No bo anime oglądają głównie właśnie dzieci w wieku 6-10 lat

I to jest właśnie problem, bo One Piece wyrobiło swoją markę i ma rzeszę fanów, a skoro to anime jest skierowane dla najmłodszych to Toei nie widzi problemu w tym by ciąć budżet, skoro młodzi nie są tak wymagający i taki mały Saito i tak będzie się jarał Luffym na ekranie.

No bo anime oglądają głównie właśnie dzieci w wieku 6-10 lat

I to jest właśnie problem, bo One Piece wyrobiło swoją markę i ma rzeszę fanów, a skoro to anime jest skierowane dla najmłodszych to Toei nie widzi problemu w tym by ciąć budżet, skoro młodzi nie są tak wymagający i taki mały Saito i tak będzie się jarał Luffym na ekranie.

No dokładnie. Założę się, że prawie każdy z was gdyby mógł mieć za coś duże pieniądze, np za godzinę roboty, to by mu się nie chciało robić tego lepiej (poświęcić kilka razy więcej na to czasu), skoro i tak by dostał za to tyle samo pieniędzy, albo minimalnie więcej.
Tu chodzi o to, jak zarobić, żeby się nie narobić. A Toei nawet jak wypuszcza taki crap, to ludzie to oglądają - hajs się zgadza, i firma zadowolona.

zdecydowanie odradzam odpalanie dzisiejszego odcinka

Boże... jak mnie wkur**a te szmacenie Luffiego w każdym odcinku... już chyba z 5 odcinków dostaje oklep od bellamiego co chwile pluje krwią ..., no bez przesady w mandze dostał raz a tu non stop... co za gówno. Odcinek ogólnie słaby, ale przez sentyment do Zoro w miarę mi się go oglądało.

Jeśli King Punch jest dla twórców ważniejszy (czyt lepiej narysowany i zanimowany) niż finisher Zoro to ja nie mam pytań XD
nawet scenę z Mihałkiem narysowali od nowa, żeby nie wyszło, że kiedyś była lepsza kreska i animacja xd

W sumie nie było źle. Jak zawsze trochę przeciągane, ale ostatecznie wyszło znośnie.

Ja napiszę coś nietypowego. Dressrosa mi się podoba. Zwłaszcza to, że mamy ciągłość fabuły a nie pojawiające się co chwilę fillery, które i tak sobie zawsze odpuszczam. Marineford był spoko, ale dużo bym dał żeby go wydłużyli właśnie jak ten arc(tam było to jeszcze bardziej potrzebne, zwłaszcza przy pojedynkach). Co do kreski nie mam też dużych zastrzeżeń(chociaż błędy się zdarzają), ale w różnych anime widziałem już większe idiotyzmy, więc jeśli tylko przez to miałbym nie oglądać to byłoby coś nie tak.

Pamiętam czasy, gdy wyczekiwałem niedzieli, bo w końcu pojawi się nowy odcinek One Piece na który nie mogłem się doczekać i zastanawiałem się jak dobrze wypadnie akcja z mangi w anime. Teraz przed odpaleniem nowego odcinka myślę sobie: "Ciekawe jakim crapem uraczy nas Toei tym razem"...

Ten odcinek nie był taki zły .. przecięcie posągu Piki na pół jak dla mnie było mega, tak samo odpowiedni ost .. no i sam finiszer też mi się podobał .. jak dla mnie dawno nie było tak niezłego odc, m.

Był masakryczny. Nie wiem, czy to ja mam takie szczęście, że jak mnie w końcu najdzie i włączę jakiś odcinek, to trafiam na te kiepskie, czy to już norma, bo anime od rybek, poza okazjonalnymi pojedynczymi, nie oglądam. Pierwszy raz chyba dosłownie ziewałam przez pół odcinka oglądanego animca. Wolniejsza ta pierwsza połowa chyba być nie mogla. Druga w sumie niewiele lepsza. A potem jeszcze to coś, co zrobili z dominacją i mieczami Zoro... Poczułam się skrzywdzona po tym seansie :zdegustowany:

O właśnie, miecze Zoro. Co to niby były za fioletowe otoczki rodem gierek MMORPG z itemami +12 na jego mieczach? W mandze tego nie było.

^To po prostu taki efekt, co Toei dodało, wyglądał nawet nieźle. Czepiać się można o całą resztę...

Nie wiem co was jara. Obejrzałem tę scenę z Picą i nie była ani jakaś dobra ani specjalnie zła. Ot "była".

Dzisiejszy odcinek był żałosny, kto nie oglądał jeszcze niech lepiej tego nie robi.

powiem ze zbieranie złości przez Luffiego wyszło lepiej niż w mandze. poza tym cala reszta to crap