A Białobrody ile walk miał? :p

Biały był starym schorowanym dziadkiem, który obrywał każdym nawet słabym ciosem, Dragon jest w prime

Jest najniebezpieczniejszym przestępca, nie najbardziej poszukiwanym. W teorii można powiedzieć że wychodzi na to samo ale warto brać na ten szczegół poprawkę gdyby jednak nie miał najwyższej nagrody z żyjących

Cytat:Biały był starym schorowanym dziadkiem, który obrywał każdym nawet słabym ciosem, Dragon jest w prime

Ale może jest słabszy od starego schorowanego dzidka? Kaidou czy Bialobrody byli określeni jako najsilniejsi, w przypadku Dragona nie mamy żadnego określenia jego statusu siły. Może jest wybitnym strategiem z marnym poziomem mocy. Może tak być, nadal jest czysta kartka. Skoro Buegess mało pokazał to co powiedzieć o Dragonie

Akurat Burgess to pokazał, że nie ma podejścia do topki. Analizować mi się nie chce jak poradziłby sobie z top3 oficerami ale z 1 i 2 nie ma szans.
Dla mnie to przyszły rywal Frankiego.

Akurat Burgess to pokazał, że nie ma podejścia do topki. Analizować mi się nie chce jak poradziłby sobie z top3 oficerami ale z 1 i 2 nie ma szans.
Dla mnie to przyszły rywal Frankiego.

Burgessa to strzeliłem tak sobie "O". Chodziło mi to to, że Dragon jest czystą kartą i równie dobrze może nie być wojownikiem, więc na razie przyhamowałbym o mówieniu o prajmie postaci która nic nie pokazała. Ma to tyle samo sensu co porównywanie Snacka z zerem featsów z kimkolwiek.

Jako, że Oda lubi w schematy to:

Sabo zostanie złapany i Luffy wraz z ekipą go odbije! Tym razem obejdzie się bez śmierci.

Też rozważałem ten scenariusz, ale to jest raczej niemożliwe na tym etapie. Flota słomianych ma vivre card Luffiego i muszą to jakoś wykorzystać. Raczej nie wierzę, że Luffy zacznie do nich dzwonić przez den den mushi z prośbą o pomoc w ratowaniu brata, więc pewnie sam musi być mocno obity/złapany, żeby pojawili się. Mamy też one piece, które raczej nie będzie skarbem samym w sobie, ale prawdopodobnie w dużej mierze jakimś rodzajem broni, który zrównoważy technologie Vegapunka. Gdyby doszło do wojny o uwolnienie Sabo już teraz, to Luffy musiałby walczyć 2 razy z WG (najpierw uwolnić Sabo i uciekać, a potem ostateczne starcie), co byłoby trochę nudne. Do tego jest jeszcze Elbaf który musi się pojawić w fabule, więc szczerze mówiąc obecnie jest bardzo trudno przewidzieć co Oda planuje, nawet jeśli ponowna saga z Big Mom już nam odpadła (ewentualnie wystąpi na jakimś późniejszym etapie jako mem gdzie Luffy zrobi squash na Big Mom)

Jako, że Oda lubi w schematy to:

Sabo zostanie złapany i Luffy wraz z ekipą go odbije! Tym razem obejdzie się bez śmierci.

Też rozważałem ten scenariusz, ale to jest raczej niemożliwe na tym etapie. Flota słomianych ma vivre card Luffiego i muszą to jakoś wykorzystać. Raczej nie wierzę, że Luffy zacznie do nich dzwonić przez den den mushi z prośbą o pomoc w ratowaniu brata, więc pewnie sam musi być mocno obity/złapany, żeby pojawili się. Mamy też one piece, które raczej nie będzie skarbem samym w sobie, ale prawdopodobnie w dużej mierze jakimś rodzajem broni, który zrównoważy technologie Vegapunka. Gdyby doszło do wojny o uwolnienie Sabo już teraz, to Luffy musiałby walczyć 2 razy z WG (najpierw uwolnić Sabo i uciekać, a potem ostateczne starcie), co byłoby trochę nudne. Do tego jest jeszcze Elbaf który musi się pojawić w fabule, więc szczerze mówiąc obecnie jest bardzo trudno przewidzieć co Oda planuje, nawet jeśli ponowna saga z Big Mom już nam odpadła (ewentualnie wystąpi na jakimś późniejszym etapie jako mem gdzie Luffy zrobi squash na Big Mom)

Teoretycznie obecna sytuacja jest na tyle korzystna, że gdyby na statkach rządowych był jakiś admirał mogliby Luffyego złapać już teraz, wszyscy wojownicy którzy mogliby się stawić admirałowi czy SSG są teraz uziemieni. Z drugiej strony byłby to trochę odgrzewany kotlet, dopiero co w tej sadze już był w niewoli.
Też wydaje mi się, że Luffy nie "zadzwoni". Natomiast bardziej niż "schwytanie" celuje, że wydarzy się coś zbliżonego do sytuacji na Archipelgau tylko tym razem zamiast całkowitej klęski załogi przybędzie wsparcie. Na podobną okazję chyba będzie trzeba czekać do starcia z Czarnobordym.

Flota słomianych ma vivre card Luffiego

Oda użyje VC Luffiego kiedy mu będzie pasowało. Prawda jest taka, że Luffy w ciągu Wano-Onigashimy był 3 razy na skraju śmierci, więc jego VC powinno się ledwo tlić. Także Flota będzie użyta, kiedy Odzie się zachce.

Luffy wcale nie musi odbijać Sabo bezpośrednio od WG, równie dobrze BB crew mogli go przechwycić i to ich Słomiani nastukają.
Po za tym, po tym jak zabili mu Ace na pewno nie będzie spokojnie czekał aż wykończą 2 brata.
Było by to nawet dobre miejsce na spotkanie Dragona, gdzie razem odbiją Sabo.

Teraz tak rozkminiam sobie, że przecież Kaido zapowiadał wielką wojnę światową. I w sumie teraz byłby na nią idealny moment. Kaido i King pokonani przez JB stają się jego podwładnymi i razem ruszają na RL odbić Sabo. Ale kompletnie chronologicznie mi się to nie trzyma kupy. Bo tak: Sabo trzeba ratować już teraz, zwlekanie z tym byłoby strasznie głupie. Więc doprowadziłoby to nas do wielkiej wojny z WG i Marynarką. Ale przecież przed nami jeszcze wiele wysp które przynajmniej w teorii są must have. I co, wojna z rządem, zapewne wygrana, i koniec? Lecimy dalej na kolejne wyspy i na ostatniej pojedynek z BB? Nie widzi mi się kontynuowanie przygód w świecie bez rządu i marynarki. Dla mnie to oni są tymi ostatecznymi wilanami. Z resztą pocięte przez Imu zdjęcia Luffyego i BB hintują że powinno tu dojść do ostatecznego sojuszu. Więc na moje: Sabo zostanie odbity/przechwycony gdzieś w drodze do Impel Down i będziemy w końcu mieli bitwę morską z prawdziwego zdarzenia, albo odbije go ktoś inny.
Co do VC Luffyego to obstawiam że Barto ma ołtarzyk i gdy zobaczy że coś jest nie tak to on zwoła całą flotę.

W sumie to my tak do końca nie wiemy co jest w gazecie. To, że Sabo został schwytany to jest mimo wszystko nadal tylko założenie, wynikające z lustrzanych sag. Natomiast również mógł być w coś wrobiony, choćby śmierć Cobry, bądź poszła fama, że nie żyje. Jeżeli nie jest to sytuacja wymagająca natychmiastowej interwencji to pewnie na wątek Sabo sobie jeszcze chwilę poczekamy.

@Dejo tró. W takim wypadku prócz schwytania mamy opcję ucieczki Sabo. Ale chyba reakcje postaci były zbyt skrajnie negatywne jak na fejk niusa o wrobieniu Sabo w morderstwo, Koala się przecież poryczała. Więc obstawiam że albo napisali o schwytaniu, albo fejura że go zabili a w rzeczywistości przetrzymują go u siebie. Nadal imo bardziej prawdopodobne jest że mają Sabo u siebie, takie 2 do 1.

Mam tylko nadzieje, że  odzie się nic nie odklei i Sabo nie wywinie kity przez piratów BB. Owoc ma potężny, już 2 razy BB chciał go mieć.
Chociaż nie, Oda nie odwaliłby takiego szajsu na 100% prawda?

A co jeśli podali info o schwytaniu Sabo i do tego wrobili go w zabójstwo Cobry? Philosoraptor.jpg
Mógłby powstać konflikt między braćmi, Luffy mógłby chcieć dojechać Sabo za zdradę. Takiego rozwiązania jeszcze nie mieliśmy. Przynajmniej nie kojarzę

A co jeśli podali info o schwytaniu Sabo i do tego wrobili go w zabójstwo Cobry? Philosoraptor.jpg
Mógłby powstać konflikt między braćmi, Luffy mógłby chcieć dojechać Sabo za zdradę. Takiego rozwiązania jeszcze nie mieliśmy. Przynajmniej nie kojarzę

Luffy by raczej tego nie kupił, tak jak nie kupił zdrady Robin i Sanjiego. Przez całą mangę w zasadzie dostajemy info, że Luffy jest świetny w czytaniu ludzi i rzadko się myli co do ich charakterów (o ile w ogóle, osobiście sobie nie przypominam takiej sytuacji).

rzadko się myli co do ich charakterów (o ile w ogóle, osobiście sobie nie przypominam takiej sytuacji)

Spotkanie z Czarnobrodym na Jayi.