Pirat
Licznik postów: 34
(01-04-2022, 09:52)niudeb napisał(a):(01-04-2022, 09:25)Cnockaut napisał(a): No i teraz spójrzmy na najnowszy rozdział. Na Wano głodują ludzie, notorycznie się śmieją i są w bardzo przykrym stanie. Sama walka z Kaido budowana jest od początku Punk Hazard, która miała być kulminacją wszystkiego, co do tej spotkało głównych bohaterów po przeskoku. Tymczasem ostateczna walka przerodziła się w absurdalną kreskówkę
Dobrze w punkt. Oda nie umie zdrowo tego wywarzyć tego. Najpierw robi jakis klimat ze bida, 10 lat temu iles tam zginelo w waznej bitwie, ponad 20 lat temu wolnosc stracona i walka o niepodleglosc Wano. Budowanie całej otoczki od 600 rozdzialu pod Kaido, czyli noo prawie polowe mangi juz, a jak dochodzi co do czego no to w sumie przypomina to bardziej arlong park czy crocodile'a , jesli chodzi o jakas powage sytuacji, nigdzie blisko marineford to nie stoi. A chyba tak nie powinno byc, skoro Kaido to taki prawie boss calej serii po tsie obecnie.
Nie wiem, autor naruto czy hxh potrafili zabijac normalnie postacie. Bylo wprawdzie Edo tensei, ale nikogo to nie wskrzesilo na stałe poza madara, kto był martwy, ten był martwy ( z wyjatkiem arcu Paina). Obecnie Op jest takim Fairy tail w tym temacie, no i to jest słabe
A rozdzial mi sie bardzo podobal, zabawny fajnie sie czytalo, co nie zmienia faktu, że nie moge omieszkac wrazenia ze Oda jest jakis niezrównoważony i cały ten balon ze Yonko, ze jakas wielka bitwa pod koniec op i tak dalej pękł po bitwie na Wano i wracamy do klimatu przed marineford i egzekucja Ace :p , to nawet nie chodzi o gear 5.
Jest to dla mnie niepoważne traktowanie czytelnika.
Pierwszy oficer
Licznik postów: 998
![[Obrazek: ENEL-GOD.png]](http://otakukart.com/animeblog/wp-content/uploads/2017/10/ENEL-GOD.png)
Król Piratów
Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola
(01-04-2022, 10:59)Zalasta napisał(a): To w końcu rozdział Ci się bardzo podobał i fajnie się czytało, czy jako czytelnik czujesz się niepoważnie traktowany bo Oda nie umie wyważyć klimatu?
Bo tu dysonans w wypowiedzi ogromny
i niezle to Kaido zaskoczylo. Skakanka tez bardzo ciekawy pomysl, ale jestem rozczarowany, bo jak skany byly jakosci niby tej lepszej ale pomazane to myslalem, ze luffy rozjedzie kaido w ten sposob ![[Obrazek: choji.gif]](https://c.tenor.com/0C5jVvJf_08AAAAd/choji.gif)
![[Obrazek: qwrpetafmjq81.jpg]](https://cdn.discordapp.com/attachments/409447216336601106/959335856714424380/qwrpetafmjq81.jpg)
slowami
@Cnockaut bo to po jego przeczytaniu posta stwierdzilem, ze on ma racje
i chcialem dodac trzy grosze.
.A tak nie zrobilo na mnie wrazenia, se powiedzial, mogl rownie cokolwiek powiedziec, nie mialo to zadnej mocy dla mnie.![[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]](https://i.etsystatic.com/8540025/r/il/177436/2655346462/il_340x270.2655346462_d9ok.jpg)
![[Obrazek: jotaro.png]](https://cdn.discordapp.com/attachments/600305424197222400/964424596088565831/jotaro.png)
Imperator
Licznik postów: 2,143
Agent sword
Licznik postów: 451
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,614
(01-04-2022, 07:23)niudeb napisał(a):Przy miłości mangaków do historii zataczających koło, czekająca śmierć na Luffyego na końcu podróży tak jak na Rogera jest bardzo prawdopodobna niestety. Zwłaszcza przy tych bębnach wyzwolenia które ewidentnie wymuszają na Luffym nadmierną eksploatacje serca. To wygląda jakby na chwilę dostawał zastrzyki adrenaliny i wracał do życia. Z przyjemnością się pomylę ale w dłuższej perspektywie ta moc wygląda na bilet w jedną stronę, tymbardziej, że to łączy się z postawą Luffyego. Dla niego nie ma znaczenia konsekwencja liczy się aby był wstanie powstrzymać zagrożenie którego inni nie są wstanie, przy gear 2nd już świadomie ponosił to ryzyko. Swoją drogą nawet pozycja aktywacji jest podobna, tylko, że tutaj konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze.Cytat:Jako, że lubię głównego bohatera nie chciałbym w epilogu widzieć jego grobu, więc tez mam nadzieje, ze się mylę. I tu też tak jak mi się Gear five podoba tak, właśnie nienawidzę konsekwencji jego używania które nadejdą już teraz oraz w przyszłości.
Luffy nie zginie, to oczywiste, nie zapominajmy jaka mangę czytamy.
Cokolwiek tam mu będzie, to chopper go wyleczy. Nie wiem jak inni, mnie Oda nie nabierze na żadne konsekwencje. Wprowadzenie bezużytecznego wątku z OnI, który wyparował po ilus rozdziałach, postacie, które już powinny zginąć czy cos, albo paść odradzają się bez końca. Wątek ze zdrajca i jego misja zabójstwa, też spelznal na niczym, 0 osiągnięć na jego koncie czy szkód.
Co sobie wymyśli to będzie.

Cytat:Podejrzewam, że ten efekt wypompowania/starca to skutek uboczny G5. Przy G3 na początku zmieniał się w wersję chibi, więc jak się przyzwyczai, to chyba aż takich konsekwencji nie będzie. Ale zobaczymy, może Śmierć Luffy'ego wywoła kolejną erę (niekoniecznie piratów).Pewnie ma na to wpływ stopień wycieńczenia w zbliżony sposób wygląda też po G4, gdy pójdzie na maksa, samo wypompowanie na mnie aż takiego wrażenia nie robi. Martwi mnie co dzieje się z jego sercem, pracuje w dziwnym rytmie na bardzo wysokim tempie skoro słychać je nawet w okolicy, i kto wie ile jeszcze razy Luffy będzie musiał wymusić pracę w rytmie "Bębnów wyzwolenia" żeby wogóle pokonać Kaidou, a później pozostałych. Zobaczymy ale mi to wygląda bardzo źle w kontekście jego przyszłości.
Cytat:I czemu ciągle mam wrażenie, że Luffy w pełni nie kontroluje siebie? Czyżby faktycznie G5 byłby formą sunlonga i jak zbyt długo będzie w niej przebywał to nie tylko będzie skracał sobie życie, ale także straci samoświadomość? Dużo pytań, a odpowiedzi brak. No i po czarnych piorunach widać, że w tej formie Luffy używa cały czas królewskiego.Cały czas to trochę nadużycie. Możliwe, że użył przy aktywacji w tym rozdziale (choć to mogło odnosić się również do rozprzestrzeniania dźwięku serca) oraz na 100% ostatniej sekwencji ataków... W poprzednim rozdziale użył tylko przy aktywacji później leciał na samym owocu
![[Obrazek: v19QS9s.gif]](https://i.imgur.com/v19QS9s.gif)
Wilk morski
Licznik postów: 65
Wilk morski
Licznik postów: 59
Agent sword
Licznik postów: 451
Kapitan z nowego świata
Wiek: 31
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków
Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,442
(01-04-2022, 16:27)Sting napisał(a): Chyba największym minusem którego nie przeboleję jest to, że całość odbywa się kosztem Kaido, a walka z nim została obdarta z jakiegokolwiek napięcia i powagi, że Luffy mierzy się właśnie z Yonkou.
Pirat
Licznik postów: 40
Super świeżak
Wiek: 31
Licznik postów: 192

Luffy zagrał w pintballa w środku Kaidou i to dosłownie odbijał się, jak kauczuk xD Oda wraca do starych technik, zawsze na plus, balon w środku Kaidou wygląda tak komicznie, że tylko Kaidou może odczuwać lekki dyskomfort xD Z dalszej perspektywy, wygląda, to tak, jak by Kaidou był w stanie błogosławionym xD
Kaidou się rewanżuje ugryzieniem xD śmiesznie to wygląda a jeszcze śmieszniejsze, co mnie położyło dosłownie na podłogę, to to, że Luffy zrobił sobie z Kaidou żywą gigantyczna skakankę xD Zastanawia mnie tylko ile powtórzeń zrobił xD
Tak jak przy przebudzeniu mogło to służyć jak za defibrylator, tak teraz to kolejny boost okupiony skracaniem życia (Podobnie było z Enelem, w sumie to było dziwne, bo też był nieprzytomny chyba
"
W końcu jakiś rąbek odnośnie tego jak Luffy wygląda, sam myślałem, że Luffy ma kolory słońca a tu się okazuje, że jego włosy są białe jak i jego ubrania. Ta para może sporo sugerować
Serducho Luffiego musi naprawdę pompować ogromne ilości krwi skoro tak szybko go to wykańcza, G2 przy tym to jest nic 
Tu już widać że Luffy całkowicie podstawy manipulowania swojego ciała opanował, to do złudzenia przypomina jak Katakuri omijał bez problemu ciosy w Snakemanie Luffiego. Taki Pinokio nam się zrobił z Luffiego xD Kolejne techniki Luffiego, to stara szkoła, naprawdę się cieszę, że Oda nie zapomniał takich smaczków i wplata je kiedy trzeba
Myślałem, że Luffy przy przebudzeniu nie będzie musiał używać Haki, a tu proszę, mamy cały arsenał, inaczej trochę by to zburzyło budowanie wszystkich umiejętności jakie Luffy nabył na Wano. I teraz się dzieje coś czego nie jestem w stanie sobie w głowie wytłumaczyć, Tak samo było przy wyskakiwaniu z oczu, ale tutaj jest tym lepsza rozkmina, bo tutaj Luffy dosłownie przebił się przez łeb Kaidou xD Ale po chwili sobie przypomniałem, że w zwariowanych melodiach często są takie zagrania xD
"
Gorosei
Wiek: 31
Licznik postów: 4,614
Cytat:Pomyślałem sobie o Luffym podgryzającym Arlonga jego własnymi zębami, o próbie zjedzenia Corocodila i rozmowy z nim przy jednoczesnym uderzeniu Croca po gębie i zamieniania jej w piasek, czy o bezmyślnej formie gomu-gomu no boh, która miała ominąć mantrę Enela. Oczywiście było tego znacznie więcej i w mniejszym natężeniu na każdą z walk, ale Luffy nawet bez przebudzenia nie potrafił zachować powagi. A trzeba pamiętać, że walka z Arlongiem miała miejsce chwile po prośbie Nami, w przypadku pierwszej walki z Crociem Luffy miał poważną rozmowę z Vivi, a pojedynek z Enelem miał miejsce zaraz po spacyfikowaniu załogi SHP przez Boga. Tak więc średnio przemawia do mnie narzekanie, że Wano cierpi, a Luffy się wydurnia. A Alabastra nie cierpiała?Może i by cierpiała, jakby ktoś z tu obecnych czytał to wtedy na bieżąco, a tak poszło "longiem", pewnie się parę osób skrzywiło lekko i dalej następna saga, czytanie z tygodnia na tydzień jednak potęguje pewne sytuacje

Myślę, że też odbiór tego przebudzenia mógłby być inny gdyby Oda po przeskoku, a nawet trochę przed nim , nie odpuścił tych dosyć humorystycznych tonów w walkach. Mając na uwadze, czy to starcie z Doflamingo czy Katakurim, tak totalnie odwrócony schemat zwłaszcza, z imperatorem może właśnie zabierać ten w ostatnich kilkuset rozdziałach stworzony "klimat"...
![[Obrazek: v19QS9s.gif]](https://i.imgur.com/v19QS9s.gif)