Raków to niestety zawiódł, grał piach. Legia zagrała odważnie i tak powinno być.

Zawiódł jak zawiódł - nie był faworytem tego meczu i do tego grał na wyjeździe z faworytem tej grupy, także można było ewentualnie liczyć na sprawienie jakiejś niespodzianki typu remis. Z kolei Legia grała u siebie, a mimo wszystko również faworytem nie była, z tym że sprawiła niespodziankę i może być z tego dumna.

Co z tego że Atalanta była faworytem? Rozumiem jakby przegrali po fajnym meczu, a tu nie pokazali dosłownie nic. Gdyby nie Kovacević to by się skończyło kompromitacją. Jeszcze ten Lederman sam na sam...

Zawiódł jak zawiódł - nie był faworytem tego meczu i do tego grał na wyjeździe z faworytem tej grupy, także można było ewentualnie liczyć na sprawienie jakiejś niespodzianki typu remis. Z kolei Legia grała u siebie, a mimo wszystko również faworytem nie była, z tym że sprawiła niespodziankę i może być z tego dumna.

Mecz Legii oglądałem, ładnie grali i zasłużyli na wygraną. Te 2 bramki dla Aston Villi to bardzo nieszczęśliwe były.
Najpierw po interwencji Tobiasza piłka odbiła się od poprzeczki i ustawiła się napastnikowi przed pustą bramką w powietrzu, a w drugim przypadku był rykoszet, bo odbiła się od pleców Wszołka.


  

Co z tego że Atalanta była faworytem? Rozumiem jakby przegrali po fajnym meczu, a tu nie pokazali dosłownie nic. Gdyby nie Kovacević to by się skończyło kompromitacją. Jeszcze ten Lederman sam na sam...

No, niestety grali słabo, ale kilku kluczowych piłkarzy jak chociażby Fran Tudor było wykluczonych z gry. Zmiennicy najwidoczniej jeszcze nie dojrzali do brania odpowiedzialności na swoje barki. Natomiast Atalanta grała dobrze i miała po swojej stronie sporo atutów, gdyby nie brakowało im zimnej krwi przy wykończeniu akcji, to mecz mógłby się zakończyć podobnym wynikiem, co pierwszy mecz Pogoni z Gent.

Co z tego że Atalanta była faworytem?

To że należało się spodziewać, że odniosą zwycięstwo i tak też się stało, więc 0 zaskoczenia. To Legia zrobiła miłą niespodziankę, a Raków zagrał dokładnie w taki sposób, który ilustruje ile dzieli nasze kluby od reszty Europy. Gdyby wygrał na wyjeździe z Atlantą, mówiłoby się o sporej niespodziance. Jestem realistą - faza grupowa tego pucharu to już jest sukces, a wszystko inne będzie tylko miłą niespodzianką.

To że należało się spodziewać, że odniosą zwycięstwo i tak też się stało, więc 0 zaskoczenia. To Legia zrobiła miłą niespodziankę, a Raków zagrał dokładnie w taki sposób, który ilustruje ile dzieli nasze kluby od reszty Europy. Gdyby wygrał na wyjeździe z Atlantą, mówiłoby się o sporej niespodziance. Jestem realistą - faza grupowa tego pucharu to już jest sukces, a wszystko inne będzie tylko miłą niespodzianką.

Ja rozumiem o co Jankowi chodzi. Można przegrać, ale po ładnym meczu i Raków w pucharach potrafił się z takiej strony zaprezentować. Moim zdaniem w meczu z Atalantą posypało się, ponieważ zabrakło kilku kluczowych zawodników.

Polecam obejrzeć poniższy skrót, bo padło wiele bramek i do tego osiemnastolatek strzelił hattricka

Kolejny ciekawy skrót, starcie pucharowiczów czyli Pogoń vs Legia

Starcie kolejnych pucharowiczów, czyli Lech - Raków

Starcie kolejnych pucharowiczów, czyli Lech - Raków

Raków niestety tylko potwierdza że jest w dołku, nawet ta wygrana z Ruchem pokazała jaka dziurawa jest obrona. Na obronę można powiedzieć że mają dużo kontuzji i to kluczowych zawodników.

Pogoń masakruje Lecha w starciu pucharowiczów:

Edit:

https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/...chniewicza
Czesia zwolnili

Wiedzieliście, że Giroud został najlepszym bramkarzem 8 kolejki Serie A?
https://transfery.info/aktualnosci/olivi...nie/195986

Szkoda tego remisu, bo końcówkę pierwszej połowy i niemal całą drugą ładnie grali ;/

Niczego nie szkoda, nie zasłużyli by grać na takiej imprezie jak euro i tylko już któryś razto potwierdzają.

Niczego nie szkoda, nie zasłużyli by grać na takiej imprezie jak euro i tylko już któryś razto potwierdzają.

Moim zdaniem po prostu Santos był typowo defensywnym trenerem, który niczego nowego nie wprowadził do tej kadry, a jedynie zmarnował potencjał, więc wygląda mi to na winę trenera, a nie zawodników.

Moim zdaniem po prostu Santos był typowo defensywnym trenerem, który niczego nowego nie wprowadził do tej kadry, a jedynie zmarnował potencjał, więc wygląda mi to na winę trenera, a nie zawodników.

No nie, to jest wina zawodników. Ilu jeszcze trenerów musimy zrotować, żeby sobie z tego zdać sprawę? Mieliśmy chwilowo zawodników z wysoką formą, w mocnych klubach. Glik w Monaco, Krychowiak w Sevilli, Lewy w Bayernie, Kuba i Piszczek w Borussi, Szczęsny w Aresnalu / Juve, a do tego kilku solidnych w średniakach jak Grosicki, Pazdan, Milik oraz doświadczonych ligowców jak Mączyński i Jędrzejczyk. Mieliśmy wtedy swój moment i jakoś to wyglądało, natomiast teraz jak to wygląda? Z zawodników, którzy na prawdę prezentują wysoki poziom, został Szczęsny (ale umówmy się, z bramkarzami nigdy problemów nie mieliśmy, a jak już to raczej kłopot bogactwa), Zieliński, Cash i Lewandowski. A reszta? Nawet jak gra w dobrych klubach, to grzeją ławę / łapią po 10 minut. W formie jest jeszcze Szymański. Jeżeli dodać do tego fakt, że Ci czołowi zawodnicy grają w reprezentacji gorzej niż w klubach (co nie jest dziwne, tam wokół mają po prostu lepszych zawodników) to wynik równania jest prosty. I tego nie zmieni żaden Guardiola czy inny Mourinho. Czas zejść na ziemię

No nie, to jest wina zawodników. Ilu jeszcze trenerów musimy zrotować, żeby sobie z tego zdać sprawę? Mieliśmy chwilowo zawodników z wysoką formą, w mocnych klubach. Glik w Monaco, Krychowiak w Sevilli, Lewy w Bayernie, Kuba i Piszczek w Borussi, Szczęsny w Aresnalu / Juve, a do tego kilku solidnych w średniakach jak Grosicki, Pazdan, Milik oraz doświadczonych ligowców jak Mączyński i Jędrzejczyk. Mieliśmy wtedy swój moment i jakoś to wyglądało, natomiast teraz jak to wygląda? Z zawodników, którzy na prawdę prezentują wysoki poziom, został Szczęsny (ale umówmy się, z bramkarzami nigdy problemów nie mieliśmy, a jak już to raczej kłopot bogactwa), Zieliński, Cash i Lewandowski. A reszta? Nawet jak gra w dobrych klubach, to grzeją ławę / łapią po 10 minut. W formie jest jeszcze Szymański. Jeżeli dodać do tego fakt, że Ci czołowi zawodnicy grają w reprezentacji gorzej niż w klubach (co nie jest dziwne, tam wokół mają po prostu lepszych zawodników) to wynik równania jest prosty. I tego nie zmieni żaden Guardiola czy inny Mourinho. Czas zejść na ziemię

Nie do końca się zgodzę.
Za Sousy nasza kadra potrafiła grać ładnie, za Michniewicza nagle o wszystkim zapomnieli, potem przyszedł Santos i tylko nas pogrążył. Defensywni szkoleniowcy powinni być trzymani z dala od naszej kadry. W meczu z Mołdawią zagraliśmy ostatnio naprawdę ładny mecz w ofensywie, niestety pechowy, bo bramki nie chciały wpaść, ale sytuacji stworzyliśmy sobie bardzo dużo.

A nawet jeśli słabsza gra to w jakimś stopniu kwestia zawodników, no to Krychowiaka już nie ma, a Bednarek też u Probierza nie wyszedł w pierwszym składzie. Dwa najsłabsze ogniwa zostały usunięte. Może to tylko mecz z Mołdawią, ale widzę progres w porównaniu do tego, co było za Santosa.

Skrót zagrań Zalewskiego w meczu młodzieżówki, trzeba przyznać, że wyróżnia się na tle rówieśników