Przeczytałem ponownie całą TYOW Blicza. Chociaż z tym czytaniem to różnie, bo w 70% przeklikałem panele (XD)
Cholera jakie to jest słabe, zapamiętałem to lepiej xD
W zasadzie od pokonania Yamamoto ta manga zaczęła się co raz bardziej staczać. Wg mnie to jest taki punkt kulminacyjny po którym lepiej już nie było. Patrząc na to co się potem działo to Kubo niepotrzebnie go sprzątnął. Mógł dać mniej Quincy, ale więcej pełniejszych i bardziej wyrazistych postaci które mogłyby być wyzwaniem i dla Yamamoto, jakichś flashbacków, refleksji. Yama mógłby dowodzić przytłoczonymi Shinigami albo odeprzeć ze dwa razy Ywach (jak w One Piece

)
Dawno też zapomniałem jak szybko Urahara odblokował bankaie. Całe to przerażenie straciło na mocy na przestrzeni kilkunastu rozdziałów.
Rozwalił mnie też jeden wątek fabularny który prowadził Kubo. Otóż żeby Ywach mógł na chilloucie wbić do Soul Kinga musiałby się przebić przez jakieś warstwy ochronne, i Kubo sobie wymyślił że Ichigo "przez przypadek" unieszkodliwi te warstwy lecąc z tego Pałacu na dół xDD Oczywiście dostał ten płaszcz czy inny kawałek szmaty od tego Łysego z Dywizji 0, który oczywiście nie skumał wątków. To prezentuje poziom prozy niegodny fanfika pisanego na kolenie przez 14-latke... Kubo skończył mangę prawie 2 lata po tym cudownym popisie zdolności pisarskich. Ewidentnie mu się już nie chciało na tym etapie.
Jak ktoś mi nie wierzy to zapraszam do rozdziału 585 xD
Poza tabunem niedokończonych wątków i braków wyjaśnień jest pare perełek które wyglądają chociaż schludnie:
-Yoruichi w formie kota
-bankai Urahary i Kyouraku - chociaż mają podobny poziom estetyki
-bankai Rukii
-bankai Hitsugayi
-design Dywizji 0 - (bo użyteczność fabularna znikoma xD)
-Grimmjow
-Zaraki
PS: Chad został przez Kubo prawie tak zeszmacony jak Sanji xD Nie wiem czy by się nazbierało 20 stron z jego panelami
PSS: Zapomnijcie o fabule oglądając anime