Shimi napisał(a):[o Gankplanku]Na pewno będzie częściej grany, ale jakoś nie wydaje mi się, bym go często spotykał [...]
Damn, dawno się tak bardzo nie myliłem. ;______;
Czy na forum naprawdę nie ma 4 graczy z EUNE, żeby skleić jakiś team i pograć coś, współpracując nieco mocniej niż rozbiegane małpy na soloq?

Względnie mogę nawet jedno konto wypożyczyć do grania (a nawet dwa, pod warunkiem, że komuś chce się levelować, bo jest na nim 13 poziom).
Od strony esportowej. Nie wiem, czy ktoś ogląda chociaż część rozgrywek, interesuje się tym itd., ale może sprowokuję jakąś dyskusję. Znamy wszystkie drużyny, które będą grały w mistrzostwach świata obecnego sezonu, impreza startuje 1 października, a już w tę sobotę poznamy rozkład grup. Wtedy też będzie można spekulować szerzej, jednak już teraz można sobie nieco pogdybać. Osobiście oglądałem tylko NA i EU LCSy (i to też nie super namiętnie, często też tylko skróty z najlepszymi akcjami, chociaż zaliczyłem też trochę pełnych gier) i nieco skrótów z koreańskich zmagań, toteż nie wiem jaki poziom reprezentują np. chińskie czy tajwańskie drużyny, przez co strzelanie będzie naprawdę mocnym strzelaniem.
Odnośnie drużyn NA i EU, to powiem tak. Jeśli chodzi o Amerykę, TSM było raczej pewniakiem - zaskoczeniem jest to, że z drugiego miejsca i że przegrali z CLG 3-0. Doublelift w końcu robi coś więcej niż tylko gada i faktycznie mocno spięli dupska, zasłużenie miejsce pierwsze, oby forma dopisała i na worldsach. Kompletnym zaskoczeniem dla mnie jest trzecia drużyna w postaci C9 - start do regionalnych rozgrywek z ostatniego miejsca, dwie gry w systemie bo5, gdzie przegrywali 0-2 i odbili się do 3-2 i wygrana 3-1, najs. W dodatku poodpadały drużyny typu Gravity, którym udawało się wygrywać z TSM i objąć prowadzenie w tabeli - w NA trochę się działo i bardzo dobrze, nie było nudno. IMO wszystkie 3 drużyny amerykańskie prezentują podobny, dość solidny poziom i każda jest dobra w czymś innym, dlatego wiele będzie zależało od grup (gdzie w najlepszej sytuacji jest CLG, bo taka została przyjęta konwencja, że żadna z drużyn startujących w worldsach z pierwszych miejsc nie może być ze sobą w jednej grupie), dlatego cięzko mi teraz powiedzieć, która przejdzie dalej. Nie ukrywam jednak, że jestem fanem Bjergsena i spółki, dlatego z chęcią zobaczyłbym ich w akcji, pod warunkiem, że pokażą jednak coś więcej niż "skupmy wszystko wokół mida, to nas wykeruje". No i nieważne, która drużyna wyjdzie z grupy (o ile któraś w ogóle

), daję jej max półfinał.
Europa bez szału, w letnim splicie nudy jak cholera, Fnatic FANTASTYCZNY i pierwszy w historii LCS perfekcyjny split (
ŻADNEJ porażki w regularnym sezonie, jedynie w finale, który rozgrywany był w systemie bo5, wygrali 3-2). Już wiosną byli bardzo dobrzy, zaś od powrotu Rekklesa w letnim splicie i lepszym "ograniu się" jako drużyna, niekwestionowanie najlepsza drużyna Europy, więc pierwsze miejsce jak najbardziej zasłużenie. H2K i Origen na drugim i trzecim miejscu - również bez większego zaskoczenia, tj. co do Origen byłem pewny, że wyjdą (z małymi problemami, ale jednak), zamiast zaś H2K obstawiałem UOL, którzy bardzo dobrze radzili sobie wiosną, jednak najwyraźniej "czegoś" zabrakło, no i skończyło się porażką 0-3 z H2K właśnie (ci jednak prezentowali coś sobą przez cały split, więc im się należy). Co mogę więcej powiedzieć, to że ogólnie po FNC wiele się spodziewam, bo są drużyną świetną pod wieloma względami - nie ma u nich czegoś takiego jak np. TSM i Bjergsen w świetle fleszy, tam każdy prezentuje solidny, naprawdę wysoki poziom i w roli prowadzącego może wystąpić naprawdę każdy. Dodatkowo Huni uznawany jest za jednego z najlepszych toplanerów na świecie, podobnie jak Yellowstar na supporcie, Rekkles zaś jest naprawdę mocnym ADC (nie wiem, czy z "czołówki światowej", ale jeśli chodzi o scenę europejską i amerykańską, to tu zdecydowanie w top3 by się znalazł IMO). Mają świetne zgranie jako drużyna, duży champion pool, i dobry shotcalling. Wróżę im finał przeciwko SKT T1.
No i właśnie, SKT. Raz już mistrzostwo mieli, w kolejnym sezonie nawet na worldsy nie pojechali, ale teraz znowu szykuje się wspaniałe widowisko z ich strony. Po wprowadzeniu nowych zasad do koreańskich rozgrywek pewne organizacje musiały zrezygnować z dwóch drużyn (bo nie wolno), przez co zdarza się, że w niektórych teamach jest aktywnych 6-8 osób (w sensie że wymieniają się, a nie tylko są oficjalnymi rezerwowymi, którzy grają raz na milion lat w losowej sytuacji, przez co np. Faker dzieli mida z Easyhoonem, choć jednak częściej gra ten pierwszy, wiadomka). Czy to dobrze, czy to źle, nie mnie oceniać (zastanawiam się, czy członkowie tego typu drużyn nie czują się troche dziwnie, no wiecie, np. trener mówi "Sorki chłopak, dzisiaj nie zagrasz, zagra X, ewentualnie w następnym meczu" albo jak radzą sobie z tym, by nie myśleć na zasadzie "A może gdyby grał Y, to byśmy wygrali? Jestem beznadziejny..." lub "Gdybym grał ja, to byśmy nie przegrali, Z spieprzył"). Wydaje się jednak, że funkcjonuje to bardzo dobrze, przynajmniej jeśli chodzi o SKT. Wyszli z Korei z pierwszego miejsca, mają świetne zgranie, świetne umiejętności indywidualne, świetną kontrolę mapy, a przede wszystkim świetne teamfighty. No cyborgi. XD Tak jak mówiłem, liczę na zobaczenie ich w finale.
O reszcie drużyn ciężko mi cokolwiek powiedzieć, mam totalnie szczątkowe informacje nt. pewnych graczy lub samych drużyn i po zajętych miejscach i zgromadzonych punktach jako-tako zgaduję, jaki poziom mogą reprezentować. Ciekawi mnie mocno Edward Gaming, chińska drużyna startująca z drugiego miejsca. W letnim splicie zajęli czwarte miejsce i dopiero w późniejszych rozgrywkach o kwalifikację pokonali inne drużyny, by zasłużyć sobie na drugie miejsce, ale, patrząc po nickach członków drużyny, mają naprawdę fantastyczny skład, więc chętnie zobaczę ich w akcji. Liczę na szereg zaskoczeń podczas samych rozgrywek i na w miarę ciekawą i sprawiedliwą fazę grupową (tj. zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest losowe, ale nie chciałbym np. żeby takie SKT rozjechało 1 lub nawet 2 z 3 amerykańskich drużyn w swojej grupie i np. drugą najlepszą z innego regionu, bo, moim zdaniem, zepsuje to później fazę ćwierć i półfinałową, tj. będą to wtedy strasznie jednostronne gry). Nie wiem jeszcze na ile czas pozwoli, ale będę się starał śledzić rozgrywki (na pewno w fazie grupowej odpuszczę sobie sporo i ograniczę się tylko do skrótów), a od półfinałów oglądać wszystko.
O, jeszcze z "kwestii technicznych", boli mnie tylko fakt, że póki co Riot nie zapowiedział większych zmian odnośnie "molochów" (Skarner, Darius, Mordekaiser, Garen) i kilku większych poprawek w kwestii innych czempionów w patchu 5.18 - a to właśnie będzie patch, na którym będą grali podczas worldsów, więc faza ban&pick będzie, oprócz typowych banów "pod człowieka" (wiecie, czasem warto zbanować ulubionego czempiona przeciwnika, zwłaszcza jeśli potrafi nim czynić cuda), zawierała pewnie duuuuuuuuuuużo Skarnera. Ośmieliłbym się nawet powiedzieć, że będzie on miał ban ratio rzędu 70%, a 90-95% gier, w których będzie dostępny, będzie pickowany. Co potwierdza tylko, że są w tej grze "równi i równiejsi" i jest pewnym minusem oficjalnych rozgrywek, bo trochę smutno się robi, że w spośród 126 czempionów widzimy w kółko tę samą ~30-40 (z czego ~20 to są takie "nie ma gry beze mnie").
Chciałem napisać krótkiego posta, a nie dość, że zajęło mi to dużo czasu (bo sprawdzałem dużo rzeczy i poprawiałem), to jeszcze wyszła ściana tekstu. Teraz jak się jeszcze okaże, że nikt stąd nie interesuje się esportową stroną LoLa, to w ogóle jestem w dupie. XD