Ja myślałem że Spandam zginie, ale jakimś cudem przeżył. No i oczywiście we wspomnieniach sporo ludzi umarło. Belemere-san czy też cała Ohara.

Jimbei na pewno nie ma zamiaru się mścić na Luffym. Możliwe że jest mu przykro przez ten incydent, ale raczej puści to w niepamięć .

Ja również sprostuję, że w OP nikt nie ginie, chyba, ze we flashbackach

Co do tematu, to również uważam, że Jimbei nic złego nie chce zrobić Luffyemu. Mozliwe, ze chce wyjaśnić słomianemu, czemu Arlong taki był, bo nie można zapomnieć, ze też był niewolnikiem Tenryubito. Wiadomo jak złe przeżycia mogą wpłynąć na człowieka/ryboluda.

BTW. czy Arlong nie powinien byc w ID ?

Niekoniecznie. Przecież nie aresztowali go na GL, prawda?
Raczej siedzi gdzieś w jakimś innym podrzędnym więzieniu.

Trochę za dużo przy tym szumu. Nie sądzę, aby JimBoy miał złe zamiary wobec Słomki. Wygląda na osobę honorową i skoro powiedział, że chce mu jedynie pomóc jak najlepiej potrafi, wierze mu.

Rynio nie ma za co
A tak wogóle to ciekawa jestem czy Jimbei orientuje się jak wyglądała sprawa w Cocoyashi...z jego wspomnień można tylko wywnioskować,że wie o zwycięstwie Luffiego!
Może myśli,że gumowy skopał go bez powodu...a wy co o tym myślicie?

Jimbei jest spoko rybką ... bardziej to chyba już jest mu przykro że jego "rasa" tak potraktowała wioskę Nami niż w ogóle by miał jakieś żale do Lufiego ;d
moje zdanie ;D

Jimbei jest spoko tylko mógłby schudnąć bo jest gruby jak świnka morska :p
Bardzo mnie zastanawia czy on ma jeszcze jakiś piratów rybo ludów pod sobą bo tak można by ich jeszcze skrzyknąć do walki

Chudy Jimbei nie miałby już wyglądu mędrca A i wątpię, żeby Luffy miał z nim łatwo nawet na lądzie jak tam wspominaliście.

I według mnie jest zupełnie w porządku i zupełnie w porządku będzie forever. Jest honorowy, pewnie jak się dowie co Arlong odwalał, to nie będzie miał żalu do Luffy'ego.

nie 'grubasków' - MĘDRCÓW xD jemu zupełnie nie pasowałaby szczupłość, to tęgi i w każdym calu 'potężny' wojownik, chyba nie tylko w wodzie kozak :] czekam jak to się rozwinie, ale na pewno jakaś niespodzianka nas czeka

Wszyscy są tak pewni, że Jimbei nigdy niczego nie będzie chciał zrobić przeciwko Luffy'ego, że zaczynam w to wątpić - wiecie przecież, jak Oda potrafi zaskoczyć

Ale w tym fragmencie istotnie nie wygląda to tak, jakby zamierzał coś zrobic Gumiakowi z powodu Arlonga. Bardziej wstydzi się tego, że to jeden z jego rasy traktował ludzi tak, jak syreni sami nie lubią być traktowani przez nich.
Sądzę jednak, że z Jinbeiem może być jeszcze niemały Plottwist. Może się okaże być Tigerem?

może on będzie chciał do Luffiego dołączyć? No bo...sami pomyślcie oczywiście najpierw jakiś pojedynek...

Nie sądzę by Luffy miał takich potężnych towarzyszy, przecież on i Ace sie prawie nawzajem pozabijali, więc dlaczego Luffy miałby sobie z takim poradzić ? Co do chudego Jinbeia, to zanim to powiecie wyobraźcie sobie chudego wieloryba ;x Poza tym, jak dobrze wiemy w więzieniu pozostała tylko jedna osoba(Żeby spoilera nie było, to nie mówie kto), więc gdyby był tam arlong to teraz:
A - Jest podwładnym Buggy'ego - samy
B - Poruszyliby jego temat

No i Jinbei jest spoko, poza tym rybie karate xP No i gdyby był w SHP to byłaby kolejna osoba do upieczenia, a Sanji jeszcze Choppera nie zdołał dopaść ;x

Poza tym, jak dobrze wiemy w więzieniu pozostała tylko jedna osoba

Po 1, to dział manga, tu można mówić wszystko na bieżąco.

A po 2, z ID uciekło tylko coś około 240 więźniów. Te pozostałe setki czy może tysiące wciąż tam tkwią, więc Arlong równie dobrze może gdzieś tam być, tylko po prostu się nie spotkali. No i Boniek też został niestety.