mój fanboizm pokazuje obrazek oraz nick więc napisze o innym moim (OPowym) idolu

BUGGY! jak tu nie lubic tej postaci wykreowanej na klauna. + jego owoc to kontra na mihawka i zoro





A

Benn Beckman - moze i malo o nim wiemy ale ilekroc byl w jakiejs akcji zawsze bil badassowoscia xd (wydaje mi sie ze oda kreuje wszystkich vice kapitanow na typowych badassow np benn zoro mr1 killer?) oczywiscie chodzi mi o takich znaczacych cos w miare (wiem to co powiedzialem tera jest praktycznie bez sensu)
oprócz Benna Ussop - tak wlasnie on to typowy czlowiek bez zadnych super mocy sily kolosa czy whatever shit po prostu zalezny od tego co sam wykombinuje + taktyka i dosc spory arsenal mozliwosci aczkolwiek jego proce moglby przerebic na chocby kusze bo bron palna pewnie odpada od razu ale kusza byla by fajnym pomyslem
Roger - najwiekszy badass jakiego swiat op widzial i z niecierpliwoscia czekam na retrosy z nim
Dragon - patrz wyzej tylko zamien widzial na widzi

1.Crocodile !!! Największy badass w historii One Piece. Nie ma lepszego antagonisty od niego(może Dofla i BB będą mieli coś do powiedzenia).Świetny jest też jego seiyu oraz śmiech

2. Kuzan. Bardzo fajna moc, styl bycia, ot taki wyluzowany inteligentny gościu. Mimo że miał gorzej walczył z Akainu przez 10 dni a to chyba coś znaczy.

3. Doflamingo. Ciekawa moc, Master of Puppets Z charakteru to człowiek który, jeśli będzie tylko chciał zdobędzie prawie wszystko. Kombinator, wszędzie ma układy i wszystkich robi w konia

Spoiler

łącznie z głównodowodzącym

Piekielnie inteligentny gościu, i wychodzi na to że nie jest takim stereotypowym czarnym charakterem.

4. Shanks. Mimo że nic o nim nie wiadomo, to go lubię. Ot tak sobie, poprostu

Doflamingo, gościu jest tak świetny, że nawet w różowym futrze wygląda jak badass. Reszta zmienna.

Cóż, liczba postaci które znajdują sie na mojej liście jest naprawde długa, dlatego ograniczę sie tylko do tych moich ulubionych.

Nami - bystra, piękna, niezastąpiona. Posiada olbrzymi wachlarz możliwości, nie moge przeboleć ze Oda jej prawie w ogóle nie eksponuje.

Bepo - bo po prostu, jest naprawde fajny i to jego "myślicie ze maja tutaj tez niedzwiedzicie?" zapadło mi w pamięci chyba już do końca życia ^,^

Apoo - typowy szympans, świetny charakter a do tego fantastyczna moc ^,^ typowy komik ^,^

A na koniec Capone Bege - najbardziej badassowa postać w moim odczuciu

A no i Surume - bo kto nie lubi krakenów?

No ja też mam garstkę ulubieńców. Oczywiście mogą się zmieniać co jakiś czas ale od czasów MF na drogim miejscu stoi Białobrody. Mega tank na MF miał wiele epickich scen walka z Lonzem, Giantem, Teachem i Akainu epickość sama w sobie walka z Akainu krótka ale mięsista. Poprostu epickość sama w sobie chciał bym jeszcze Zobaczyć jakieś retrospekcje z nim w roli głownej.

na 3. miejscu stoji u mnie Jimbe który po MF na prawdę pokazał co to jest dotrzymanie słowa. Akainu go przedziurawił a ten dalej próbował chronić Luffego przez całe ID i MF był kosem także ma fajną moc jedynie wygląd jest troche na -

Czytając One Piece ani razu nie miałem poczucia fanboizmu (no może to przesada, ale jeśli już byłem fanboyem to krótko). O ile w przypadku innych tytułów z radością i podekscytowaniem czytałem fragmenty poświęcone konkretnym postaciom, tutaj w wykreowanym przez Odę świecie nie mam takiego uczucia. Ale nie jest to jakaś wada OP. Wręcz przeciwnie. Tutaj postacie są tak różnorodne, że trudno jest się utożsamiać z konkretną postacią. Zamiast tego człowiek skupia się na konkretnych sytuacjach, w których te postacie lądują.
Zatem jestem fanboyem walk Zoro z Sanjim, kłopotów z orientacją w terenie szermierza, beznadziejności Usoppa, naiwności Choppera, gadżetów Frankiego, [size=42]balonów Robin i Nami. Wszystkie postaci w załodze słomianych są tak dobrze wykreowane i współgrają ze sobą, że niemożliwe jest wybranie swojego osobistego faworyta.

A jeśli już wybrałbym swojego faworyta to byłby nim Gedatsu ze Skypea arc. Szkoda, że potencjał takiej durnowatej i śmiesznej postaci został tak zmarnowany.

JESZCZE MARCO! Właśnie. Feniks musi być.

SogeKing btw. wie ktoś kiedy się pojawi po Ts? i jeszcze Boa hancock :hyhy:

Niestety,Sogeking po Ts jeszcze się nie ukazał i bardzo wątpliwe,aby to zrobił A co do tematu tom ja fanbojem Zoro a dlaczego? Bo jest zajebisty pod każdym względem i za dużo tego jest,aby to wypisywać

Gecko Moriah oraz jego wspólnik Dr.Hogback- były momenty kiedy w szkole śmiałem się w ich stylu. Mistrzowski śmiech, bardzo humorystyczny i przede wszystkim był kiedyś schichibukai a ich naprawdę lubię (poza Flamingo).
A taki eszcze jeden to Caribou- zawsze oczekuję na moment kiedy pojawi się w mandze, aczkolwiek historyjka z nim za długa, wolałbym go zobaczyć w normalnej walce z kimś z zespołu Kaido (poza robotem) w rozdziale, tak na pół chaptera szybka walka

WB. Za wszystkie teksty i czyny z MF

Najlepszą postacią w historii mang i anime, a nie tylko Łan Pisa jest oczywiście Admirał Kizaru, za twarz.
Nie chodzi tu nawet o to, że ten dziadek jest największym koksem serii (W końcu Białobrody nawet go nie drasnął). On jest najlepszy dzięki samemu stylowi bycia.
Jego twarz, zachowanie, podejście do wszystkiego, twarz, ciągły luz, spokój, głos, twarz i moc są zwyczajnie rewelacyjne!

Enel

- przekozak owoc (najlepsza logia)
- charakter (uważa się za Boga, najpotężniejszą istotę na świecie, z nikim się nie liczy, pewny siebie, patrzy na wszystkich z góry)
- wygląd (według mnie najlepiej obok Kid'a wizualnie zaprojektowana postać, jest Bogiem i wygląda jak Bóg)

MIMO WSZYSTKO ZESZMACONY BY GŁ?“WNY BOHATER M?“GŁ WYGRAĆ

Mi to nie przeszkadza, u Enela pasowało.

Dodam się do listy fanboi Bartka. Jak na razie moja ulubiona nowa postać po TS, chociaż Croca i tak nie pobije