Ja też bym z chęcią "stracił dziewictwo", jako że to byłby mój pierwszy zlot xD. Tylko podajcie termin i miejsce, mam duzo czasu.

Jeśli już o tym mowa, to myślę, że Wrocławski Niucon byłby dobrą okazją do przeprowadzenia próbnego, mini-zlotu (coś takiego, co było na bodajże zeszłorocznym ecchiconie, a co ja znam jedynie ze zdjęć ). 13-15 sierpnia, Wrocław. Są jacyś chętni?

Organizacja to nie jest wybitny problem. Rzuca się miejsce, czas, ogarnia się sprawę hoteli/miejsc do spania (rozpiskę barów, sklepów z alkoholem) i tyle ;].

O, ta, jasne, o :cwaniak: To właśnie organizacja jest największym problemem. Jeżeli usiłuje się ściągnąć ludzi rozrzuconych po całym kraju, to trzeba im zapewnić nocleg. I nie chodzi mi o podanie adresu najbliższego hotelu, gdzie osoba uczestnicząca w zlocie musiałaby zapłacić 200 zł. Na nakamie rozwiązana to w prosty sposób, a mianowicie inicjator tego przedsięwzięcia zaoferował nocleg we własnym domu. Powinien znaleźć się ktoś, kto posiada domek jednorodzinny w okolicach jakiegoś jeziora bądź lasku, gdzie taka impreza mogłaby się odbyć. Inaczej to nie wypali.

może mamy tutaj samą bandę ksenofobów, niechętną do poznawania kogokolwiek i gdziekolwiek? ;p

To ja Na samą myśl, że miałbym znaleźć się w dużej grupie nieznanych mi osób, mam gorączkę.
Nie akceptuję nikogo i niczego nowego.

Podobny problem mam, aczkolwiek staram się jednak przełamywać... Wyleźć z tej cholernej skorupy

Co do organizacji - nawet jeśli ta jest ciągle w powijakach, to ja osobiście w życiu nie wpadłbym na pomysł, żeby ubijać ludzi w hotelach... Prędzej bym polecał rozbijanie namiotów po lesie, niż kazać im bulić za pokoje ;p

Namiot spoko, ale z tymi domkami to ja raczej to widziałem tak, że kupujemy 1(no zależy ile luda będzie) i się wpychamy z karimatami, jak na konwentowych sleep roomach. Na dużo luda, tanio by wyszło.....Ale i tak lepiej jakby ktoś miał własny domek.

Na niucon? Trza obczaić, jak się zdecyduję to w temacie napiszę.

Co do wyłażenia ze skorupy, ja lubię poznawać nowych ludzi aczkolwiek ciężko mi się z nimi na początek dogadać.

Cytat:O, ta, jasne, o To właśnie organizacja jest największym problemem.

Na zlotach, na których byłem (z 7?) największym problemem była logistyka.

Namiot spoko, ale z tymi domkami to ja raczej to widziałem tak, że kupujemy 1(no zależy ile luda będzie) i się wpychamy z karimatami, jak na konwentowych sleep roomach. Na dużo luda, tanio by wyszło.....Ale i tak lepiej jakby ktoś miał własny domek.

Cóż, na polach z domkami kempingowymi jest ten problem, że tam sobie poszaleć słabo można. W końcu są tam pewne zasady oraz, co najgorsze, inni ludzie! Lepszym rozwiązaniem w zasadzie byłaby no nie wiem... czyjaś działka? ;p

13-15 sierpnia, Wrocław. Są jacyś chętni?

Chętni może i by się znaleźli ale samymi chęciami kierowca do autobusu nie wpuści .Innymi słowy brak hajsiwa .

Ps. w przydała by się zmiana w dacie ankiety chyba że planuje się zlot w przeszłości

Mam działkę, na niej mały domek, ale pomieści się tam na upartego z ~10 osób + możliwość narobienia namiotów. Gorzej że mieszkam na totalnym odludziu na końcu Żuław, gdzie nie kursują autobusy.