wie o porażce Crackera. Głęboko liczę na to, że Pudding odegra jakąś większą rolę (załatwi klucze do kajdanek Sanjiego lub coś)..

Z drugiej strony, wyobraźcie sobie jak ogromna będzie złość Luffy'ego, gdy dowie się jak szantażowali Sanjiego Nie mogę się doczekać tego momentu   O ile taki (mam nadzieję) będzie.

Z drugiej strony, wyobraźcie sobie jak ogromna będzie złość Luffy'ego, gdy dowie się jak szantażowali Sanjiego Nie mogę się doczekać tego momentu  O ile taki (mam nadzieję) będzie.

Tak się właśnie zastanawiałam, czy ta maska którą nałożyła Sanjiemu Reiju może spaść z jego twarzy? Niby jakoś tam przylega, ale ciekawi mnie czy jakby Luffy wymierzył mu prawego sierpowego, to ta nagle spadłaby i prawdziwa, poobijana twarz kucharza byłaby ukazana wszystkim.