In one of the interviews, Oda said that he doesn’t know how Luffy should win because Kaido is incredibily powerful: “When Kaido appeared for the first time, I said that Luffy can’t defeat such a strong character yet. And I’m yet to know how Luffy would defeat Kaido. Probably my audience will not be satisfied if the reason for defeating Kaido is just because Luffy’s punch is so strong. Luffy and I have to find a solution somehow.”

Z 2016 roku bodajże.

Zastanawiały mnie te jego flashbacki ostatnio (po tym jak znokautował Luffiego, gdy pojawił się agent CP0). Tak jakby wyrzuty sumienia? Wcześniej walczył z Odenem, którego postrzegał jako silnego i może też dostrzegał w nim coś innego, czego sam nie ma. Również gdy rozmawiał z Yamato, wspominał o tym, że inni ludzie nigdy nie zrozumieją ich rasy i zawsze będą postrzegać ich jak wyrzutków/demony (uprzedzenie i nieufność - prawdopodobnie został zdradzony w przeszłości). Wiemy również, że był torturowany kilka razy. No i też jest taki bardziej gadatliwy ostatnio, pomijając terroryzowanie Wano, taki friendly chit-chat (wobec właśnie Luffiego). 
Może ten ultimate defeat będzie psychologiczny/moralny, bo obecna filozofia Kaido to siła siła a potem siła, bez radości z życia (próby samobójcze), natomiast Luffy udowodni mu, że można mieć to i to. Kaido ma wciąż rodzinę, Yamato, więc ten most nie jest spalony. Yamato chce być jak Oden, a jaki był Oden? Nawet w stosunku do swoich wrogów (Orochi) okazywał wiarę - mimo siły miał również inne wartości. Również przez to, że Orochi jest po drodze odpowiedzialny za skażenie oraz głód (nie pamiętam czy bezpośrednio zostało wskazane wyróżnienie który z nich) wina może zostać lekko przekierowana (nie ma dowodów, że Kaido wiedział o głodzie).  Dzięki temu dano by Odenowi win na końcu, bo jego wartości wygrały. Coś jak Goku + Frieza vs  Jiren, jeśli ktoś oglądał DBS (power of trust). W sumie to wciąż gdzieś tam jest King, który jest zapatrzony w niego (Toppo) - to oprócz możliwości pojednania z Yamato.  Z tym, że oczywiście mieszkańcy Wano nie przebaczą mu tego (chyba, że to będzie ultimate twist Raizo v2 na sterydach w uhonorowaniu woli i wartości swojego lorda Odena), ale sprzyjająco ma swoją własną wyspę oraz umiejętność transportu jej w powietrzu, więc yes.

Edit. A, również Kaido dużo mówi o haki, a haki to odzwierciedlenie siły woli, jeśli dobrze pamiętam. Tak więc, przez ten psychologiczny defeat w kluczowym momencie walki na pięści może go w takim scenariuszu opuścić.
Edit2. Również nie wiemy co jeszcze było w dzienniku Odena, może coś moralnego, a jeśli ktoś miałby wybaczyć Kaido w imieniu Wano, to byłby to Momonosuke (z tym, że po drodze musiałby pokazać jakiś power feat, żeby ustalić z nim wspólny język).

No właśnie ten fragment

Probably my audience will not be satisfied if the reason for defeating Kaido is just because Luffy’s punch is so strong

Mam nadzieje, że jeszcze tam się jakiś twist zadzieje bo jak na razie wygląda, że tyle lat planowania tej walki a Luffy po prostu użyje silniejszej pięści

Piękna pięść sprawiedliwości na ostatniej stronie, dziwnie mi się na to trochę patrzy bo zwykle giganty/wielkoludy w bajkach są słabi. Za to u Luffiego od zawsze chciałem by był gigantem, jedyny plus przebudzenia.

Technicznie nie jest to "po prostu" silniejsze uderzenie... (no i nie wiemy nadal czy to zakończy sprawę)
Atak jest doładowany: Dominacją władcy i zbrojmistrza, piorunem, "przebudzeniem" owocu gumy, więc tu nie tylko "siła" (czysto fizyczna) wpływa na moc tego ataku, a również "dodatkowe specjalne zdolności". Nadal niewiele to zmienia, w kontekście tego co wyżej wstawił niudeb... Ale koniec końców, co innego mógł zrobić Luffy żeby pokonać swojego przeciwnika... No musiał go uderzyć pięścią/nogą wynika to z jego stylu walki.

No chyba nie myślicie że ten atak zakończy walkę :v jedyne co spowoduje to problemy bo roztrzaska Onigashime na kawałki. Kaido albo to wytrzyma, albo najprędzej zrobi unik. Mimo przebudzenia Luffyego to wciąż widać że Kaido ma przewagę. Może i technicznie są na tym samym poziomie, ale fizycznie wciąż smok niszczy gumiaka. Z rozsądnego punktu widzenia jedyne na co powinien liczyć Luffy to remis ze wskazaniem na Kaido. Wymęczonego imperatora w jakiś sposób ktoś będzie się mógł pozbyć. Stawiam na Vegapunka xd

Denerwuje mnie jedna rzecz w tym przebudzenie. Utrata haki obserwacji. Luffy był zdolny przewidzieć przyszłość i unikać wszystkich rzeczy pod warunkiem że był skupiony. Teraz jest cały czas rozkojarzony wesoły itd i przez to obrywa każdym możliwym atakiem (pomijając ten gdy podniósł sobie nogi). Pytanie czy Joyboy może stać się poważny czy nie? Po ataku Luffiego wyspa zacznie spadać, Kaido na chwilę zamroczyło więc znikną też jego chmury. Wtedy wkracza Momo cały na różowo i zatrzymuje wyspę. Widzę tu też furtkę do jego przemiany w ludzka postać i wtedy mieszkańcy Wano zobaczą klona Odena.

Ja bym tu widział potencjał walki jako glut haha. A nie myślałeś, że to po prostu luffy przyjmuje te ciosy niczym katakuri wymyślając jak one przez niego przechodzą? Jakoś nie wyglądał na zmartwionego po hicie przez głowę, oczy bagurą ^^