Crocodile
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 08-11-2013, 20:28
Mimo, że nie sądzę, że Croc jest na poziomie Dofli, to tru, ciągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 08-11-2013, 20:36
Jamac napisał(a):Croc by Luffy'ego zjechał, ALE robin miała odtrutkę. Ataki Croca były silniejsze od tych Słomianego, co było widać.

Luffy wygrał nawet bez odtrutki, ona tylko uratowała jego życie już po walce. A ataki Croca nieważne jak silne były, nie mógł nimi trafić Luffy'ego więc przegrał.

Jamac napisał(a):Poza tym, zauważcie reakcję Croca na atak Luffy'ego w Arabście (po każdym wykrzywiała mu się twarz, i jękał z bólu) i reakcję na atak Jozu ("silny a do tego taki szybki" powiedział Croc lądując na nogach z lekkim grymasem, po czym z miną pokerzysty czeka na następny atak i rozmawia z Doflą). To bardzo dobrze pokazuje rozwój defensywy Crocodile'a.

Raczej pokazuje, że uodpornił się na ból. Co jest zrozumiałe, w końcu spędził jakiś czas w miejscu gdzie był regularnie torturowany.

Jamac napisał(a):A biorąc pod uwagę, że Luffy rozwijał się praktycznie tylko podczas walk, a Croc przez kilka miesięcy siedział w ID, po czym wyszedł znacznie silniejszy, nasuwa się TEORIA, że Croc w jakiś sposób MUSIAŁ tam ćwiczyć. Albo odkrył haki, albo fizycznie przewyższył Lucci'ego.

Ale co świadczy o tym, że wyszedł silniejszy? Jedynym jego osiągnięcie na MF było przyjęcie ciosu Jozu. Zaatakował Mihawka - nic się nie stało, zaatakował Akainu - nic się nie stało, zaatakował Doflamingo - nic się nie stało. Cała trójka z łatwością mogła go pokonać gdyby tego chciała. Croc przez całe MF nie zranił nikogo prócz randomów. Doszukiwanie się w pojedynku Croc vs Doflamingo jakiejś równości między nim to tak jakby doszukiwać się jej w walce Luffy'ego z Garpem.

DoctorArczi napisał(a):Jasne że to nie ma sensu. Tak samo jak nie ma sensu to że Luffy pokonał Croca czy Enela.

Dlaczego to nie ma sensu? Ace zaraz po wypłynięciu i zjedzeniu owocu (Luffy miał kilka lat na opanowanie swojego) przez 5 dni klepał się z Jinbeiem - Shichibukaiem i weteranem NW. Co jest takiego bez sensu, że Luffy pokonał Crocodila? A Enel? Jego owoc był prawie całkowicie bezbronny przeciwko Luffy'emu, jego porażka jest całkowicie zrozumiała.

DoctorArczi napisał(a):Te postacie były za potężne dla Luffiego, a jednak musiał je jakoś pokonać bo manga miała trwać krócej i trzeba było jakoś to wszystko upchnąć.
Szczerze powiedziawszy to East Blue i połowa GL powinna w ogóle nie być brana pod uwagę przy obecnej ocenie postaci.

Zbyt poważnie traktujesz to "manga miała trwać krócej". To nie jest tak, że Oda planował jej zakończenie po Alabaście i wszystko zmierzało do finału właśnie wtedy. On od początku otwierał sobie furtkę w razie ewentualnego przedłużenia mangi, wystarczy zobaczyć ile wątków zostało (lub dopiero zastaną) zamkniętych na długo po zakończeniu Alabasty. Na pewno przemyślał też siłę przeciwników, dlatego Mihawk był niesamowicie silny już na samym początku i nie zmienił się nagle bo "okazało się, że manga potrwa dłużej". Gdyby Oda chciał zrobić z Croca ostatecznego bossa który zakończy tę mangę, to nie dałby 100 rozdziałów wcześniej postaci która całkowicie przyćmiewa jego siłę (a tak było z Mihawkiem).

DoctorArczi napisał(a):Jasne, przebywanie nie czyni Cię koksem, ale czyni Cię koksem za to przebywanie tam i zasłużenie sobie na zainteresowanie WG, otrzymanie tytułu shichibukai etc.

Nie wiemy kiedy i dlaczego Croc został Shichibukai. Inicjatywa mogła pochodzić od niego, w końcu chciał dostać ten tytuł, żeby móc realizować swój plan. BB wystarczyło złapanie 1 silnego pirata (i nie musiał to być Ace, a wystarczył Luffy). Law zebrał serca 100 randomów. Hancock została Shichibukai mają 18 lat, jakoś nie wydaję mi się, żeby była wtedy super-mocna.

DoctorArczi napisał(a):Myślisz że Croc latał po NW jako random ? Nie, po prostu gdy Oda go włożył do alabasty jeszcze nie do końca obmyślił cały motyw z Haki, Croca znają praktycznie wszyscy na NW i samo to według mnie oznacza że słaby to on nie był, a przynajmniej na tyle silny żeby podskakiwać do Białobrodego i ujść z życiem.

Luffy'ego już przed 2 laty znali na całym świecie, nie wiemy nic o karierze Croca w NW. Dopóki nie dostaniemy jakichś retrosów, najważniejszym argumentem pozostanie jego siła z Alabasty.

DoctorArczi napisał(a):Wywalenie Doflamingo i Jozu, było i wyszło nawet bardziej badassowo
http://z.mfcdn.net/store/...inktopia.08.jpg

Podobno manga miała pokazać, że ta burza piaskowa wyrzuciła Doflamingo w powietrze, to nieprawda. Niczego takiego tam nie widać. Widać, że Dofla i Jozu są po prostu w środku tej burzy, to wszystko.

Jamac napisał(a):Czy mi się zdaję, czy Sather się pomylił jeśli chodzi o fakty zawarte w mandze? DoctorArczi, pełen szacun xD

Nie pomyliłem się, w mandze nigdzie nie było pokazane, że Croc wyrzucił Doflamingo swoim atakiem, tak jak to było w anime. Jaki dokładnie był efekt Sables to zwykłe domysły.
Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 20:38
DoctorArczi napisał(a):Wy za to jedyne co robicie to przywołujecie non stop walke luffiego z crociem z alabasty...
Brawa! Właśnie to ciągle mówię. Tongue

Jamac napisał(a):ciągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.
+

Może skończy się to gadanie o Alabaście (przynajmniej w tym temacie).
demon119

Kapitan z paradise

Licznik postów: 326

demon119, 08-11-2013, 20:48
Artur napisał(a):
DoctorArczi napisał(a):Wy za to jedyne co robicie to przywołujecie non stop walke luffiego z crociem z alabasty...
Brawa! Właśnie to ciągle mówię. Tongue

Jamac napisał(a):ciągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.
+

Może skończy się to gadanie o Alabaście (przynajmniej w tym temacie).

Ech skoro, jedyną prawdziwą walkę stoczył właśnie w Alabaście to jest dziwne, że podaje się to jako argument ? ...
To raczej wy spekulujecie na domysłach nie potwierdzone żadnymi faktami.
Przykład właśnie, co robił w NW albo za co dostał tytuł shikibukai.
Na MF Croc dostał jedynie jeden strzał od Jozu i już krwawił. ??aden inny przeciwnik nie trafił go więc o jego wytrzymałości nie można nic pochlebnie mówić. Nie mówiąc o tym, że prawie każda logia cierpi na brak wytrzymałości.
Do tego skąd wy to bierzecie, że Croc zna haki ? Płynął po NW i się go nie nauczył to niby jaką miał lepszą okazje do tego ?
Artur

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,136

Artur, 08-11-2013, 20:48
Sather napisał(a):Luffy wygrał nawet bez odtrutki, ona tylko uratowała jego życie już po walce. A ataki Croca nieważne jak silne były, nie mógł nimi trafić Luffy'ego więc przegrał.
O ile pamiętam to Croc po walce nie zginął (jeśli się mylę to popraw mnie), a Luffy był zatruty. A co do trafiania to trafiał nimi, tylko Luffy zrobił się odporny nagle na trucizne, rany cięte i uderzenia.

Sather napisał(a):Raczej pokazuje, że uodpornił się na ból. Co jest zrozumiałe, w końcu spędził jakiś czas w miejscu gdzie był regularnie torturowany.
Czyli...? Zrobił się wytrzymalszy.

Sather napisał(a):Ale co świadczy o tym, że wyszedł silniejszy? Jedynym jego osiągnięcie na MF było przyjęcie ciosu Jozu. Zaatakował Mihawka - nic się nie stało, zaatakował Akainu - nic się nie stało, zaatakował Doflamingo - nic się nie stało. Cała trójka z łatwością mogła go pokonać gdyby tego chciała. Croc przez całe MF nie zranił nikogo prócz randomów. Doszukiwanie się w pojedynku Croc vs Doflamingo jakiejś równości między nim to tak jakby doszukiwać się jej w walce Luffy'ego z Garpem.
Twoim tokiem myślenia - Crocodoile jakby chciał to by z łatwością pokonał wszystkich tam obencyh, tylko mu się nie chciało. Btw. wiele też nie zrobił Marco, Jozu, Doflamingo (nic praktycznie!), Kuma (on nawet dostawał), Sengoku(!) i tak dalej.

Sather napisał(a):najważniejszym argumentem pozostanie jego siła z Alabasty.
Tak naprawdę to Crocodile specjalnie przegrał z Luffym w Alabaście. Gdyby chciał zmiażdżyłby kogo tylko by zechciał. -.-
A tak poważniej to na takiej samej podstawie można mówić, że Ace był baaaardzo słaby.
Quayle

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 833

Quayle, 08-11-2013, 20:55
Cytat:Może skończy się to gadanie o Alabaście (przynajmniej w tym temacie).
Nie może, bo Aabasta jest głównym i najbardziej miarodajnym ??ródłem informacji na temat Croca. To trochę jakby domagać sie skończenia gadania o Dresrosie w kontekście Doflamingo.
Cytat:iągle tylko arabasta to, arabsta tamto. A Croc się zmienił, deal with it.
Croc być może trochę się zmienił.
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 08-11-2013, 21:10
Cytat:zaatakował Mihawka - nic się nie stało, zaatakował Akainu - nic się nie stało, zaatakował Doflamingo - nic się nie stało. Cała trójka z łatwością mogła go pokonać gdyby tego chciała.
Co do Dofli się zgodzę, Mihawk gonił Luffy'ego, więc nie rozumiem, czemu miałby się zatrzymywać przed randomem. A Akainu to już lekki bezsens, czemu on niby nie chciałby go zabić O_o?
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 08-11-2013, 21:21
Artur napisał(a):O ile pamiętam to Croc po walce nie zginął (jeśli się mylę to popraw mnie), a Luffy był zatruty.

Croc po walce padł na ziemię nieprzytomny i dał się złapać Tashigi, Luffy po chwili miał jeszcze siłę by wziąć pod pachę Cobrę i Robin i wydostać się z zawalonych katakumb. To chyba oczywiste kto był zwycięzcą tamtego pojedynku?

Artur napisał(a):A co do trafiania to trafiał nimi, tylko Luffy zrobił się odporny nagle na trucizne, rany cięte i uderzenia.

Nie trafiał, w katakumbach nie trafił Luffy'ego ANI RAZU.

Artur napisał(a):Czyli...? Zrobił się wytrzymalszy.

Trochę, pewnie tak. Czy wystarczająco, żeby stać się wielokrotnie silniejszym? Na pewno nie.

Artur napisał(a):Twoim tokiem myślenia - Crocodoile jakby chciał to by z łatwością pokonał wszystkich tam obencyh, tylko mu się nie chciało. Btw. wiele też nie zrobił Marco, Jozu, Doflamingo (nic praktycznie!), Kuma (on nawet dostawał), Sengoku(!) i tak dalej.

Naprawdę nie widzisz różnicy między Doflamingo, Akainu i Mihawkiem, a Crocodilem?

Każda z osób które wymieniłeś pokazała o wiele więcej niż Croc. Jozu zranił admirała, przyjął bezpośrednio cięcie Mihawka, Marco przyjął najsilniejszy z pokazanych do tej pory ataków Kizaru bez zająknięcia, oberwał od Garpa i nic mu się nie stało, blokował też Akainu. Samą siłą fizyczną był w stanie cisnąć Kizaru w ziemię z taką mocą, że spowodował ogromny wybuch, a Gorosei postawili jego imię obok Yonkou. Doflamingo był w stanie zatrzymać Jozu, kontrolować Atmosa, uciąć nogę Oarsa, wszystko to pokazuje jego przewagę nad przeciwnikami, a nad kim przewagę miał Croc? Nad randomami? Sengoku jednym atakiem prawie powalił całą załogę Białobrodego naraz. Ty naprawdę porównujesz to z tym co robił Croc?

Jamac napisał(a):Co do Dofli się zgodzę, Mihawk gonił Luffy'ego, więc nie rozumiem, czemu miałby się zatrzymywać przed randomem. A Akainu to już lekki bezsens, czemu on niby nie chciałby go zabić O_o?

Na pewno o wiele bardziej prawdopodobne jest to, że Mihawk zatrzymał się bo nie chciał walczyć, niż, że zrobił to dlatego bo był niewystarczająco silny by wygrać.

A Akainu chwilę po ataku Croca miał przed sobą prawie calutką załogę Białobrodego, więc raczej nie miał możliwości by skupić się na Crocu.
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 08-11-2013, 21:40
Partyjoke napisał(a):Haki to sila ducha, trzba ja w sobie obudzic, nie potrzebowal do tego nic wiecej niz swojej celi

Aha, dlatego Luffy siedział na wyspie wypełnionej ogromnymi zwierzakami i spuszczał im regularny łomot? To tak nie działa, niestety. Nie wydaje mi się, żeby Vergo był koniecznie człowiekiem o najbardziej niezłomnej sile ducha, jaką do tej pory poznaliśmy, a na to by wskazywało. Ta gadka, że haki kształci się tylko sile ducha, to bzdura - siła ducha może determinować potencjał i na pewno ma ogromny wpływ na haki zdobywcy - ale nie jest tak determinująca, kiedy chodzi o zbrojenie i mantrę. Coby nie wykazywał się na wojnie ogromną siłą ducha, a obudził w sobie obserwację, więcej - zarówno Coby, jak Luffy mieli być TRENOWANI, jak z haki korzystać. Nie sądzę, żeby ich treningi polegały na tym, że Rayleigh/Garp robili im gadki motywujące.

Konkludując, według mnie haki zdobywcy wymaga ogromnej determinacji i siły ducha, haki zbrojenia i obserwacji - wymaga tego w dużo mniejszym stopniu. A już na pewno nie po to, żeby je doskonalić.

Also, AKAINU NIE ZAATAKOWAŁ, WIĘC BOI SIĘ CROCA, CROC SO TRV HARDCORE

Widziałem tu kilka tekstów w stylu "bo on jest epicki", "bo zrobił coś epicko", itp. To już dla mnie dyskwalifikuje takich ludzi z dyskusji, bo widać, jak nieobiektywnie się do tego zabierają - ocenianie kogoś przez pryzmat fajności jego i jego czynów, i decydowanie w ten sposób o jego sile jest po prostu bezsensowne.
   ▲
▲▲

 
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 08-11-2013, 22:10
Haki to może nie "siła ducha" w znaczeniu "silna wola", uparcie w dążeniu do celu itp. , a raczej po prostu "wola". Chce, żeby ręka mi zmurzyniała, albo chce przewidzieć ruchy przeciwnika i się koncentruje. Do tego nie potrzeba dużo miejsca ani siły fizycznej. Z kajdankami pewnie też da radę. Crocodile na pewno słyszał o haki, może nawet trochę się uczył, więc mógł opanować je w jakimś stopniu w ID. Nie mówię, że tak się stało- istnieje taka możliwość.

Co do królewskiego to pamiętam, że było napisane, że to się ma, albo nie, ale siła zależy od siły fizycznej (ogólnej?) człowieka.
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 08-11-2013, 22:19
Budzyn napisał(a):Haki to może nie "siła ducha" w znaczeniu "silna wola", uparcie w dążeniu do celu itp. , a raczej po prostu "wola". Chce, żeby ręka mi zmurzyniała, albo chce przewidzieć ruchy przeciwnika i się koncentruje. Do tego nie potrzeba dużo miejsca ani siły fizycznej. Z kajdankami pewnie też da radę. Crocodile na pewno słyszał o haki, może nawet trochę się uczył, więc mógł opanować je w jakimś stopniu w ID. Nie mówię, że tak się stało- istnieje taka możliwość.

Nie do końca kupuję to, że haki trenuje się poprzez hartowanie się. Jestem pewien, że trzeba poświęcać kupę czasu całkiem prozaicznemu treningowi, polegającemu nie na budowaniu determinacji, a po prostu na ciężkiej, fizycznej harówie. Gdyby faktycznie było tak, że liczy się tylko wola, to Zoro powinien mieć jedno z najpotężniejszych haki w tej mandze, gdyż mało kto mu w kwestii determinacji i woli dorównuje.
   ▲
▲▲

 
demon119

Kapitan z paradise

Licznik postów: 326

demon119, 08-11-2013, 22:19
Budzyn napisał(a):Haki to może nie "siła ducha" w znaczeniu "silna wola", uparcie w dążeniu do celu itp. , a raczej po prostu "wola". Chce, żeby ręka mi zmurzyniała, albo chce przewidzieć ruchy przeciwnika i się koncentruje. Do tego nie potrzeba dużo miejsca ani siły fizycznej. Z kajdankami pewnie też da radę. Crocodile na pewno słyszał o haki, może nawet trochę się uczył, więc mógł opanować je w jakimś stopniu w ID. Nie mówię, że tak się stało- istnieje taka możliwość.

Co do królewskiego to pamiętam, że było napisane, że to się ma, albo nie, ale siła zależy od siły fizycznej (ogólnej?) człowieka.
"z kajdankami pewnie da sobie radę " A w jaki sposób ? Na wszystkie owoce powoduje osłabienie ale, że to Croc to sobie nic nie zrobi z nich ? Takie argumenty to są dobre ale na poziomie przedszkola ....
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 08-11-2013, 22:35
Musze wytłumaczyć dokładniej.

Nie chodzi to o determinacje. Haki to umiejętność. Nie jak przywalić. To tak jak np. z rozwiązywaniem równań. Nie trzeba być koksem. Luffy bił tą zwierzynę, żeby się sprawdzić w praktyce. Tak jest raczej łatwiej. Oczywiście trzeba ciężko pracować, żeby być w tym dobrym, albo, żeby w ogóle posiąść tą umiejętność.

Kamień morski osłabia użytkownika, ale mózg chyba jeszcze nie jest mięśniem. Jakby kamień oddziaływał na mózg to przy kontakcie użytkownicy powinni tracić przytomność, albo przynajmniej zdolność myślenia.
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 08-11-2013, 22:53
Jak dla mnie haki trenuje się poprzez medytacje i ciężki trening fizyczny.
Haki obserwacji - 70% medytacja, 30% fizyczny trening.
Haki zbrojenia - 70% fizyczny trening, 30% medytacja.
Trzeba zrozumieć swe ciało i ducha oraz wiedzieć co się chce osiągnąć.

Co do kajdan i osłabienia
http://youtu.be/weUAhuIFRYk?t=2m40s
Wygląda na to że użytkownicy owocu po pewnym okresie noszenia kajdan z kairoseki po prostu się przyzwyczają i jedyne w czym są ograniczeni to w używaniu swych mocy, albo są tak badassowi że kairoseki im jedynie zabiera moce owocu ale nie osłabia a luffy to mała pipka Tongue, ale raczej to pierwsze.
Next. Ace
http://www.youtube.com/watch?v=CLUtJZX9keU
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 08-11-2013, 23:13
DoctorArczi napisał(a):Co do kajdan i osłabienia
http://youtu.be/weUAhuIFRYk?t=2m40s
Wygląda na to że użytkownicy owocu po pewnym okresie noszenia kajdan z kairoseki po prostu się przyzwyczają i jedyne w czym są ograniczeni to w używaniu swych mocy, albo są tak badassowi że kairoseki im jedynie zabiera moce owocu ale nie osłabia a luffy to mała pipka Tongue, ale raczej to pierwsze.

Eee, a gdzie tu masz dowód, że użytkownicy owoców są już przyzwyczajeni? Ani Ace, ani Croc nie ruszyli się nawet przez chwilę, a to jedyne postacie, co do kórych jesteśmy pewni, że posiadają owoc. Poza tym, ta sama scena w mandze: http://www.mangareader.net/103-2636-6/o ... r-529.html

Serio, jeśli chcecie dyskutować i podawać jakiekolwiek argumenty, to używajcie mangi, a nie anime, bo się nie dogadamy.

Cytat:Next. Ace
http://www.youtube.com/watch?v=CLUtJZX9keU

http://www.mangareader.net/103-2647-8/o ... r-540.html - ta sama scena w mandze. Serio, już nawet nie będę traktował urywków z anime, jako argumentów...
   ▲
▲▲

 
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź