Proponuję każdemu z załogi stworzyć swojego avatara, tak żeby inni mogli łatwo wyobrazić sobie postać gracza. Jest taka fajna stronka http://www.tektek.org/dream/dream_canvas.php? i ma pełno możliwości ( praktycznie każdą postać można sobie wykonać).



To mój, taki bez szaleństw .

P.S. Można też dzięki temu zaobserwować zmiany w wyglądzie podczas przygody, bo np. ja mam zamiar co jakiś czas zmieniać głównego bohatera, ubranie, broń czy włosy. :3

Jestem na nie. To PBF postać powinieneś sobie wyobrazić. Próbowałem zrobić swoją postać na tej stronie. Problemy zaczęły się na samym początku. Nie mogłem znaleźć odpowiednich włosów. Wszystkie długie były stylizowane do postaci kobiecej. Drugim poważnym problemem był brak broni odpowiadających mojemu opisowi. Nie było żadnej kosy z ząbkowanym ostrzem czarnej na uchwycie, czerwonej na ostrzu i z kolcem na drugim końcu.

Głupie to i bez sensu, Eramil ma racje to powinno być w wyobraźni więc nie kombinuj dude.

Wiadomo że wyobraźnia też ma tutaj działać, ale dla mnie jakoś wygodniej wspomóc się chociaż właśnie takim avatarem. Wtedy gdy patrze na jakiś nick to od razu wyobrażam sobie postać , ale jak tam chcesz.

Cytat:Wszystkie długie były stylizowane do postaci kobiecej. Drugim poważnym problemem był brak broni odpowiadających mojemu opisowi. Nie było żadnej kosy z ząbkowanym ostrzem czarnej na uchwycie, czerwonej na ostrzu i z kolcem na drugim końcu.

Dziwne że nie mogłeś znaleźć włosów, sporo ich. A kosa to wiadomo, nikt nie pomyślał wcześniej o dokładnie takiej jak ty, tutaj chodzi o jakiś podgląd, nie musi w 100% odzwierciedlać postaci ( a jakieś kosy są w programie) .

Daj sobie po prostu z tym spokój pomysł ci nie wypalił i tyle. Nie forsuj na siłę czegoś co innym się nie podoba.

Cóż, musicie mi wybaczyć, ale zwierzęta, a w szczególności dzikie bestie to nie jest moja specjalność. Ja też zajmuję się polowaniem, ale na bardziej rozumne istoty, a jedyna dżungli jaką znam, ta ta z betonu i stali. Jim Caine, miło mi poznać. Przedstawił się detektyw salutując przy tym dwoma palcami, jednak nie odrywając wzroku od akt pozostawionych przez stowarzyszenie Łowców. Jeśli nie był w stanie podzielić się doświadczeniem i umiejętnościami jako myśliwy, to mógł przynajmniej zrobić użytek ze swojego intelektu i dokładnie przestudiować wszystkie dostępne dane na temat zwierzyny z którą przyjdzie im się zmierzyć. Niestety, nie było tego wiele. Pozostało więc mieć nadzieje, że udostępnione informacje wystarczą do podjęcia prawidłowej decyzji i wybrania optymalnego dla zespołu celu. Tu jednak pojawiał się kolejny problem. Egzamin na łowcę potrafił przyjmować wiele form, dlatego nigdy nie można było wykluczyć, że ludzie którzy teraz stanowią sojuszników w przyszłości staną na drodze do upragnionej licencji. Nie było więc nic dziwnego w tym, że kandydaci z reguły byli dość powściągliwi przy ujawnianiu swoich zdolności, a to nieco utrudniało przygotowanie planów. Caine odłożył akta, a w kąciku swoich ust umieścił jedno ze swoich czerwonych Marlboro, które wkrótce zaczęło się zażyć w obecności płomienia z zapalniczki detektywa. Uwaga. Powiedział i uniósł rękę, a nad nią z użyciem nenu stworzył bilę, w którą dmuchnął dymem. W powietrzu pojawił się pusty okrąg. Jeśli potraficie stwierdzić co właśnie stworzyłem - to dobrze. Używam tego do walki, i podobnie jak wy, wolę trzymać się na dystans. Nie będę zbyt pomocny jeśli przyjdzie nam walczyć z szybkimi bestiami, za to z odpowiednim wsparciem powinien móc położyć nawet najcięższy cel. Muszę się tylko upewnić, że nie będę pudłował. Wyjaśnił Caine, po czym wstał i stanął prosto przed telewizorem, umiejscowionym na środku ściany do której przodem zwrócone były fotele. Następnie, jak fachowy glina obejrzał od góry do dołu dwóch siedzących przed nim mężczyzn, wcale się przy tym nie kryjąc. O ile czarnoskóry wielkolud wydawał się być dość prostym do oceny przypadkiem ze względu jego ubiór, sylwetkę, sposób mowy czy posiadany przez niego łuk, tak człowiek przedstawiający się jako Neilo był pewną zagadką nawet w oczach wprawnego detektywa. Nie miał on przy sobie żadnej widocznej broni, jednak oznajmił, że preferuje walkę dystansową, co skłoniło Caine'a do stworzenia kilku teorii na temat sposobu walki i umiejętności zagadkowego gościa.

Najprościej będzie, jeśli wybierzemy nasz cel drogą eliminacji. Zacznę od Dollopavisów, które odznaczają się toksycznymi odchodami, dużą liczebnością i umiejętnością lotu. Ze względu na ich szybkość i poruszaniem się w powietrzu, moje ataki mogą być nieefektywne wobec nich. Przymierzam się też ku argumentom Abonumange, płochliwość i liczebność Dollopavisów nie ułatwi odnalezienia skrzynki, a toksyczne odchody mogą stać się problemem w pobliżu legowisk. Dlatego odrzuciłbym ten cel jako pierwszy. Caine zrobił pauzę, po czym kontynuował wypowiedź. Kolejne będą Caliguale, które są zwierzętami wodnymi, co rodzi pewne wątpliwości wobec walki w ich naturalnym środowisku. Moje ataki mogą być wobec nich nieskuteczne, łuk Abonumange również, jak przypuszczam. W dodatku ciężko będzie o wyśledzenie zwierzyny jeśli ta będzie tkwić w wodzie. Kolejna pauza, tym razem detektyw zaciągnął się kilka razy papierosowym dymem. Stufu, według pozostawionych nam informacji są one płochliwe, jednakże potrafią walczyć w razie zagrożenia, za które zapewne uznają ludzi będących blisko ich legowisk. Ich zdolności ofensywne są trudne do ocenienia, ale ich szybkość zniechęca mnie do wybrania ich jako nasz cel. Jak już wspomniałem, nie sprawdzam się dobrze w walce z kimś kogo ciężko trafić. Zostają Salagnisy, Magnurhy i Fortigi. Te pierwsze, mimo szybkiego sprintu wydają się walczyć na dystans, co trochę ułatwia zadanie pokonania ich. Tu również zgadzam się z Abonumange, agresywność Salagnisów i ich niewielka liczebność może zaoszczędzić nam tylko trudu ich szukania. Jeśli jednak nie czujesz się pewnie przeciwko takiemu przeciwnikowi- zwrócił się do Neilo - możemy odpuścić sobie jaszczury. Fortigi wydają się być dość sensownym wyborem, jednak walka z rozumnymi gorylami na ich własnym podwórku to niekoniecznie ciekawa perspektywa. Nie będzie też łatwo ich trafić gdy zaczną skakać po drzewach. Dlatego według mnie najlepszy wybór stanowią Magnurhy. Ich szybkość nie powinna sprawić wielkich kłopotów, ich wielkie cielska to łatwy cel dla ludzi walczących na dystans, nie grzeszą inteligencją, można łatwo przewidzieć ich ruchy i zachowania, zostawiają wiele śladów, oraz posiadają małą liczebność. Rozumiem jednak, że jego gruba skóra może być dla was sporą barierą. Fajek w ustach Caine'a skurczył się już praktycznie do rozmiarów filtra, więc wkrótce został przyciśnięty do podeszwy buta i zduszony, a następnie rzucony w kąt. Detektyw poprawił swoją marynarkę, po czym z błyskiem w oku zapytał -t co wybieramy?

No Spiri dobrze mówi. Jak nie możesz sobie wyobrazić to zrób wszystkim według opisu. Dobra inicjatywa nie jest zła, ale głupie pomysły to nie dobra inicjatywa.

Nie robiłbym tematu jeśli chciałbym tworzyć samemu wasze avatary, chciałem poznać waszą wersję, ale bywa. Widzę że przeciwna drużyna coś tam działa w pbf'ie, a my stoimy. Rozumiem że jest nasz tylko 7, a w dodatku wydaje się że większość nie za bardzo ma chęć jakoś to rozruszać. :/

Ale spoko, nie będę już nic proponował. :3

Skończy się walką, to się zacznie nie marudź. Wiesz ja szanuje twoje pomysł i uważam ,że bardzo fajnie ,że się interesujesz i próbujesz jak najbardziej pomóc. Tylko licz się z krytyka.

Trochę odkopuje ten temat, ale w trochę innym świetle. Z resztą gdybym tego nie zrobił byłoby to niesprawiedliwe wobec was. Nie wiem czy zauważyliście, ale niektórzy gracze z tamtej załogi mają w podpisach sprity, czyli takie małe obrazki przedstawiające ich postacie. kamilynka założył tam temat, w którym można składać do niego zamówienia. Jednak zrobił go tylko w temacie swojej załogi :kwasny:

Wracając do tematu, ponieważ także znam się trochę na tej fusze, mogę wam zrobić takie

Jedyne co musicie podać, to wygląd oraz pozę, w której dana postać ma się znajdować.

To moje sprity, które zrobiłem tamtej załodze. Wstawiam je, żebyście stwierdzili, czy chcecie je czy nie.

patrican

bufaloxxx

ken-adams

Mi się podoba ;D
Jak można to chciałbym prosić o takie coś

-Niski
-blondyn
-czarne oczy
-lekka biała koszula
-czarne lu??ne spodnie
-Bez butów
-W prawym ręku miecz
-na pasie "mieszek" z przyprawami.
Jeżeli się da to poza taka jak podczas ataku Raion no Kogeki i jeżeli się da to dodaj wokół/obok miecza coś w stylu głowy lwa, jeżeli się nie da tego lwa, to proszę samą pozycję

Z góry dziękuję

Może być ja chętnie zobacze jak ci to wyjdzie.
-Wysoki
-włosy czarne
-oczy czarne
-czarne spodnie coś jak od garnituru
-kapelusz mafiozy taki fajny http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 ... aHB7Lvhsnp tylko ż,e czarny
-biała koszula na guziki
-czarny płaszcz do kolan rozpięty
-buty czarne lakierki
-poza:ręce schowane do kieszeni spodni płaszcz tak fajnie opada nie wiem jak to opisać za bardzo.No i jaszczurka na kapeluszu
-Coś w tym stylu

Krótkie włosy, czy długie włosy ?

Całkiem fajne, każdy z załogi mógłby mieć coś takiego.

Ja bym chciał moją postać w fomie hybrydy. :3

- wysokość- bardzo wysoka ( ponad 3 metry)
- włosy, dosyć krótkie, czarne, twarz mniej więcej jak u Lucchi'ego w fomie hybrydy, ciało też, tyle, że jestem sporo chudszy, ale w sumie ty wymyśliłeś mój owoc, więc zrobisz to jak chcesz
- długi czarny płaszcz, trochę postrzępiony, biała koszula i granatowe spodnie (butów może nie mieć, niech będą łapy geparda)
- 2 pasy, przy jednym miecz (podobny jaki ma Shanks) i rewolwer, a drugi wypełniony amunicją ( coś takiego http://www.kcmilesleather.com/Images/Gu ... 20BELT.JPG ), niech pasy będą lekko skrzyżowane
- w 1 ręku rewolwer, a drugim nic, niech będzie zwykła łapa, ale żeby było widać pazury
- na plecach mój karabin wyborowy, wystarczy, że będzie widać kawałek kolby u góry i lekko lufę u dołu

Najlepiej jakby stał prosto, twarzą do "kamery". Mam nadzieję, że nie jest zbyt skomplikowany.

Fajny pomysł.
Ja bym chciał:
-Długie (do końca szyi) czarne włosy
-Niebieskie oczy
-Białą koszule, wisiorek i kapelusz
-Pasek ze sztyletami
-Najlepiej by było jakbym grał na flecie.
Mam nadzieję, że da się zrobić.
Edit. Jeszcze miecz na plecach.