mowi co powinny, co nie powinny. Generalnie regularnie po nich jedzie.

Po mężczyznach też jedzie i mówi, co powinni, a czego nie powinni.
Chociażby mówił, że powinni być "agresywni". Nazwał 85% populacji kretynami, więc w tym także mężczyzn. 
Całości jeszcze nie oglądałem, więc więcej przykładów nie przytoczę.

Nigdy sie tym nie interesowalem, ani nie zadawalem sobie tego pytania.

Ale się wypowiadasz w tym temacie?

Ale samo spojrzenie na kierunki studiow i udowodnienie tylko przez to, ze  jedna plec jest glupsza czy intelingetniejsza wydaje mi sie glupie. 

Rozumiesz określenie "statystycznie"?
Analogicznie powiedział w kwestii kary śmierci. "Odsetek niesłusznych wyroków jest niski". Moralnie zgadzam się ze Stanowskim, że nie chciałbym kary śmierci w Polsce, bo to wyrok, którego nie da się zrekompensować w przypadku niewinnych osób. Ale statystycznie odsetek niesłusznie skazanych jest niski, więc to niska szkodliwość. To coś w stylu starego wojennego rzemiosła premiującego dobro większości. 

jakby to duzo zmienialo....

Zmienia. W bardzo dużym uproszczeniu mądrość jest nabyta, bo to między innymi wiedza i doświadczenie życiowe. A inteligencja to swego rodzaju talent do rozumienia procesów i przyswajania informacji.

Po mężczyznach też jedzie i mówi, co powinni, a czego nie powinni.

Tez racja, ale raczej to na nasza korzysc idzie raczej z tego co mowi.  A o tym ze ludzie sa kretynami to dla niego prawie wszyscy sa, wiec tutaj plec nie ma znaczenia.

Ale się wypowiadasz w tym temacie?

Sam wypowiadales sie na temat szczepionek, kwestionujac ich sens w obecnej formie, a ci takim tekstem nie polecialem wtedy.
 

Rozumiesz określenie "statystycznie"?

Rozumiem. Napisalem jedynie ze opieranie sie na przykladzie tylko tego co sie studiuje, mnie jakos nie przekonuje, ze od razu sastatystycznie  mniej inteligentne. Moze po prostu potencjal nie jest wykorzystywany tutaj i tyle, inne zainteresowania.

Sam wypowiadales sie na temat szczepionek, kwestionujac ich sens w obecnej formie, a ci takim tekstem nie polecialem wtedy.

Przytocz mi cytat, co dokładnie napsiałem.
Ja opierałem się na temat szczepionki na podstawie doświadczeń osobistych. Powiedziałem, że została stworzona niedawno, więc możliwe są efekty uboczne tzw. NOPy, które zresztą są wymienione w ulotce (więc jednak zagłębiłem się w temat). Powiedziałem, że ludzie popełniają błędy, więc nie mogli przewidzieć wszystkich skutków ubocznych. Wspomniałem, że warto przeanalizować sobie swój stan zdrowia i ryzyko, które płynie za zmierzeniem się z covidem i szczepionką. Nie powiedziałem natomiast, że osoby zaszczepione to kretyni. 

Rozumiem. Napisalem jedynie ze opieranie sie na przykladzie tylko tego co sie studiuje, mnie jakos nie przekonuje, ze od razu sastatystycznie  mniej inteligentne. Moze po prostu potencjal nie jest wykorzystywany tutaj i tyle, inne zainteresowania.

Studiowałem różne kierunki. Wiem, że na technicznej polibudzie niekoniecznie bym sobie poradził, ponieważ jest trudno. Dlatego bałem się tam pójść (i trochę w sumie żałuję)
Skończyłem kierunek finanse i rachunkowość, którego nie lubiłem, bo był schematyczny. Liczba kobiet i mężczyzn była chyba porównywalna, ale chyba jednak z naciskiem na kobiety. To był kierunek, który opierał się na uczeniu się wszystkiego na pamięć. Było trochę liczenia, ale głównie wzory na pamięć, schemat na pamięć i jazda.

Na humanistycznej Literaturze powszechnej dołączałem sobie do różnych przedmiotów. Tutaj większość, to były jakieś jaja. Czułem się jakbym ze spokojem po podstawówce mógł zdać, bo było łatwo i przyjemnie. Z tych bardziej kłopotliwych przedmiotów było tylko to, że były nudne i tez trzeba było nauczyć się trochę więcej na pamięć. Zero jakiegokolwiek wymogu rozumienia procesów. I na tej humanistycznej uczelni mężczyzn było jak na lekarstwo.

Nie powiedziałem natomiast, że osoby zaszczepione to kretyni. 

Musialbym przekopac 60 stron tematu pogadajmy by to znalezc.... 

Nie, ale kwestionowałeś jednak sens szczepienia się, nie majac do tego zadnych kompetencji :p. A wirusologiem nie jestes, ani kims z WHO, czy lekarzem. A ich glos jest raczej  z tego co sie orientuje jednomyslny.
 
. Pachnie mi tu mocna hipokryzja z twojej strony.  Sam jakichs dowodw na inteligencje u jednej czy drugiej plci mi nie dales.

Nie, ale kwestionowałeś jednak sens szczepienia się, nie majac do tego zadnych kompetencji :p

Nie kwestionowałem. Po prostu powiedziałem, że nie jestem przekonany i w MOJEJ sytuacji szczepienie jest niekorzystnym wyborem. A to co teraz piszesz, to absolutne pomówienia. Zarzucasz Korwinowi, że opiera się na badaniach, których nie można znaleźć, a sam postępujesz analogicznie. Ubzdurałeś sobie, że coś napisałem i powielasz nieprawdziwą informację. Temat szczepionek to zagadnienie, do którego podchodzę jak do miny, a w takiej sytuacji nigdy nie napisałbym, że ktoś jest kretynem.

A wirusologiem nie jestes, ani kims z WHO, czy lekarzem. A ich glos jest raczej  z tego co sie orientuje jednomyslny.

No tak właśnie nie do końca. Jest wielu lekarzy, którzy mają inne zdanie na ten temat.

. Pachnie mi tu mocna hipokryzja z twojej strony.

Hipokryzją pachnie z Twojej strony. Tak jak pisałem wyżej skrytykowałeś Korwina, a sam zrobiłeś coś gorszego. W końcu mógłbyś przejrzeć te kilka stron i sprawdzić, czy faktycznie coś napisałem zamiast polegać na tym, co Ci się ubzdurało.

Sam jakichs dowodw na inteligencje u jednej czy drugiej plci mi nie dales.

Podałem jak wygląda statystycznie jakie osoby dostają się na uczelnie opierające swoją edukację na kierunkach wymagających rozumienia pewnych procesów.

No tak właśnie nie do końca. Jest wielu lekarzy, którzy mają inne zdanie na ten temat.

nie znam ani jednego takiego lekarza. A tych ktorych znam sa jednomyslni.

i wole jednak sie opierac na opini specjalistow, mysle ze ten glos wazy duzo wiecej niz opinie losowych osob , ktore nie maja kompetencji , ale tez nie krytykuje takich osob, ich sprawa . 

W końcu mógłbyś przejrzeć te kilka stron i sprawdzić, czy faktycznie coś napisałem zamiast polegać na tym, co Ci się ubzdurało.

Jesli masz na mysli temat, gdzie jest 424 stron, a ta dyskusja byla pewnie gdzies na 300 ktorejs stronie blizej 400 ale i tak daleko, to faktycznie mam kilka stron do przejrzenia. 
 

Podałem jak wygląda statystycznie jakie osoby dostają się na uczelnie opierające swoją edukację na kierunkach wymagających rozumienia pewnych procesów.

a ja tylko zakwestionowałem, edit. czy to wyznacza inteligencje, tak jak ty szczepionki.


mysle, ze nie ma sensu tego kontynuować, bo dyskusja jest jałowa .

nie znam ani jednego takiego lekarza. A tych ktorych znam sa jednomyslni.

Ty nie znasz, ale ja znam. Moje słowo przeciwko Twojemu.

i wole jednak sie opierac na opini specjalistow

Fajnie, tylko na jakiej zasadzie rozpoznajesz, że to specjaliści? Media tak Ci dyktują czy komu ufasz? Zwłaszcza w przypadku nowego wirusa, który spowodował pierwszą od wielu lat epidemię?

mysle ze ten glos wazy duzo wiecej niz opinie losowych osob

Dlatego ja opieram się na faktach. Nie ma możliwości ubezpieczenia przeciwko NOP. NOPy są wymienione w ulotce.
Kilka osób, które znałem zmarło po szczepieniu. Inne osoby nagle zaczęły mieć problemy z sercem. Jednej osobie nawet LEKARZ powiedział "jeśli chce pan żyć, to niech pan sobie odpuści drugą dawkę". Ale wiadomo ekspert mówi Niudebowi, że jest git, to Niudeb zacznie mu klaskać. 

Jesli masz na mysli temat, gdzie jest 424 stron, a ta dyskusja byla pewnie gdzies na 300 ktorejs stronie blizej 400 ale i tak daleko, to faktycznie mam kilka stron do przejrzenia. 

Jak się uprę, to znajdę.
ALE tu nie chodzi o samo szukanie, a kwestie, że mówisz nieprawdziwe rzeczy oczerniając moją osobę i wmawiając mi coś, czego nawet nie powiedziałem. A sam za podobne zachowanie skrytykowałeś Korwina.
 

czy to wyznacza inteligencje, tak jak ty szczepionki.

Ja nie wyznaczam szczepionek, a poziom uczelni jest jednak miarą poziomu intelektualnego. 

mysle, ze nie ma sensu tego kontynuować, bo dyskusja jest jałowa  .

Jest, ale gdybyś nie przeinaczał czyichś słów i nie wyrywał ich z kontekstu, to nie wciągnąłbym się w to.
Wśród rzeczy, których nie lubię do tego stopnia, że nie przejdę wobec nich obojętnie jest mówienie nieprawdy. 
Zwłaszcza że teraz nawet nie przyznasz się do czegokolwiek, tylko będziesz odwracał kota ogonem szukając innych tematów, żeby zaatakować osoby, które z Tobą dyskutują zamiast trzymać się właściwego wątku i obronić swojej argumentacji.

Nie mam zamiaru się do tego odnosić. Po prostu mi się nie chce, jałowe się to zrobiło.

Mam trochę czasu to pokrótce odniosę się do HP z Korwinem.

Jego występ to zlepek półprawd, erystycznych chwytów, XIX-wiecznych poglądów społeczno-gospodarczych, niedomówień i intuicyjnie poprawnego myślenia 'na chłopski rozum', które może mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Jeśli wyrażał swoje poglądy jako człowiek zabiegający o rozgłos, aby móc dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, to pal licho - mamy wolność słowa. Jeśli jednak te same zdania wypowiada poseł, to zaczyna być to głos osoby publicznej, reprezentanta władzy ustawodawczej. Tu można się zastanowić - gdzie jest wolność słowa, a gdzie zaczyna się szkodliwość społeczna poprzez wrzucanie nieprawdziwych informacji, byleby tylko dotrzeć do pewnej grupy odbiorców.

Na koniec odniosę się do wybranych wypowiedzi JKM, na które mogę udzielić odpowiedzi na podstawie mojej zawodowej aktywności:
1. Chiny jako państwo liberalne/kapitalistyczne.
Na początek jak to widzą sami Chińczycy: 29 marca 1993 roku uchwalono tam poprawkę do konstytucji mówiącą (drugi artykuł, siódmy paragraf), że tamtejszym ustrojem jest tzw. 'socjalizm o chińskiej charakterystyce', tj. Chiny są na wczesnym etapie socjalizmu, ale będą dążyć do jego pełni poprzez nauki Mao Zedonga i ideologię marksistowsko-leninowską.
JKM mówi, że w ChRL panuje lepszy od naszego kapitalizm, bo ludzie mogli/mogą handlować czymkolwiek bez ingerencji państwa, dlatego się bogacą. Tyle, że tak nie jest. Chiny nigdy nie miały wysokiego miejsca w jakimkolwiek rankingu wolności gospodarczej. To, co JKM przekłada na cały program chińskich reform, można w pewnym stopniu znaleźć w reformach rolnictwa zapoczątkowanych przez ekipę Hu Yaobanga i Zhao Ziyanga, a i tak ogranicza się to tylko do lat 80. i części 90., bo potem większość z tych reform zaorano i w znaczniej mierze podporządkowano rolnictwo państwowej kontroli.
O sukcesie gospodarczym Chin zadecydowały w największej mierze:
-napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (i to nawet nie z Zachodu, tylko od tzw. huaqiao, czyli 'Chińczyków zamorskich'
-tworzenie specjalnych stref ekonomicznych wzdłuż chińskiego wybrzeża
-wspieranie państwowych (!) spółek. Tak, promowanie tamtejszych spółek skarbu państwa (gdzie JKM jest za całkowicie wolnym rynkiem) było jednym z filarów sukcesu gospodarczego Chin. W 1995 roku chiński wicepremier Zhu Rongji przyjął strategię 'zhua da fang xiao', oznaczającą 'objąć opieką dużych (w sensie firmy), puścić wolno małych'. O co chodziło? O dotowanie i wspieranie wszystkimi możliwymi środkami spółek skarbu państwa, stworzenie ok. 100 narodowych czempionów (np. dzisiejsze Huawei, Heier, ZTE, Lenovo), przy jednoczesnym daniu wolnej ręki małym, prywatnym przedsiębiorstwom (ALE! w ramach planów wyznaczonych przez Partię, co witać po nieudanej próbie wybicia się na niepodległość Jacka Ma i jego Alibaby). Jednym słowem, zhua da fang xiao stoi w zupełnej sprzeczności z postulatami Korwina rodem z 'Bogactwa narodów' Adama Shitha, który głosił, że niewidzialna ręka rynku wszystko wyreguluje. Nie. Chiny mają swoje państwowe przedsiębiorstwa, które realizują państwowy interes. Swoją drogą - podobną drogą szła wcześniej Korea Południowa, gdzie od lat 60. reformy gospodarcze zaczął generał Park Chung-hee, który z tamtejszych spółek, tj. chaeboli, utworzył lokomotywy ciągnące gospodarkę do przodu. Pekin wzorował się na tych rozwiązaniach. My też teoretycznie moglibyśmy, bo mamy wysoki udział państwowych spółek w gospodarce. Ale to temat na inną rozmowę, bo rozwiązanie to ma dużo minusów i plusów.
-dołączenie Chin w 2001 roku do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - jedno z najważniejszych wydarzeń w historii gospodarczej Chin, bo Pekin otworzył sobie rynki światowe, które poprzez niskie koszty pracy mógł zaczął penetrować gospodarczo. Jednocześnie Chiny wywalczyły sobie w tym porozumieniu status państwa rozwijającego się, co pozwala im dotować większość sektorów gospodarczych przy jednoczesnym protekcjonistycznym podejściu do importu produktów z Zachodu. Stąd mamy współczesne nierównowagi handlowe i deficyt wymiany gospodarczej niemal wszystkich państw z ChRL.
Jak widać, tylko napływ inwestycji i tworzenie specjalnych stref ekonomicznych jako-tako wpasowuje się w pogląd JKM o chińskiej gospodarce. Tworzenie przewag przez spółki skarbu państwa czy protekcjonistyczne podejście w wymianie gospodarczej nie byłyby raczej rozwiązaniami, które Korwin mógłby chcieć wprowadzić na podstawie swoich przestarzałych poglądów ekonomicznych. Aha, zapomniałbym. Nieodłączną częścią reform było wprowadzanie nowych podatków i reforma systemu fiskalnego. Np. w 1994 roku został w Chinach wprowadzony podatek VAT. Stoją za tym członkowie ekipy Zhu Rongi, tj. Xu Shanda i Lou Jiwei. Dla JKM diabły wcielone, a na współczesnych chińskich studiach ekonomii - bożyszcza.

2. Putin jako dobry/skuteczny przywódca. 
Napisałem już za dużo na 1 punkt, więc zamiast ściany tekstu zrobię jedynie wyliczankę:
* Putin nie kontynuował liberalnych reform Jelcyna, a był jedynie beneficjentem tychże, kiedy sytuacja polityczna się ustabilizowała (jak ktoś nie chce czytać analiz lub monografii, to odsyłam filmu Ośrodka Studiów Wschodnich na YT pt. '30 lat Federacji Rosyjskiej. Rosja i jej najnowsza historia'),
* PKB Rosji w latach 2014-2021 wzrosło ŁĄCZNIE o 3% (3 lata deficytu, 2 lata wzrostu poniżej 1%).
* Inflacja Rosji 2014-2021 wzrosła o 62%, a więc Rosjanie zarabiają realnie mniej niż 8 lat temu. Skala nieporównywalnie wyższa od obecnej drożyzny w Polsce i ogólnie Europie.
* W 2014 roku rosyjska gospodarka była ponad 5x większa od polskiej, w 2021 - już tylko 2,5x większa.
* W przypadku Ukrainy w 2014 była 12x większa, teraz - 8x większa (Ukraina z wyłączeniem Krymu i Donbasu, a Krym 'doliczony' do PKB Rosji).
* Transfer technologii i inwestycji niemal zamarł, a straty na giełdzie są nieporównywalnie wyższe niż nadwyżka ze sprzedaży ropy i gazu.
* Oczekiwana długość życia jest bliższa państwom afrykańskim niż zachodnioeuropejskim.
* Rosjanie mają tylko 2 satelity wojskowe na całą półkulę północną (do tego rozpoznania optycznego, a nie radarowego, czyli przy jakichkolwiek chmurach są po prostu ślepi), reszta się zdążyła rozpierniczyć. Pięknie zaorany przemysł kosmiczny. Nie ma na niego kasy, a specjaliści uciekają na Zachód i - uwaga - też do Polski. W ogóle to Polska w 2024 będzie mieć 3 satelity wojskowe rozpoznania optycznego (są już w trakcie budowy). 3 satelity wojskowe do obserwacji Rosji (z lepszym obrazem niż rosyjskie odpowiedniki) vs ich 2 do obserwacji NATO, Arktyki, Japonii, Bliskiego Wschodu (mają wojska z Syrii i Libii) i innych państw.

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie Putin jest najlepszym możliwym przywódcą Rosji. Tyle, że z perspektywy Polski i Zachodu, nie Rosjan. Szkoda, że JKM rzeczywiście go uwielbia. 
Inna sprawa - żałuję, że w całym HP skupiano się na 'pierdołach', a nikt się nie zająknął o współpracy JKM (lub innych członków Konfy oraz całego środowiska wokół) z Rosjanami właśnie. Ale cóż. Można mieć tylko nadzieję, że nasz kontrwywiad jakoś funkcjonuje.

Co jeszcze chcecie wiedzieć? Że tramwaje SĄ efektywnym i zasadnym środkiem transportu? A o nieistnieniu tego środka komunikacji w amerykańskich miastach zadecydował szereg czynników (zupełnie różna urbanistyka miast USA od miast Europy, potężne lobby motoryzacyjne w USA w XIX wieku które blokowało rozwój miejskiego transportu szynowego), a nowe linie są cały czas budowane do kolejnych dzielnic?

Chyba tyle. Z takimi poglądami JKM jak brak wiary w antropogeniczne globalne ocieplenie nie ma co się strzępić. Są ludzie w to niewierzący, tak samo jak ludzie wypierający teorię heliocentryczną czy entuzjaści płaskiej ziemi. JKM jest IMHO jednym z największych szkodników sceny politycznej, który celowo wulgaryzuje przekaz i zamyka swoich wyborców w bańkach informacyjnych, szczelniejszych niż bańka TVP nałożona na starsze osoby.

No no Sting szacuneczek.

Az mnie zaciekawiło, nie wiem czy się tam zajmujesz, ale bardzo fajna jakościowa ściana.

Tak z ciekawości i nie na temat dając posta na wygaszeniu, po co Putinowi te wszystkie akcje z Ukraina. Osobiście nie wierze że zaatakują Ukrainę, za dużo by na tym stracili się mówi. No chyba że ci się nie chce :p , albo sam nie wiesz do czego to zmierza, to olej : p

@Sting  dzięki za szerokie opisanie zagadnień. Co do ostatnich akapitów i ogólnie dyskusji nt postulatów Korwina:

Mamy 2022 rok, a ludzie nadal potrafią kłócić się o JKM. Trochę tego nie rozumiem, choć bardziej faktu, że ludzie nie są w stanie zrozumieć Korwina, lub przynajmniej poprawnie go "opisać", i nie mam tu na myśli dziecinnych sformułować typu "zj#b". Żeby ogarnąć zafascynowanie Korwina Rosją i Chinami wystarczy zrozumieć, że JKM to darwinista starej daty praktykujący kult siły i starego ładu społecznego {czasów, zanim wszystkie kobiety ze Stanów ruszyły do pracy [swoją drogą @Sting jak odniósł byś się do teorii o sterowaniu społeczeństwem - stopniowego jego zubożania (widziałem gdzieś porównanie, że obecnie praca obojga małżonków starcza na mniej jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy, niż kilkadziesiąt lat temu, kiedy to sam facet pracował na wszystko, a kobieta w tradycyjnym modelu zajmowała się domem) ] } + wolnościowca. 

Well, próżno u darwinisty szukać moralności, wszystko to czysta "zwierzęca" kalkulacja, dlatego często ludziom to co mówi wydaje się tak skandaliczne. Z resztą sam przyznał, że to polityczne wyrachowanie. Kult siły to zafascynowanie przywódcami, którzy mogą dowolnie rozporządzać swoim państwem ( nie dziwne, skoro JKM jest monarchistą czy czymś na wzór ). Sting przytoczył to, jak zubożała Rosja ostatnimi czasy, ale nadal widzimy, że na arenie międzynarodowej nadal ma ogromne znaczenie. Brakuje mi w tym wszystkim czynnika korupcji i panoszących się w Rosji oligarchów, od których nawet Putin jest zależny. Stary ład społeczny? Kiedyś było lepiej, kiedyś to było. Nie dziwię się za specjalnie, że chciałby wrócić do tamtych czasów - sam w pracy mam do czynienia z pełnym przekrojem społecznym, także tacy dziadkowie to dla mnie nie nowość. No i last but not least wolnościowiec. Chyba najbardziej "moralna" strona Korwina, która głosi że jak ktoś zapracował to ma, jak nie zapracował to nie ma. Tak jak wyżej wspomniano, chłopski rozum i zero rozdrabniania się na szczegóły, jak np czy ktoś w ogóle może pracować czy nie. 

JKM jest IMHO jednym z największych szkodników sceny politycznej, który celowo wulgaryzuje przekaz i zamyka swoich wyborców w bańkach informacyjnych, szczelniejszych niż bańka TVP nałożona na starsze osoby.

No tutaj się w zupełności nie zgodzę. Czy Korwin jest szkodliwy politycznie? Nie ma żadnej mocy sprawczej, także nie. Za to wychował pokolenie "normalnych" wolnościowców, co dla mnie, mojej rodziny czy znajomych, gdzie ja i co druga osoba mają swoje działalności, ma na prawdę ogromne znaczenie. Nie rozumiem  momentu o zamykaniu wyborców w bańkach, już bardziej robi to FB, YT czy inne social media, bo tak niestety działają. Co do wulgaryzowania przekazu, tym bardziej nie ogarniam, przede wszystkim po tych zeszłorocznych strajkach.

Inna sprawa - żałuję, że w całym HP skupiano się na 'pierdołach', a nikt się nie zająknął o współpracy JKM (lub innych członków Konfy oraz całego środowiska wokół) z Rosjanami właśnie. Ale cóż. Można mieć tylko nadzieję, że nasz kontrwywiad jakoś funkcjonuje.

A to zagadnienie mnie akurat ciekawi. O współpracę i agenturę rosyjską była już posądzana każda partia. W Polsce to najłatwiejszy sposób dyskredytacji. premier nawet zarzucił Konfederacji powiązania rosyjskie publicznie, zrobił to też jakiś inny poseł pis, nawet Braun zadzwonił do prokuratury i poprosił o zbadanie własnej sprawy (XD). I co? Dalej nic. Służby są w rękach wiadomo kogo. I miejmy nadzieję, że działają jakkolwiek. Może dowiemy się czegoś przy wyborach, kiedy najlepiej będzie ujawnić takie informacje. Choć pewnie nie dowiemy się niczego. Tak jak mówiłem, oskarżenie o współpracę z #ruskimi to najłatwiejsza forma dyskredytacji.

No tutaj się w zupełności nie zgodzę. Czy Korwin jest szkodliwy politycznie? Nie ma żadnej mocy sprawczej, także nie. Za to wychował pokolenie "normalnych" wolnościowców, co dla mnie, mojej rodziny czy znajomych, gdzie ja i co druga osoba mają swoje działalności, ma na prawdę ogromne znaczenie. Nie rozumiem  momentu o zamykaniu wyborców w bańkach, już bardziej robi to FB, YT czy inne social media, bo tak niestety działają. Co do wulgaryzowania przekazu, tym bardziej nie ogarniam, przede wszystkim po tych zeszłorocznych strajkach.

Jak to nie ma mocy sprawczej? To co on niby w tym Sejmie robi? Przecież chodzi na jakieś głosowania, czasem walnie mowę. To jest właśnie ta "moc sprawcza", której nie mamy my, on zaś znajduje się w miejscu, gdzie decyduje się o życiu milionów Polaków i z tego korzysta. Czyli ma moc sprawczą. O bańce informacyjnej ładnie już Sting powiedział, to właśnie to pieprzenie pół-prawd, populizm, maniera w stylu "wygłaszam wam prawdę objawioną", wielu młodych ludzi to łyka (i sam część z tego łykałem... jak miałem 15 lat, ale dawno z tego wyrosłem), nie dopuszczając możliwości, że może być inaczej. Nie tak powinno zaszczepiać się światopogląd i fajnie, że Ty z tego wyciągnąłeś więcej, ale nie wszyscy tak potrafią, co widać po obrońcach "krula" w Internecie, głównie młodzieży.

Jak to nie ma mocy sprawczej? To co on niby w tym Sejmie robi? Przecież chodzi na jakieś głosowania, czasem walnie mowę. To jest właśnie ta "moc sprawcza", której nie mamy my, on zaś znajduje się w miejscu, gdzie decyduje się o życiu milionów Polaków i z tego korzysta.

Przy obecnym rozkładzie mandatów w sejmie, gdzie jedna partia ma dominującą większość i przepycha od 6 lat dosłownie wszystko, co jej się podoba, nie ma żadnej. Walnąć mowę może każdy celebryta w Polsce czy na świecie i ma większy influence na nastroje społeczne (Korwin może je co najwyżej popsuć od czasu do czasu, i tylko i wyłącznie jeśli pokażą to w telewizji). Nawet na fb ma już bana. Post ogólnie napisany z emocjami, nie wiem, taki wyidealizowany, jak gdyby jeden poseł najmniejszej partii robił różnicę w sejmie.

W ogóle, Korwin i populizmy XD

swoją drogą @Sting jak odniósł byś się do teorii o sterowaniu społeczeństwem - stopniowego jego zubożania (widziałem gdzieś porównanie, że obecnie praca obojga małżonków starcza na mniej jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy, niż kilkadziesiąt lat temu, kiedy to sam facet pracował na wszystko, a kobieta w tradycyjnym modelu zajmowała się domem

Myślę, że ta teoria ma niewiele wspólnego z ekonomią, za to implikuje, że po 1 jesteśmy w jakiś sprytny sposób sterowani, a po 2 - kiedy kobiety nie pracowały i siedziały w domu to było lepiej (w domyśle - dla społeczeństwa i gospodarki).
Nie jestem ekonomistą z wykształcenia. Ekonomia to tylko część mojej aktywności zawodowej. Ale w żadnym opracowaniu/artykule/monografii który czytałem nie znalazłem niczego, co by popierało główną tezę tej teorii.

A to zagadnienie mnie akurat ciekawi. O współpracę i agenturę rosyjską była już posądzana każda partia.

Dlatego nie napisałem tego wprost, tylko sugerowałem, że może tak być. Za rękę nich ich nie złapał, ale: mówienie o wyjściu z NATO, nazywanie wojsk amerykańskich czy władz unijnych okupantami, udzielanie wywiadów w największej w Polsce rosyjskiej tubie propagandowej (tj. Sputniku), odwiedzanie okupowanego Krymu przez Korwina w 2015 roku (jako jednego z pierwszych europejskich polityków bo był wtedy europosłem, swoją drogą dziwnym trafem niewiele wiemy o tym, co tam robił), czy przyjaźń Brauna z Leonidem Swiridowem, rosyjskim dziennikarzem i szefem polskiego Sputnika, z którym spotykał się w Moskwie (który w 2015 roku został wydalony z Polski przy okazji rozbicia u nas siatki GRU, czyli rosyjskich sił wywiadowczych), albo wybielanie Rosji w oczach niedoinformowanych wyborców (lub wręcz milczenie na niewygodne tematy - ci ludzie czasami siedzą w tak głębokiej bańce, że część informacji do nich nie dociera), przy jednoczesnym antagonizowaniu Polaków wobec Ukrainy (po pierwsze pianie na każdym kroku o Wołyniu - tu chciałbym, żeby w odniesieniu do tych 50-60 tys. ofiar z lat 1943-44 politycy Konfy i osoby z ich środowiska mówiły proporcjonalnie więcej o:
-110 tys. ofiar 'operacji polskiej' NKWD 1937-38
-1-1,5 mln Polaków deportowanych do gułagów w latach 1939-41
-20 tys. ofiar Katynia
-500-570 tys. Polaków zabitych na Kresach Wschodnich
-rezygnacji z planów Marshalla i włączenie nas do strefy wpływów - tj. doprowadzenia do stagnacji, biedy i tych ogromnych nierówności względem Zachodu, które obserwujemy do dzisiaj
a po drugie robienie dram tam, gdzie ich nie było, np. spór ukraińsko-polski o transport kolejowy, który został rozwiązany w kilka tygodni na drodze negocjacji [swoją drogą fajny wolny rynek, skoro Konfa była za nie podnoszeniem limitów dla ukraińskich przewoźników - wszak w wolnym rynku nie powinno ich być wcale])
tak, to wszystko sprawia, że nie wierzę, że nie ma między tym środowiskiem żadnych powiązań z Moskwą (ew. są po prostu pożytecznymi idiotami), bo większość tych rzeczy to działanie w interesie Kremla.

Tak z ciekawości i nie na temat dając posta na wygaszeniu, po co Putinowi te wszystkie akcje z Ukraina. Osobiście nie wierze że zaatakują Ukrainę, za dużo by na tym stracili się mówi. No chyba że ci się nie chce :p , albo sam nie wiesz do czego to zmierza, to olej : p

Mogę dziś albo jutro założyć temat, zależy czy tego chcecie. Pewnie wyglądałoby to tak, że w pierwszym poście podałbym linki do wartych obserwowania rzeczy na YouTube, Twitterze czy Facebooku (bez politykowania, tylko możliwie jak najwięcej faktów odnośnie konfliktu) + jakieś strony wybranych organizacji z artykułami/analizami - w końcu nie znam się na wszystkim i dobrze by było, żeby każdy miał opcję wyrobienia sobie własnego zdania na podstawie dostępnych informacji. Z kolei w następnych wpisach uzupełniałbym temat zebranymi przez siebie info i byśmy sobie dyskutowali 'co z tym dalej będzie'.
Dziś np. nastąpiło uznanie Donbasu i oficjalne już wejście tam rosyjskich wojsk, więc albo jest to budowanie pretekstu pod inwazję, albo Putin wykonał ruch, który pozwoli mu zachować twarz.

Mogę dziś albo jutro założyć temat, zależy czy tego chcecie. Pewnie wyglądałoby to tak, że w pierwszym poście podałbym linki do wartych obserwowania rzeczy na YouTube, Twitterze czy Facebooku (bez politykowania, tylko możliwie jak najwięcej faktów odnośnie konfliktu) + jakieś strony wybranych organizacji z artykułami/analizami - w końcu nie znam się na wszystkim i dobrze by było, żeby każdy miał opcję wyrobienia sobie własnego zdania na podstawie dostępnych informacji. Z kolei w następnych wpisach uzupełniałbym temat zebranymi przez siebie info i byśmy sobie dyskutowali 'co z tym dalej będzie'.
Dziś np. nastąpiło uznanie Donbasu i oficjalne już wejście tam rosyjskich wojsk, więc albo jest to budowanie pretekstu pod inwazję, albo Putin wykonał ruch, który pozwoli mu zachować twarz.

Zakładaj, a nie się Pan pytasz wątek ma duży potencjał aktywność wśród tu obecnych Panów, a już tutaj delikatnie uciekliście od "sedna" wątku chyba

najlepiej w tym dziale: http://onepiece.com.pl/forum-36.html