FMA pierwsza seria
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
evil_akuma

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 772

evil_akuma, 11-02-2010, 00:35
Ogolnie FMA1 (pozwolesobie to nazwac FMA1 zeby bylo wiadomo o co chodzi) bylo przez dlugi czas moim ulubionym anime. Zmienilo sie to tylko dlatego ze wyszla druga seria Big Grin ktora nie ma co jest lepsza. Anime wprawdzie rozni sie od mangi praktycznie calkowicie, jest sporo niepotrzebnych odcinkow, typu syrena zlodziejka (WTF?!) ale mimo wszystko uwazam ze tworcy anime odwalili kawal dobrej roboty.

Muzyka genialna, animacja tez niczego sobie, fabula hmmm i tu zaczynaja sie schody. Osobiscie uwazam ze dosc dobrze wybrneli z calej sytuacji i mimo wszystko fabula trzyma sie kupy, jest ciekawa i nie nudzi, to chyba najwazniejsze ne ? Tongue

Calkowicie inny sposob tworzenia homonculusow, ktory powiem szczerze bardziej przypadl mi dogustu niz ten znany z mangi i anime. (moze sie to zmieni jak bedzie wiecej szczegolow w anime)

Nie rozumiem tez ludzi ktorzy narzekaja na pierwsza serie. Jak na tamte czasy uwazam ze byla bardzo dobra.
Gaskal

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 766

Gaskal, 11-02-2010, 17:32
evil_akuma napisał(a):Nie rozumiem tez ludzi ktorzy narzekaja na pierwsza serie. Jak na tamte czasy uwazam ze byla bardzo dobra.
Gdy nie wiedziałem jeszcze o rozbieżności między mangą a anime, to pierwsza seria była dla mnie genialna, choć wątek z Tuckerem był irytujący. Zmieniło się to wtedy, gdy obejrzałem pierwsze epki drugiej serii, wtedy doszło do mnie, że pierwsza seria tak naprawdę się do niej nie umywa, seria Brotherhood jest po prostu arcyzajebista.
Ari

Imperator

Licznik postów: 2,060

Ari, 11-02-2010, 17:43
Mnie pierwsza seria zawiodła zakończeniem, jakoś nie przypadło mi do gustu Tongue Ale ogólnie nie było źle.

Cytat:Gdy nie wiedziałem jeszcze o rozbieżności między mangą a anime, to pierwsza seria była dla mnie genialna

Gaskal napisał(a):Zmieniło się to wtedy, gdy obejrzałem pierwsze epki drugiej serii, wtedy doszło do mnie, że pierwsza seria tak naprawdę się do niej nie umywa, seria Brotherhood jest po prostu arcyzajebista.

Jak wyżej. Dodam jeszcze, że nie podobało mi się, że w 1szej serii z Mustanga zrobili mordercę rodziców Winry.
Luffcia

Wilk morski

Licznik postów: 91

Luffcia, 11-02-2010, 17:54
to jest porażka! Wiecie,że arakawa się na nich wkurzała,bo oni w tym spoilerowali do mangi?! SPOILERY XD opaska na oku roya, al jako kamień -nie on jeden- ciekawe co oni tam jeszcze wepchali? SPOILER ENDO XD wyobrażacie sobie Wratha z pierwszej serii jak spotyka Pride z mangi?! XDDD o w mordę...
Papillon

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,142

Papillon, 12-02-2010, 18:40
Muzyka była genialna uważam że bije na głowę muzykę z FMA BB , była bardzo dynamiczna i pasowała do anime .
Anime dobre aczkolwiek zakończenie było denne i nie logiczne .
Śmierć homunkulusów była bardzo kiepska , mało widowiskowa ,od takich postaci wymagałem więcej ekspresji .
Podobało mi się za to wątek ze Scar jak zmienił Ala w kamień filozoficzny .
Tucker był dla mnie postacią tak z dupy w ogóle mogło by go nie być w tym anime .
Vanord

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 483

Vanord, 13-02-2010, 02:21
Zgadzam się z poprzednikiem. FMA1 miało genialną ścieżkę dźwiękową np "brothers" czy "dente theme" do dziś słucham OST-ów. Co do samego anime to było nawet nawet choć w drugiej połówce to trochę poprzeginali z tymi homunkulusami i nie rozwiązali kwestii ciała Ala i części Eda(praktycznie główny temat zmienił się na homunkulusy) nie to co FMAB gdzie to jest ładnie połączone.
Envy

Kapitan z paradise

Licznik postów: 348

Envy, 13-02-2010, 13:54
Pierwsza seria bardzo mi się podobała (do czasu, aż zobaczyłam drugą), baaaardzo ją lubiłam, szczególnie dlatego, że więcej było o homunculusach. Lubiłam Wrath'a i trochę się zawiodłam że w drugiej serii jest nim Bradley, ale już się przyzwyczaiłam. Ogólnie uważam, że pierwsza seria była bardzo dobrym anime, ale pod warunkiem, że oglądało się ją jako pierwszą przed FMABB i nie czytało się wcześniej mangi.
Szczery

Imperator

Licznik postów: 1,822

Szczery, 20-07-2011, 16:51
Pierwsza seria? Hmmm... Słabizna. Porzuciłem po niecałych trzydziestu epizodach. Seria miała dla mnie wyraźne wahania poziomu - jedne epizody wciągały i zachwycały, inne natomiast trąciły naciąganiem, niewyważonymi bądź niedopracowanymi charakterami i banalnością godną fillerów. Jak się okazało, kiedy zacząłem czytać mangę - pierwsze wspomniane przeze mnie odcinki ekranizowały mangę, a te drugie istotnie były fillerami. Nie można więc powiedzieć, żebym miał dobre zdanie o tej serii, która tak zepsuła mangę, którą uwielbiam (Jak dotąd - 16 tom. I warn dla każdego, kto mi zaspoileruje Tongue). Choć opening pierwszy był akurat bardzo dobry, wciąż go lubię słuchać. Jednak wciąż Brotherhood (kilkanaście odcinków które widziałem, bo jednak ciągle wolę mangę) bije poprzednika na głowę.

Nawiasem, odnośnie pierwszej serii. W jednym z tomów mangi Arakawa dała szpecjalowy komiks o powstawaniu anime. Rozbawił mnie kadr, na którym dostaje ona napisany przez kogoś scenariusz do anime na podstawie JEJ WŁASNEJ serii, i czyta go ze słowami 'Ooo, więc tak to się wszystko skończy...'
Mrs 9

Piracki oficer

Licznik postów: 664

Mrs 9, 04-12-2011, 17:46
1 serię skończyłam wczoraj oglądać i zaczęłam Brotherhooda. Cóż, zdecydowanie, FMA Brotherhood bije 1 serię po głowie (a jestem dopiero przy 6 epie). Zdecydowanie lepsza animacja, nie ma takiego przeciągania (choć w 1 serii też jako takiego nie było), fabuła jest na podstawie mangi (<3) czyli wszystko trzyma się kupy...Ale! Pierwsza seria tragiczna nie była, to prawda, że dużo odcinków wyglądało jak fillery (bo w sumie to były w jakiś sposób fillery), jednakże nie było źle, nawet fajnie się oglądało.

@edit: 1 seria ma jednak coś, czego FMABB nie ma, a mianowicie: PIERWSZY OPENING! Genialny był, ściągnęłam go sobie na komórkę :]
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź