Peter Snow
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Garett

Piracki wojownik

Licznik postów: 167

Garett, 29-08-2025, 14:37
Imię: Peter "Fake News" Snow

Poziom: 1

Wiek: 25 (Świeżak)

Profesja: "Dziennikarz" - w praktyce może pełnić rolę Kronikarza lub "Archeologa" (przy czym w tym drugim przypadku jego wiedza jest ograniczona do historii najnowszej, max do ery Rocksa)

Atrybuty:

Wytrzymałość: 0
Siła: 0
Zręczność: 1
Percepcja: 2
Wola: 0
Inteligencja: 1

Statystyki: Do wstawienia przez Wiwa

Styl Walki: Strzelec (Walka Wręcz w Szale)

Umiejętności:
Cytat:Szał:
Poziom: 1 / Energia: - / Typ: Bierne

Na początku każdej tury wykonywany jest rzut k100 na przejście w tryb bojowego szału, który ma trzy poziomy zaawansowania. Wraz ze wzrostem poziomu szału rośnie potencjał umiejętności Petera opartych o walkę wręcz. Snow ma następujące szanse na wejście w tryb szału lub jego rozwinięcie:
- podstawowe 10% przysługujące mu od początku rozgrywki
- dodatkowe 2% za każdą turę walki, licząc od tury drugiej (czyli 0% za turę pierwszą, 4% za turę drugą, 6% za turę trzecią)
- dodatkowy 1% za każdy poziom postaci, licząc od poziomu drugiego (czyli 0% na pierwszym poziomie, 2% na poziomie drugim, 3% na poziomie trzecim)
- dodatkowy 3% za każdy pkt atrybutu woli
- dodatkowe 4% za każde 25% utraconego zdrowia
Jednocześnie MG może uznaniowo – z uwagi na okoliczności fabularne czy jakość odpisu gracza – zaniechać rzutu na szał i natychmiast wprowadzić postać w ten stan lub wzmocnić go.
Raz osiągnięty poziom szału nie spada i trwa aż do końca walki.
Cytat:???

UTAJNIONE NA PROŚBĘ MG
Cytat:???

UTAJNIONE NA PROŚBĘ MG

Haki: Brak

Diabelski Owoc: UTAJNIONE NA PROŚBĘ MG

Wygląd: 
Chudy, nieco piegowaty rudzielec w okularach z okrągłymi szkłami. Zazwyczaj nosi w połowie rozpiętą i pogniecioną białą koszulę oraz granatowe spodnie. Gdy trzeba wyjść i się jakkolwiek prezentować, to zakłada krawat, granatowy płaszcz oraz fedorę tego samego koloru. W kieszonce na klatce piersiowej nosi swoją nieodłączną paczkę szlugów, które pali by zachować nerwy na wodzy. Przy pasie nosi rewolwer.


Biografia:
Krew stróża prawa rozlała się po brukowanej kostce, jego szyja przebita przez ostry grot pocisku. Stojąca nieopodal postać odczekała chwilę aż czerwony płyn przestanie z niego tryskać, a następnie podeszła i wkurwiona kopnęła zwłoki, jednocześnie odpalając nerwowo szluga. Dym uniósł się w powietrzu, lecz niknął przy dymie palącego się za nim budynku. Kolejna "podziemna drukarnia" poszła z dymem. To samo w sobie aż tak  gonie zirytowało, bo przy jego możliwość przygotowanie nowej nie było czymś przesadnie trudnym. O nie, tym co sprawiało, iż nerwy wymykały mu się spod kontroli był fakt, że zaliczy kolejną obsuwę, przez co Dziennik Ekonomiczny zdąży wydać tę historię przed nim, oczywiście uprzednio ją odpowiednio koloryzując. A wtedy już nikt nie uwierzy w prawdziwą wersję wydarzeń jaką odkrył. Palacz przez chwilę wpatrywał się w płomienie, aż w końcu mruknął zniechęcony i ruszył ciemną uliczką, by następnie wtopić się gdzieś w tłum i rozpocząć szukanie sensacji od nowa. 

... 

Peter Snow urodził się w Loguetown, w rodzinie wywodzącej się z wyższej klasy średniej. Jego ojciec był księgowym, a matką nauczycielką w szkole podstawowej. Gazety pokochał w wieku 10 lat, kiedy na lekcji historii opowiadano o egzekucji Gold Rogera, pokazując między innymi wycinki ze starych gazet. I choć morałem miało być oczywiście zwycięstwo marynarki nad niecnym Królem Piratów, to tym co Snow zapamiętał był wpływ jakie relacja z egzekucji miała na świat. Słowa jednego człowieka, usłyszane przez tłum zebrany w mieście leżącym na "Najsłabszym Morzu" zostały spisane i puszczone w świat, rozpoczynając lawinę wydarzeń, od której liczy się rozpoczęcie Wielkiej Ery Piratów. Dla dziesięciolatka to było niczym objawienie - niezbity dowód, iż pióro rzeczywiście jest potężniejsze od miecza. To właśnie wtedy zrodziło się w nim marzenie by zostać dziennikarzem i dać w swój wkład w przerwanie blokady jaką było morze poprzez przekazywanie informacji za pośrednictwem artykułów gazetach. 

Oczywiście, droga do tego nie należała do łatwych. Co prawda Peter otrzymał dość dobre wykształcenie, to mimo wszystko był jednak trudnym dzieckiem, a wyrósł na równie trudnego dorosłego. Choć do bójek go nie ciągnęło, to niejednokrotnie rodzice musieli się tłumaczyć za niego w szkole, gdy gdyż podrapał lub pogryzł swoich kolegów. I nie chodziło tu o to, że sam zaczynał, lecz jego skłonność do wytykania innym że wierzą w bzdury lub rozpowiadania wszem i wobec o rzeczach, o których szkolne łobuzy wolałyby by nikt inny (a zwłaszcza nauczyciele) sprawiało, iż często kończyło się na przemocy. Głównie ku utrapieniu ojca, który zawsze uważał, iż szczytem ambicji człowieka powinna być dobrze płatna praca i spokojne życie bez żadnych problemów. Snow był jednak nad wyraz niepoprawny, a że temperament miał po matce (która to zresztą nosiła przysłowiowe spodnie w relacji z jego ojcem i często brała stronę syna), to nic go ojcowskie utyskiwania nie nauczyły, co miało ostatecznie się na nim mocno zemścić... Ale po kolei. 

Ostatecznie Peter dostał pracę w gazecie, zaczynając od sprzedawania jej na ulicach, a następnie awansując do strzelania fotek z ukrycia. Celował jednak wyżej, miał ambicje by pisać artykuły na pierwszych stronach. Wykonywał więc swą robotę sumiennie, cykał fotki paru pomniejszym piratom, aż wreszcie otrzymał swój pierwszy artykuł. Mały bo mały, ale był to jednak ważny krok. I choć obecny Peter się do tego nie przyzna, to właśnie stamtąd wziął się jego nałóg palacza, bo artykuł miał być o wejściu na rynek najnowszej marki papierosów, po którego to napisaniu otrzymał od tamtej firmy paczkę fajek. I tak też piął się po szczeblach kariery aż w końcu nadszedł moment na który czekał. Już od jakiegoś czasu, gdy tylko wiadomym było, iż Stary Amaro nie zdoła umknąć Marynarce, truł dupę swoim przełożonym by pozwolili mu napisać artykuł o wyniku bitwy, jako argumentów używając parę przecieków jakie zdobył wśród znajomych piratów i marynarzy. Jakaż była jego radość, gdy otrzymał zielone światło na napisanie artykułu na pierwszej stronie! Ekstaza jednak nie trwała długo, bo szybko okazało się, iż Światowy Rząd ma już gotową historyjkę, a on ma się pod nią tylko podpisać. Zrobił taki raban, że jego biurko skończyła w kawałkach, a z lokalnej siedziby gazety wypadł otwierając drzwi z buta. Zamiast niego pod artykułem podpisał się jakiś mięczak bez kręgosłupa i talentu. Natomiast jego samego jakiś czas musiał odwiedził pewien smutny pan w czarnym garniturze, ostrzegający by nie warzył się nikomu mówić o prawdziwym wyniku bitwy. Kazał mu spierdalać zrobić gałę marynarzom, więc wywiązała się szarpanina, z której pamięta jedynie zakończenia: zabicie agenta poprzez wbicie mu długopisu w oko. Palący już w tamtym momencie jak smok Peter wiedział, że po czymś takim nie może zostać w mieście. Na szczęście miał paru informatorów wśród piratów, a część z nim nawet była mu winna przysługę czy dwie (jak chociażby za dobranie odpowiednio groźnej fotki do gazety), więc wiedział, że ma przynajmniej jakąś drogę ucieczki. Wtedy też przysiągł sobie, iż będzie walczyć z cenzurą Światowego Rządu i przedstawiać prawdziwe informacje ze świata, niezależnie od tego jakie mogą mieć one na ów świat wpływ.


Marzenie: Przełamanie informacyjnego monopolu jaki ma "Dziennik Ekonomiczny", a tym samym Światowy Rząd.
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź