Co mnie wkurza o kurka sorka za mój nie profesjonalizm.
Więc tak jak mi się dziwkę z Nami robi to nie tyle wkurza co mnie odrzuca. Gram tą postacią w nie jednej grze lubię ją i nie bardzo coś takiego lubię, sorka. O Luffym nie wspomnę bo to już faktycznie moja postać i stoczyłem nim nie jeden pojedynek.
Samo przedstawianie tego czego w serii nie ma, zależy co, ale raczej na +.
Marisue czy jakoś tak, hmm samo robienie głównego bohatera jak Ichigo co wysrał bankai i nagle maska i niby nic a wszyscy się z nim liczą to już mnie irytuje. A czy to mężczyzna czy kobieta to już nie gra roli. Dlatego lubię Naruto, i OP, są główni ale jest masa od nich silniejszych i przyćmiewających ich zasługi :hyhy: Ogólnie nie lubię takiej akcji, że ktoś jest niepokonany i nagle już bliski śmierci jakiś power się pojawia i zwycięstwo. A you you hakusho to rządzi pod tym względem więc po 30 którymś sobie darowałem.
Najważniejsze nienawidzę nieuzasadnionych z kosmosu wziętych miłostek. I jeszcze jak są przesadnie ukazywane( może dlatego ze sam nie ma dziewczyny no mniejsza o genezę) O akcji typu harem to tez nie bardzo, choć zależy jak pociągnięte.
Co tam jeszcze błędy, hmm no chyba jak wyszukiwarka odkreśla to nie zaszkodzi poprawić, mocno odstrasza. Wczoraj swoje czytałem po wysłaniu do Vampirci swojej pracy co już kilka razy przeczytałem i mnie powaliło jak ".." czy "będzie" czy inne tego typu odrzucają niemożliwie, dużo nie było ale jakby ktoś miał fika usłanego takimi błędami od metra to sorka ale nie czytałbym.
Co jeszcze.
Brak oryginalności, w sumie trochę też. Lubię nowe pomysły, fabułę, coś zaskakującego, coś czego się nie spodziewam, itp więc te ficlety czy jakoś tak odpadają.
wtrącenia, hmm pewnie burzą całość, ale czasem fajnie by było sobie na kilka pozwolić. Niemniej fakt psują odbiór, nastrój i co się da.
Minimalizm, o i tym np odrzucił mnie fik Diedż'a. Nie dość, ze małe to jeszcze zupełnie nie wiedziałem co i jak gdzie no, zero orientu w sytuacji. Cała pierwsza część co notabene chyba 1 stronę wyniosło to opis uczuć, a jak minęło 15 czy 20 lat wpierw powinien nieco nakreślić wydarzenia, a nie tak pójść na łatwiznę... Do tego zupełne ominięcie innych członków załogi... Nagle pojawił się gdzie za drzewem Shanks nie no można było to lepiej przedstawić... Tu zdecydowanie był minimalizm. A już na pewno w tych 2 pierwszych częściach. Trzeciej nie czytałem bo tamte wystarczająco mnie zniechęciły, wystawiłem komentarze.
Wodolejstwo, to chyba ja


Zależy jakie. Ja jak coś robię to ze tak powiem nie bez przyczyny, sorka za takie odnoszenie się do swojego ale np:
Jak Opisałem ogród wokół rezydencji to było mi to potrzebne. Potem jest wtrącenie Sokoloego że chciałby tam z Nevis, w jednej z ych altanek. Bez wcześniejszego opisu to by było strasznie niejasne. I u mnie jest tak ze wszystkim. Krzesła to samo.
Nie wiem czy jest to wodolejstwo. Dobre wodolejstwo, uważam jest fajne ale musi być zasadne albo humorystyczne np.
Inne: Łączenie światów. Matko boska Caelion mi elfkę rąbnął do świata OP...
Np nie przeczytałem Alternatywki 1 bo było coś o kapsule czasu co właśnie mnie zdegustowało. Lubię jak postacie są w miarę możliwości odwzorowane takie jakimi są.
Inne: Przesadne opisy, Tolkien jest w tym mistrzem rany doszedłem chyba do 250 strony i basta. Wiem, że chodziło by dobrze sobie to wyobrazić ale tak szczegółowo nie musiał. Póki co w fikach chyba się z tym nie spotkałem,a le mało czytałem...
Inne: Niektóre elementy wciskane na siłę, brak chronologii wydarzeń w fiku jakiejś składni całej historii. Co znowuż było mam wrażenie u Diedż...Można zostawiać coś niewyjaśnionego, ale wiecie nie chodzi mi o coś takiego. Ale np jak nagle "z powietrza" dzieje się dużo rzeczy nieuzasadnionych i takich nieopisanych ( z lenistwa autora) to szkoda wtedy, ale to można przeboleć nie jet to już wielki błąd i problem.
Nie potrafię się zdecydować, chyba najbardziej dorabianie "gęby" znanym mi postaciom

Choć minimalizm tez mnie irytuje i odrzuca.