Dowcipy o One Piece
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
RedHatMeg

Piracki oficer

Licznik postów: 661

RedHatMeg, 10-04-2009, 20:00
Jak sama nazwa wskazuje Big Grin Można iść na łatwiznę i podłożyć postaci z One Piece pod już znany dowcip. Np.

Coby i Halemppo jadą sobie autobusem, aż tu nagle wsiadają dwaj piraci i siadają tuż za nimi. Jeden z piratów, zorientowawszy sie, że za nimi siedzą dwaj marines, opowiada kompanowi żarty o głupich marines. W pewnym momencie mówi:
- A ty wiesz dlaczego Marines zawsze jeżdżą po dwóch? Bo jeden potrafi czytać,a drugi pisać.
Wkurzeni marynarze postanawiaja ich spisać. Coby prosi o dokumenty i mówi do Halempppa:
- Dobra, stary. Ja będę czytał, ty pisz.

A można też wymyśleć samemu. Liczę na waszą kreatywnosć.
Odachi

Sogeking 2022

Licznik postów: 826

Odachi, 10-04-2009, 23:46
Przychodzi do Zoro do lekarza:
Lekarz: "O, Pan znowu do mnie?"
Zoro: "Cholera, to chyba nie tu"

[ Dodano: 2009-04-10, 22:53 ]
Facet w restauracji:
-Kelner, ta zupa smakuje jak pomyje!
Kelner bez chwili zastanowienia:
-Colier Shoot :pp

[ Dodano: 2009-04-10, 23:07 ]
Po czym poznać, że SHP są na imprezie?
-po 5 minutach brakuje jedzenia
Po czym poznać, że nie ma tam Nami?
-bo to jest impreza harytatywna
Po czym poznać, że jest tam Bon Clay?
- Sanji całuje się z Nami :hyhy:
A poza tym uważam, że Sanji musi odejść...
yuck^^

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 530

yuck^^, 11-04-2009, 00:10
Przychodzi baba do lekarza, a tam Chopper :zdziwko:
Odachi

Sogeking 2022

Licznik postów: 826

Odachi, 11-04-2009, 00:35
Spoiler

Zoro, Sanji i Luffy zostali złapani i skazani, każdy na 20 lat. Magellan jednak w przypływie uznania dla ich wyczynów pozwolił wybrać im po jednej rzeczy której będą mieli pod dostatkiem, co ma umilić im odsiadkę. Luffy chciał mięso, Zoro sake a Sanji fajki. Pod koniec odsiadki Magellan zagląda do Luffiego a ten najedzony i zadowolony. Zagląda do Zoro a ten wszystko wypił i prawie cały czas przespał. Zagląda do Sanji'ego a ten zrospaczony kręci się na jednej nodze. Na widok Magellana pada na kolana i prosi:
:padam: OGNIA!!

A poza tym uważam, że Sanji musi odejść...
Picia000123

Kapitan z paradise

Licznik postów: 314

Picia000123, 11-04-2009, 09:17
Rozmowa Luffiego z Zoro:
Luffy: Hej Zoro, wiesz co wczoraj jadłem?
Zoro: Tak, wiem.
Luffy: Jak to? Przecież jadłem w moim sekretnym miejscu!
Zoro: Jadłeś w bocianim gnieździe.
Luffy: Ej, skąd wiesz i to?
Zoro: Bo kiedy przechodziłem pod bocianim gniazdem, zwymiotowałeś mi na głowę, tym co jadłeś...
Luffy:...To ja już pójdę...
RedHatMeg

Piracki oficer

Licznik postów: 661

RedHatMeg, 11-04-2009, 09:53
Zblizają sie urodziny Luffy'ego, więc załoga SHP postanawiają kupić mu w tym roku naprawdę wypasiony prezent. Długo myślą i kłócą się to, co to mogłby być, aż w końcu postanawiają, że każdy podaruje mu coś innego. Nadchodzi dzień urodzin i wszyscy wyciagaja swoje prezenty dla kapitana.
Franky dał kapitanowi zapas coli...
Chopper karnet na bezpłatne badania prostaty...
Sanji przygotował mu naprawdę dobrą i napakowaną mięsem kolację...
Nami kupiła przecenioną koszulkę z czaszką w słomianym kepeluszu...
Usopp narysował mu laurkę...
Brook napisał piosenkę na cześć kapitana, pt. "Luffy's Sake"...
Robin wystawiła teatrzyk pacynkowy, w którym wystąpiło sto poastaci...
Na końcu został Zoro, który dość niepewnie staje naprzeciw kapitana i mówi:
- Ja właściwie nie mam dla ciebie nic, oprócz całusa.
Na statku zapadła głucha cisza, aż tu nagle słychać głos Franky'ego:
- Gorzko, gorzko...
Blon D. Greg

Pirat

Licznik postów: 26

Blon D. Greg, 11-04-2009, 13:14
Luffy, Zoro i Sanji stoją na moście i kłócą się kto ma większego.
Sanji mówi: Ale zimna woda.
Zoro: ale dno muliste
na to Luffy: Za zakrętem ryby biorą. :rotfl:
Odachi

Sogeking 2022

Licznik postów: 826

Odachi, 11-04-2009, 16:05
Luffy i Ussop opalają się na plaży w Alabaście, nagle podjeżdża Smoker swoim wypasionym quadem i pyta:
-Nie wiecie, czy tu jest głęboko? Bo chciałbym umyć sobie wózek, ale jestem DF userem i boje się trochę zmoczyć.
Na to Ussop:
- Jedź śmiało, tam jest najwyżej kilkanaście centymetrów.
No więc Smoker rozpędza się, wjeżdża na głęboką wodę, traci przytomność i tonie. A Luffy zdziwiony krzyczy:
-Łooo :przestraszony: tak tam teraz głęboko?!?! A jak Carue się kąpał to ledwo mu do brzucha sięgało Wink

morał: mysterious beach
A poza tym uważam, że Sanji musi odejść...
Picia000123

Kapitan z paradise

Licznik postów: 314

Picia000123, 11-04-2009, 16:47
Z pamiętnika Nami:
Dzisiaj Chopper znalazł na nowej wyspie zwierzaczka, którego bardzo polubił. Poprosił mnie żebym chwilę się nim zaopiekowała. Kiedy odwróciłam się na minutkę zwierzaczka nie było. Bojąc się że Chopper będzie smutny, zaczęłam szukać zwierzaczka. W pewnym momencie nadepnęłam na coś miękkiego. Już nie szukam zwierzaczka.
Owca2512

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 495

Owca2512, 11-04-2009, 16:57
Spoiler

ulubiony tekst Ivankowa: hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary.

RedHatMeg

Piracki oficer

Licznik postów: 661

RedHatMeg, 11-04-2009, 17:54
A to nie jest oryginalny tekst, tylko streszczenie jednego komiksu:
Shanks idzie sobie i mówi:
- Ależ cudowny dzień! Nic mi dzis nie zepsuje humoru.
Nagle przychodzi Beckman i mówi:
- Kapitanie, nie masz spodni.
Shanks tak patrzy po sobie, uśmiecha sie i mówi:
- Ach, tak. Prawda. Big Grin
Odachi

Sogeking 2022

Licznik postów: 826

Odachi, 11-04-2009, 18:25
Zoro chciał sobie kupić nową katannę ale brakowało mu trochę kasy. Nie chciał już pożyczać od Nami więc zapytał poprostu jak może zarobić. Nami mówi, że zawsze najwięcej wygrywała w zakładach.
Z: Jak to możliwe?
N: No poprostu, ile Ci brakuje?
Z: 500 000 beli
N: No to ja się z tobą założę, że jutro wyrosną Ci takie same zielone włosy na tyłku ja masz na głowie.
Z: To nie możliwe, mogę się z Tobą założyć.
N: Zgoda, więc do zobaczenia jutro w bocianim gnieździe.
Na drugi dzień Nami przechodzi do Zoro i mówi żeby ściągnął spodnie.
N: Nie widzę dobrze, możesz się trochę wypiąć do światła.
Z: Jesteś ostro zboczona ale zgoda, man nadzieję, że ta katana jest tego warta.
N: Nic nie widzę, proszę to twoje 500 000 beli Big Grin
Z: Nie rozumiem nic z tego, przecież straciłaś kasę :zdziwko:
N: Spójrz w dół!
Na dole Sanji cały czerwony i reszta załogi leży ze śmiechu :rotfl:
N: Założyłam się z każdym z nich o 1 milon beli, że mi dziś pokażesz goły tyłek w bocianim gnieżdzie Wink
A poza tym uważam, że Sanji musi odejść...
kuba12144

Nowicjusz

Licznik postów: 12

kuba12144, 12-04-2009, 22:49
idzie luffy zoro i usoppp spotykją diabła
diabeł mówi żeby kazdy przyniósł jakiś przedmiot
luffy przynosi kość po krowim udzie(zjądł po drodze)
zoro przynosi katane
ani śladu usoppa wiec zaczynają
diabeł mówi -a teraz włóżcie te przedmioty sobie do dupy Smile
luffy bez problemu sobie radzi i idzie dalej
zoro ma problemy ale daje sobie rade siada na murku
diabeł pyta sie zora
D-czemu płaczesz-
Z-bo boli-
D-a dlaczego sie śmiejesz-
Z-bo usopp merry tacha- :przestraszony:
RedHatMeg

Piracki oficer

Licznik postów: 661

RedHatMeg, 03-05-2009, 16:58
Kureha łapie złota rybkę, która mówi jej, że spełni jej trzy życzenia. No to Kureha mówi:
- Chciałabym mieć pracę w wielkim i prominentnym szpitalu, być młodsza, a przy tym nie stracić nic z charakteru i mieć zawsze celne riposty.
Rybka zamieniła ją w doktora Hausa.
Włóczykij

Super świeżak

Licznik postów: 242

Włóczykij, 04-05-2009, 09:46
(Czytać jedynie po spożyciu dużej ilości alkoholu)

Przychodzi baaardzo wygłodzony Luffy do baru i mówi:
-Poproszę furę mięcha !!!! - A kelner na to:
-Ależ to jest restauracja wegetariańska...
-Acha - Powiedział Luffy... I trzasnął go w mordę.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź