Bleach- czasy świetności
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
ktoja

Wilk morski

Licznik postów: 95

ktoja, 07-11-2011, 14:47
Witam wszystkich. Niedawno zacząłem oglądać tego shounena, przekonałem się ponieważ oglądnałem pare odcinków dlaszych na hyperze i przypadło mi do gustu. Jestem teraz na 25 odcinku no i jak narazie seria mnie nie zawodzi a nawet mi sie podoba. Jednak na wielu forach tutaj też można się natknąć na stwierdzenie typu " bleach był fajny ale w czasach swojej świetności teraz to już nie to samo". I tutaj pojawia się moje pytanie, mógłby mi ktoś wyjaśnić bez zbędnych spojlerów o co z tym chodzi ? Kreska sie pogarsza sama manga sie pogorszyła i już nie jest tak ciekawa, fabuła nie trzyma sie kupy? Jestem bardzo ciekaw ; )
RelsTenim

Pirat

Licznik postów: 48

RelsTenim, 07-11-2011, 15:17
Sprawa wygląda tak : od 20 do jakoś 70 odcinka, nie pamiętam dokładnie, Bleach jest świetnym anime i dla mnie to jest czas jego świetności.

Później przewijanie się fabuły i filerów, gdzie jedno jest słabsze od drugiego...

Będzie co prawda "ponoć" lepszy moment (nie dla mnie) gdy odbędzie się wielka bitwa dobrych i złych bohaterów, ale ja osobiście na tych odcinkach przestałem oglądać już definitywnie i głównej walki nie doczekałem.

Ogólnie Bleach jest anime zniszczonym przez filery, to jego główna wada + ograniczone uniwersum, które bardzo szybko się moim zdaniem wyczerpało a teraz wyciska się z niego na siłę ostatnie soki.
Akainu

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,370

Akainu, 07-11-2011, 15:45
ktoja napisał(a):Witam wszystkich. Niedawno zacząłem oglądać tego shounena, przekonałem się ponieważ oglądnałem pare odcinków dlaszych na hyperze i przypadło mi do gustu. Jestem teraz na 25 odcinku no i jak narazie seria mnie nie zawodzi a nawet mi sie podoba. Jednak na wielu forach tutaj też można się natknąć na stwierdzenie typu " bleach był fajny ale w czasach swojej świetności teraz to już nie to samo". I tutaj pojawia się moje pytanie, mógłby mi ktoś wyjaśnić bez zbędnych spojlerów o co z tym chodzi ? Kreska sie pogarsza sama manga sie pogorszyła i już nie jest tak ciekawa, fabuła nie trzyma sie kupy? Jestem bardzo ciekaw ; )

Jeżeli mówisz o anime to jest w nim aktualnie ponad połowa odcinków nie związanych w ogóle z mangą (czyli jakieś 170 bo łącznie Bleach ma 340 odcinki) stąd oglądanie anime jest katorgą. Jeżeli zaś mówimy o fabule, to niestety bardzo mocno się stoczyła. Chodzi tu głównie o to że autor jest bardzo schematyczny aż do bólu, dodaj do tego walki pozbawione logiki, bardzo przewidywalną fabułe i powinieneś już wiedzieć dlaczego Bleach czasy świetności ma już dawno za sobą. Szczerze mówiąc to już nawet Fairy Tail jest znacznie lepsze.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 07-11-2011, 15:48
Bleacha warto obejrzeć do końca Soul Society sagi, który jest świetnie zbudowanym arcem z genialnym klimatem. Później nie warto (chyba, że chcesz zobaczyć najładniej prezentującego się pod względem technicznym szonena poza Gintamą, to też warto).
Larry

Piracki oficer

Licznik postów: 647

Larry, 07-11-2011, 15:50
Już nie chodzi o same fillery. Bleach, po SS sadze, spada na dno fabularne. Arrancar arc da się jeszcze przeżyć, nie był taki zły. Naprawdę źle dziać się zaczyna w Hueco Mundo sadze. Jest to najzwyczajniejsza powtórka SS, dosłownie. Dodatkowo mamy pełno dziur i nielogiczności, walki są bez sensu, rozwój postaci również. Seria staje się z lekka monotonna, ciągle walka, walka, walka (która jak już wspomniałem nie zachwyca, gdyż jest źle przedstawiona). Ogólnie Bleach jest teraz syfem, wątpię aby się podniósł.
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 07-11-2011, 16:06
Do tego ok 70 epa, czyli końca sagi SS Bleach jest niezły, bo wszystko, co jest tam zaprezentowane jest dla nas nowe i świeże. Później fabularnie pojawia się ciekawy wątek...którego niestety autor nie potrafił dobrze zrealizować i wyszło jak wyszło. Złą passę ma do teraz. Anime dobre nie będzie jeśli będzie opierać się na skopanej mandze. Kubo natomiast nie potrafi być już zbyt oryginalny i stale serwuje nam utarte schematy, do tego pełne nielogiczności.

Co do samego anime, to kreska jak i animacja są raczej na w miarę równym poziomie. Zdarzały się też odcinki perełki z niesamowitą animacją, piękne dla oka, ale to rzadkie okazy i tylko niektóre walki się tego doczekały.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 07-11-2011, 16:08
Cytat:Co do samego anime, to kreska jak i animacja są raczej na w miarę równym poziomie. Zdarzały się też odcinki perełki z niesamowitą animacją, piękne dla oka, ale to rzadkie okazy i tylko niektóre walki się tego doczekały.
Nie zmienia to jednak faktu, że na tle średniej animacji OP (od dłuuuugiego czasu, a szkoda ;<) Bleach jest Cesarzem i Królem Słońce. To też warto wziac pod uwagę.
ktoja

Wilk morski

Licznik postów: 95

ktoja, 07-11-2011, 16:13
Nie no co do filerów to i tak miałem je pomijać i oglądać te odc oparte na mandze. Z tego co piszecie wynika że nieźle skopali ten tytuł, szkoda bo motyw z shinigami i mieczami wydawał się fajny ciekawy i rozwojowy ; D
lunatik

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,220

lunatik, 07-11-2011, 16:22
Akainu napisał(a):Jeżeli mówisz o anime to jest w nim aktualnie ponad połowa odcinków nie związanych w ogóle z mangą (czyli jakieś 170 bo łącznie Bleach ma 340 odcinki) stąd oglądanie anime jest katorgą

Dla mnie fillery w większości były ciekawsze niż to co się działo w mandze po SS.

ktoja napisał(a):Z tego co piszecie wynika że nieźle skopali ten tytuł, szkoda bo motyw z shinigami i mieczami wydawał się fajny ciekawy i rozwojowy

Jeden z lepszych fillerów na tym motywie się w całości opierał.
Rain

Król piratów

Licznik postów: 3,825

Rain, 07-11-2011, 22:00
Fillery nie wszystkie są suabe...a co do sagi HM to jest dobra,nie rewelacyjna,ale dobra.Muzyka za to...mhmmmm....super
ssssx

Wilk morski

Licznik postów: 93

ssssx, 17-11-2011, 19:32
bardzo Lubiłem bleach do ss, lubiłem do arancar sagi I znudziło mnie hueco mundo. Skończyłem na dwieście-którymś Bo walki zrobiły się słabsze tak jak I fabuła. Więc dość szybko stracił Lata świetności.
Atragon

Pirat

Licznik postów: 26

Atragon, 26-12-2011, 23:25
Chciałbym się podpiąć pod ten temat... Mam pytanie do obeznanych z Bliczem. Zacząłem czytać (na animca szkoda mi czasu) i po sześciomiesięcznym czytaniu doszedłem do 68 chaptera... w międzyczasie zrobiłem dwie dłuuugie przerwy, bo poprostu nie miałem ochoty na ten tytuł. Innymi słowy od biedy poczytać mogę, ale nie wkręciłem się jakoś bardzo. Pytanie mam natomiast odnośnie tego "Soul Society". Które to są chaptery? Czy to całe SS jest tożsame z tą akcją ratunkową do której "gość w kapeluszu" szykuje Ichigo? Innymi słowy czy będzie ciekawiej niż jest?

Bo to co widzę teraz jakoś nie wzbudza mojego optymizmu. Mówię o:

- Wielu irytujących postaciach. Ojciec ichiga - idiota, koledzy ichiga gadający takie bzdury że bania mała, Orihime czy jak jej tam, której pomagają jakieś skrzaty/elfy czy co to tam jest, Kon który usiłuje być śmieszny, zryty okularnik z łukiem etc.

- Krótkie wątki, które nie powalają głębią. Słabo wyeksplatowane i jak dla mnie bardzo do siebie podobne.

- Walki też póki co średnio na jeża.

- Brak głównego motywu :zdziwko: Luffy szuka One Piece'a, Maka i Soul zbierają dusze, aby zamienić tego ostatniego w kosę śmierci (czy coś w ten deseń), a Ichigo... ma jakiś cel? Nie zauważyłem. Będzie miał jakiś cel? Bo z tego co zaprezentował autor, to hollowy będą się pojawiać w nieskończoność... czyli Ichigo też będzie je naparzał w nieskończoność...

Czy brnąc dalej mam się spodziewać, że w końcu mnie coś bardzo pozytywnie zaskoczy, czy też dać sobie spokój z tym tytułem? Jak myślicie?
wuxer

Szczur lądowy

Licznik postów: 9

wuxer, 26-12-2011, 23:43
Nie ulega wątpliwości, że saga SS była najlepsza i nic już tego nie zmieni (nadzieja matką głupich ale może^^). Nie zgadzam się jednak z innymi, którzy twierdzą, że dalej jest tak strasznie źle. Saga Arrancar i Hueco Mundo są całkiem dobre, faktycznie momentami było to trochę nudne, ale przynajmniej nie trzeba narzekać na brak walk, tak jak to często bywa w OP. Potem cała akcja z Aizenem jest na prawdę warta uwagi. Wiele rzeczy się wyjaśnia, poznajemy...(nie wiem czy to można napisaćBig Grin) Teraz w anime mamy sage Fullbring, która również jest niczego sobie, a będzie tylko lepsza.

Co do celu Ichigo, hmm nie jest może on taki 'oryginalny' jak w innych propozycjach ale przynajmniej jasny i niepodważalny - tutaj cytat samej Marchewy "Chcę chronić bliskie mi osoby"
salces01

Imperator

Licznik postów: 2,170

salces01, 26-12-2011, 23:58
Atragon napisał(a):Pytanie mam natomiast odnośnie tego "Soul Society". Które to są chaptery? Czy to całe SS jest tożsame z tą akcją ratunkową do której "gość w kapeluszu" szykuje Ichigo? Innymi słowy czy będzie ciekawiej niż jest?


Tak, cała "saga" SS polega na tzw. "akcji ratunkowej"
Saga SS jest według mnie (jak pewnie wielu innych) najlepszą sagą. W późniejszych etapach manga/anime coraz bardziej "schodzi na psy"
Powiem tyle. Późniejsze wydarzenia (w sensie ta akcja ratunkowa) będzie o wiele ciekawsza niż samo przygotowanie do niejTongue
julien

Wilk morski

Licznik postów: 88

julien, 27-12-2011, 00:27
Ja jestem na odcinku 57 i jakoś tak... No nie no, fajne, obejrzeć się nawet da, jak nie ma nic innego do roboty, nie odrzuca specjalnie, irytuje raczej rzadko. Ale jakoś tak bez fajerwerków, cały czas mam wrażenie, że oglądam bzdurę fabularną. Miłe acz głupiutkie. Odczuwam niedosyt, bo klimat i pomysł naprawdę by mi pasował, ale wykonanie nie zadowala. Nie wiem, może już za stara jestem :znudzony:
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź