Crocodile
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 08-11-2013, 13:31
CCORD,
To nie tak że my podnosimy jego siłę. Po prostu Crocodile jest mega silny, a to że z Luffym wrypał to tylko i wyłącznie dlatego że w tamtych czasach manga nie miała tyle trwać co teraz.
Jestem pewny że Oda wie iż popełnił błąd wciskając Croca w Alabaście i po tamtych wydarzeniach robił dużo rzeczy żeby naprawić wizerunek Crocoboya.

Z resztą co do siły to myślisz że taki Mihawk zatrzymałby się przy Crocu ? Czy siła uderzenia Doflamingo nie powinna zmieść go ? ja tam widzę że Croc normalnie sobie paruje ich ataki. Zobaczymy jaki będzie na NW, ale już na Marinefordzie Oda dał mu ogromnego boosta.
Osobiście uważam że Crocodile z MF, położyłby całą załogę słomianych w tamtych czasach, gdyby walka nie była naciągana tylko dlatego że Luffy to główny bohater.

Podsumowując Crocodile:
2:1 z Luffym.
Boost w ID
Przyjął potężny cios Jozu z zaskoczenia i wstał jakby nic się nie stało (nie licząc krwi, ale kto by się nią nie zalał od takiego ciosu), nie sądzę żeby Luffy w tamtym czasie nawet w G2 mógł osiągnąć taką siłę ciosu.
Sparował cios Mihawka, co najlepsze praktycznie z zaskoczenia.
Przedarł się pod samą platformę z Ace i zabił katów, czego nie mogła z powodzeniem zrobić żadna inna postać na MF :rotfl:.
Wymiana ciosu z Doflamingo, wygląda na dość wyrównany siłowo cios, jakby nie patrzeć Croc wkurzył Dolfa i nie sądzę żeby Dolf się mocno ograniczał.
Zaatakowanie Akainu, z powodzeniem zresztą, jeżeli chodzi o logie to piasek kładzie magmę.

Jakby nie patrzeć Crocodile jest badassowy, ale mocy w MF też Oda mu nie szczędził. Może to i bez sensu że w ID tak przypakował ale jak to się mówi TO JEST MANGA Big Grin

Kenachi napisał(a):Jozu był za blisko, Dofla zatrzymał maksymalnie pół metra przez Crociem + kiedy to Croc "wywalił go z Sables"?
Końcówka.
http://www.youtube.com/watch?v=07nE9Nh2CMw
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 08-11-2013, 13:59
DoctorArczi napisał(a):To nie tak że my podnosimy jego siłę. Po prostu Crocodile jest mega silny, a to że z Luffym wrypał to tylko i wyłącznie dlatego że w tamtych czasach manga nie miała tyle trwać co teraz.
Jestem pewny że Oda wie iż popełnił błąd wciskając Croca w Alabaście i po tamtych wydarzeniach robił dużo rzeczy żeby naprawić wizerunek Crocoboya.

Niby dlaczego ma być mega silny? Temat był już tyle razy wałkowany, że stał się nudny. Przeczytaj sobie ponownie walki Croca z Alabasty. On był SŁABSZY niż Luffy. Wręcz wyra??nie słabszy, bo walka była praktycznie jednostronna gdy tylko Luffy zyskał możliwość atakowania Croca.

DoctorArczi napisał(a):Z resztą co do siły to myślisz że taki Mihawk zatrzymałby się przy Crocu ? Czy siła uderzenia Doflamingo nie powinna zmieść go ? ja tam widzę że Croc normalnie sobie paruje ich ataki. Zobaczymy jaki będzie na NW, ale już na Marinefordzie Oda dał mu ogromnego boosta.

Czyli chcesz powiedzieć, że Crocodile był na poziomie Mihawka czy Doflamingo?

Gdyby w MF doszło do ponownej walki Luffy'ego z Crockiem to gumiak spokojnie by pocisnął przeciwnika. Croc nie radził sobie z jego siłą i szybkością już w Alabaście, od pojawienia się G2 nie miałby żadnych szans.

Mamy tutaj nastoletniego chłopaka o ogromnym potencjale, który co chwilę uczestniczył w niebezpiecznych walkach, pojedynkował się z coraz to silniejszymi przeciwnikami, opracował nowe techniki, rozwinął kolejne właściwości swojego owcu które pozwoliły mu na znaczy rozwój szybkości i siły.

vs

Ponad 40 letniego Croca który siedział zamknięty w ciasnej klatce.

Nieważne jak na to spojrzeć, rozwój Croca nie ma prawa być nawet zbliżony do Luffy'ego. I tak, to jest manga, a z reguły to właśnie główni bohaterowie rozwijają się najszybciej.

DoctorArczi napisał(a):Przyjął potężny cios Jozu z zaskoczenia i wstał jakby nic się nie stało (nie licząc krwi, ale kto by się nią nie zalał od takiego ciosu), nie sądzę żeby Luffy w tamtym czasie nawet w G2 mógł osiągnąć taką siłę ciosu.

A Luffy przyjmował kopy Kizaru i walczył dalej. Czy to jest jakiś dowód, że był niesamowicie silny tamtego czasu?

DoctorArczi napisał(a):Sparował cios Mihawka, co najlepsze praktycznie z zaskoczenia.

Nie sparował ciosu tylko go zaatakował (z zaskoczenia), co Mihawk spokojnie zablokował i tyle.

DoctorArczi napisał(a):Wymiana ciosu z Doflamingo, wygląda na dość wyrównany siłowo cios, jakby nie patrzeć Croc wkurzył Dolfa i nie sądzę żeby Dolf się mocno ograniczał.

Dofla uratował Croca przed Jozu, wyra??nie było widać, że nie chciał mu zrobić krzywdy.

Ty naprawdę uważasz, że Croc z MF był na poziomie Doflamingo czy po prostu trollujesz?

DoctorArczi napisał(a):Zaatakowanie Akainu, z powodzeniem zresztą, jeżeli chodzi o logie to piasek kładzie magmę.

Z jakim powodzeniem? Atak Croca nie zrobił Akainu kompletnie nic. Tak samo jak Robin nie zrobił nic Aokiji'emu łamiąc mu kręgosłup, a Apoo przecinając Kizaru wpół.

DoctorArczi napisał(a):Końcówka.
http://www.youtube.com/watch?v=07nE9Nh2CMw

Tego nie ma w mandze.


____

Luffy wygrał z Crocem w katakumbach Alabasty zasłużenie. W pierwszym pojedynku nie miał szans go nawet zranić, ale to nie oznacza, że Croc był silniejszy. Byle random z logią mógł wtedy pokonać Luffy'ego. Przegrana to przegrana, ale nie jest to żaden argument przemawiający za tym, że Crocodile > Luffy.

Druga walka była już inna, ponieważ Suna Suna przestała być nietykalna, a Croc po chwili leżał zakrwawiony na glebie. Znowu wygrał, ale czy dlatego, że był silniejszy? Nie, pomysłowo zniszczył ziemię na której walczyli i zmusił Luffy'ego do ucieczki, był to jednak ogród umieszczony na wysokim budynku, przez co nie było gdzie uciekać, a Luffy zawisł w powietrzu, nie mając jak walczyć. Więc mamy walkę w której Luffy jest silniejszy, ale jednak przegrywa. Nie pierwszy i nie ostatni raz (pó??niej będzie Enel, Lucci czy CC).

Trzecia walka, ta najbardziej uczciwa (Croc nie może wykorzystać terenu dla swojej przewagi, Luffy nie musi już zd??wigać ciężkiej beczki wody), jak wygląda? Znowu Luffy jest tym który atakuje i trafia, jego przewaga jest wyra??na.

Więc Crocodile w Alabaście był słabszy niż Luffy. Można to usprawiedliwiać tym, że manga miała trwać krócej, ale czy to ma znaczenie? Gdy Zoro walczył z Mihawkiem manga też miała trwać krócej, a jednak Mihawk zmiażdżył Zoro jak robaka, nie zostawiając żadnych złudzeń co do różnicy ich siły. Croc był antagonistą, więc sprawa jest trochę inna, ale mimo wszystko to nie jest wystarczające usprawiedliwienie.

Czy Croc był kiedyś koksem? Może tak, może nie. Na pewno bardziej prawdopodobne jest, że nim nie był. Ile lat wcześniej Croc mógł być w NW? 6 lat temu zaczął realizować swój plan związany z Plutonem, więc prawdopodobnie mniej więcej wtedy wrócił do GL. Rayleigh przez 20 lat chlał, uprawiał hazard i się lenił, a gdy przyszło mu walczyć z admirałem dawał sobie radę, nawet pomimo tego, że stuknęła mu już pewnie 70. Crocodile miałby być kiedyś na poziomie ~Doflamingo (ktoś tak kiedyś pisał), a po 6 latach nagle spadł do poziomu Luffy'ego z Alabasty? To nie ma sensu.

Przebywanie w NW wcale nie czyni cię koksem.

Spoiler

Mamy na to pełno przykładów w Koloseum Corrida.

Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 16:18
Sather napisał(a):Przeczytaj sobie ponownie walki Croca z Alabasty.
Luffy z EB jest tak samo mocny jak teraz.
Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 17:17
Po prostu mi chodzi o to, że nie możecie przyjąć do wiadomości, że Croc z Alabasty i Croc z MF się bardzo różnią. W walkach "Croc vs ktoś" zawsze wszyscy przywołują Croca z Alabasty. To JEST manga. Tutaj postać może się tak rozwinąć siedząc w więzieniu.
Quayle

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 833

Quayle, 08-11-2013, 17:24
Cytat:Po prostu mi chodzi o to, że nie możecie przyjąć do wiadomości, że Croc z Alabasty i Croc z MF się bardzo różnią. W walkach "Croc vs ktoś" zawsze wszyscy przywołują Croca z Alabasty. To JEST manga. Tutaj postać może się tak rozwinąć siedząc w więzieniu.
W jaki sposób? Rozumiem, że mozna się rozwijać zarówno przez zdobywanie doświadczenia, jak i intensywny trening, ale siedzenie w ID mogło człowieka jedynie osłabić- on itam mieli nawet mocno ograniczoną swobodę ruchu. Jeżeli dobrze pamiętam, to od samego siedzenia w tym więzieniu poziom żywotności Ace`a spadł (było to chyba widac po jego vivre card). Mogę zaakceptować wersję, że udając przez kilka lat bohatera Alabasty Croc trochę się rozleniwił, a po przykrych przeżyciach się ogarnął, ale i tak na MF mógł być jedynie NIEZNACZNIE silniejszy niż w Alabaście.
Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 17:57
Jak można ćwiczyć? Chociażby Haki, albo paramatry fizyczne (silniejszy na przykład). Te cele nie były takie małe. I jeszcze raz. To jest MANGA (albo anime).
Quayle napisał(a):Jeżeli dobrze pamiętam, to od samego siedzenia w tym więzieniu poziom żywotności Ace`a spadł
Mu się ciągle to zmniejszało, nawet kiedy płynął statkiem. Więzienie nie ma jakiś nadnaturalnych zdolności. No i z więzienie wychodzi się zazwyczaj silniejszym (jeśli już mówimy o rzeczywistości).
Partyjoke

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 876

Partyjoke, 08-11-2013, 18:38
Sather napisał(a):Nie sparował ciosu tylko go zaatakował (z zaskoczenia), co Mihawk spokojnie zablokował i tyle.
WARNING!!! Sather znowu nagina rzeczywistosc xDD

Sather napisał(a):Tego nie ma w mandze.
Jesli bys ja czytal to wiedzialbys ze jest Tongue
Sather napisał(a):Z jakim powodzeniem? Atak Croca nie zrobił Akainu kompletnie nic. Tak samo jak Robin nie zrobił nic Aokiji'emu łamiąc mu kręgosłup, a Apoo przecinając Kizaru wpół.
Tak samo atak Visty i Marco na Akainu, co nie zmienia faktu ze wyszlo epicko, w przypadku Croca bylo to samo Wink
Sather napisał(a):Ty naprawdę uważasz, że Croc z MF był na poziomie Doflamingo czy po prostu trollujesz?
ja tak uwazam Smile
Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 18:47
TheMoon napisał(a):@Artur tym ostatnim wkopałeś Silniejszym wychodzi się z więzień przestrzegających praw człowieka, a to i tak nie zawsze... Jak sklasyfikowałbyś ID?
Mi chodzi o to, że w więzieniu nie ma co robić. Dlatego się ćwiczy. Tongue

Partyjoke, +
demon119

Kapitan z paradise

Licznik postów: 326

demon119, 08-11-2013, 18:59
Artur napisał(a):
TheMoon napisał(a):@Artur tym ostatnim wkopałeś Silniejszym wychodzi się z więzień przestrzegających praw człowieka, a to i tak nie zawsze... Jak sklasyfikowałbyś ID?
Mi chodzi o to, że w więzieniu nie ma co robić. Dlatego się ćwiczy. Tongue

Partyjoke, +
Croc mając na sobie kajdanki z kairoseki sobie ćwiczył by podnieść swoją siłę, czy szybkość serio ?
Do tego skoro Luffy pokonał Croca w alabaście, to nie ma szans by się Croc szybciej rozwijał od Luffiego ( głównego bohatera) i był od niego silniejszy w MF....
Skoro nie mógł być silniejszy na MF od Luffiego to tym bardziej być na równym poziomem z np Mihawkiem.
Nie licząc, że Croc był w NW trochę czasu. Skoro tam się nie nauczył podstaw haki to tym bardziej jest niemożliwością, by się ich nauczył mając na sobie kajdanki z kairoseki.
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 08-11-2013, 19:02
Artur napisał(a):Mu się ciągle to zmniejszało, nawet kiedy płynął statkiem. Więzienie nie ma jakiś nadnaturalnych zdolności. No i z więzienie wychodzi się zazwyczaj silniejszym (jeśli już mówimy o rzeczywistości).

Jak ktoś idzie do więzienia będąc chuchrem to może i tak. Duża ilość wolnego czasu na pewno sprzyja ćwiczeniu, więc po jakimś czasie można stać się większym i silniejszym. Croc to nie jest jednak random, od paru pompek czy brzuszków nie urośnie jego siła, obrywanie od strażników i tortury pewnie podniosły jego wytrzymałość, ale bez przesady. Nawet przyjmując, że jakimś cudem jego rozwój był taki sam jak Luffy'ego to nadal w MF był nikim w porównaniu do Mihawka, Doflamingo czy Jozu. Nie wiadomo czy nawet Luffy po TS jest w stanie pokonać Doflamingo, więc co tu w ogóle myśleć o Crocu przed TS?

Partyjoke napisał(a):WARNING!!! Sather znowu nagina rzeczywistosc xDD

A może po prostu czytam uważnie mangę?

Tutaj Mihawk robi zamach.

[Obrazek: aaa.png]

Tutaj wparowuje Croc.

[Obrazek: bbb.png]

Spójrz na linie na haku Croca. To on jest tym który robi tutaj ruch, Mihawk trzyma swój miecz nieruchomo.

Partyjoke napisał(a):Jesli bys ja czytal to wiedzialbys ze jest Tongue

W takim razie nie powinieneś mieć problemów z wskazaniem tego. Bo ja najwyra??niej mam wybrakowaną wersję mangi, u mnie tego nie ma.

Partyjoke napisał(a):Tak samo atak Visty i Marco na Akainu, co nie zmienia faktu ze wyszlo epicko, w przypadku Croca bylo to samo Wink

No i to, że wyszło "epicko" jest jakimś dowodem, że Croc jest silny? Wejście Luffy'ego naprzeciwko 3 admirałów też było "epickie", tylko co z tego?

Partyjoke napisał(a):ja tak uwazam Smile

Skoro nie widzisz w tym nic nielogicznego, że Croc z MF jest na poziomie obecnego Luffy'ego to chyba nie mamy o czym pisać.

Najwyra??niej to normalne, że 44 letni facet w ciągu 1 miesiąca rozwija się szybciej niż 17 letni główny bohater przez 2 lata.
Asta

Piracki oficer

Licznik postów: 603

Asta, 08-11-2013, 19:09
Sather napisał(a):Ty naprawdę uważasz, że Croc z MF był na poziomie Doflamingo czy po prostu trollujesz?
Cytat:ja tak uwazam Smile

Jeśli Croc w więzieniu skoczył z poziomu cieniasa z alabsty do poziomu Dofli w kilka miesięcy z kajdankami na rękach to na wolności po 2 latach powinien mieć admirała na 2 hity.

Jeśli zakładamy, że Luffy jako główny bohater, osoba o świetnych genach i nieskończonej woli walki posiada najprawdopodobniej największy potencjał w mandze + miał swobodę trenowania walki i owocu(czego Croc nie miał) to nie ma w ogóle mowy, że proges Croca > progres Luffiego od Alabsty.

Zatem jeśli prawdą jest, że Croc z alabasty <= Luffy z alabasty to Luffy z MF > Croc z MF

Nikt mi nie wmówi, że Croc był sporo silniejszy od Luffiego kiedy z nim przegrał, mógł być co najwyżej lekko silniejszy(choć i tak wątpie) i mieć pecha.
SZALOMKA
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 08-11-2013, 19:54
Croc by Luffy'ego zjechał, ALE robin miała odtrutkę. Ataki Croca były silniejsze od tych Słomianego, co było widać.

Poza tym, zauważcie reakcję Croca na atak Luffy'ego w Arabście (po każdym wykrzywiała mu się twarz, i jękał z bólu) i reakcję na atak Jozu ("silny a do tego taki szybki" powiedział Croc lądując na nogach z lekkim grymasem, po czym z miną pokerzysty czeka na następny atak i rozmawia z Doflą). To bardzo dobrze pokazuje rozwój defensywy Crocodile'a.

A biorąc pod uwagę, że Luffy rozwijał się praktycznie tylko podczas walk, a Croc przez kilka miesięcy siedział w ID, po czym wyszedł znacznie silniejszy, nasuwa się TEORIA, że Croc w jakiś sposób MUSIAŁ tam ćwiczyć. Albo odkrył haki, albo fizycznie przewyższył Lucci'ego.

Aczkolwiek nie zgadzam się z tym, że Croc =Dofla. Może po TS, ale na MF Dofla by go pokonał bez większych trudności. Tak samo jak by pojechał zdecydowaną większość tam obecnych xD

IMO Croc z MF = Luffy z MF, tylko, że Croc tam myślał trze??wiej i był bardziej ogarnięty. Dlatego był w stanie zderzyć się z takimi koksami jak Mihawk
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 08-11-2013, 19:56
Sather napisał(a):, a po 6 latach nagle spadł do poziomu Luffy'ego z Alabasty? To nie ma sensu.

Jasne że to nie ma sensu. Tak samo jak nie ma sensu to że Luffy pokonał Croca czy Enela.
Te postacie były za potężne dla Luffiego, a jednak musiał je jakoś pokonać bo manga miała trwać krócej i trzeba było jakoś to wszystko upchnąć.
Szczerze powiedziawszy to East Blue i połowa GL powinna w ogóle nie być brana pod uwagę przy obecnej ocenie postaci.
Sather napisał(a):Przebywanie w NW wcale nie czyni cię koksem.

Samo przebywanie nie czyni Cię koksem, ale czyni Cię koksem za to przebywanie tam i zasłużenie sobie na zainteresowanie WG, otrzymanie tytułu shichibukai etc. Myślisz że Croc latał po NW jako random ? Nie, po prostu gdy Oda go włożył do alabasty jeszcze nie do końca obmyślił cały motyw z Haki, Croca znają praktycznie wszyscy na NW i samo to według mnie oznacza że słaby to on nie był, a przynajmniej na tyle silny żeby podskakiwać do Białobrodego i ujść z życiem.

I tak, ogólnie stawiam Croca na podobnym poziomie co Doflamingo i naprawdę, ale to naprawdę zdziwię się jeżeli Croc pojawi się w NW jako random.

Wywalenie Doflamingo i Jozu, było i wyszło nawet bardziej badassowo
http://z.mfcdn.net/store/manga/106/57-5 ... pia.08.jpg

W sumie to nie ma sensu dyskutować o sile Crocodile, wy wiecie swoje, my wiemy swoje i tyle. Już przez kilka tematów przeszła ta dyskusja, poczekajmy i dowiedzmy się jak to wygląda według Ody.
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 08-11-2013, 20:07
@DoctorArczi to że nie masz argumentów nie znaczy jeszcze że nie można o tym dyskutować ,,bo każdy ma swoje zdanie,,. Sorry ale Croc na poziomie Dofli to jest good joke jak dla mnie. Croc dostał od Luffyiego z Arabasty, Dostał od Jozu, zwiewał przed Magellanem... Gdyby był na poziomie Dofli to z logią piasku spokojnie by Magellana zdominował. Na MF był niewiele słabszy od Luffiego, co i tak jest przesadą ze strony Ody, po TS będzie raczej podobnie, Croc będzie zapewne na poziomie Zoro.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 08-11-2013, 20:17
TheMoon ale jakie mam jeszcze mieć argumenty? w kilku tematach już chyba wszystkie się wyczerpały, po co ciągle do tego wracać. Ja podaje wam mniej więcej sceny, które pokazują że Croc normalnie sobie radzi więc albo jest na równi albo trochę słabszy. Wy za to jedyne co robicie to przywołujecie non stop walke luffiego z crociem z alabasty...
Co do równości Dolfy z Crociem, myślisz że Dolfa dałby sobą tak gardzić gdyby uważał Croca za przeciwnika z którym może zrobić co zechce?
Tak samo gadka z Mihawkiem...
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź