Może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego Smuda zmienił Obraniaka kilka sekund przed końcem ?

Prawdopodobnie grał na czas by utrzymać wynik

Mimo to nadal jestem zdania, że na 10 meczy Polacy by przerżnęli 6,7 (przypomnijcie sobie euro, w którym górowała Hiszpania, wtedy Rosja cisnęła wszystkich i zdrapała się dopiero na Hiszpanach, albo jak rozjechali niedawno temu Czechów).

Nie wspominajcie o Czechach bo to cień niedawnej reprezentacji gdzie Rosicky był na czele wraz z główkującym Kollerem i zaskakującym niekiedy Barosem. Ta reprezentacja, podobnie jak Francja, zeszmaciła się w ostatnim czasie. Jeśli Polacy zagrają tak jak z Rosją, mają z pepiczkami wygrany mecz.

Ech, nie ma co przeżywać orgazmu, że zremisowaliśmy z naszymi sąsiadami. Powinniśmy ten mecz wygrać, ale jak zwykle spartoliliśmy kilka okazji.
Opinie, które się pojawiały o tym, że przegramy ten mecz są jak najbardziej uzasadnione, oczywiście jak wspominał Akainu (którego przytłoczyła emotka xD) wszystko w piłce może się zdarzyć, ale na tym nie powinniśmy opierać szans naszej reprezentacji.
Polska drużyna nie ma żadnej kondycji. Po kilkudziesięciu minutach zaczynamy chodzić, zamiast biegać. Ten na B, co biega po lewej stronie obrony jak kopie piłkę to mam wrażenie, że każde trafienie w nią jest jego życiowym osiągnięciem. Wszystkie piłki idą na Lewandowskiego, który w końcu zacznie rzygać i się z tej reprezentacji wyniesie.
W pierwszym meczu była sytuacja gdzie Błaszczykowski mógł podać piłkę do Obraniaka, lecz tego nie zrobił i oddał cholernie niecelny strzał z dupnej pozycji. Obraniak krzyknął do niego, zdenerwowany (nie dziwota), po czym Błaszczyk do niego podszedł i powiedział mu kilka słów. Kilka minut pó??niej pierwszy znów nie podał do drugiego, mimo, że stał centralnie przed nim, niekryty, a Kuba nie miał gdzie się ruszyć. Wolał stracić. Jak dzieci w jebanej piaskownicy, tylko nie każdy zwraca na to uwagę.

Jest wiele aspektów, które dają powody ku temu by sądzić, że Polacy przegrają następny i następny mecz. Ten zespół opiera się na dwóch, trzech piłkarzach. Po straconej bramce, jako team, nie potrafią się pozbierać ani nic ugrać.

Co do meczu z Rosją, zagrali nie??le, ale to jeszcze za mało. Widać, że coś im wiążę nogi i nie wiem czy to presja, czy coś innego.
Z Czechami, jak wspomniałem, wygramy.

Tyle jeśli chodzi o tą całą podjarkę w necie, robienia z naszej drużyny husarii i robienia wielkiej flagi. Daliśmy dupy jak zawsze.

Dlaczego po raz kolejny uległem zbiorowemu narodowemu zrywowi wiedząc, że skończy się jak zwykle? :/ Do meczu z ruskimi był totalny hate, po meczu z ruskim wielkie nadzieje.
OGŁASZAM B?“L DUPY, polacy!

Awans reprezentacji Grecji i Czech :rotfl:
Mecz w naszym wykonaniu słabiutki. Nie istnieliśmy w drugiej połowie kompletnie. Gdyby nie Tytoń, to byłoby 3:0. Smuda przygotował tylko jedną taktykę, która okazała się totalnym niewypałem. Bywa :/

Najbeczniejsze jest to, że nie przeszedł faworyt grupy.

Ja na szczęście ani nie robiłem zbyt wielkiej nadziei, ani też całkiem nas nie skreślałem. Ale niestety zagraliśmy tym samym schematem co zawsze. Ładne 30 minut, a potem kicha. Gdyby jeszcze chociaż wykorzystać te dobre pół godziny, no ale cóż. Po 60 minucie, patrząc na naszą grę, już dobrze wiedziałem jak to się skończy.

Znaczy się przecież to Polacy, zawsze nasza reprezentacja daje dupy w takich chwilach, ale w sumie nie będę tutaj ściemniał czy coś, bo nie sądziłem że aż tak. Na Polsko-Ukraińskim Euro 2012, na swoim własnym stadionie, nie wygrywają żadnego meczu, w najsłabszej grupie kończą na ostatnim miejscu, i finalnie przegrywają z Czechami na własnym stadionie.
To jest jakaś masakra.

Polacy jak zwykle dupy dali, teraz śmiecham z tych wszystkich optymistów, którzy byli pewni wygranej naszych. Totalna kompromitacja, w drugiej połowie nie robiliśmy absolutnie NIC, byliśmy szmaceni na oczach tysięcy ludzi z różnych krajów. Szkoda jednak, że teraz większość "kibiców" przestanie się interesować Euro. Ja nadal stawiam na Anglików, Hiszpanów, Portugalczyków i Duńczyków.

Siusiak z Polską, Holandia .

Wyszli Czesi i Grecy... Tego w się nie spodziewałem.

Ech, a ja już myślałam, że nam się uda.

Edit: Ale faktycznie, nie spodziewałam się, że to akurat Grecja i Czechy wyjdą z grupy.

O ile Grecja to rzeczywiście zaskok, to nie mam pojęcia, dlaczego tak ??le oceniacie Czechów. Ich zespół zawsze był 3x lepszy niż nasz, i to oni mieli większe szanse na wyjście z grupy. Jutro dwa ciekawe mecze, liczę, że Duńczycy jednak zremisują, lub nawet wygrają z Niemcami, a Portugalczycy dokopią Holendrom.

U mnie właśnie pod oknem śpiewają "nic się nie stało, Polacy nic się nie stało"