Polecam//Szukam
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 3 gości
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Brena

Imperator

Licznik postów: 1,817

Brena, 09-02-2013, 23:30
Bajnor, muhahaha.... Jestem władcą twego czasu.

Może to nie fantazy. Zapewnie nie chodziło Ci o takie coś lecz... "kroniki Jakuba Wędrowycza" (Nie wiem, czy jest ktokolwiek kto tego nie czytał)

Główny bohater jest zerem. Główny bohater jest niezłym kozakiem. Główny bohater to 60 letni pijak :3
[Obrazek: six_by_sturmir-d9tcm16.jpg]
Szczery

Imperator

Licznik postów: 1,822

Szczery, 09-02-2013, 23:57
Pieśń Lodu i Ognia autorstwa Georga R. R. Martina. Jeśli pierwszy tom ci się spodoba, to będziesz miała serię do czytania na jakiś czas.
Bajnor

Imperator

Wiek: 30
Licznik postów: 1,902

Bajnor, 10-02-2013, 01:01
Brena napisał(a):kroniki Jakuba Wędrowycza
Czytałem.
Szczery napisał(a):Pieśń Lodu i Ognia
Czytałem.

Większość tych znanych i popularnych tytułów już czytałem, więc proponowałbym te mniej znane tytuły Tongue
Brena napisał(a):Bajnor, muhahaha.... Jestem władcą twego czasu.
Wygląda na to, że jest jeszcze druga Trylogia o Bastardzie, więc mogę się jednak pożegnać ze snem na dłużej Sad Oj, Ty nie dobra. Kiedy ja znajdę czas na edycję Magi?
Brena

Imperator

Licznik postów: 1,817

Brena, 10-02-2013, 01:05
Piekara "Ani słowa prawdy". Książka na poziomie, całkiem przyjemnie się czyta. Nie wiem czy on jest znany, więc daję.

Bajnor napisał(a):więc mogę się jednak pożegnać ze snem na dłużej Sad

:3
[Obrazek: six_by_sturmir-d9tcm16.jpg]
Bajnor

Imperator

Wiek: 30
Licznik postów: 1,902

Bajnor, 25-02-2013, 19:25
Wziąłem się ostatnio za "Niecnych Dżentelmenów" Scotta Lyncha. Muszę przyznać, że świetnie się się czytało obydwa tomy. Bardzo fajni bohaterowie, ciekawy świat i wciągająca fabuła. Trzeci tom tego wspaniałego cyklu jest przekładany już od 3 lat z powodu depresji autora. Książka ponoć ma wyjść w tym roku, jednak boję się, że nie utrzyma ona poziomu dwóch pierwszych. Z czystym sumieniem mogę polecić 2 pierwsze tomy tego cyklu wszystkim fanom fantasy. Aż dziwie się, że nigdzie nie słyszałem nazwiska "Lynch", bo książka za granicą jest dość popularna.
BISHER

Kapitan z paradise

Licznik postów: 369

BISHER, 17-07-2013, 02:58
Szukałem tu opinii o pozycja Lee Child'a ... Z cyklu w którym główny bohater to Jacku Reacher.
Nie znalazłem chod??by słowa na temat książek, lub nawet filmu (Jednym Strzałem- z Tom'em Cruis'em).
Dlatego szczerze polecam, jest tego kilkanaście części. Można się nie??le wciągnąć.
Głównym bohaterem jest były żandarm wojskowy Jack, byczek jakich mało Wink
z powodzeniem działał w armii(stopień majora). Coś tam poszło nie tak i postanawia ze świecznika zejść nieco niżej.
Włóczy się po Ameryce, jako środek transportu preferuje stopa. No i w skrócie to nic nie ma Wink Dość szeroko pojęte poczucie sprawiedliwości, ciekawe wątki ...
Pochłonąłem już 5 pozycji z serii ... i raczej nie odpuszczę przez wakacje. Dlatego zachęcam, bo nie mam z kim dzielić się wrażeniami ;D
.
.
Aha, części są rozłożone pewnie chronologicznie, ale żadnego nawiązania(znaczącego) do poprzednich nie dojrzałem.
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 31-07-2013, 21:06
Czytał ktoś może któreś z książek Harukiego Murakami? Bo wydawnictwo Muza wydała niedawno kilka w wersji pocket i mają bardzo niską cenę (7-12 złotych), więc planuję zakup 2 z nich, "Kronika ptaka nakręcacza" i "Norwegian Wood". Jak ktoś może mi polecić jeszcze inne z jego książek, to będę wdzięczny. Smile
ktoja

Wilk morski

Licznik postów: 95

ktoja, 02-08-2013, 00:03
No tak seria Lyncha bardzo wciągająca, a 3 część mam nadzieję, że będzie 3mać poziom poprzedniczek. Z podobnych książek seria Stovera zaczynając od bohaterowie umierają, trylogia nocnego anioła... i co więcej ktoś coś może polecić ?
Felo

Piracki wojownik

Licznik postów: 136

Felo, 09-05-2016, 14:07
Odkopuje Wink

Szukam dobrych cyklów fantasy, najlepiej jakby były kilkutomowe, ale mogą być też pojedyncze książki.

Co czytałem:
Brandon Sanderson - Cykl Z mgły zrodzonego, Kroniki Światła, Siewca Wojny
Brent Weeks - Trylogia Nocnego Anioła, Cykl o Pryzmacie
Scott Lynch - Niecni dżentelmeni
Wiedźmin
Wegner - Opowieści z Meekhańskiego pogranicza
Patric Rothfuss - Kroniki królobójcy
Peter Brett - Malowany człowiek
Martin - Pieśń Lodu i Ognia
Joe Abercrombie - Trylogia Pierwsze prawo

To z tych które mi się bardziej podobały. Ktoś zna coś w podobnych kliamtach?
Gri

Król piratów

Licznik postów: 3,566

Gri, 09-05-2016, 14:34
hmm, może;
Maja Lidia Kossakowska - Siewca wiatru i dwutomowa kontynuacja Zbieracz Burz. Do tego jest zbiór opowiadań Żarna niebios. Niestety teraz nie pamiętam już w którym momencie chronologicznie były te Żarna Niebios ;d

I od jej męża: Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu. To jest co prawda niby science-fiction, ale tak naprawdę to wyczuwalne jest na początku, a potem to, wyłączając jeden element, przekształca się w typowe fantasy.

Ewentualnie książki Trudi Canavan, ja czytałem od niej Trylogię Czarnego Maga i była dość spoko z tego co kojarzę. Ale ma jeszcze jakieś inne serie.
Ratlee

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 09-05-2016, 15:15
Diuna - nie typowe fantasy, raczej sci-fi, ale po niedawnym dorwaniu sie do tej ksiazki po wielu namowach moich znajomych, po prostu nie mogłem przestac o niej myśleć. Takie spojrzenie na tematy fantastyczne w czasach HErberta zadziwia i to bardzooo.

O o o o! Przypomniałem sobie, że iedyś czytałem świetną książkę Tada Williamsa. Tytuł to 'Wojna Kwiatów' i naraaawdę kiedy czytałem ją jak miałem 15 lat to była świetnie npisana z nowatorkim podejsciem do przedtawionego świata. Teraz jak o tym myślę, to może być w niej o wiele więcej dla dojrzałego czytelnika biorąc pod uwagę metafory świata fantastycznego, ktore mogą się odnosić do naszego świata. Tak czy siak, serdecznie polecam. Aż sam chyba sięgnę jeszcze raz
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
aswerus

Sogeking

Wiek: 34
Licznik postów: 697

aswerus, 09-05-2016, 15:45
Koło Czasu- przedługa i momentami dość nierówna, ale całkiem jak na fantasy oryginalna historia. Po śmierci autora na podstawie jego notatek zakończył ją Brandon Sanderson, którego chyba lubisz. Czytałem to przez pół życia Big Grin.

Trylogia husycka- jeśli polubiłeś Wiedźmina powinna Ci siąść. Pierwsza część to Sapek w najlepszej formie.

Mroczna Wieża- najważniejsze dzieło Kinga (przynajmniej według niego Smile). Niedługo będzie chyba ekranizowane choć
Spoiler

równie dobrze może to być kontynuacja, a i tak prawie nikt nie zauważy Big Grin.

Dobre czytadło

Ale najpierw posłuchaj super hiper moderatora i przeczytaj Diunę.
Felo

Piracki wojownik

Licznik postów: 136

Felo, 09-05-2016, 16:08
(09-05-2016, 14:34)Gri napisał(a): hmm, może;
Maja Lidia Kossakowska - Siewca wiatru i dwutomowa kontynuacja Zbieracz Burz. Do tego jest zbiór opowiadań Żarna niebios. Niestety teraz nie pamiętam już w którym momencie chronologicznie były te Żarna Niebios ;d
O, super, że mi przypomniałeś. Słyszałem o tej książce wiele dobrego ale nigdy nie miałem okazji się za to zabrać. Z tego co widzę te opowiadania to tom 1 czyli może wyszły jako prequel, ale to się jeszcze zorientuję.

(09-05-2016, 14:34)Gri napisał(a): I od jej męża: Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu. To jest co prawda niby science-fiction, ale tak naprawdę to wyczuwalne jest na początku, a potem to, wyłączając jeden element, przekształca się w typowe fantasy.
Też kojarzę tytuł, ale nigdy nie miałem okazji czytać.
Ogólnie to baaardzo mało polskich autorów czytałem. Nie wiem czy uraz czy co, ale po przeczytaniu Wegnera ostatnio chyba pora dać im szansę.

(09-05-2016, 14:34)Gri napisał(a): Ewentualnie książki Trudi Canavan, ja czytałem od niej Trylogię Czarnego Maga i była dość spoko z tego co kojarzę. Ale ma jeszcze jakieś inne serie.

Trylogie Czarnego Maga też od niej czytałem, ale powiem szczerze to raczej się zawiodłem. Było to dobrych parę lat temu, ale pamiętam, że jakoś mnie to nie zachwyciło. Innych książek też nie czytałem.

(09-05-2016, 15:15)Ratlee napisał(a): Diuna - nie typowe fantasy, raczej sci-fi, ale po niedawnym dorwaniu sie do tej ksiazki po wielu namowach moich znajomych, po prostu nie mogłem przestac o niej myśleć. Takie spojrzenie na tematy fantastyczne w czasach HErberta zadziwia i to bardzooo.

Oczywiście kojarzę tytuł, ale tylko tyle. Zawsze mi się ta książka wydawała taka ambitna i trudna, nie wiem czy zasłużenie, po prostu takie miałem wyobrażenie. Szczerze mówiąc średnio lubię ciężkie książki przy których trzeba być non stop skupionym, żeby się nie pogubić. W ten sposób odbiłem się od Malazańskiej księgi poległych po 2 tomie, bo po prostu mnogość wątków była przytłaczająca. Podobnie było z Hyperionem, gdzie 2 tom leży w połowie przeczytany na półce.
Jak to jest z tą Diuną w końcu? Trudna? No i właśnie jak jest napisana, bo ja jako czytelnik głownie pozycji z XXI w, potrzebuję szybkiego tempa i np. taki Tolkien to dla mnie katorga.

(09-05-2016, 15:15)Ratlee napisał(a): O o o o! Przypomniałem sobie, że iedyś czytałem świetną książkę Tada Williamsa. Tytuł to 'Wojna Kwiatów'
Czytałem od Tada Williamsa cykl Pamięć, Smutek i Cierń ale też mnie w ogóle nie wciągnęło i ledwo to skończyłem. Dobry przykład właśnie książki z XX w. - wolne tempo, sporo opisów z tego co pamiętam, raczej nie dla mnie. Mimo wszystko obadam.

Przy okazji, jak ktoś się zastanawia nad którąś pozycją z mojej listy to mogę opisać swoje wrażenia Wink Także pytać śmiało. No i czekam na więcej propozycji, jeżeli ktoś zna.

EDIT:

(09-05-2016, 15:45)aswerus napisał(a): Koło Czasu- przedługa i momentami dość nierówna, ale całkiem jak na fantasy oryginalna historia. Po śmierci autora na podstawie jego notatek zakończył ją Brandon Sanderson, którego chyba lubisz. Czytałem to przez pół życia Big Grin.

Trylogia husycka- jeśli polubiłeś Wiedźmina powinna Ci siąść. Pierwsza część to Sapek w najlepszej formie.

Mroczna Wieża- najważniejsze dzieło Kinga (przynajmniej według niego Smile). Niedługo będzie chyba ekranizowane choć
Spoiler

równie dobrze może to być kontynuacja, a i tak prawie nikt nie zauważy Big Grin.

Dobre czytadło

Ale najpierw posłuchaj super hiper moderatora i przeczytaj Diunę.

Koło czasu - trochę za długie Big Grin Jakoś nie mam siły

Trylogia Husycka - myślałem od jakiegoś czasu, może się skuszę. Ale o ile Wiedźmina lubię to nie uważam go za jakieś arcydzieło. Opowiadania - super. Pięcioksiąg - im dalej tym gorzej. Sezon burz - tragedia, odpadłem w połowie.

Mroczna wieża - zobaczę.
Bajnor

Imperator

Wiek: 30
Licznik postów: 1,902

Bajnor, 09-05-2016, 17:14
Widzę, że mamy podobny gust, więc mogę Ci polecić kilka serii. Nie będę się rozpisywał, bo możesz sobie sprawdzić opisy i recenzje w internecie.
Trylogię Magów Prochowy Briana McClellana. Klimaty mocno Sandersonowe, bo autor uczył się pisać u Sandersona.
Cykl Opowieści o kamratach Douglasa Hulicka. To z kolei klimaty niecnych dżentelmenów. Świetnie się czyta.
Czerwony Rycerz Milesa Camerona

A spin-offy Pierwszego Prawa czytałeś? Też dobre są. Można się więcej o Cosce dowiedzieć, Czarnym Dowie, czy Logenie.
Przejrzyj sobie moją Biblioteczkę, to może coś jeszcze Ci się spodoba. http://lubimyczytac.pl/profil/197991/baj...czka/lista
Ratlee

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 09-05-2016, 17:41
O właśnie Mroczną wieżę koniecznie muszę sobie zgrać na kindla, bo też chodzi za mną od dłuższego czasu, łacznie z amerykańskimi bogami.
(09-05-2016, 16:08)Felo napisał(a): Oczywiście kojarzę tytuł, ale tylko tyle. Zawsze mi się ta książka wydawała taka ambitna i trudna, nie wiem czy zasłużenie, po prostu takie miałem wyobrażenie. Szczerze mówiąc średnio lubię ciężkie książki przy których trzeba być non stop skupionym, żeby się nie pogubić. W ten sposób odbiłem się od Malazańskiej księgi poległych po 2 tomie, bo po prostu mnogość wątków była przytłaczająca. Podobnie było z Hyperionem, gdzie 2 tom leży w połowie przeczytany na półce.
Jak to jest z tą Diuną w końcu? Trudna? No i właśnie jak jest napisana, bo ja jako czytelnik głownie pozycji z XXI w, potrzebuję szybkiego tempa i np. taki Tolkien to dla mnie katorga.


Powiem tak... na pewno nie jest to literatura leciutka. Przede wszystkim moje pierwsze zetknięcie z Diuną miałem w formie angielskiej i powiem, że to jest naprawdę trudne do ogarnięcia ze względu na mnogość słów, które Herbert sobie stworzył. Podejrzewam jednocześnie, że jakikolwiek Anglik ma te same problemy, bo takich słów w języku angielskim po prostu nie ma, lub nikt nimi nie operuje. Są to totalne neologizmy, ale zazębiają się ogromnie z przedstawionym światem.

Teraz czytam raz jeszcze, po polsku pierwszą część i zauważam, że w sumie te komplikacje słowne, to tylko podszewka, bo sedno się zapamiętuje tak czy siak, ale oczywiście polecam przeczytać po polsku (Ja przeczytałem po angielsku tylko i wyłącznie z powodu, że nie miałem dostępu do wersji polskiej w jakikolwiek sposób). U mnie podejście do Diuny zanim ją przeczytałem, nie różniło się za bardzo od Twojego - jakaś owiana tajemnicą i mitologią książka, o której wszyscy mówią, że to absolutie obowiązkowa pozycja dla fana gatunku z całą otoczką skomplikowania i kołowania czytającego.

Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna - Diuna i owszem, cierpi na przypadłość skomplikowanego dzieła pod względem językowym, ale tylko na początku. Kiedy sie obeznasz ze słowotwórstwem typu 'filtrfrak' (ang. 'stillsuit' z nazwy nie dawał mi do zrozumienia w ogóle jakie jest jego przeznaczenie) i przywykniesz do występującego w książc obcego języka mieszkańców Diuny (który jest tłumaczony przez narratora i tak), to czytaniestaje się rozkoszą samą z siebie.

Dodatkowo Herbert prowadzi historię wielowątkową, ale przyjemnie płynną. Nie przenosimy się z miejsca na miejsce kiedy tylko mu ię to podoba, ale kiedy wątek w jednej lokacji zakończy swą użytecznośc na danym etapie książki. Wtedy przechodzimy do następnego miejsca, odległego bardziej lub mniej w czasie, gdzie pokrótce są napomniane jakie zmiany zaszły w czasie podróży między jedną lokacją a drugą.

Herbert bawi się tą wielowątkowością i sprawia, że podróż z ksiązką mieja bardzo szybko.

Jedna rzecz, która może czytelnika nużyć, bądź nastręczać mu problemów poznawczych, to system flozofii zycia głównego bohatera i jego egzystencja w późniejszych etapach książki. JEst tu mnóstwo alegorii, odniesień, przenośni i innego metafizycznego crapu, który chyba ma za zadanie wporowadzić głębię. Ładnie jest to napisane, ale kidy się spojrzy z dystansu, to tworzy tylko taką otoczkę wyższej literatury.

Tak czy siak, serdecznie polecam Smile
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź