One Piece - Rozdział 1045
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3 4 5
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 31
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 01-04-2022, 17:21
(01-04-2022, 16:36)Saki napisał(a): Z drugiej strony, wraca tu argument Croca, który również był pierwszym Shichibukai i zagrożeniem na niespotykaną dla czytelników do tej pory skalę.
Zgoda, tylko jeśli nawet uogólnimy założenie, że ówczesny Schichi to mniej więcej ten tier dla Luffiego co obecny Yonkou, to gdy spojrzymy na przebieg 3 walk z Crociem, zobaczymy coraz mniej gagów i humoru kosztem coraz większej powagi. W przypadku pojedynków z Kaido jest wręcz odwrotnie.
Niemniej, co do reszty wypowiedzi się zgadzam. Chciałem tylko zaznaczyć tą różnicę, bo jednak akcentowanie elementów humorystycznych (początek vs koniec pojedynku, pierwsze vs ostatnie walki) ma spore znaczenie na ogólny obraz.

Edit
(01-04-2022, 17:18)Dejo napisał(a): Myślę, że też odbiór tego przebudzenia mógłby być inny gdyby Oda po przeskoku, a nawet trochę przed nim , nie odpuścił tych dosyć humorystycznych tonów w walkach.
Mogę się pod tym podpisać. Być może Oda próbuje wrócić tym całym 'zabiegiem' wrócić do korzeni. I być może zrobił to zbyt radykalnie.
A jeszcze bardziej na tym całym budowaniu bardziej poważnego klimatu ucierpiał Zoro, który niby dostał łatkę badassa po TS, ale wolałem jego sylwetkę sprzed TS.


Przed chwilą przyszła mi do głowy taka luźna myśl, że przecież Oda się w dużej meirze utożsamia ze swoim dziełem i być może słowa Kaido o tym, z jaką to wolnością Luffy teraz walczy, jest tak naprawdę komentarzem samego Ody, który teraz może sobie rysować i planować tą walkę bez jakichkolwiek ograniczeń czy konwencji i czerpie z tego radochę.
[Obrazek: 8.png]
Beetlejuice

Kapitan z paradise

Licznik postów: 327

Beetlejuice, 01-04-2022, 17:39
Jeśli Luffy ma walczyć w takiej formie z Blackbeardem to niech ten użyje owocu Gura Gura no Mi i sam siebie w łeb i zakończy tą komedie.
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 01-04-2022, 17:43
(01-04-2022, 16:27)Sting napisał(a): w przypadku pierwszej walki z Crociem Luffy miał poważną rozmowę z Vivi, a pojedynek z Enelem miał miejsce zaraz po spacyfikowaniu załogi SHP przez Boga. Tak więc średnio przemawia do mnie narzekanie, że Wano cierpi, a Luffy się wydurnia. A Alabastra nie cierpiała?

https://youtu.be/mxjL6X4vZHk?t=16

noo ale wtedy tez autor nie tworzyl takiej powagi na alabastrze Wink jak teraz wokol yonkou i wano.  Wtedy op było taka luzna historyjka i nikogo nie obchodzilo, ze Pell nie zginal od bomby. Jest pewna roznica miedzy ludzmi na alabastrze a tymi na wano : P . Ludzie z Alabatrasy i Wano nie sa rowni Tongue  . Autor inaczej prowadzil Op wtedy.

Taka  Alabastra byla krotka i trwala 63 rozdzialy, a Wano tluczemy juz 140 rozdzialow. Cały wstep Wano do wielkiej bitwy byl dlugawy, nie wiem chyba dopiero po 70 rozdziale z wano sie zaczela bitwa, to wiecej rozdzialow niz na calej alabastrze i autor zameczal nas rozdzialami, jak to zle przez tego Kaido maja, jakas historia Odena i inne dramaty.  No i Wano juz duzo wczesniej przed debiutem wyspy bylo omawiane na zou czy gdzies indziej, to autor staral sie wmowic czytelnikowi, ze to takie wazne. Arabasta wprawdzie tez przy grand line wspomniana byla ale 50 rozdzialow wczesniej, a nie jakies 200 czy 300 rozdzialow przed arcem, wiec to wszystko trwalo dlugo.  No i wesoly klimat wtedy był, nie to co teraz.

wyszlo  troche tak : 
[Obrazek: 690222698663903292.webp?size=128&quality=lossless]
 
Niech sie zdecyduje tworzenie jakiegos klimatu pod zagrozenie, by potem na w walkach odstawiac coraz czesciej cyrki. Czy krotko konkretnie i wesolo? 

Jesli mu zalezy by skonczyc sprawnie OP , to robi wszystko w przeciwnym kierunku, wrecz by trwalo jak najdluzej mam wrazenie.

nie ma co stawiac znaku rownosci miedzy crocodile a kaido czy alabastra a wano.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 31
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 01-04-2022, 17:54
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): noo ale wtedy tez autor nie tworzyl takiej powagi na alabastrze  jak teraz wokol yonkou i wano. 
No co ty! Arc Alabastra był pełen tego samego patosu, który widzieliśmy na Wano (w mandze Alabastra ma tego nawet więcej, w anime jest na odwrót bo toei sztucznie pompuje 'japońskość' obecnego arcu). Oda sam też wspominał, że najbardziej wzruszające dla niego sceny z całego OP miały miejsce właśnie na Alababastrze (chodzi o scenę gdy Vivi krzyczy z wieży zegara, żeby jej rodacy przestali ze sobą walczyć. Oda miał przy tym tak ryczeć, że dość długo nie mógł dokończyć tamtych paneli). Ofc komentarz ten miał miejsce duuuużo wcześniej przed samym Wano, a i sam arc jest niedokończony, jednak Alabastra jak na tamte czasy była dość ważnym i poważnym arciem względem reszty historii.  Smile
[Obrazek: 8.png]
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 01-04-2022, 18:08
(01-04-2022, 17:54)Sting napisał(a): No co ty! Arc Alabastra był pełen tego samego patosu, który widzieliśmy na Wano (w mandze Alabastra ma tego nawet więcej, w anime jest na odwrót bo toei sztucznie pompuje 'japońskość' obecnego arcu).

mangi za czasow alabastry nie czytalem Wink , calosc  tego arcu widzialem tylko w anime przyznam. 

No ale musisz przyznac, gdzie alabastra i cale 100 rozdzialow od poczatku grand line do konca alabastry, a gdzie Wano hintowane od okolo 645 rozdzialu przez dlugi czas ,  wiele razy wspominane przed przyplynieciem na same wano, przyplyneli jako  na poczatku 900 rozdzialu, mamy juz 1040  rozdzial, a problem Wano dalej trwa. Tego sie nie da porownac Tongue .

Dalej uwazam, ze nie ma co porownywac cos, co sie w machnie w 3 lata  szybko, a cos gdzie sie buduje klimat okolo 10 lat Wink.  
(01-04-2022, 17:54)Sting napisał(a):   jednak Alabastra jak na tamte czasy była dość ważnym i poważnym arciem względem reszty historii.  

Nie bylo mimo wszystko takiej dlugiej budowy pod Alabastre, ani nie trwalo to tak dlugo. Jak mowilem, Jak sie Alabastra konczy w tych 60 rozdzialach, to albo sie zaczynaja retrosy Odena albo koncza dopiero, wiec ten dramatyzm na Wano jest zdecydowanie dluzszy.

Wtedy w sumie wszystko bylo krotsze niz teraz.


edit.
Nie wiem jak dobrze pamietasz mangowa Alabastre masz tu przewage nade mna ( + mange zaczalem dopiero od  Shaobodhy czytac), moze powaga byla taka sama, jak nie wieksza, ale nie trwalo to tak dlugo wszystko na pewno.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
ARRRGH

Sogeking 2024

Licznik postów: 3,647

ARRRGH, 01-04-2022, 18:09
Nie o taki One Piece nic nie robiłem!

Ogólnie wiem, że powinienem był się tego spodziewać, ale gdzieś w głębi serca liczyłem, że te spoilery to prima aprilisowy żart. Zawsze mi się podobało w OP, że Luffy ma tą moc nijaką - jakaś guma, a nie sztampowy ogień, wiatr czy błyskawica. Wyciskanie z tego owocu siódmych potów zawsze mi się podobało, właśnie ten fakt, że Oda niezmiennie coś jeszcze wyciąga. Już haki zaczęły być taką nijaką mocą, którą można nadużywać, ale teraz przedstawienie tego owocu to już w ogóle porażka. Może walczyć jak chce, robić co chce, wytrzymać co chce... W zasadzie zastanawiam się, jaki będzie sens dalszego czytania, skoro w teorii ten owoc został przedstawiony w taki sposób, że jest nie do pokonania? Sam styl kreskówkowy też jest dla mnie po prostu głupi i nieatrakcyjny. Także ja osobiście czuję spore rozczarowanie, ale z drugiej strony seria chyli się ku końcowi, a to często oznaczało dotąd w większości serii spadek poziomu. Widocznie tak musi być.
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 01-04-2022, 18:20
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): Taka  Alabastra byla krotka i trwala 63 rozdzialy, a Wano tluczemy juz 140 rozdzialow.

Trudno porównywać skalę Alabasty i Wano choćby zważywszy na liczbę wątków, które zostały podjęte i wymagały odniesienia się do nich jeszcze przed samym arkiem. Porównywanie Alabasty i Wano jakby były symetryczne pod tym względem jest po prostu nieuczciwe dla Wano.
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): Cały wstep Wano do wielkiej bitwy byl dlugawy, nie wiem chyba dopiero po 70 rozdziale z wano sie zaczela bitwa, to wiecej rozdzialow niz na calej alabastrze i autor zameczal nas rozdzialami, jak to zle przez tego Kaido maja, jakas historia Odena i inne dramaty.

W Alabaście pojawiały się dokładnie takie same wątki przez czas trwania arcu - Toto i Yuba, przewijający się nieustannie wątek nadchodzącej wojny domowej, brak wody dla mieszkańców.
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): No i Wano juz duzo wczesniej przed debiutem wyspy bylo omawiane na zou czy gdzies indziej, to autor staral sie wmowic czytelnikowi, ze to takie wazne. Arabasta wprawdzie tez przy grand line wspomniana byla ale 50 rozdzialow wczesniej, a nie jakies 200 czy 300 rozdzialow przed arcem, wiec to wszystko trwalo dlugo.

Wracamy tu znowu do zupełnie innej skali rozwoju fabuły.
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): No i wesoly klimat wtedy był, nie to co teraz.

Na Wano również pojawiały się typowe dla OP, niepoważne wątki jak oniwabanshu przerażeni Brookiem, wątek zastosowania dla stroju Sanjiego, wejście Yamato, które na początku również było mocno niedorzeczne, Momo wykorzystujący swoją pozycję w celu kitrania się w biustach postaci, itd. Alabasta w punkcie kulminacyjnym również starała się wygenerować patos, tak jak Wano.
(01-04-2022, 17:43)niudeb napisał(a): Niech sie zdecyduje tworzenie jakiegos klimatu pod zagrozenie, by potem na w walkach odstawiac coraz czesciej cyrki. Czy krotko konkretnie i wesolo? 

No ale tworzył klimat pod zagrożenie przecież. Tylko jasno jest przy okazji mówione, że to właśnie radość i nadzieja są odpowiedzią na świat pogrążony w ciemności i smutku. No to jak lepiej pokazać przemianę głównego bohatera w piewcę tej radości i nadziei niż właśnie zmieniając go w kogoś tak niedorzecznego? Kaido w tym wszystkim nadal jest brutalnym, okrutnym gościem, który nie reaguje jak np. Enel (z wyjątkiem poprzedniego rozdziału, ale to prawdopodobnie było w dużej mierze spowodowane przebudzeniem), tylko próbuje logicznie tłumaczyć sobie, co się dzieje, nie śmieszkuje i nie wygłupia się. To Luffy aktualnie lekko i bez strachu traktuje poważną i groźną sytuację.
(01-04-2022, 18:08)niudeb napisał(a): Dalej uwazam, ze nie ma co porownywac cos, co sie w machnie w 3 lata  szybko, a cos gdzie sie buduje klimat okolo 10 lat .  

Ale czego się spodziewałeś? Mniejszej spójności narracyjnej? Dostajemy to, co dostawaliśmy konsekwentnie od początku mangi, dlaczego teraz miałoby się coś zmienić tylko z tego powodu, że rozwijano to sporo dłużej?

Mam wrażenie, że racjonalizujesz sobie długością trwania arcu fakt, że chciałbyś czegoś poważniejszego. No możesz chcieć, ale One Piece nie celował w przesadną powagę, a raczej zawsze próbował ponure tematy rozbijać optymizmem i humorem (czy kogoś bawi, czy nie, to inna kwestia), i taka zresztą poniekąd jest według mnie przewodnia filozofia całego OP. A niedorzeczność i absurd pojawiające się tak jak tutaj nie mają po prostu służyć temu, że HEHE BEKA tylko rozwijać prowadzoną przez Odę narrację.
   ▲
▲▲

 
mariuszsi21

Szczur lądowy

Licznik postów: 7

mariuszsi21, 01-04-2022, 18:21
Bardzo przeciętny rozdział, poprzedni robił jakieś nadzieje, na chociaż  silne techniki słomianego który lał złego smoka , a tu zachowuje się jak  błazen już lepiej jak by połączył g2 +g3( forma małego olbrzyma wielkości kaido ) i g4 mielibyśmy może i oklepaną walke ale to według mnie lepsze niż to.
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,474
Miejscowość: Isola

niudeb, 01-04-2022, 19:13
(01-04-2022, 18:20)Saki napisał(a): Ale czego się spodziewałeś? Mniejszej spójności narracyjnej? Dostajemy to, co dostawaliśmy konsekwentnie od początku mangi, dlaczego teraz miałoby się coś zmienić tylko z tego powodu, że rozwijano to sporo dłużej?

Mam wrażenie, że racjonalizujesz sobie długością trwania arcu fakt, że chciałbyś czegoś poważniejszego. No możesz chcieć, ale One Piece nie celował w przesadną powagę. A niedorzeczność i absurd pojawiające się tak jak tutaj nie mają po prostu służyć temu, że HEHE BEKA tylko rozwijać prowadzoną przez Odę narrację.

Nie moge sie z tym do konca zgodzic.
A jesli tak jest, to widocznie zle odczytuje sygnaly od autora. No ale w moim odczuciu nie widze tego, by Oda byl konsekwentny.

dla mnie przed tsem i po tsie Op to dwie troche inne dyscypliny.  

Wczesniej inne prowadzenia walk, bardziej na humor nastawione.  Bardziej luzna historia do momentu pojawienia sie Kumy u Morii.  Moze na Water 7 i Arabascie bylo troche powazniej ale cala reszta to tak na duzym luzie wszystko bylo.  Po tsie malo bylo ogolnego humoru co kiedys.   Wczesniej Wiecej beztroski i luzu, innego rodzaju spedzania czasu z zaloga. A teraz 90% rozmow zalogi to o yonko w wolnym czasie i mam wrazenie ze wszystko sie kreci wokol nich i pompowanie baloników z napisem Kaido, Big mom.

Dla mnie to nie jest  to samo

To mozna bylo oczekiwac wiekszej powagi w kluczowym momencie mangi, skoro Oda jakos to podbudowywal  od 10 lat. Jaki sens bylo to tak wszystko budowac, gdyby nie mialo byc jej wiecej?

Ja odczuwam, ze po Kumie i Marineford, mial sie jakis przelom  dokonac, czy tez dokonal. Taki znak, ze na wazniejsze arce mozna na Ode liczyc.  Potem przyszla wyspa ryboludzi, punk hazard, takie dosc nudnawe arce Wink  pod zapowiadanie  Yonko.  Dressrosa noo raz lepsza raz gorsza.

No i przyszlo w koncu  Zou, ktore byl swietnym arciem, takim obiecujacym wszystkim nie wiadomo co.  Potem WCI, ktory uwazam byl najprzyjemniejszym i najlepszym arciem po Tsie z dłuższych i mysle ze niezle wyszedl i do tego z pierwsza prawdziwa ofiara. Hint na to, ze jak dojdzie do pelnoskalowej bitwy to moze byc wiecej ofiar.

Oczekiwalem, ze poziom pojdzie dalej w gore Big Grin .
Pomalowane to wyglada, jakby luffy był  opetany przez demona.

[Obrazek: 20220401_172308.jpg]
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 

Licznik postów: 29

Who killed me, 01-04-2022, 20:10
O pięknie lufek gigant porwie do walki innych gigantów na następnej wyspie pewnie ta moc zwycięstwa będzie działać na innych w ostatniej bitwie jak ta tej laski z flaga od drago na haha
ElMystico

Nowicjusz

Licznik postów: 16

ElMystico, 01-04-2022, 20:54
Lubię wchodzić na forum poczytać co piszecie.
A wiecie co jest w tym najgorsze? że Oda nawet pewnie w 1% nie rozkminia tak tego jak Wy i to co teraz wyszło to sorry, ale nie próbujcie usprawiedliwać przez zaangażowanie w mange którą czytamy od 15-20lat....
Wyszedł dramat. Wyszło źle. Wszystko na opak. Nic się kupy nie trzyma xD
Nie oszukujmy się plz
fanaticous

Piracki oficer

Licznik postów: 632

fanaticous, 01-04-2022, 21:55
(01-04-2022, 16:38)nodreamnoworth napisał(a):
Miałem nadzieje, że zobaczę dzisiaj wielki napis Prima aprilis, jednak niestety naprawdę dostaliśmy owoc zoan zwariowanych melodii. Jedyne co mogę dodać do negatywnych komentarzy z rozdziału 1044, to że mityczne zoany, które miały być najrzadszymi owocami po prostu zaleją przyszłe rozdziały. Już teraz mamy ich 7, a został jeszcze Dragon, Starszyzna Pięciu Gwiazd, Ima, Kong i jego najsilniejsi podwładni. Pewnie owoc Czarnobrodego to lucyfer, a Robin jakieś bogini płodności/natury.

Oczywiście, że zaleją. Im dalej w świat tym lepsi przeciwnicy, im lepsi przeciwnicy tym lepsze owoce/haki. To tak jak ze sportem. Aby być dobrym sprinterem trzeba mieć przewagę włókien szybkokurczliwych, spoko, na podwórku będziesz wygrywał z każdym, bo takie coś jest rzadkością. Pojedziesz na mistrzostwa Polski i się okaże, że nie jesteś wyjątkiem. Przychodzą igrzyska olimpijskie i nagle się okazuje, że jesteś ciężki bolek ma masz ich tylko 80% w ciele a jakiś jamajczyk ma ich 99%. U nas ma to 1 na 100 000 osób, tam chyba co 10. Naturalnym jest więc, że im OP będzie bliżęj końca tym każdy przeciwnik będzie miał haki i jakiś kozacki owoc. Gdyby nagle wypłyneli na east blue to pewnie nie było by tam nikogo. Jest to po prostu progres histori.
Spoiler

[Obrazek: A7w1BMVd3sPOn0LMEPkQQASZx64kGew9ghm03WBg...Ad=s640-nd]

Blade

Piracki oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 612

Blade, 01-04-2022, 22:11
(01-04-2022, 19:13)niudeb napisał(a): To mozna bylo oczekiwac wiekszej powagi w kluczowym momencie mangi, skoro Oda jakos to podbudowywal  od 10 lat. Jaki sens bylo to tak wszystko budowac, gdyby nie mialo byc jej wiecej?
 
Wpadasz w popularną pułapkę gdzie oczekujesz że tytuł zmieni się razem z tobą. To nie Harry Potter. Budowanie danego wydarzenia ani trochę nie implikuje że będzie ono poważne. 
One Piece jest dziełem w którym dziecinne pojmowanie świata i dziecinna wyobraźnia autora jest przelewana na papier. A Oda jest bardzo dziecinny.
[Obrazek: fUUjweQ.png]
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 5,838

Mordoc, 02-04-2022, 00:26
(01-04-2022, 16:27)Sting napisał(a): Pytanie na sam koniec: czy fandom doszukał się już jakiś hintów z poprzednich arców nt. tego, że gomu-gomu to jednak hito-hito model Nika?
https://www.opfanpage.com/2022/03/28/thi...the-start/

Takie coś znalazłem na szybko, ale jeszcze nie czytałem, więc nie gwarantuję jakości treści :p


Jeśli chodzi o szeroko omawiany przez Wszystkich temat przebudzenia Luffy'ego i kierunek, w którym podąża OP, to mój stosunek jest raczej ambiwalentny. Ani tego nie neguję, ani nie traktuję jak prawdę objawioną. Po prostu to akceptuję. 

@Saki chyba kiedyś pisał, że w OP nie jest kluczowy balans sił, tylko wartości i schematy, których Oda się trzyma. Nie pamiętam jak to dokładnie było, więc proszę popraw mnie Saki jeśli to konieczne.

Ja właśnie miałem zastrzeżenia do balansu sił, ale po prostu zaakceptowałem, że OP jest jakie jest. Nawet jeśli Luffy posiadł teraz przegiętą moc wybrańca, to nie znaczy, że te pozostałe przygody, w których musiał kombinować tak po prostu zniknęły. Niestety czasu jest coraz mniej, a Oda musi w jakiś sposób wzmocnić głównego bohatera, żeby szybciej wskoczył na pułap największych graczy pirackiego uniwersum. Z samą oceną skali przegięcia mocy jeszcze się wstrzymam. To samo tyczy się walki Luffy'ego z Kaido. Ta z kolei jest czymś świeżym.

Wszyscy spodziewali się poważnego starcia, a tu Oda zagrał im na nosie i to jest piękne, że manga nie jest przewidywalna. Gdyby ludzie przewidzieli, w jakim kierunku podąży historia, to mogliby ją poprowadzić za autora.

Jeśli chodzi o kolejne walki, to widzę takie opcje. Przeciwnicy także będą posiadać przegięte moce albo to oni wykażą się sprytem i kombinowaniem, żeby napsuć Luffy'emu krwi.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 02-04-2022, 00:53
@nodreamnoworth sory ale gdzie my mieliśmy 7 mitycznych zoanow? Starozytne tak, ale mitycznych nie było siedem.
Kaido 1, Marco 2, Sengoku 3, Luffy 4.
Chyba póki co więcej nie było?
Jak na fakt, że widzieliśmy setki owoców od początku serii to te kilka mitycznych zoanow to nie tak wiele. Logii mamy dużo więcej, a podobno sa bardzo rzadkie. Starożytnych zoanow mieliśmy kilka, ale to też rzadkie owoce...
Nie przesadzajmy.. Nawet jak dostaniemy jeszcze kilka mitycznych zaonow to tylko kropla w morzu owoców.
Poza tym jak nie w nowym świecie, przy końcówce serii to kiedy?
Czasem czytam wypociny...
1 2 3 4 5
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź