Daj spokój, na 11 openingów do Shippuudena chyba 3 czy 4 są takie naprawdę tragiczne, kilka z nich jest przeciętnych, a znajdą się nawet bardzo dobre, np. szósty jest, moim zdaniem, mistrzowski. Ty, jako osoba, która dużo siedziała (siedzi?) w AMV, zapewne zwracasz uwagę na całość, czyli połączenie obrazu i muzyki, a dla przeciętnego zjadacza anime, jeśli piosenka w tle jest spoko, to zaprezentowane sceny wcale takie być nie muszą, dlatego ocena jest nieco zawyżona, tak mi się przynajmniej wydaje. Chociaż faktycznie Naruto, Sakura i Sai łączący rączki i lecący na Tobiego wyglądają żenująco.

Co zaś się tyczy bieżących odcinków, to czuć trochę przeciąganie na siłę, ale przynajmniej jest odwzorowanie mangi, a niedługo zaczną się jakieś poważniejsze pojedynki, w których spece od animacji będą mogli się wykazać swoją inwencją twórczą. Tam powinno wyjść to na dobre.

Cytat:Daj spokój, na 11 openingów do Shippuudena chyba 3 czy 4 są takie naprawdę tragiczne, kilka z nich jest przeciętnych, a znajdą się nawet bardzo dobre, np. szósty jest, moim zdaniem, mistrzowski.

Chodzi o muzykę. No sorry, ale jak na arc, który zdaje się być tym finałowym i ostatecznym daje się jakieś popowe gówno, to zwała ~~. Tu powinien być opening klasy tej, który był w okresie Jiraya vs Pain. Takich kiczowatych openingów były ze 4.
No i mam nadzieję, że niedługo te ciekawsze pojedynki sfillerują, bo się aż o to proszą.

Tu powinien być opening klasy tej, który był w okresie Jiraya vs Pain.

Jiraya stoczył walkę, którą powinien stoczyć Naruto. Bez zbędnego pieprzenia. Nicości przenajświętsza, gdy zobaczyłem tę całą gadkę z Painem, książeczkę etc. to wróciły najgorsze wspomnienia z tym animcem.
Ero-sennin zginął jak prawdziwy shinobi, cała otoczka tej walki była zdecydowanie jedną z lepszych w Shippuudenie.

Zawsze wydawało mi się, że jeżeli chodzi o anime to Shippuuden > Naruto. Momentami jest dojrzalej, bardziej ponuro, a i dialogi zdarzają się lepiej dopracowane. Choć i tak mam wielki żal do Pana Twórcy Naruto o to, że spartaczył tak świetny materiał. Dobrze poprowadzona manga mogła by być śmiało jedną z najlepszych, ponieważ sam świat jak i postaci dają ogromne pole do popisu.
Skrycie wierzę w to, że był zmuszony do rozwinięcia pewnych wątków tak, a nie inaczej, choć naiwnością dorównuje tutaj wyborcom, którzy głosowali na drugą Irlandię.

Cytat:Jiraya stoczył walkę, którą powinien stoczyć Naruto. Bez zbędnego pieprzenia. Nicości przenajświętsza, gdy zobaczyłem tę całą gadkę z Painem, książeczkę etc. to wróciły najgorsze wspomnienia z tym animcem.

...
nie rozumiem trochę kontekstu twojej wypowiedzi xD (w sensie, ze nie ma nic wspolnego z cytatem)

Obecne openingi w Naruto zasysają(aczkolwiek obecna piosenka po czasie zaczyna wpadac w ucho, bo jest taka śmieszna troche xD), ale mam nadzieje że powodem jest mały budżet wrzucony w nie, bo oszczędzają kasę na anime. Swoją drogą ciekaw jestem jak wypadnie wojna, skoro w produkcji jest kolejna kinówka, którą oczywiście robią ludzie z pierrota po części. Podczas pain arcu była taka sama sytuacja i niestety wszyscy wiemy jak wyglądało przez to anime :/

Cytat:Shippuuden bardzo długo był rzygiem

No czo ty. Pierwsze 25 epów zasysała przeciąganiem i kreską/animacją. Kolejne 25 tylko przeciąganiem. To nie jest aż tak długo

A wracając do pierwszej serii - ona także jest trochę przeciągnięta. Szczególnie sasuke retrieval arc. Ile razy mówiłem sobie "boże, we?? się rusz i zrób coś" lub inne w tym stylu. 2 chaptery na ep to było za mało wtedy, 3 byłoby idealnie.

Dla mnie to bardziej wygląda jak Suiton Rasengan. Ale skoro to nazwali inaczej ...

Najnowszy odcinek był doskonały.
Miło oderwać się na chwilę od tej całej wojny i zobaczyć przygody Konohamaru. A działo się działo! Mieszańcy wioski zgłaszają, że w okolicy czają się dziwne postacie - biegają podejrzane typy, pojawiają się jakieś dziwne ognie, zza drzew wyłaniają sie giganty oraz dziwni ludzie grają w piłkę rasenganem! Po czym okazuje się, że to tylko... cyrk! Cóż za wspaniały plot twist. Na szczęście wioska nie jest zagrożona ALE ALE, w cieniu jednego plot twista pierrot ukrył drugiego! Niesamowite zagrania na miarę prawdziwych ninja! Biegająca grupa osób to tak naprawdę zapaśnicy sumo, którzy szarżują na wioskę! Na szczęście dzielna brygada mamusiek, które wyrwały się z kuchni sprały im dupska swoimi patelniami, a Konohamaru zapieczętował wszystko rasenganem. W tle przewijał się wątek woli ognia i konohamaru walczył o tytuł samca alfa ze swoim przyjacielem z podwórka, który na szczęście szybko się nawrócił. Wspaniałe to było.

10/10

A najlepsze było to, ze w końcu zdradzono nam jedną z wielu tajemnic Naruto czyli jak wygląda mamuśka Ino Tyle na to czekałam *ociera łzy wzruszenia* Wojna? Jaka wojna?

Nie mam życia.

Choć nie oglądałem ostatniego odcinka, śniło mi się jak oglądam ten ep po zapoznaniu się z postem Dahaki.

Czy nawet we śnie nie mogę być pełnoprawnym lajfem

http://www.youtube.com/watch?v=RJY2SVHQlKM

nowy op. po dwóch ostatnich katastrofach wreszcie cos, co nie powoduje uśmiechu politowania.

Aczkolwiek piosenka ssie

Ten opening to syf, mniejszy niż poprzednie, ale gówno jest niewiele lepsze od sraki.

opening bardzo przyjemny i fajny, podoba mi się
No i mam wrażenie że szykują się teraz dobrze wykonane odcinki bo animacja i kreska w tym odcinku była bardzo dobra a kolejny szykuje się jeszcze lepiej, pewno ekipa robiąca Bleacha przeszła do roboty Naruto, i słusznie bo w sumie od teraz będzie się działo naprawdę dużo, i stopniowo co raz więcej z większymi ilościami plot twistów.

Zgadzam się, opening sporo lepszy niż te 2 poprzednie gnioty. Fajnie zrobiony, zapowiada przyszłe wydarzenia (tylko trochę minus dla nieczytających mangi) ale jak dla mnie bomba.
A same odcinki w Naruto prezentują wiele lepszy poziom niż te z One Piece.

Ostatnio nadrobiłem trochę strat względem naruto i jedne odcinek związany z manga kolejny nie i tak na zmianę... i tak 10 odcinków obejrzałem dochodząc do 290 który mnie ostro zaskoczył. Oglądając go wiele razy miałem wrażenie że to zupełnie inne anime:> Wszystko jakby odświeżone animacja jakaś inna. Mimo że odcinek nie związany z głównym nurtem bardzo przypadł mi do gustu. Wręcz podczas oglądania czułem jak bym widział kinówkę przeniesioną do serii:>

I nie wiem czy jeb**** mi się coś po tym lekkim maratonie czy naprawdę dużo lepiej to wszystko wygląda od ruchu po postacie

Nic Ci sie nie *** To był pierwszy odcinek 6 odcinkowego fillera, który jakościowo, jak widać, jest bardzo dobry. Szkoda tylko, że tak dobra animacja marnowana jest na filler

Czy ja wiem zawsze dobijało mnie w tym anime to, że podczas tych filerów walki wyglądają jak shit. Jak dla mnie zdecydowanie to poprawili A czymś powinno się nadrabiać te odejścia od serii ;>