O wyższości roczników 89/90/91 nad późniejszymi.
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
KsiadzProbosz

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,415

KsiadzProbosz, 27-12-2013, 02:38
Jestem samobójcą, umawiałem się z 95. Oni są jak z innej planety. Mają siano w głowię, są strasznie naiwni i myślą że są tacy mega dorośli i im wszystko wolno. Mają do tego wysokie mniemanie o sobie.
Akainu

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,370

Akainu, 27-12-2013, 09:40
KsiadzProbosz napisał(a):Jestem samobójcą, umawiałem się z 95. Oni są jak z innej planety. Mają siano w głowię, są strasznie naiwni i myślą że są tacy mega dorośli i im wszystko wolno. Mają do tego wysokie mniemanie o sobie.

Nie cierpię ludzi którzy próbują na siłę się wywyższać (pół biedy i jeszcze jestem to w stanie znieść jeżeli mają racje), nie liczą się z ważnymi osobami w ich życiu, dla mnie powinna panować "jedność" choć właśnie z osobami o których piszesz nie jest to możliwe.

Mnie bardziej ciekawi na jakich ludzi wyrosną osoby z rocznika 2000 i dalej. Takie osoby, urodzone w mieście, miały prawdopodobnie w większości już od początku internet, chwile pó??niej smartfona, tableta, myślę że to właśnie tutaj poznamy odpowied?? jacy ludzie będą w przyszłości.

Póki co (choć to też nie jest dobry przykład), znam osobę z rocznika 96 i jest ona naprawdę spoko, przynajmniej przy ludziach bo na osobności jej specjalnie nie znam, ale ostateczna odpowied?? myślę że przyniesie nam rocznik 2000 i dalsze.
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 27-12-2013, 12:37
Szczerze mówiąc (rocznik 96), nie czytałem wcześniejszych postów, ale czy nie jest tak, że starsi zawsze będą uważać, że są "lepsi" od młodszych? Trochę w tym racji jest, bo dzieci stają się coraz bardziej rozwydrzone, ale taki temat za pewne za kilka lat miałby sens pod tytułem "O wyższości roczników 11/12/13 nad pó??niejszymi.". Sam (uczeń 2 klasy liceum) zapewne podpadam w waszych oczach pod gimbusa, a (może nawet zostanę zlinczowany) nie uważam się za gorszego od was pod żadnym względem Smile. Widzę zachowania rówieśników niektórych wysłałbym z powrotem do gimnazjum, ale nie jest to więcej niż 10%, a taka gromadka znajdzie się w każdej grupie wiekowej. Sam widząc dzieci w 5 klasie podstawówki zataczające się na ulicy z papierosami w ustach łapię się za głowę, no ale świat zmierza w tym kierunku i o ile coś się nie zmieni, każde kolejne pokolenie (wszyscy do jednego wora) będzie coraz "głupsze".

Taka moja refleksja.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
Asta

Piracki oficer

Licznik postów: 603

Asta, 27-12-2013, 13:36
Akainu poczytaj o podziale na pokolenia x, y i z. Bardzo ciekawe i zahacza o ten temat. Generalnie :
x -urodzeni przed internetem
y - urodzeni przed ogólnym dostępem do internetu, ale w trakcie ich dorastania się on pojawił
z - osoby, które od urodzenia mają dostęp do internetu
SZALOMKA
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 27-12-2013, 14:07
Astarot, daj linka do tego, bo kiedyś o takich rzeczach czytałem. Spotkałem się z opiniami lud??mi starszych ode mnie o 3 lata (urodziłem się w 89 roczniku jak coś), że pomimo bycia "w jednym" pokoleniu, to różnice między nami są duże (właśnie przez internet, którego my R?“WNIE?? jestesmy ofiarami).
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 27-12-2013, 16:28
No nie wiem, czy jesteśmy takimi ofiarami. Jeśli tak, to równie dobrze można powiedzieć, że jesteśmy ofiarami cywilizacji. Kiedyś ludzi polowali w małych grupkach, jakiś plemionach, wszyscy się znali, w większości na pewno lubili, a pó??niej przyszła cywilizacja. Ludzie coraz mniej się znali. Dalej bum demograficzny, ogromne miasta, w których często zna się tylko sąsiadów i rodzinne, a i to tylko powierzchownie. Kolejnym krokiem telewizja, telefony i właśnie internet. Świat pójdzie do przodu. Jeśli w przyszłości mają być pracujące roboty, zaawansowana technologia coraz mniej wymagająca człowieka to te "nowe" roczniki nie są wcale gorsze, a lepsze. Lepiej dopasowane do środowiska. Oceniając z perspektywy przeszłości i tamtego świata wydają się gorsi, ale tamto raczej już nie powróci. To raczej starsze roczniki będą musiały się dopasować do szybko zmieniającego się świata. Tylko jakaś katastrofa może to odwrócić, ale na nią nie ma co wyczekiwać.
Jak kiedyś wynajdą telepatię, to może też będą mieli takie problemy jak my teraz. Nikt nie będzie się przejmować internetem. Będzie to tylko jeden z wielu schodów rozwoju ludzkości.

Ps: ??eby nie było. Nie jestem wcale takim fanem internetu. Wole pogadać, czy coś porobić z lud??mi w życiu realnym. Nie podoba mi się, że w przyszłości takie kontakty mogą zostać jeszcze bardziej ograniczone przez styl życia. Jestem rocznik 95
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 27-12-2013, 18:01
Cytat:No nie wiem, czy jesteśmy takimi ofiarami.
Jesteśmy. Tak jak mówiłem, internet to niezwykle przydatne narzędzie, które otwiera nieomal nieograniczone możliwości. Jednocześnie jednak:
- Ogranicza kontakty międzyludzkie, co powoduje większą alienację wśród ludzi. Najlepiej to widać w Japonii (choć nie jestem ekspertem od tego, by oceniać dlaczego dokładnie jest tam zjawisko Hikikomori i innych otaku, ale generalnie wygląda to podobnie). Wiadomo, kiedyś też tak było, ale nie było internetu, więc niejako wymuszało to częstsze wychodzenie na dwór (a to pomaga w oswojeniu się problemu). I jeszcze inne kwestie z tym związane.
- Stwarza olbrzymie możliwości kontroli, a takie strony jak facebook są wręcz marzeniem polityków, bo ogranicza to ich robotę. Najśmieszniejsze jest to, że większość ludzi to tępi idioci (i to tacy mający więcej niż 20 lat!) i umieszczają różne debilizmy w internetach (ja sam zostawiłem tu wiele syfu, który w przyszłości może mi sprawić problem, ale 16letnich smarków rozumiem, im się wydaje że "można to tu i tam zostawić to i owo i nikt się nie przyczepi", to mit).
- Tworzenie uzależnienia równie mocnego i niemniej destrukcyjnego, co narkotyki (polecam tu film "Sala Samobójców"). Jest fajny pod pretekstem "a to tylko komputer", "a coś sobie porobię". Ile razy tak było/jest, że siedzimy na kompie i się opieprzamy, a nie wyobrażamy sobie od niego odejść? :> To taki subtelny narkotyk-niszczyciedl.
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 27-12-2013, 19:04
Ograniczenie kontaktów międzyludzkich- tego w zasadzie dotyczy prawie cały mój poprzedni post. Wydaje mi się, że cywilizacja do tego zmierza. Kiedyś każdy człowiek znał o wiele więcej ludzi. To sprawił nie tylko internet, ale też choćby telewizor.

Co do kontroli to ja nie przyjmował bym się tym za bardzo. Dopóki jesteś zwykłym obywatelem, nie planujesz jakiegoś zamachu stanu, ale nie popełniłeś przestępstwa to po co mieli by coś Ci robić? Rozumiem- propaganda itd. ale nic raczej indywidualnie. Co najwyżej inni przeciętni ludzie mogą Cię okraść, albo chcieć wykorzystać dzięki informacją w internecie. No chyba, że ktoś jest debilem i zamieszcza takie informacje, ale to pewnie nie udało by się mu i tak przez jego brak inteligencji.

Uzależnienie- zgoda. Jest to problem. Dotyczy to też telefonów komórkowych, albo choćby zegarków. Pomyśl, że nie możesz przez cały dzień sprawdzić godziny. Trudno mi to ocenić, ale wątpię, żeby internet był jakimś przełomem dla ludzi. Po prostu kolejna rzecz mająca ułatwić życie z którą niektórzy nie potrafią się jeszcze obchodzić, tylko że bardziej wciągająca.
sabakunoryu

Super świeżak

Licznik postów: 196

sabakunoryu, 27-12-2013, 21:07
Jakiś tydzień temu byłem w sklepie z grami planszowymi, modelami, karciankami i, co było celem mojej wizyty, podręcznikami do RPG. Nieco się zdziwiłem kiedy sprzedawca oznajmił że ma do wyboru tylko jakieś resztki neuroshimy i warhammera. A pó??niej opisał sytuację na rynku i podał przyczyny zjawiska.
Zaczął od tego iż właśnie rocznik '89 był ostatnim który grywał w RPGi. Młodsi wolą zagrać w jakąś planszówkę albo karciankę, które nie wymagają mnóstwa czasu, zgrania ekipy i znajomości grubego podręcznika. A najlepiej jak gra będzie przez internet, bo po co się spotykać. W efekcie rynek rpg w Polsce leży. Jedyne tytuły jakie się jako tako trzymają to wspomniane wyżej Neuroshima(bo jest polska - więc muszą ją w Polsce przepchnąć) i Warhammer (który ponoć ma wyrobioną renomę, i kupują go w większości starsi gracze).
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 27-12-2013, 21:19
Cytat:Ograniczenie kontaktów międzyludzkich- tego w zasadzie dotyczy prawie cały mój poprzedni post. Wydaje mi się, że cywilizacja do tego zmierza. Kiedyś każdy człowiek znał o wiele więcej ludzi. To sprawił nie tylko internet, ale też choćby telewizor.
Tylko, że TV jest mniej wciągający, bo interakcja jest jednostronna.
Cytat:Co do kontroli to ja nie przyjmował bym się tym za bardzo. Dopóki jesteś zwykłym obywatelem, nie planujesz jakiegoś zamachu stanu, ale nie popełniłeś przestępstwa to po co mieli by coś Ci robić?
To jest bardziej wkurzające niż myślisz. Np. palisz sobie maryśkę w domu, to już daje podstawę policjantom do złapania Ciebie. Albo robisz rzeczy, które chcesz, by pozostały prywatne.
CCORD

Gorosei

Wiek: 27
Licznik postów: 4,965

CCORD, 27-12-2013, 22:01
sabakunoryu, ja chciałem kupić sobie jakieś książki do RPG w empiku, szukałem z 10 minut i zapytałem kolesia. Byłem strasznie zdziwiony, że w ogóle nie sprzedają choćby do dnd (co jest wg mnie jednym z tych bardziej popularnych systemów). Ostatecznie zamawiam przez internet (allegro, albo rebel.pl) (mam Oko Yrrhedesa i DnD 3.5). Niestety gorzej z graczami, bo wydaje mi się że oni mają jakąś blokadę, że jak wczują się w postać to ktoś będzie się z nich śmiał, że jak zagra rolę to nie będzie miał w szkole życia itd...
 
Asta

Piracki oficer

Licznik postów: 603

Asta, 27-12-2013, 22:29
Heros niestety nie znam żadnego ??ródła internetowego, w sumie to dowiedziałem się o tym na uczelni. Zakładam, że gdzieś jakieś materiały na ten temat są.

Generalnie zgadzam się, że komputer czasem pełni zbyt dużą rolę w naszym życiu.
Rozwijając myśl z poprzedniego posta:

pokolenie x - jako, że ci urodzili się i dorastali bez internetu, a czasem nawet bez komputerów, to statystycznie rzecz biorąc mają lepiej wyrobioną zdolność komunikacji bezpośredniej. Często też są bardziej zaradni jeśli chodzi o typowe czynności i problemy, które pojawią się na co dzień. Oni zwykle sami musieli doszukiwać się sposobów rozwiązywania pewnych problemów, bo nie mogli sprawdzić tego w internecie. Rezultatem tego typu doświadczeń jest spora pomysłowość i cierpliwość. Wykorzystują internet głównie do pracy i rozwiązywania problemów.

pokolenie y - potrafią funkcjonować bez internetu, bo pamiętają te czasy. W młodości często spotykali się ze znajomymi i przechodzili przez podobne doświadczenia co pokolenie x. To jak wykorzystują internet jest zależne od wieku, w którym zaczęli z niego korzystać, czasem posiadają większość cech pokolenia y, a czasem z.

pokolenie z - osoby dla których facebook, youtube czy tweeter to normalka. Bardzo szybko uczą się korzystać z nowych technologii, najczęściej to właśnie ta grupa osób wykorzystuje możliwości pewnych aplikacji w pełni. Mają trochę upośledzony(z punktu widzenia starszych pokoleń) system kontaktów międzyludzkich, są mniej życiowo zaradni niż pokolenie x. Internet stanowi dla nich część świata, trudno by im było żyć bez sieci.

Wszystkie opisy z głowy, tyle zapamiętałem z tego co mówił doktorek. On to chyba przeczytał w jakimś artykule naukowym i wszystko było poparte badaniami. Wiadomo jak jest ze statystyką, zawsze są wyjątki, ale jeśli przyjrzeć się ogólnym trendom to chyba można się zgodzić.
SZALOMKA
Smoczysko

Super świeżak

Licznik postów: 190

Smoczysko, 28-12-2013, 00:07
Cytat:Jestem samobójcą, umawiałem się z 95. Oni są jak z innej planety. Mają siano w głowię, są strasznie naiwni i myślą że są tacy mega dorośli i im wszystko wolno. Mają do tego wysokie mniemanie o sobie.

Jestem z innej planety? xD Ej, ale to obra??liwe no bo na to jakimi jesteśmy maa wpływ nasze otoczenie i ludzie w okół nas. Oczywiście internet swoje robi, a to, że większość młodszych roczników ma internet od urodzenia to inna sprawa. Swoją drogą ja miałem internet gdy miałem jakoś 9/10 lat
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 19-04-2016, 09:50
http://forsal.pl/artykuly/892182,dzieci-...rzaja.html
Polecam. Co prawda momentami można by przyciąć artykuł bez większej szkody, ale nic się Wam nie stanie Tongue.
Momentami przesadnie prosty, nie jest super dokładny (np. w Japonii z powodu zbyt dużych wymagań jest wysoki wskaźnik samobójstw wśród uczniów), ale wskazuje bardzo dużo przykładów na to, że jest coraz gorzej.
Moje dzieci będą miały komputer... w moim pokoju/przedpokoju. Dawanie kompa do pokoju dziecka to błąd.
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 19-04-2016, 23:32
Czasy się zmieniają, i to szybciej niż kiedykolwiek. Teraz jak chcesz coś załatwić, wystarczy telefon. Jeżeli będziesz miał dzieci za załóżmy 5 lat, wszystko będzie jeszcze bardziej się opierało na elektronicznym świecie, i nie do końca rozumiem, dlaczego jest to coś złego. Kiedyś nie chcieli dawać młodzieży książek, bo stawała się aspołeczna, teraz to samo z telefonami i komputerami. Komputer w pokoju 10 latka już jest rzeczą normalną, a co dopiero będzie za dekadę.

Cały temat można streścić w tym jednym filmiku. Każde pokolenie mówi, że jest lepsze od następnego, bo tak. https://www.youtube.com/watch?v=LD0x7ho_IYc
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź