Król piratów
Licznik postów: 3,176
Jamac napisał(a):Croc by Luffy'ego zjechał, ALE robin miała odtrutkę. Ataki Croca były silniejsze od tych Słomianego, co było widać.
Jamac napisał(a):Poza tym, zauważcie reakcję Croca na atak Luffy'ego w Arabście (po każdym wykrzywiała mu się twarz, i jękał z bólu) i reakcję na atak Jozu ("silny a do tego taki szybki" powiedział Croc lądując na nogach z lekkim grymasem, po czym z miną pokerzysty czeka na następny atak i rozmawia z Doflą). To bardzo dobrze pokazuje rozwój defensywy Crocodile'a.
Jamac napisał(a):A biorąc pod uwagę, że Luffy rozwijał się praktycznie tylko podczas walk, a Croc przez kilka miesięcy siedział w ID, po czym wyszedł znacznie silniejszy, nasuwa się TEORIA, że Croc w jakiś sposób MUSIAŁ tam ćwiczyć. Albo odkrył haki, albo fizycznie przewyższył Lucci'ego.
DoctorArczi napisał(a):Jasne że to nie ma sensu. Tak samo jak nie ma sensu to że Luffy pokonał Croca czy Enela.
DoctorArczi napisał(a):Te postacie były za potężne dla Luffiego, a jednak musiał je jakoś pokonać bo manga miała trwać krócej i trzeba było jakoś to wszystko upchnąć.
Szczerze powiedziawszy to East Blue i połowa GL powinna w ogóle nie być brana pod uwagę przy obecnej ocenie postaci.
DoctorArczi napisał(a):Jasne, przebywanie nie czyni Cię koksem, ale czyni Cię koksem za to przebywanie tam i zasłużenie sobie na zainteresowanie WG, otrzymanie tytułu shichibukai etc.
DoctorArczi napisał(a):Myślisz że Croc latał po NW jako random ? Nie, po prostu gdy Oda go włożył do alabasty jeszcze nie do końca obmyślił cały motyw z Haki, Croca znają praktycznie wszyscy na NW i samo to według mnie oznacza że słaby to on nie był, a przynajmniej na tyle silny żeby podskakiwać do Białobrodego i ujść z życiem.
DoctorArczi napisał(a):Wywalenie Doflamingo i Jozu, było i wyszło nawet bardziej badassowo
http://z.mfcdn.net/store/...inktopia.08.jpg
Jamac napisał(a):Czy mi się zdaję, czy Sather się pomylił jeśli chodzi o fakty zawarte w mandze? DoctorArczi, pełen szacun xD
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,136
DoctorArczi napisał(a):Wy za to jedyne co robicie to przywołujecie non stop walke luffiego z crociem z alabasty...Brawa! Właśnie to ciągle mówię.

Jamac napisał(a):ciągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.+
Kapitan z paradise
Licznik postów: 326
Artur napisał(a):DoctorArczi napisał(a):Wy za to jedyne co robicie to przywołujecie non stop walke luffiego z crociem z alabasty...Brawa! Właśnie to ciągle mówię.
Jamac napisał(a):ciągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.+
Może skończy się to gadanie o Alabaście (przynajmniej w tym temacie).
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,136
Sather napisał(a):Luffy wygrał nawet bez odtrutki, ona tylko uratowała jego życie już po walce. A ataki Croca nieważne jak silne były, nie mógł nimi trafić Luffy'ego więc przegrał.O ile pamiętam to Croc po walce nie zginął (jeśli się mylę to popraw mnie), a Luffy był zatruty. A co do trafiania to trafiał nimi, tylko Luffy zrobił się odporny nagle na trucizne, rany cięte i uderzenia.
Sather napisał(a):Raczej pokazuje, że uodpornił się na ból. Co jest zrozumiałe, w końcu spędził jakiś czas w miejscu gdzie był regularnie torturowany.Czyli...? Zrobił się wytrzymalszy.
Sather napisał(a):Ale co świadczy o tym, że wyszedł silniejszy? Jedynym jego osiągnięcie na MF było przyjęcie ciosu Jozu. Zaatakował Mihawka - nic się nie stało, zaatakował Akainu - nic się nie stało, zaatakował Doflamingo - nic się nie stało. Cała trójka z łatwością mogła go pokonać gdyby tego chciała. Croc przez całe MF nie zranił nikogo prócz randomów. Doszukiwanie się w pojedynku Croc vs Doflamingo jakiejś równości między nim to tak jakby doszukiwać się jej w walce Luffy'ego z Garpem.Twoim tokiem myślenia - Crocodoile jakby chciał to by z łatwością pokonał wszystkich tam obencyh, tylko mu się nie chciało. Btw. wiele też nie zrobił Marco, Jozu, Doflamingo (nic praktycznie!), Kuma (on nawet dostawał), Sengoku(!) i tak dalej.
Sather napisał(a):najważniejszym argumentem pozostanie jego siła z Alabasty.Tak naprawdę to Crocodile specjalnie przegrał z Luffym w Alabaście. Gdyby chciał zmiażdżyłby kogo tylko by zechciał. -.-
Legendarny piracki oficer
Licznik postów: 833
Cytat:Może skończy się to gadanie o Alabaście (przynajmniej w tym temacie).Nie może, bo Aabasta jest głównym i najbardziej miarodajnym ??ródłem informacji na temat Croca. To trochę jakby domagać sie skończenia gadania o Dresrosie w kontekście Doflamingo.
Cytat:iągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.Croc być może trochę się zmienił.
Pierwszy oficer
Licznik postów: 1,151
Cytat:zaatakował Mihawka - nic się nie stało, zaatakował Akainu - nic się nie stało, zaatakował Doflamingo - nic się nie stało. Cała trójka z łatwością mogła go pokonać gdyby tego chciała.Co do Dofli się zgodzę, Mihawk gonił Luffy'ego, więc nie rozumiem, czemu miałby się zatrzymywać przed randomem. A Akainu to już lekki bezsens, czemu on niby nie chciałby go zabić O_o?
Król piratów
Licznik postów: 3,176
Artur napisał(a):O ile pamiętam to Croc po walce nie zginął (jeśli się mylę to popraw mnie), a Luffy był zatruty.
Artur napisał(a):A co do trafiania to trafiał nimi, tylko Luffy zrobił się odporny nagle na trucizne, rany cięte i uderzenia.
Artur napisał(a):Czyli...? Zrobił się wytrzymalszy.
Artur napisał(a):Twoim tokiem myślenia - Crocodoile jakby chciał to by z łatwością pokonał wszystkich tam obencyh, tylko mu się nie chciało. Btw. wiele też nie zrobił Marco, Jozu, Doflamingo (nic praktycznie!), Kuma (on nawet dostawał), Sengoku(!) i tak dalej.
Jamac napisał(a):Co do Dofli się zgodzę, Mihawk gonił Luffy'ego, więc nie rozumiem, czemu miałby się zatrzymywać przed randomem. A Akainu to już lekki bezsens, czemu on niby nie chciałby go zabić O_o?
Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,442
Partyjoke napisał(a):Haki to sila ducha, trzba ja w sobie obudzic, nie potrzebowal do tego nic wiecej niz swojej celi
Kapitan z paradise
Licznik postów: 346
Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,442
Budzyn napisał(a):Haki to może nie "siła ducha" w znaczeniu "silna wola", uparcie w dążeniu do celu itp. , a raczej po prostu "wola". Chce, żeby ręka mi zmurzyniała, albo chce przewidzieć ruchy przeciwnika i się koncentruje. Do tego nie potrzeba dużo miejsca ani siły fizycznej. Z kajdankami pewnie też da radę. Crocodile na pewno słyszał o haki, może nawet trochę się uczył, więc mógł opanować je w jakimś stopniu w ID. Nie mówię, że tak się stało- istnieje taka możliwość.
Kapitan z paradise
Licznik postów: 326
Budzyn napisał(a):Haki to może nie "siła ducha" w znaczeniu "silna wola", uparcie w dążeniu do celu itp. , a raczej po prostu "wola". Chce, żeby ręka mi zmurzyniała, albo chce przewidzieć ruchy przeciwnika i się koncentruje. Do tego nie potrzeba dużo miejsca ani siły fizycznej. Z kajdankami pewnie też da radę. Crocodile na pewno słyszał o haki, może nawet trochę się uczył, więc mógł opanować je w jakimś stopniu w ID. Nie mówię, że tak się stało- istnieje taka możliwość."z kajdankami pewnie da sobie radę " A w jaki sposób ? Na wszystkie owoce powoduje osłabienie ale, że to Croc to sobie nic nie zrobi z nich ? Takie argumenty to są dobre ale na poziomie przedszkola ....
Co do królewskiego to pamiętam, że było napisane, że to się ma, albo nie, ale siła zależy od siły fizycznej (ogólnej?) człowieka.
Kapitan z paradise
Licznik postów: 346
Kapitan z paradise
Licznik postów: 368
, ale raczej to pierwsze.Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,442
DoctorArczi napisał(a):Co do kajdan i osłabienia
http://youtu.be/weUAhuIFRYk?t=2m40s
Wygląda na to że użytkownicy owocu po pewnym okresie noszenia kajdan z kairoseki po prostu się przyzwyczają i jedyne w czym są ograniczeni to w używaniu swych mocy, albo są tak badassowi że kairoseki im jedynie zabiera moce owocu ale nie osłabia a luffy to mała pipka, ale raczej to pierwsze.
Cytat:Next. Ace
http://www.youtube.com/watch?v=CLUtJZX9keU