Czy jestem jedyną osobą, która woli Yanga od Kaisera? To takie smutne

W sumie większość moich znajomych ktorzy oglądali LoGH też woli Yanga. Ja go lubiłem, powiem więcej, że:

Spoiler

śmierć Yanga została moim zdaniem zrobiona lepiej niż Reinharda. W sumie jeszcze bardziej podobała mi się tylko śmierć Reunthala.

Mimo wszystko jednak byłem przezz całą fabułę po stronie Kaisera i całego Imperium. Swoje robiły postacie które towarzyszyły Reinhardowi bo były dużo ciekawsze niż te z Sojuszu. No i jakby nie patrzeć kupił mnie jego charakter

Wiele się pozmieniało i mam już nową topkę:

1. Gyakkou Burai Kaiji: Ultimate Survivor - Najlepsze walki umysłowe ever
2. Hunter x Hunter 2011 - Najlepiej zanimowany shounen tasiemiec jaki widziałem
3. JoJo's Bizzare Adventure 2012 - Włącznie z 2 i 3 sezonem - Niesamowite dzieło
4. One Piece - Za cały świat przedstawiony i sposób prowadzenia fabuły
5. Hajime no Ippo - Najlepsza sportówka jaką widziałem, a zarazem moja pierwsza ^^

HE HE, kopu kop.

5.Cowboy Bebop
4.Major
3.Evil Dead - tak wiem to jest film, dlaczego w top anime? A co nie można?
2.Dragun Bool
1.Hajime no Ippo

Moje Żelazne top 5, nie do ruszenia To top 5 to na pewno nie jest lista złożona z jakiś wybitnych tytułów ale mam do tycj animców ogromny sentyment, są to tytuły które zresztą dosyć często sobie odświeżam(Czyli około co 2, 3 lata)

1.Dragon Ball - i tu może niektórych nieco zaskoczę ale wcale nie chodzi o Z, tylko o zwykłego Dragon Bulla
2.Initial D/Major -Initial D to jeden z pierwszych świadomych tytułów na moim koncie, a Major to zdecydowanie moja ulubiona sportówka
4.FullMetal Alchemist 
5.Saint Seiya 

- JoJo' Bizarre Adventure
- Kaiji
- JoJo' Bizarre Adventure 
- Samurai Champloo
- JoJo' Bizarre Adventure
- HunterxHunter 2011
- JoJo' Bizarre Adventure 
- Hajime no Ippo
- Czy już wspomniałem o JoJo?

Gintama
Jojo kazdy part, jaki byl zekranizowany i zekranizuja
Hunter x hunter 2011 ( 1999 tez dobrze mi sie ogladalo)
LOGH
Monster

Wszystkie anime oczywiście bez fillerów. 

1. Bleach -postacie, muzyka, pustka, miecze, Kenpachi (z Yachiru i łysym), Espada 1,4,6, Gin, Kyoraku | 3 razy oglądnięte

2. Tokyo Ghoul (pierwsze dwie serie, później Kaneki ciapa ) - brak cenzury (przynajmniej do połowy drugiej serii), psycho, ciekawe moce, ewolucja bohatera | 3 razy

3. Naruto (pierwsza seria i druga, do rozpoczęcia wojny) - Lee vs Gara, Jiraya vs Pain, Itachi, Orochimaru vs 3rd, Kisame i Itachi podwijający ogon przed Jirayą | 2 razy

4. Fairy Tail - dynamiczna fabuła, szybkie walki ( 2 odcinki nie to, co OP - po 6 XD), Mira i Erza | 2 razy

5. One Piece (gdyby obciąć połowę serii, która przedłuża, bo biorą 1 rozdział na odcinek, byłoby prawdopodobnie wyżej) - fabuła ogółem ciekawa, a tak to - Zoro, Dragon, Garp, Gorosei, BB, Mihawk, Robin, Nami | 2 razy

Ciężko mi było napisać topkę po Bleachu (który dla mnie miażdży), bo dawno nie oglądałem reszty. W top 5 mogłoby się znaleźć jeszcze: HxH, Psycho Pass 1, SnK (raczej gdzieś niżej), SAO, Hellsing Ultimate, Death Note.

1. Shingeki no Kyojin.- Zdecydowanie najlepsze anime wszech czasów. Poziom wykonania tego anime jest niesamowity.

2. Death Note - Niesamowita fabuła.

3. Hellsing Ultimate. Świetny klimat, i zajebiste postacie.

4. Boku no Hero Academia - Naprawdę fajny a następca Naruto.

5. Seven Deadly Sins - Po pierwszym sezonie bym tego nie powiedział ale drugi sezon to był prawdziwy wypas.

Baccano!, Legend of the Galactic Heroes, Made in Abyss, Monster i FMA:B, Kimi no Na Wa lub Mob Psycho 100.
Nie wiem w jakiej kolejności, ale LoGH pewnie na szczycie. To 5 anime, które uważam za najlepsze. Gdybym miał wybrać ulubione, to przynajmniej dwie z tych serii by się tu nie znalazły, ale już od paru lat nie jestem w stanie się zdecydować co jest moim ulubionym anime, więc sobie odpuszczę. Kiedyś było to Darker Than Black, więc pomyślałem, że o nim wspomnę ^^

W sumie zabawne, że w mojej topce sprzed 5 lat nie znalazło się żadne anime, które wymieniam tutaj. Poza honorowo wspomnianym DTB.

Dla porównania, topka Janka sprzed 3 lat różni się o wiele mniej ^^

Obie wspomniane listy są na stronie 7.

1. Berserk starszy
Bardzo fajna fabuła, bardzo fajne postacie (np. Griffith) no i bardzo fajna muzyka.

Minusy to oczywiście pierwszy odcinek, który jest po prostu słaby (polecam go po prostu ominąć) i to, że anime jest niezakończone (manga też).

2. HxH 2011
Bardzo dobrze zrobiony świat (jak na tasiemca). Fajna przygodówka. Fajna muzyka i narrator.
Podoba mi się surrealizm motywu głównego bohatera.

Osobiście nie podoba mi się ostatni, główny arc tej serii (ale raczej wszystkim innym się podoba).

3. One punch man
Przyjemnie się ogląda. Kreatywna fabuła. Dobrze zrobiona animacja. Super walki i potwory. No i całkiem zabawne.

4. Attack on titan
Super fabuła. Jest krew.

5. Made in abyss
Super muzyka.
Według mnie jeden z najlepszych światów.
Bardzo podoba mi się pewna analogia do himalaizmu.

Postacie jednak do mnie aż tak nie przemawiają.


Polecicie coś co zawiera elementy średniowiecza, przygody i brutalności?

Kolejność przypadkowa (nie jestem w stanie ustalić kolejności )
1) One Piece - animacja, fabuła, humor
2) Bleach - fabuła, humor, dialogi, zwroty akcji 
3) Death Note - inteligencja głównych bohaterów 
4) Shingeki No Kyojin - akcja, akcja, akcja
5) Naruto - fajny pomysł, ciekawe postaci

No to teraz moja topka (brak jakiejś konkretnej kolejności):
- Cowboy Bebop (seria, która wywarła na mnie duże wrażenie, interesująca konstrukcja świata, ciekawa charakterystyka postaci)
- Monster (klimatyczne, dobra fabuła, interesujące postacie, dobry soundtrack)
- Great Teacher Onizuka (jedna z lepszych komedii, które widziałem)
- Death Note (co tu dużo pisać: świetna fabuła, bardzo dobry soundtrack, postacie)
- Phantom: Requirem for the Phantom (nie wiem dlaczego, ale seria ta jakoś zapadła mi strasznie w pamięci)

Najlepsze:
1. Dragon Ball Z - jest wiele powodów dla którego zajmuje pierwsze miejsce, ale napomnę tylko jeden, w tasiemcach przez ich długość zdarzają się rzeczy irytujące oraz rozwiązania fabularne, które powodują frustracje. Jednak przy Z takiego czegoś nie uświadczyłem.
2. Yaiba legendarny samuraj - aż ciężko uwierzyć, że tak świetna seria jest tak mało popularna. Może to przez fanów Naruto by nie rozniosła się wieść, jak wiele od niej czerpie.
3. JoJo - Hirohiko Araki ma chyba IQ na poziomie 200 skoro walki tak wyglądają.
4. Kenichi - zabawna, pełna rzeczy które uwielbiam w anime, czyli treningów.
5. Boku No Hero Academia - to wciąż początki tej serii i nie wiadomo jak się rozwinie, jednak daje jej kredyt zaufania i tym samym ląduje na miejscu 5.

Najgorsze:
1. Dragon Ball GT - PROFANACJA!
​2. Naruto/Naruto Shippuuden - kiedyś byłem wielkim fanem, potem spostrzegłem, że tworząc ją przepisano wierzenia japońskie oraz "inspirowano" innymi seriami. Zakończenie dopełniło dzieła.
3. No Game No Life - osoba bojąca się ludzi jest mistrzem manipulacji, nawet jeżeli rażąca głupota w czasie oglądania mi nie przeszkadza, to i tak po seansie mi się przypomina.
4. Katanagatari - zaciekawiło mnie to anime, ponieważ miało być o gości posługującym się specjalną techniką szermierki bez użycia broni, polegającą na niszczenia katan. Musiałem czekać na ostatni odcinek by to zobaczyć, a opowiedziana walka z najlepszym szermierzem również nie pomogła.
5. Dragon Ball Super - podczas oglądania Z utrwaliłem koncepcje, w której nieważne czy posiadasz monstrualne rozmiary, potrafisz zatrzymywać czas lub posiadasz inne supermoce, przy postaciach które potrafią wysadzać planety, a ładowanie ich mocy może doprowadzić do katastrof naturalnych są bezużyteczne, jednak sam Toriyama wyprowadził mnie z błędu. Przeszkadza również Vegeta, mimo że poświęcono mu więcej czasu, znacznie się różni od najlepszej postaci w tej serii jakim był pierwowzór.

1. Fullmetal Alchemist Brotherhood - Nie będę tutaj jakoś oryginalny, ale nie widziałem jeszcze lepszego animca. Od początku do końca trzymające poziom na każdej linii, gdzie wszystko było przemyślane. I nawet to czuć z końcem historii. 

2. Hunter x Hunter 2011 - Madhouse odwaliło kawał dobrej roboty fenomenalne wykonanie tasiemca na poziomie bez spadków animacji. Czemu Madhouse nie robi One Piece'a D:  Najbardziej mi się tu podobał system mocy, który dawał wiele możliwości rozwoju, a także nie pozwalał na na rozwój wszystkiego.  Chyba największa zaleta tytułów to nieschematyczność i masa zgonów. Nawet ktoś kto się dopiero rozwijał i wydawał się, że w przyszłości odegra jakąś role mógł zginąć od tak. To było piękne. 

3. One Piece - Fabularnie bije wszystko co widziałem z każdego tworu. Szczegółowość, prowadzenie historii i ilość tajemnic przeraża i jeszcze postacie. Multum charakterów, backstory i rozwoju w trakcie fabuły. Ale co dalej będę mówić wszyscy to tutaj chyba uwielbiamy 

4. Kingdom - Pierwszy sezon ma fatalne wykonanie, ale fabuła idealna pode mnie.  Uwielbiam bitwy i taktyki to jest złoto, jeżeli oto chodzi. Szkoda, że mimo upływu lat nadal nie ma 3 sezonu. Napisałem bym o mandze, ale to jest tylko o anime. W skrócie powiem tylko tyle, że to stało się moim ulubionym tytułem <3 

5. Toppa Tengen Gurren Lagann - To jeden z tytułów 10/10, który każdy fan anime musi zobaczyć. Nienawidzę mecha, ale ten tytuł ma to coś 

Wyróżnienie: Steins;Gate - zatrzymanie w napięciu przez ponad 20 odcinków

Zgadzam się z pozycjami @niudeb, choć nie podpisuję się do kolejności, bo z tym zawsze mam problem, a po drugie Kimetsu i Vinland, jeszcze nie oglądałem.

O ile się nie mylę, to warte wspomnienia są anime takie jak: 
- Goblin Slayer
- OPM sezon 2 

Jeśli chodzi o przyszły rok, to do mojej listy, dodałem następujące pozycje:

Spoiler