Proszę bardzo obsrany Higuma, gdyby Shanks nie odpuścił w barze to rozdział nie trwałby 50 stron tylko 10. Buggy nie ma featsów jego jedyne kadry na których coś znaczy to te sfabrykowane.

Bo sam w sobie Higuma nie był za silny, ale wystarczająco sprytny by prawie zabić Shanksa,co bardzo źle o rudowłosym świadczy. Może się cieszyć że skończyło się tylko strata ręki.

Buggy takiego blamażu nigdy nie zaliczył.

Jaki blamaż? xD Shanks nie ma ręki tylko dlatego, że zdecydował się ją postawić na nową erę.



Zrobił to z wyboru, nie dlatego, że był pod ścianą.


Buggy dał się złapać Smokerowi to bardzo duży blamaż

Luffy musiał Buggy'ego kopnąć w krocze, bo w uczciwej walce nie był w stanie z nie wygrać, a ponadto pomagała mu Nami.

Buggy CELOWO dał się złapać Smokerowi to bardzo duży blamaż

Poprawiłem Twój wpis

Teraz to zaczynasz gadać jak ten gość, co się upierał że Crocodile miał haki podczas walki z Luffym.

oddał rękę za nową erę? Mihawk i Yonko by się usmieli, widać po kadrze co dales, że nigdy nie opowiedział im dokladnie jak ja stracił, nic dziwnego, wstyd jak nie wiem. Typowa postać kombinator że znajomościami.

Luffy walczył z czterema Yonkou, a tylko jeden z nich, Buggy, potrafił uszkodzić słomiany kapelusz.

I przypominam, że to nie Luffy rozpoczął bunt w Impel Down, tylko Buggy, który własnymi siłami opuścił swoją i zniszczył kajdanki. Luffy powtórzył jego wyczyn dopiero w Udon na Wano, a i progres Gumiaka uważa się za spory plothole.

A pamiętacie co jest największą siłą Luffiego wg. Mihawka? Zdolność do zjednywania sobie ludzi. A kogo Luffy zjednał w ID? Ivankova, który już miał powiązania z jego ojcem? Czy Jinbeia, który i tak sam chciał uratować Ace'a? Jak to się ma do gigachada Buggiego, który zjednał sobie CAŁĄ ARMIĘ potężnych wojowników z ID, którzy go wcześniej nie znali, a których bała się marynarka i Białobrody?

Zauważyłem, niestety, że na gruncie rodzimych for one piecowskich jest wiele braków, a jednym z takich obszarów jest brak dobrych power skalerów. Postanowiłem więc coś z tym zrobić i naprostować was choćby w tym wątku ale nie ma co się szarpać... Psy szczekają, a karawana jedzie dalej, w swoim czasie Oda Was wyjaśni jak zwykle. Choć dla niektórych nawet featsy z mangi to za mało bo headcanon jest na pierwszym miejscu. 

Luffy dominował Buggyego w tej walce, czy byłaby tam Nami czy nie nie miało to żadnego znaczenia. Luffy posprzątałby śmiecia łatwo.  Chłop był 4 bossem na EB... Jego marna załoga w historyjce okładkowej nie poradziła sobie z plemieniem ludożerców, a jego największym "featsem" jest własnie pokonanie tego marnego plemienia xD Potęga w czystej postaci.

Gość od Crocodile wymyślał sobie headcanony tak jak Wy teraz, ja się opieram na faktach. Zestaw Buggyego z Kriegiem i już będzie problem, a co dopiero z Shanksem. który jest powszechnie hajpowanym Hakimanem

Cytat:Z czym do ludzi, Buggy był obsrany Ace'a

Czy klaun nie jest aktorem odgrywającym rolę?

Buggy równie dobrze mógł maskować swoje haki. Każdy plan dobry plan potrzebuje czasu, czasem bardzo dużo czasu. Możliwe, że po wydarzeniach z wysp BM oraz reverie Buggy zdecydował, aby przestać ukrywać swoje prawdziwe motywy.

Cytat:Czarnobrody ma najgroźniejszych przestępców w historii z 6 poziomu ID, Buggy ma totalnych leszczy z wyższych leveli. U niego wojownikami klasy S były olbrzymy z 6 dywizji wielkiej floty słomkowego kapelusza: Hajrudin, Road, Gerd, Goldberg, Stansen... To wiele mówi o "sile" zwerbowanych ludzi.

Czarny ma kilku silnych za to Buggy zastępy słabszych, lecz wręcz fanatycznie oddanych sobie piratów, którzy za swoim Clownem pójdą do piekła i. Z powrotem. Co więcej widzieliśmy jedynie małe grono piratów podległych Buggiemu, między którymi można było znaleźć gigantow. Nie ciekawi cię kto poza gigantami sprzymierzył się, a kto pospiesznie ucieknie pod płaszczyk ochronny jednego z czterech władców mórz ?

Nie myślisz chyba, że załogą czarnego jest tak samo lojalna wobec swoje kapitana?

Edit.

Cytat:Luffy dominował Buggyego w tej walce, czy byłaby tam Nami czy nie nie miało to żadnego znaczenia. Luffy posprzątałby śmiecia łatwo.

O ile lat był wtedy starszy Buggy od luffiego? Czarnobrody też nie złapał słomka kiedy mógł, a tchnął w niego marzenie o podniebnej wyspie. Buggy to wszystko mógł ukartować (w końcu jest klaunem ), aby rozpalić iskrę piractwa w naszym młodym piracie

ja się opieram na faktach.

który jest powszechnie hajpowanym Hakimanem

i to w jednym akapicie, ja to tylko tu zostawie, bo zaczyna się robić z tego wątku rozmowa z fanatykiem

Shanks to taki figurant, który ma straszyć piratów swoją rzekomą potęgą, a tak na prawdę jest sługusem światowego rządu.

Myślę, że w trakcie Marineford Gorosei wydali nagły rozkaz zakończenia wojny jak pojęli jaki syf mogą Buggy i Czarnobrody tam zrobić. Kaido kupował okręty od CP-0, więc pewnie Shanksa po prostu wysłali do niego z jakąś korzystną ofertą w zamian za wycofanie się.
Jak wyżej wspominano, akcja z Akainu i Kobym na pewno ustawiona.

Ani razu nie widzieliśmy, żeby Shanks lub jego załoganci pokazali coś więcej. Pokonanie takiego cieniasa jak Higuma nic nie znaczy, zresztą Lucky Roux musiał uciec się do podstępu i broni palnej. Benn Beckman niby taki potężny, ale to oczywiste, że Kizaru robił sobie żarty z tym poddaniem się, jak ten do niego celował. Aramaki rozwala dwóch najsilniejszych oficerów Kaido, a Kizaru miałby robić w gacie przez jednego Beckmana?

Nie wiem, czy ktoś jeszcze to zauważył, ale nawet wysoko postawieni w rządzie nie szanują Shanksa, swojej najważniejszej marionetki. Akainu nazwał go gnojem (czy jakoś tak). Gorosei wyraźnie byli zniesmaczeni jego wizytą podczas Levely, jakby łaskę mu robili, że go wysłuchają, choć sami go pewnie wezwali. Gdyby faktycznie był silny, to mimo wszystko wzbudzałby szacunek.

Ja myślę, że niedługo zobaczymy co zarówno Shanks i Buggy potrafią, przy czym ten drugi wróci z Crocodile'm jako swoją prawą ręką. Tym razem Crocodile będzie normalnie używał zaawansowanego królewskiego. Na Alabaście ze względu dumę nie mógł użyć haki przeciwko jakiemuś gnojkowi z East Blue, tak samo jak Sanji nie potrafił użyć zbrojenia do obrony przed Black Marią ze względu na swoje żelazne zasady.

Czarny ma kilku silnych za to Buggy zastępy słabszych, lecz wręcz fanatycznie oddanych sobie piratów, którzy za swoim Clownem pójdą do piekła i. Z powrotem. Co więcej widzieliśmy jedynie małe grono piratów podległych Buggiemu, między którymi można było znaleźć gigantow.

Wszyscy schodzą po użyciu królewskiego i zostaje ilu 5 załogantów?

Shanks ma takie braki  w załodze, że obsadził na stanowisku oficera MAŁPĘ

Shanks ma takie braki  w załodze, że obsadził na stanowisku oficera MAŁPĘ

Generalnie nei ma co sie dziwic, jest nawet scena w anime( nie moge teraz znalezc), kiedy Rockstar dostal prosta misje od Shanksa znalezc bialobrodeg i wreczyc mu list, nie zgadniecie do kogo poszedl...



tak...

Nic dziwnego pozniej, ze w MALPACH musi wybierac jakichs lepszych zalogantow.

jest nawet scena w anime( nie moge teraz znalezc), kiedy Rockstar dostal prosta misje od Shanksa znalezc bialobrodeg i wreczyc mu list, nie zgadniecie do kogo poszedl...

Z tego co sprawdziłem to ta scena była w grze Grand Battle 3 na PS2.
Tak czy inaczej, najbardziej kompetentny załogant mylący Białobrodego z wójtem jakiejś wiochy na EB nie najlepiej świadczy o reszcie załogi Rudego.

Otrzymał też tą sztuczną aurę haki od Vegapunka jako broń i zrobił spore wrażenie akcją z WB na statku.

Zapomniałem się do tego odnieść, a jest to trafne spostrzeżenie. Zwykłe królewskie haki nie uszkadza żadnych przedmiotów, a "aura" Shanksa popsuła trochę drewniane elementy Moby Dicka, skąd wiadomo, że Shanks nie używał prawdziwego królewskiego.
Mam teorię, że broń od Vegapunka polega na szybkim wypchnięciu części powietrza z otoczenia użytkownika. Ludzie tracą przytomność z niedotlenienia, a powietrze wypchnięte nagle z dużą prędkością uszkadza otoczenie dookoła.

Tak w ogóle to zastanawiałem się, dlaczego nie ma zwykłych randomów w załodze Shanksa, i jak dotąd wpadłem tylko na jedno wyjaśnienie:

Spoiler

Bo klasyfikacja jest taka: główny bohater -> bohaterowie poboczni -> randomy -> piraci Rudowłosego

Ale teraz przyszła mi do głowy jeszcze taka myśl: co, jakby się okazało, że Shanks faktycznie jest jakimś mega kozakiem, a Buggy po prostu zawsze miał szczęście? Mi by osobiście taki zwrot akcji mózg rozwalił.

Ale teraz przyszła mi do głowy jeszcze taka myśl: co, jakby się okazało, że Shanks faktycznie jest jakimś mega kozakiem, a Buggy po prostu zawsze miał szczęście? Mi by osobiście taki zwrot akcji mózg rozwalił.

Mysle, ze polowa czytelnikow OP rzucila by ten w tytul w cholere. To bylaby kompletna niekompetencja autora i niesmieszny zart.


W ogole jeszcze jedna rzecz o Shanksie.

On dostal rane od czarnobrodego, zanim ten posiadal owoc logii. Smieszne ze robi pod siebie przez goscia, za ktorego nagroda wynosi 0 na listach gonczych.

Taki Akainu pewnie by pokonal cala zaloge czarnobrodego 2 lata temu. Widzielismy jak wtedy zaloga czarnego zwiewala gdzie pieprz rosnie . To tez cos mowi o sile Shanksa :p .