Co ty gadasz, raczej by ona sie rozleciala - Zoro wytrzymaly jest i silny - pewnie bylby dobrym kochankiem. Przeciez w łozku nikt przy zdrowych zmyslach nie uzywalby mocy zadnych

a zoro ma zdrowe zmysły??

Mysle, ze kochając się z dziewczyną miałby jak najbardziej zdrowe. tylko inne pytani czy Perona by go uwiodła. Bo on sam by się nie starał, z Tashigi za to pewnie "jakoś tam samo by wyszło".

Jak już wspomniałam kiedyś w tym temacie, nie umiem sobie wyobrazić Zoro bzykającego się z laską, chyba że zostałby do tego zmuszony.

moze taka bedzie cenna za uratowanie jego zycia ^^

Vampircia - ja sobie to wyobrażam. Zoro podrywającego za cholerę, ale uprawiającego seks z dziewczyną jak najbardziej - to normalna potrzeba.

Może i normalna, ale ja nigdy nie uważałam Zoro za normalnego :] W yaoi już prędzej go sobie wyobrażę, ale też raczej na zasadzie, że ktoś inny przejmuje inicjatywę. Chociaż ja myślę, że jego podniecają tylko miecze.

Ale skąd takie podejście Ja myślę, że Zoro, poza tym, że ma własny cel, który jest dla niego najważniejszy w życiu, jest nie wyszkolonym i nie nauczonym niczego prawiczkiem. Ale gdyby Kuina dłużej pożyła, to kto wie

Lubię parę Luffy i Nami... uważam, że to urocza para, ale... patrząc na ich charaktery to by się pozabijali albo długo ze sobą nie wytrzymali, ale i tak moja ulubiona para ^^
Zoro... do mieczy. Naprawdę nie wiem z kim go połączyć... gdyby chociaż ta jego przyjaciółka z dzieciństwa żyła... a ta z Marine z mieczami... stanowczo NIE !
Sanji... nie wyobrażam go sobie w jakimkolwiek stałym związku. Jego sprawy sercowe będą wyglądały tak, że weźmie pierwszą lepszą no i ładną, a potem następną i nastepną... i tak dalej...
Usopp... wiadome z kim.
Franky, Chopper, Brook... wybaczcie, ale nie widzę Wam nikogo.
Co do Robin to nie mam zielonego pojęcia... hm... może jednak z Zoro ją dam? hm... nie. Chociaż...
I wybaczcie że piszę ta, ten itd. ale nie mam pamięci do imion ^^'

Cytat:Sanji... nie wyobrażam go sobie w jakimkolwiek stałym związku. Jego sprawy sercowe będą wyglądały tak, że weźmie pierwszą lepszą no i ładną, a potem następną i nastepną... i tak dalej...

Czemu wszyscy patrzą na Sanji'ego jak na hedonistę bez głębszych uczuć? Ja wam mówię - jak się naprawdę zakocha, będzie wierny.

Zgadzam się z najuchem. Oczywiście każdy może interpretować postać inaczej, jednak moja interpretacja jest taka, że Sanji to po prostu niewyżyty prawiczek, w którym buzują hormony. Żaden z niego Don Juan, bo tak na dobrą sprawę nikogo nie poderwał. Sądzę, że gdyby wreszcie się z kimś zwiazał, to byłby zbyt uległy tej osobie, żeby ją zdradzić. Dla mnie to facet o mentalności pantoflarza.

Ja bym sparował Robin z Zoro bo oboje wydają się być spokojni i opanowani. Natomiast nie wyobrażam sobie Luffiego w związku :rotfl:

co do wierności Sanji'ego... też prawda nigdy jeszcze nie było pokazane jak Sanji znalazł tą jedyną. Możliwe, że będzie jej wierny. Pantoflarz? Też ładnie...

Nami tak pięknie do niego pasuje To chyba najlepsza para z OP...

To prawda, ludzie o tych charakterach do siebie pasują. Znam takie coś z reala :] Natomiast nie widzę ZoroxRobin po części dlatego, że zachowują się zbyt podobnie.